Categories
Survival

Egipt czyli nowa Syria

Egipt dojrzewa do tego by stać się nową Syrią. To naturalny proces mający podłoże biologiczne. Gdy biotop nie jest w stanie wykarmić osobników go zamieszkujących ci wzajemnie się wymordowują.

Warto przez chwilę postawić się w sytuacji Syryjczyka czy Egipcjanina.  To co przeżywają tamtejsi mieszkańcy to typowy WSHF. Pracy nie ma, świadczeń emerytalnych nie ma, służba zdrowia nie istnieje, ceny każdego produktu (o ile coś jest dostępne) są astronomiczne, przejścia graniczne są zamknięte i nie ma możliwości wyjechania do innego kraju. Ambasady obcych państw są ewakuowane i nie ma możliwości załatwienia wizy. Zresztą żadne państwo nie przyjmuje dziś emigrantów wystawiając po prostu wizę, a w wyjazd turystyczny z Syrii żaden konsul dziś nie uwierzy. Jedyna opcja jaka jest to przedostanie się w okolice którejś z granic i próba dostania się do obozu uchodźców. Tam sytuacja też nie jest wesoła – obiekty są przeludnione i władzę mają osobniki najbardziej bezwzględne.

Tak jak to zwykle bywa waluty obce i kruszce zostały zdelegalizowane w Syrii, a wkrótce mogą zostać zdelegalizowane w Egipcie. Oczywiście nie oznacza to, że ludzie grzecznie ustawiają się w kolejce do banku centralnego, by je zdać. Jest dokładnie odwrotnie. Nielegalne kruszce i waluty obce są coraz częściej jedynym pieniądzem za który można cokolwiek kupić. Ci co chcą być zgodni z prawem mają głodne dzieci.

Wystarczy spojrzeć na globus aby zdać sobie sprawę jaki jest najczarniejszy scenariusz. Syria leży blisko Egiptu i podłoże demograficzne konfliktu jest podobne. Wszystkie państwa regionu są jak jedna wielka beczka prochu. Jeżeli konflikt rozleje się na kolejne państwa możemy być świadkami konfliktu światowego, a to również oznacza zaburzenia w Polsce. Ryzyko jest niewielkie, tak jak niskie jak pożar domu. Niemniej mądry człowiek ubezpiecza się nawet od małego ryzyka. Są to zjawiska zwane High-impact, Low-probability Events.

Warto przygotowywać się do SHTF. Niestety wszelkiego rodzaju ruchawki stanowią duże ryzyko we współczesnym przeludnionym post-peak-oilowym świecie i są dużo bardziej prawdopodobne od upadku meteorytu czy epidemii. Przygotowanie się przez bieganie po lesie z ‘nożem Rambo’, w którym są zapałki i linka z haczykiem na ryby nikomu w Syrii nie pomogły i to bynajmniej nie dlatego, że w Syrii trudno o las. Trzeba mieć plan gdzie ewakuować się zanim granice zostaną zamknięte, kruszce za zakup żywności oraz pomysł na przeżycie w kraju objętym długotrwałymi zamieszkami.

Share This Post

16 replies on “Egipt czyli nowa Syria”

Ciekawe wytłumaczenie tego co się dzieje na bliskim wschodzie.Oby nie doszło do konfliktu na skale światową,
bo następstwa tego były by straszne.
My możemy sobie myśleć ,że jesteśmy bezpieczni i nic nam nie grozi.W 39 roku ludzie tez myśleli ,że wojna potrwa najwyżej rok albokrócej ,aż alianci nie przyjdą z pomocą i nie zbroją porządku z Hitlerem.
A wyszło jednak zupełnie inaczej.

To może teraz niektórym będzie jasne dlaczego taka Grecja za kredyty kupowała takie uzbrojenie a Niemcy mimo wszystko nie dają jej całkiem polec… Ci co mają władzę i niezakłamaną wiedzę statystyczną od jakiś 30-40 lat wiedzą co się dzieje.
Zresztą nie tylko Ci… czytałem artykuły z prasy niemieckiej sprzed 20-30 lat…nawet w książkach do nauki niemieckiego sprzed 20 lat takie artykuliki o podobnych problemach były…
Ale Otto-Normalverbraucher albo przeciętny Jan Nowak się takimi rzeczami nie interesuje dopóki go w d*pę nie kopną 😉
Miłego weekendu!

To polecam ten wywiad:
http://tiny.pl/hzrh9

Idealne uzupełnienie wpisu autora czyli jak się żyje i z czego się żyje podczas niespodziewanej wojny.

(Od razu przepraszam, bo być może linka mam właśnie z tego bloga sprzed kilku miesięcy – nie pamiętam. Mam go w ulubionych, więc wklejam, bo pasuje idealnie)

Ja wiem że nazwiecie mnie może niepoprawnym optymistą, ale w Polsce wydawać się mogło że można wiele rzeczy przewidzieć a jednek nie jest tak do końca. To co się dzieje nie tylko w Egipcie – fakt daje bardzo do myślenia, jednak uważam że nie ma to odniesienia do Polskich realiów. Tutaj ludziom cały czas dokręca się śrubę, dokręca i dokręca… i dokręca a ludzie jak się uginali i brali jeszcze więcej na swoje plecy – tak biorą dalej. Sam fakt że w Polsce ludzie nie potrafią się zdecydować na zagłosowanie na inne partie, nie widząc tego, że te które są już tak długo u władzy nie zrobiły dla nich kompletnie nic, sprawia że zdaję sobie sprawę z otaczającego mnie środowiska marazmu. Myślę że w tym kraju upłynie jeszcze trochę sporo czasu zanim coś pierdyknie – ale cytując samego siebie 🙂 “w Polsce wydawać się mogło”.

post peak? to jest zyczeniowe czy wynika z ignorancji?

w australi wlasnie, odkryto najwieksze zloza ropy jakie kiedykolwiek odkryto w histori, oczywiscie w minstreamie tej wiadomosci nie uswiadczysz

wenezuela, w ogole region poludniowo-amerykanski tez ma gigantyczne zapasy ropy

tekst post peak to taki sam tekst jak ten ktory lansowala gazeta wyborcza, ze taniej juz w nieruchomosciach nie bedzie, mialo to na celu windownie cen jeszcze wyzej

dokladnie tak samo jest z ropa
czyli sciema, aby naiwni dali sie nabic grubym rybom

Już się ucieszyłem z tą Australią, a to łupki roponośne.
Jeżeli przyjąć, że łupki roponośne = złoże ropy, to my na tej zasadzie jesteśmy potęgą gazową. 🙂

“Ci co chcą być zgodni z prawem mają głodne dzieci.”
Jeden z piekniejszych cytatow, jakie kiedykolwiek slyszalem.

Jak się widzi krzywą wzrostu populacji w Egipcie, Iranie, Turcji, Afganistanie czy innych sąsiednich państwach to można mieć ciekawe skojarzenia.

Turcja 1960: 28mln
Turcja 2010: 73,6mln

Iran 1960: 22mln
Iran 2010: 74,8mln

Afganistan 1960: 9,6mln
Afganistan 2010: 35,3mln

Egipt 1960: 27,9mln
Egipt 2010: 82,54mln

Syria 1960: 4,6mln
Syria 2010: 20,8mln

Irak 1960: 7,4mln
Irak 2010: 32,9mln

Polska 1960: 29mln
Polska 2010: 38mln

Niemcy 1960: 72mln
Niemcy 2010: 81,8mln

coś to mówi?
Ano będzie wesoło 🙂
Tylko popcorn i cole w garść, siąść i oglądać fajerwerki 😉

Egipt, Syria, nie zwracam uwagi co sie dzieje w tych krajach. Sledzcie co sie dzieje w Chinach, to najwazniejsze.

@Dino: Myślę, że dokładnie to samo mamy na myśli. I nie tylko afrykańczyków ale i azjatów (Iran, Irak, Afganistan, Pakistan i inne). A teraz jeszcze wystarczy się przyjrzeć jaki jest skład etniczny takiej Francji, Niemiec czy Angli teraz a jaki był 40 lat temu…. 🙂

@Youseff: Chiny… a co konkretnie masz na myśli? Konflikty geograficznie nam bliskie zawsze miały na nas bezpośredni wpływ. Konflikty odległe geograficznie może i miały wpływ, ale nikt od nich nie ginął….

@PawelW: Nie mam na mysli konfliktow zbrojnych. W Chinach jest ogromna banka na nieruchomosciach, banka kredytowa. Chiny sa druga gospodarka na swiecie, a w niektorych aspektach pierwsza. Moim zdaniem konflikty zbrojne na bliskim wschodzie (oprocz Saudi) nic nie znacza w porownaniu z nadchodzaca recesja w Chinach. Rozejrzyj sie, wiekszosc towarow na pulkach to Made in China.

@Youseff: No wiem ze jest banka 🙂 zona (chinka) i jej wszyscy znajomi na to klna na czym swiat stoi. Ale co z tego. Jak tam padnie produkcja, to moze u nas w koncu ruszy 😀

Nie zebym Chinom zle zyczyl… no ale 😉
W Chinach jak cos by sie mialo dziac rzad wysle czolgi na ulice i bedzie pozamiatane.

Natomiast konflikty zbrojne na Bliskim Wschodzie maja niestety potencjal szybko sie na nasze podworko przenisesc z powodu powiazania sojuszami…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *