Categories
Ekonomia

Socjaliści, anatomia upadku

Zawsze jest tak samo. Jakaś szumowina dorywa się do władzy, doprowadza swój kraj do zapaści gospodarczej, a następnie wprowadza różne programy ratunkowe, które tylko pogłębiają istniejące problemy.

Nie bez powodu mówi się, że socjalizm rozwiązuje problemy nieznane w innych systemach ekonomicznych. A populizm znany z Polski, Turcji, Białorusi, Włoch, Francji, Węgier i wielu innych krajów to tylko forma i przejaw socjalizmu.

Turcja jest książkowym przykładem. Polityka Erdogana doprowadziła do wysokiej inflacji. Bank centralny próbował podwyższać stopy procentowe, za co wylatywali kolejni jego prezesi. Na podwyżki nie zgadzał się Erdogan. W efekcie zaniżonych stóp procentowych Turcja jest na progu hiperinflacji.

Teraz liderem oszołomstwa stają się Węgry. Ten sam model sprawowania władzy: lokalny mikro-fuhrer ręcznie sterujący krajem, znający się na wszystkim dużo lepiej niż specjaliści.

Zasadą w ekonomii jest to, że żaden przedsiębiorca nie będzie sprzedawał taniej niż koszt zakupu lub wytworzenia. (Wyjątkiem jest sytuacja, w której tajna policja trzyma dosłownie pistolet przy jego głowie, co się zdarza.)

I dlatego na Węgrzech po wprowadzenie cen maksymalnych na paliwo nie było można kupić paliwa. Obecnie Orban testuje ceny maksymalne na żywność, wobec czego nie można kupić żywności:

W efekcie tych cyrków najbardziej cierpią normalni ludzie. Tacy, którzy chcą pracować, zarabiać, podjechać na ‘cpn’ i zatankować, zrobić zakupy w ‘aldiku’. Im się robi z życia jakiś koszmar.

Czy z tego wszystkiego ktoś wyciągnie jakieś wnioski? Nie.

Czy ludzie przestaną głosować na socjal-populistów? Nie.

Czy socjal-populiści przestaną rujnować gospodarki swoich krajów, patrząc na historyczne przykłady? Nie.

Share This Post