Categories
Ekonomia

Fałszywe sztabki

W Internecie pojawia się wiele obiegowych opinii. Najczęściej wypowiadają się ci, co mają najmniej pojęcia i złoto widzieli wyłącznie w postaci maminej obrączki. Dilerów się nie słucha, bo wiadomo – ‘naganiają’.

Z forów i dyskusji pod moimi wpisami można się dowiedzieć, że złotych sztabek nie wolno kupować, ponieważ nie da się ich zweryfikować bez wyjęcia z certipaku i przecięcia. Podobno spektrometr nie zdaje egzaminu, ponieważ bada tylko cienką warstwę metalu na powierzchni badanego przedmiotu.

Dziś sprawdzimy to empirycznie. Oto fałszywa sztabka o deklarowanej masie 1 uncji złota:

DCIM100MEDIA

Wiedząc że to fals od razu rzuca się w oczy, że jest za gruba. Natomiast wykończenie jest perfekcyjne, jak w oryginale. Sam na pierwszy rzut oka bym się nabrał.

DCIM100MEDIA

DCIM100MEDIA

<em>Napięcie rośnie. Czy spektrometr zadziała? Ciąg dalszy dla zarejestrowanych czytelników.</em>

Dodaj do koszyka
Share This Post
Categories
Ekonomia

Pt

Odpowiadając na narzekania na dilerów kruszców pod poprzednim wpisem załatwiłem pewną ilość monet platynowych do sklepu. Cena najniższa w Polsce, nawet poniżej ceny monet złotych.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Inwestycje: złoto czy srebro

Takie pytanie jest najczęstszym pytaniem padającym ze strony klientów. Moja standardowa odpowiedz: złoto, ponieważ:

  • premium na złocie jest niższe niż na srebrze
  • złoto jest łatwiej przechowywać/ukryć/wywieść w razie ‘wyzwalania’ nas przez siepaczy Putina lub konieczności wyjazdu po tym jak Kaczyński koronuje się na cesarza Polski
  • srebro pokrywa się patyną, co obniża jego wartość przy odsprzedaży

Po zastanowieniu można dojść do wniosku, że mogę nie mieć racji i powyższe niedogodności są mniej istotne niż poniższe argumenty przemawiające za srebrem.

Od czasu krachu z roku 2008 obserwujemy ‘bullshit recovery’. Wskaźnik cen za przewozy morskie (baltic dry index) jest na bardzo niskim poziomie, co sugeruje niską aktywność gospodarczą. Podobnie ceny surowców i nośników energii są bardzo niskich poziomach, co sugeruje niskie zapotrzebowanie ze strony przemysłu i transportu. Bardzo znacząca jest cena platyny – rzadsza niż złoto, droższa w wytworzeniu niż złota, ale tańsza niż złoto. Niskie ceny platyny mogą być efektem manipulacji, może znamionować katastrofalną sytuację przemysłu samochodowego i chemicznego, który zużywa ten metal, a być może są te te dwa czynniki razem.

Dane statystyczne opracowywane przez poszczególne rządy wskazują na wzrost gospodarczy, ceny rynkowe wskazują na dalsze flaczenie światowej gospodarki. Jak śpiewał artysta: dziwny jest ten świat.

Ciąg dalszy dla zarejestrowanych czytelników.

Dodaj do koszyka
Share This Post
Categories
Ekonomia

Święta

Drogim czytelnikom życzę wesołych Świąt !1915229_448723298667859_1210969109216356405_n

Share This Post
Categories
Ekonomia Energia

Przecena ropy naftowej

W połowie lat 80 tych, gdy ZSRR wkraczało do Afganistanu, prezydent Reagan zawarł tajne porozumienie z Arabią Saudyjską o interwencji na rynku ropy. Interwencja to eufemizm – rynek miał zostać przez Saudów zalany. Efektem tego był spadek cen z $30 na $10 i w konsekwencji bankructwo ZSRR, który za żywność płaciło ropą.

Chwilę po wkroczeniu Rosji na Ukrainę doszło do podobnej sytuacji. W marcu 2014 cena ropy oscylowała w okolicach $100. Po zajęciu Krymu zaczął się stopniowy spadek cen ropy i dziś widzimy przecenę o 2/3, identycznie jak poprzednio.

Co ciekawe, Amerykanie prowadzą taką politykę ze świadomością, że odbija się ona niekorzystnie również dla amerykańskich nafciarzy. W latach 80tych produkowano sporo ropy konwencjonalnej na terenie USA, ale również na terenie Alaski. Szczyt wydobywczy (lokalny peak oil) miał tam w 1987 roku. Spadek cen do $10 musiał być bardzo bolesny. Dziś tak samo bolesne jest $30 za baryłkę dla producentów ropy z amerykańskich łupków. To dowód na to, że nie ma spisku amerykańskich nafciarzy i rządu amerykańskiego – nafciarze nie liczą się, gdy chodzi o obronę cen ropy. Jestem przekonany, że nie ma żadnego spisku rządowo-naftowego, który miałby na celu opóźnienie wchodzenia zamienników ropy w transporcie.

Dolary dziś i dolary z 1986 to nie te same dolary. Siła nabywcza dolara gwałtownie spadła w tym okresie. Stawianie tezy, że ropa może spaść w okolice $10 jest tak samo głupie, jak próba zapłacenia za obiad banknotem z Waryńskim. Spójrzmy na odniesienie cen ropy do złota, co da nam lepszy obraz niż wycena w dolarach.

ropaAURopa jest dziś ekstremalnie tania, nie najtańsza od kilkunastu lat, jak chcą media głównego nurtu. Tak naprawdę ropa jest najtańsza od 30 lat. Czy cena wyrażona w dolarach może nadal spadać? Wystarczy, aby dolar drożał i złoto taniało, wtedy pojawia się miejsce na spadki cen. Innym czynnikiem może być stopniowe flaczenie światowej gospodarki, czyli pełzająca recesja, coś co widać w chińskiej gospodarce. Niemniej jednak ropa ma potężny potencjał do wzrostu cen i z racji swojej nieodnawialności ceny są skazane na wzrost.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Nowy podatek obrotowy

Ważą się losy nowego podatku obrotowego. Powstała koncepcja, by opodatkować również podmioty działające w Internecie. Jako, że obrót złotem jest całkowitą niszą, nikt nie zastanawia się nad konsekwencjami wprowadzenia takiego podatku dla firm z tego segmentu. Ani w ogóle nad konsekwencjami.

Przypomnijmy, że ceny monet złotych rozpoczynają się od 3% ponad “giełdę” (czyli na przykład przy cenie złota 4300 zł/oz, tak zwane “premium” wynosi 130 zł i moneta uncjowa kosztuje 4430 zł). Większość dilerów operuje na marży w wysokości 1-2%. Czyli marża brutto na monecie (ich udział w “premium”) wynosi 40-80 zł. Od tego trzeba odjąć wszystkie koszty prowadzenia firmy. Realnie zysk na uncji złota to jakieś kilkanaście złotych.

Pomysł pierwszy nowego reżimu polegał na zastąpieniu podatku CIT podatkiem obrotowym w wysokości 1%. Nie ma szans, żeby dilerzy byli w stanie pokryć taką daninę bez podnoszenia cen, skoro taki podatek jest większy od ich marży netto. Na szczęście wygląda na to, że ten pomysł nie przejdzie.

Zwracam uwagę, że większość firm hurtowych i dużych sklepów w Internecie ma podobne lub niewiele większe marże. Załóżmy optymistycznie, że ogólnie w handlu hurtowym osiąga się marże netto w wysokości 2%. Podatek od tego na dotychczasowych zasadach to 0,38%. Wprowadzenie 1% podatku obrotowego to byłaby 3krotna podwyżka podatku.

Pomysł drugi to wprowadzenie podatku obrotowego w wysokości 0,1% przy sprzedaży do miliona złotych miesięcznie i 0,5% od nadwyżki po przekroczeniu tej kwoty. I w tym przypadku należy spodziewać się podwyżek. A ponieważ branża jest niezwykle konkurencyjna i podmioty biją się o każde kilka złotych różnicy, można się spodziewać ucieczki podmiotów za granicę.  W zależności od reakcji konkurencji może być uzasadnienie dla którego warto będzie używać mojego biura w Goerlitz do zaopatrywania klientów w Polsce.

Trzeba pamiętać, że handel hurtowy jest niezwykle łatwo wytransferować poza granice Polski. Dla celów fiskalnych istotne jest posiadanie “zakładu” – i takim “zakładem” jest sklep. Hurtownik może zadeklarować istnienie “zakładu” w dowolnym miejscu na planecie – nie bez przyczyny sporo ropy do polskich rafinerii sprzedają firmy z Cypru. Tak więc w przypadku importu w Polski np. bananów łańcuszek: producent – hurtowania w Polsce – sklep w Polsce bardzo łatwo da się zastąpić takim łańcuszkiem obiegu dokumentów: producent – hurtownik na wyspie Man – sklep w Polsce.

Naprawdę żal mi tych kmiotów z PIS, a także ich kolegów z PO, PSL i innych partii. Oni nie rozumieją, że gospodarka w tej chwili ma pewną ograniczoną zdolność generowania przychodów podatkowych, tak samo jak kura w danej chwili ma pewną ograniczoną zdolność generowania jaj. Przyciskanie butem nie zwiększy przychodu, niezależnie czy jest to cała gospodarka czy pojedyncza kura. Jedynym rozwiązaniem jest zwiększenie bazy, czyli zwiększenie gospodarki co przyniesie zwiększenie przychodów podatkowych lub zwiększenie ilości kur, co da nam więcej jajek.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Samoobrona finansowa przed żoną

Ludzie są monogamistami seryjnymi, co oznacza, że wchodzą w relacje, które po pewnym czasie się rozpadają. Partnerzy są zaangażowani w związek nie tylko emocjonalnie, ale także finansowo. Dobrze jest zdawać sobie sprawę z tego, że nawet największa miłość potrafi zamienić się w nienawiść, a w konsekwencji w walkę o prawa do dziecka i majątku.

Kwestie podziału majątku dość precyzyjnie regulują przepisy polskiego prawa. O ile majątek męża nie jest odrębny (nabyty przed wstąpieniem w związek małżeński) lub o ile nie było zawartej umowy o rozdzielności majątkowej, to żona ma prawo rościć sobie prawa do majątku nabytego przez parę w trakcie trwania związku małżeńskiego.

Pozostawiam do oceny czytelnika kwestie moralne. Są osoby, które w razie rozwodu same wyjdą z propozycją oddania połowy majątku. Inni będą walczyć o każdy grosz i to dla nich parę rad:

  • Od początku bierz pod uwagę najgorszy scenariusz, że związek może się rozpaść. Nie opowiadaj przyszłej żonie rzeczy, które mogą stać się podstawą donosu czy szantażu.
  • Rozważ zawarcie umowy o rozdzielności majątkowej. Ma to również duże znaczenie jeżeli któryś z małżonków prowadzi działalność gospodarczą – druga osoba odpowiada również swoją częścią majątku wypracowanego w czasie trwania związku. W dzisiejszych czasach bycie przedsiębiorcą bez posiadania takiej umowy jest zwyczajnie nieodpowiedzialne.
  • Nieruchomości bardzo łatwo przejąć, również te za granicą. Tego typu majątek zawsze wchodzi w skład majątku dzielonego przez sąd.
  • Konta i skrytki bankowe za granicą są pewnym rozwiązaniem, o ile naprawdę żona o nich nie wie. W przeciwnym wypadku można je zablokować jednym pismem i wchodzą one w skład dzielonego majątku. Co gorsza, gotówka leżąca na koncie lub w skrytce błyskawicznie ulega dewaluacji wynikającej z inflacji.
  • Idealnym rozwiązaniem jest posiadanie złota, które można dyskretnie kupić i potem sprzedać, a także tak ukryć, że nawet lokatorzy tego samego mieszkania nie mają pojęcia, że są tak blisko dużych pieniędzy (słowo kluczowe: tynk).
  • Podobny rozwiązaniem jest posiadanie bitcoinów, choć niestety ich  cena jest bardzo niestabilna. Musimy poczekać jeszcze kilka lat by zobaczyć jak się rozwinie ta technologia.
  • Złoto lubi dyskrecję. Nie opowiada się o jego posiadaniu kolegom przy wódce, nie warto o nim również wspominać żonie.

Na koniec warto pamiętać o memento mori. Majątek nikomu nie jest potrzebny po śmierci. Lepiej, żeby przejął go potomek, a nawet była żona, niż przypadkowy człowiek po latach, a może nawet po setkach lat. Dlatego lepiej tak zachować wrażliwe dane, by zostały ujawnione po śmierci przez właściwą osobę. Kiedyś robiono to zostawiając zalakowany list w papierach – nie jest to dobry pomysł, biorąc pod uwagę żonę mogącą w każdej chwili przeszukać papiery jak najbardziej nadal żyjącego męża. Bardzo dobrym pomysłem jest używanie poczty w domenie gmail.com. Istnieje tam możliwość ustawienia, że w razie niezalogowania się przez 3 miesiące dostęp zostanie przekazany wybranej osobie. Wystarczy w poczcie utworzyć zakładkę ‘testament’ i w niej wiadomość z wszystkimi niezbędnymi wskazówkami, czy nawet skanami dokumentów.

Share This Post