Categories
Ekonomia

Samotny łowca

Kolega Krzysztof Lis z Domegowe Survivalu zżymał się ostatnio na cwaniaków sprowadzających bycie prepersem do ogarnięcia sobie broni, “a resztę się odbierze tym, którzy mają zapasy”.

Tradycyjnie im ktoś bardziej brutalny, tym a) ma mniej wiedzy b) przecenia swoje możliwości c) żyje krócej. Nie przez przypadek ewolucja premiowała osobniki inteligentniejsze niż brutalniejsze.

Nie wiadomo, jak będzie wyglądać przyszłość, ale wiadomo jak wyglądała przeszłość i można z tego wyciągać pewne wnioski. Tym bardziej, że złe czasy występowały w historii Europy niezwykle często i jest co studiować.

W żadnych czasach nie było tak, że pojedyńcza osoba może bezkarnie grasować na terenie objętym wojną. W takich sytuacjach jest wprowadzana godzina policyjna, wzmożone patrole żandarmerii, a także sądy doraźne. Jest mało prawdopodobne, aby ktoś zrobił sobie stałe źródło dochodu z rabunku przy użyciu broni palnej, czy nawet białej. To może udać się raz czy dwa, tak jak w dzisiejszych czasach, ale i tak osoby takie były błyskawicznie wyłapywane i zabijane.

Dodatkowym czynnikiem jest to, że zwykle nie ma czego rabować. Dziś, jak i w 1914 i w 1939 prawie wszyscy ludzie poza rolnictwem nie mają żadnych zapasów żywności czy innych cennych zasobów. Ludzie od zawsze żyją z dnia na dzień, taka jest ich durna natura. Skromne zapasy znikają w ciągu dni czy tygodni, a mówimy tu o wojnie trwającej lata. Przez większość czasu nie ma co rabować. Natomiast ci, co coś mają, zwykle potrafią to schować lub obronić.

W aspekcie takich pojedyńczych sępów polecam zapoznanie się z literaturą dotyczącą szmalcowników i ich likwidacją, liczoną w setkach przypadków. Warto także zapoznać się z powojennymi kronikami kryminalnymi, było mnóstwo spraw dotyczących szantażu i przestępstw rabunkowych w czasie okupacji. Można śmiało stwierdzić, że ci ludzie byli dość skutecznie karani.

Natomiast całkiem dobrze radziły sobie grupy nazywane na wiele sposobów: zbrojne bandy, maruderzy, dezerterzy. Takie grupy były obecne od średniowiecza aż po lata po drugiej wojnie światowej. Część z nich była na granicy prawa, działając w ramach państwa podziemnego, a część stanowiła prywatną inicjatywę. Bycie w grupie dawało wielokrotnie większe szanse skutecznego prowadzenia rabunku i przeżycia. I tu również warto zapoznać się z literaturą, jest tego mnóstwo w temacie partyzantek na ziemiach polskich. Szczególnie krwawo zapisała się bandyterka sterowana z Moskwy, bo nie dość, że rabowali Polaków, to prowokowali Niemców do działań represyjnych wobec Polaków.

Dobrze zapadła mi również w pamięć literatura dotycząca band zbrojnych działających w Rosji po 1916 roku, od bandy Czechosłowaków, którzy ukradli pociąg złota, po drobnych bandytów gromadnie rabujących rosyjskie wioski.

Bardzo dobrze opisana jest historia bezprawia na Dzikim Zachodzie. Największym problemem były właśnie zbrojne bandy, czy to złożone z Indian czy z białych. Nimi musieli dopiero zająć się kawalerzyści z regularnej armii. Natomiast pojedyńczy bandyci byli niezwykle sprawnie eliminowani, szczególnie od momentu, gdy Western Union upowszechnił telegraf. Wtedy pojawiły się również tanie rewolwery, wyrównując szanse pomiędzy bandytami i obywatelami.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Wchodzi VAT

Ostatnia szansa na zakup monet platynowych bez VAT. Płatność musi się znaleźć na naszym koncie najpóźniej 31 grudnia. Zakup przez linki poniżej.

Kangur 1oz Pt

Britannia 1oz Pt

Share This Post
Categories
Ekonomia

Polska energetyka jądrowa

W 1986 roku doszło do katastrofy w Czarnobylu. Polska elektrownia w Żarnowcu była już w trakcie budowy. Globalna panika nuklearna spowodowała, że budowa została zatrzymana.

Węgiel się kończy, jego wydobycie w Polsce jest skrajnie nieefektywne finansowo. Nie możemy liczyć na energetykę węglową. Energetyka odnawialna to ślepa uliczka, o ile nie ma się naturalnych warunków, jakie ma na przykład Norwegia. Niewydolność i niestabilność energetyki odnawialnej pokazała sytuacja Niemiec, gdzie Zieloni Khmerzy wyłączyli energetykę jądrową. Niemcy mają pełnoskalowy kryzys energetyczny.

O tym wszystkim pisałem już parę razy, na przykład tutaj: https://slomski.us/2018/12/31/prund-i-wungiel/

Od tego wpisu minęło 6 lat i nic się nie zmieniło. Nie ma żadnego postępu, nie wylano nawet fundamentów pod pierwszą siłownię. Założę się, że plany budowy będą odsuwane w nieskończoność, co najmniej za rok 2030.

Nie jest przypadkiem, że te projekty są hamowane. Polskie elektrownie atomowe są śmiertelnie groźne dla naszych sąsiadów. Tania i stabilna energetyka to rozwój naszego przemysłu, większa konkurencyjność przedsiębiorstw i wzrost bogactwa Polaków. Także budowa przemysłu atomowego, który może wzbogacić uran do jakości wojskowej.

Ani Rosja ani Niemcy nie chcą Polski bogatej i uzbrojonej. Mają mnóstwo narzędzi, by nam to uniemożliwić.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Efekt Krugera-Dunninga czyli Afrykanizacja Polski

Uzyskanie azylu przez Romanowskiego jest kolejnym kadrem w komediodramacie zmiany władzy w Polsce. Wiemy już z dużą dozą prawdopodobieństwa, że ekipa PiS była grupą przestępczą na ogromną skalę rabującą nasz kraj.

Ekipa PO wcale nie jest lepsza. O Tusku wiemy z całą pewnością, że jest chorobliwym mitomanem i w całym życiu nie powiedział słowa prawdy, dokładnie jak Morawiecki. Po utracie władzy przez obecną bandę dowiemy się zapewne o wielu przekrętach, które dzieją się w chwili pisania tego tekstu.

Ta sytuacja stawia Polskę wśród państw afrykańskich, gdzie typowe jest, że niezależnie kto organizuje wybory i ile razy by te wybory przeprowadzać, zawsze wybierani są złodzieje i oszuści.

Jest to praktyczny przejaw efektu Krugera-Dunninga w polskiej polityce. Odkryli oni, że osoby o niskich kompetencjach w danej dziedzinie przeceniają swoje umiejętności, ponieważ brakuje im wiedzy potrzebnej do realistycznej oceny siebie i innych.

Polacy w swojej masie mają niskie IQ jak Pigmeje, ale mają swoje zdanie na każdy temat, szczególnie na tematy polityczne. Polacy nie są w stanie ocenić, który z polityków jest oszustem, głosują nie na najsprawniejszych menadżerów, ale na najbardziej przekonujących kłamców, takich jak Tusk czy Morawiecki.

Nie mam żadnych złudzeń, kolejne wybory niczego nie zmienią. Nie ma też liczyć na ‘młode pokolenie’, bo z racji zastępowania rodzenia dzieci zakupem psa, młode pokolenie ilościowo jest zdominowane przez stetryczałych dziadów i dewotki.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Menu restauracji jako wskaźnik inflacji

Ceny w restauracjach są doskonałym wskaźnikiem inflacji. W cenie danej potrawy są zawarte wszystkie koszty jakie boleśnie ponoszą zwykli ludzie: podstawowe produkty żywnościowe, płace, czynsze i energia.

To nie koszt chleba czy masła jest wskaźnikiem szmacenia waluty, lecz koszt podanej konsumentowi pizzy czy hamburgera.

W menu restauracyjnym są ujęte te składniki naszych koszyków zakupowych, które są starannie usuwane z koszyków inflacyjnych wszystkich rządowych instytucji na całym świecie. Każdy rozgarnięty człowiek zdaje sobie sprawę, że rządy nie chcą przyznawać się do wysokiej inflacji (czy choćby bezrobocia), wolą je zaniżać.

Restauracje obnażają te manipulacje. Dzięki Google Maps mamy możliwość zapoznania się z bieżącymi i historycznymi menu restauracji. W przypadku USA moje obserwacje wskazują, że inflacja “restauracyjna” wynosi obecnie około 8%. W przypadku Polski jest to zdrowo ponad 10%. Zachęcam do samodzielnej zabawy.

Tymczasem aktualny odczyt “wykastrowanej” inflacji wyniósł właśnie w USA 2,7%. Nieźle się tam musieli napocić, aby wyszła im tak absurdalnie niska wartość.

Jest to wzrost w stosunku do ubiegłego miesiąca. Ekonomiści spodziewają się też dalszego wzrostu, typowego dla początku roku. Zatem inflacja, nawet ta oficjalna, odjeżdża od celu inflacyjnego FED, wynoszącego 2%

W takich okolicznościach przyrody FED planuje kolejna obniżkę stóp procentowych Spowoduje to dalsze oddalenie od celu inflacyjnego.

Rynek doskonale wyczuwa rozbiegającą się inflację, windując odsetki obbligacji USA. Złoto i kryptowaluty drożeją, jako aktywa będące hedgem antyinflacyjnym.

Obstawiam, że FED popełnia największy błąd w swojej historii. Jedyna nadzieja w Musku, który może przywrócić dyscyplinę finansową w USA, stanowiącą fundament niskiej inflacji w gospodarce.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Powody zapaści polskiej giełdy

Oto porównanie zwrotów z inwestycji w złoto w porównianiu z polską giełdą:

W ciągu 20 lat złoto wzrosło +666%, WIG +224%.

Kto kupował u mnie złoto przez ostatnie 15 lat jest do przodu, kto kupował akcje, ten jest stratny – oczywiście oprócz tych, którzy mieli szczęście, insajderską wiedzę lub spędzali > 1 godzinę dziennie analizując dane.

Oto przyczyny tej sytuacji, o której media wam nie powiedzą:

  • Polska jest przeregulowana i nadmiernie opodatkowana, przez co nie mogą powstawać nowe firmy a istniejące rozwijać się
  • W Polsce brak jest szerokiego grona osób wybitnych uzdolnionych technicznie, przez co nie powstają nowe wynalazki, co potwierdza śmieszna ilość patentów
  • Wejście na giełdę jest zbyt skomplikowane i zbyt drogie, powinny być akcje OTC / pink sheets, gdzie powinna móc wejść praktycznie każda spółka
  • Polska ma prawdopodobnie najdroższy prąd na planecie, pomijając kraje wyspiarskie jadące na generatorach diesla, co skutkuje nieopłacalnością każdego rodzaju produkcji – i przez najbliższe 15 lat nie będzie takiej energii z atomu
  • Polskie przepisy podatkowe i prawne są szalenie niestabilne, najeżone pułapkami, które urząd skarbowy bez jakiejkolwiek przyzwoitości wykorzystuje przeciwko inwestorom / podatnikom
  • Polska ma fatalną demografię, a jak wiadomo rynek dyskontuje przyszłe wydarzenia, w tym przypadku załamanie demograficzne i towarzyszące mu załamanie gospodarcze
  • Każdy kolejny rząd będzie musiał przykręcać śruby podatnikom aby móc sfinansować emerytury dla milionów nowych emerytur i odsetki od miliardów złotych nowego długu
  • Polska jest prawdopodobnie w najgorszym geopolitycznie miejscu na świecie, pomiędzy dwoma najbardziej agresywnymi narodami na świecie, co skutkuje ryzykiem dyskonowanym w cenach
  • Giełda jest zorganizowana w ten sposób, że spółki publiczne są drenowane z wypracowanego zysku przez zarząd, co skutkuje niewielkimi dywidendami, a więc brakiem sensu w inwestowaniu w akcje
  • Inwestowanie w akcje jest niemodne, dla osób młodych dużo modniejsze są kryptowaluty, a dla osób chcących stały zysk obligacje lub nieruchomości, dla konserwatystów złoto

Bolszewickie metody gospodarowania polegały na kradzieży ziarna zasiewowego, przez co w następnym roku nie było co kraść.

Identyczne bolszewickie metody stosuje państwo polskie. Gospodarka wymaga warunków cieplarnianych: stabilnej sytuacji prawnej, zbudowania zaufania na linii przedsięborca/inwestor – państwo, umiaru w rabowaniu, pozwoleniu na bogacenie się pracowitych obywateli, aby mogli budować kolejne przedsięwzięcia. Dopóki tego nie będzie – a nic tego nie zapowiada – jedynym sensownym ulokowanie pieniędzy będzie takie, które znajdzie się poza lepkimi łapami siepaczy: złoto i inwestycje za granicą.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Sutryk siedzi

Centra miast Zachodu dotyka kryzys, znika handel i usługi, przestają się pojawiać ludzie. Proces ten jest nasilony szczególnie mocno w USA i UK, ale pojawia się w miastach w Polsce. Powodów jest kilka: przeniesienie handlu do Internetu, drakońskie podatki, utrudnienia w ruchu kołowym.

Z dużą przyjemnością dowiedziałem się o zatrzymaniu prezydenta Wrocławia, Sutryka. To jest wyjątkowy szkodnik, który zapisał się gównianymi zgłoskami w historii miasta poprzez utrudnianie życia kierowcom, likwidację setek miejsc parkingowych i wprowadzeniem drakońskich stawek na pozostałe.

Tak jak mówiłem przed wyborami: jeżeli ktoś jest kierowcą i zagłosował na Sutryka, Trzaskowskiego czy innego tego typu lewaka, ten może sobie śmiało napluć w twarz.

Wybór Sutryka na prezydenta miasta pokazuje, jak podatny na socjalistów jest miejski proletariat. Dokładnie to samo zjawisko widać w USA, gdzie na lewaczkę Harris czy lewaka Johnsona głosował ten sam element, co w Polsce na Sutryka: bezdzietne głupki, lajkujące kotki w Internecie i wierząca w bajki o zabraniu bogatemu żydowi i rozdaniu biednemu ludowi.

Tu jest murzyńska wersja Sutryka z Chicago:

W przypadku Sutryka wiele jeszcze wymaga wyjaśnienia, w szczególności w zakresie dilów, jakie miał z innymi skorumpowanymi samorządowcami. Mówi się o fikcyjnym zatrudnianiu kolegów w swoich spółkach miejskich w zamian na byciu fikcyjnie zatrudnianym w ich spółkach miejskich.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Dlaczego złoto drożeje?

Zachęcam do zapoznania się z tym wykresem i przedstawienia wniosków w komentarzu:

Share This Post
Categories
Ekonomia

Sytuacja po wyborach w USA

Statystyki wskazują, że nikt tego bloga nie czyta, oprócz paru ruskich troli, wobec tego nie będę przebierał w słowach.

Tak jak się spodziewałem, wybory wygrał Trump. Część mediów pisze o bezprecedensowej wygranej, polegającej na wyborze na prezydenta USA po przerwie. Nieucy, precedens popełnił Grover Cleveland, rządzący w latach 1885–1889 i 1893–1897. Pomiędzy rządził Benjamin Harrison, który zarżnął gospodarkę i zadłużył kraj. Bardzo podobna historia do Bidena.

Z popcornem i szerokim uśmiechem obserowałem obawy polskiej “elity” dotyczące wyniku wyborów. Idealnym przykładem takiej polskiej “elity” jest Tomasz Lis, który pruł się pod adresem Trumpa na Twitterze. Miałem tam niezły ubaw z docinania pod jego adresem, ktoś dociekliwy może sobie poczytać jak nisko z komentarzami upadł ten pajac.

Polskie “elity” mają złudną nadzieję, że rządy Demokratów gwarantowały im status quo, odstraszanie Rosji i utrzymanie się przy korycie. Ale o tym szerzej za chwilę.

Jeżeli chodzi o szczegóły, to Demokraci prowadzili kampanię pod hasłami aborcji, a Republikanie ochrony kraju przed hordami migrantów oraz walki z pauperyzacją społeczeństwa.

Znaczenie miały także drobiazgi, jak oburzenie wobec zabicia wiewiórki, jaką jacyś ludzie nielegalnie trzymali w domu, oraz najazd na Amisza, który nielegalnie sprzedawał niepasteryzowane mleko. Amisze zwykle nie głosują, ale tym razem 200 000 zapisało się do wyborów, co zmiotło Demokratów z wyborczej szachownicy w Pensylwanii.

Za Demokratami natomiast głosowali 1. Czarni, bo chcą mieć w Ameryce tak samo rajsko jak w RPA, gdzie rządzą komuniści z Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Do tego 2. biedota z wielkich miast, licząca na socjał i życie na koszt innych obywateli. Było też trochę 3. naiwniaków z miasteczek studenckich, ale zadziwiająco mało biorąc pod uwagę na skalę lewackiej indoktrynacji. Przypomnę, że prawie wszyscy wykładowcy są “liberalni”, strach tam puścić dziecko. Do tego sporo 4. użytecznych idiotów, czyli wykształciuchów, którzy o życiu w socjalistycznym raju tylko słyszeli od politruków.

Za Demokratami mieli głosować emigranci, ale tak się nie stało. Przciwko Demokratom zagłosowało 95% Kubańczyków w Miami, ponieważ znają smak komuny, już raz pływali na dętkach i nie chcą tego powtarzać.

Oprócz wzięcia stołka prezydenta, Republikanie zyskali Senat i utrzymali Kongres. Mają także Sąd Najwyższy. Senat ma kluczowe znaczenie, choćby dla obsadzania posad szefów Departamentów, a to właśnie tak siedzą debile od wpuszczania migrantów, zabijania wiewiórek i homogenizacji mleka. Republikanie mają pełnie władzy. Mokry sen Kaczyńskiego, gdyby mu się to udało, to mielibyśmy Kaczystan. Ciekawe jak skutecznie Republikanie będą opierać się pokusom.

Z ciekawostek, do Senatu dostał się Sanders, zdrajca zwerbowany wiele dekad temu przez Moskwę. To jest idol wszystkich tych od “mieszkanie prawem nie towarem” oraz “darmowa opieka medyczna prawem człowieka”. Jedyna jego robota to podjudzać i nakręcać lewaków. Patrzcie co ten chuj opowiadał o Związku Radzieckim ad 1988:

Media po raz kolejny się skompromitowały. Naiwni ludzie uważają, że media mają przekazywać prawdę. Otóż w rzeczywistości media głównego nurtu służom miliarderom do przekazywania swoich myśli plebsowi, czyli wskazywania, jak należy myśleć. I to w sumie całkiem tanio ich wychodzi, bo wydają na ten cel parę procent swojego majątku. Też bym sobie kupił jakąś telewizję jak bym był miliarderem. Drugi cel mediów jest taki, że może da się coś przy tym zarobić, więc puszcza się reklamy rzeczy drogich, niezdrowych lub niepotrzebych.

Amerykańscy oligarchowie uważają z jakiś powodów, że lepszy dla nich będzie reżim Demokratów. Nie szukam tu głębszego dna, że więdzą coś lepiej niż ja. Najpewnie są w kategorii 4: pożyteczni idioci, którzy mają nadzieję zbawić świat, po raz setny implementując marksizm, może tym razem się uda.

Wyborcy mają inne zdanie i wszystko wskazuje, że się totalnie wypieli na media. Nikt nie traktuje tego co mówią w telewizji poważnie, co przypomina mi sytuację jaką pamiętam z PRL lat 80. Najskrajniej skompromitowane jest koncern medialny Disney, tak ludzie sobie z niego kpią:

Warto pamiętać, że prezydent ma możliwość ułaskawień. Biden skorzystał z tego przywileju w przypadku 6 584 osób, głównie zamieszanych w przestępstwa z marihuaną. Robi się także ułaskawienia wyprzedzające, na wszelki wypadek. Uważam, że Biden ułaskawi się i parę innych osób “za wszelkie potencjalne naruszenia prawa do jakich mogło dojść w latach 2020-2024”. Trump z całą pewnością ułaskawi ludzi siedzących w związku z zamieszkami po przegranych przez niego wyborach. I prawdopodobnie ułaskawi również siebie. W mediach widać wsciekłe mordy indywiduuów takich jak rasistka Letitia James, prokuratorka ścigająca Trumpa.

Przejdzmy do geopolityki. Układ, który od dekad funkcjonował na świecie wyglądał następująco: 1. Ameryka wydaje ogromne środki na zbrojenia i pełni rolę gwaranta bezpieczeństwa, między innymi w Europie. 2. Dzięki temu kraje NATO nie muszą wydawać dużych środków na zbrojenia, mogą wobec tego fundować obywatelom edukacje czy ochronę zdrowia. 3. Amerykanie coraz częściej publicznie zastanawiają się, dlaczego zadłużają swój budżet i nie mają świadczeń jak w Europie. 4. Trump ostrzegał podczas poprzedniej kadencji, że to się skończy, każdy będzie płacić za siebie i wszystko wskazuje, że właśnie się zbliżamy do tego momentu.

Ameryka, gdyby nawet chciała, nie jest w stanie znacząco pomóc militarnie Polsce, a tym bardziej jakiejś tam Litwie. Przypomnę, wojna w Zatoce, co do natury asymetryczna, nazywana była przez niektórych komentatorów “safari”. Przeciwko nowoczesnej armii, z logistyką, lotnictwem, atrylerią, rozpoznaniem, ewakuacją medyczną stali goście w klapkach i z kałaszami. Natomiast w Europie przeciwnikiem jest Rosja, z potężnymi zasobami, rozwiniętą produkcją wojenną i atomówkami. Rozwinięcie wszystkich aspektów prowadzenia wojny symetrycznej przez Amerykę zabierze lata, zakładając optymistycznie, że nie trzeba będzie walczyć również z Imperium Chińskim. W razie ataku Rosji na Pribałtykę czy nawet Polskę i my i Ameryka jesteśmy bezsilni.

Jak wspomniałem, przez ostatnie lata polskie “elity” czuły się bardzo pewnie mając złudzenie, że w razie potrzeby w Hamburgu będą się desantować pancerne pułki z Ameryki. Wiadomo było, że nie będą, bo po prostu Amerykanie nie mają wystarczających zasobów. Teraz mamy do czynienia z reality check, czyli zderzeniem z rzeczywistością. Trump po prostu zażąda płatności, a Europa nie ma na to pieniędzy. NATO przechodzi do historii.

Paradoksalnie, mimo tego sympatycznego wpisu, życzę Trumpowi jak najgorzej. Spodziewam się, że lepszym prezydentem będzie Vance, jego wice, który w razie czego wskakuje na miejsce prezydenta i dokańcza kadencję. W Ameryce jest dużo do zrobienia, do czego Trump jest za stary i zbyt stuknięty. Trzeba zniszczyć hydrę biurokracji i nadregulacji, usunąć hordy migrantów i poradzić sobie z deficytem federalnym.

Paradoskalnie, Ameryka powinna iść drogą Chiń, czyli liberalizować gospodarkę i pobudzać aktywność gospodarczą, ale surowo zwalczać infiltrację wrogimi agentami takimi jak Sanders. W Chinach nie ma mowy o wprowadzaniu systemu demokratycznego, wrogiego w ich przypadku. Trzeba też pozbyć się migrantów, bardzo niebezpiecznych dla porządku społecznego. W takich Chinach nie tylko nie można pracować, a nawet nie można zanocować w hotelu będąc nielegalnym emigrantem, nie mając wizy. To można bardzo prosto załatwić, 3 lata paki dla zatrudniającego migranta, $100 000 za każdy nocleg. System do weryfikacji statusu już jest: www.e-verify.gov

Historia wcale się nie skończyła, jak chciałby ten kretyn Fukuyama. Warto zaopatrzyć się w zapas popcornu, bo po zaprzysiężeniu Trumpa 20 stycznia zacznie robić się ciekawie.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Łabędzi śpiew Cinkciarza

W Money ukazał się obszerny materiał na temat Cinkciarza. Jak wiadomo, Cinkciarz ma problemy z płynnością i może znajdować się blisko całkowitej niewypłacalności.

Zachowania właściciela Marcina Pióro są tak nonsensownie śmieszne, że wymagają komentarza. Otóż Pióro pobiegł do NBP z prośbą o pożyczkę i udzielenie licencji bankowej. Tymczasem z ustawy wynika, że NBP nie udziela pożyczek podmiotom nie będącym bankami. NBP nie udziela też licencji bankowej, od tego jest KNF.

Licencji bankowej nie znajduje się w paczce czipsów. W każdym kraju jest to licencja najtrudniejsza do zdobycia. Łatwiej jest zdobyć licencję do produkcji trotylu i do handlu heroiną. Licencja bankowa daje de facto prawo do drukowania pieniędzy, czyli do udzielania pożyczek z powietrza. Takiej licencji nie dostają firmy, które już na wstępie mają problemy z płynnością.

Trzeba być debilem, żeby będąc niepłynnym Cinkciarzem mieć nadzieję na licencję bankową. Zapewne na ten fakt prawnicy zwrócili Piórze uwagę. Skoro mimo to Pióro poszedł do NBP oznacza to, że jest takim typowym stereotypowym rodzajem polskiego janusza biznesu: ignorantem, ale do tego upierającym się przy swoim stanowisku. Najgorszy szef pod Słońcem.

Nie jest prawdą, że nie można osiągnąć sukcesu w biznesie będąc aroganckim idiotą. Z upływem lat dochodzę do wniosku, że wręcz przeciwnie, sukces osiągają ludzie uparci, którzy nie przyjmują ‘nie da się’ jako odpowiedź. Nie przyjmują też analiz prawnych ‘nie możemy tego prawnie przeprowadzić’.

Natomiast zupełnie inaczej jest w sytuacji, gdy firma jest już dojrzała. Nie przez przypadek w takim momencie sporo założycieli wycofuje się na rzecz zawodowych prezesów, którzy nigdy by nie stworzyli żadnej firmy, ale potrafią zarządzać organizacją lepiej niż sam założyciel.

Reasumując, współczuję pracownikom Cinkciarza i wyrażam obawę o dalsze istnienie firmy.

Share This Post