Prognoza: nieważne kto wygra, za kilka miesięcy Polacy będą się łapać za głowy, kogo wybrali.
W drugiej turze wyborów ścierają się kandydaci PO i PiS. O wyborze kandydatów zadecydowali liderzy partii. W przypadku PO były dętę prawybory, które były bez znaczenia. Obaj kandydaci, Sikorski i Trzaskowski, spełniali ten sam warunek, jakiego oczekiwał Tusk: obaj byliby długopisem Tuska, tak jak dziś Duda jest długopisem Kaczyńskiego. Wybór Trzaskowskiego to domknięcie systemu, dzięki czemu Tusk do wyborów parlamentarnych będzie mógł prowadzić dyktatorskie rządy w Polsce. Dokona się nieodwracalne wprowadzenie migrantów z Niemiec, forsowanie szaleństw Zielonego Ładu, a także mnóstwo przerażających pomysłów niemieckich lewaków, o których jeszcze nie wiemy.
W przypadku Nawrockiego, jego wymyślenie przez Kaczyńskiego jest znacznie bardziej ciekawe i budzi mój autentyczny podziw dla makiawelistycznego geniuszu Kaczyńskiego. Kaczyński miał do wyboru setki innych kandydatów, wobec tego dlaczego wybrał faceta, który stał na bramce w hotelu, bił się w kibolskich ustawkach, wyłudził mieszkanie komunalne, a także jest pomawiany o sutenerstwo? Kaczyński nie wiedział o tych wszystkich rzeczach?
Stawiam tezę, że Kaczyński zagrał va banque. Owszem, ryzykuje, że jego kandydat, jako osoba skompromitowana, przegra wybory. Ale jeżeli wygra, to będzie miał naprawdę twardego zawodnika w pałacu. Takiego, który jest w stanie posunąć się do wszystkiego, co też jego pan sobie zażyczy. Będzie trzeba czołgami rozjechać Tuska, to go rozjedzie.
Warto przypomnieć legendę o Golemie. Był to stwór ulepiony z gliny przez rabina, by chronić Żydów przed pogromami. Niestety, Golem wpadł w szał i zaczął mordować tych, którym służył. Obecnie jesteśmy na końcowym etapie lepienia gliny przez Kaczyńskiego.
Kaczyński za trzy tygodnie kończy 76 lat. Ma świadomość, że zostało mu niewiele życia. Być może jest już śmiertelnie chory, jak Biden, tylko jeszcze o tym nie wiemy. Kaczyński może sobie pozwolić na ryzyko wiążące się z wsadzeniem do pałacu typa, który prawdopodobnie jest zwykłym bandytą. Kaczyński wcześniej czy później umrze i to nie będzie jego problem, to będzie nasz bardzo duży problem.
