Categories
Ekonomia

Turcja

Przykład Turcji może być interesujący jako casus kraju, który swój rozwój oparł w znacznej mierze na zadłużeniu zagranicznym. Turcja jest krajem rozwijającym się o silnie rosnącej populacji (w 1960 ludność Turcji wynosiła 28 mln w 2017 już 81 mln pomimo dużej emigracji). Młode, coraz bardziej liczne społeczeństwo z jednej strony oznacza rosnący rynek wewnętrzny z drugiej zaś rodzi problemy związane z napięciami na rynku pracy i koniecznymi dużymi inwestycjami w nowe miejsca pracy oraz całą infrastrukturę .

Przy niedostatku oszczędności wewnętrznych akcja kredytowa oraz pośrednio cały wzrost gospodarczy Turcji był przez wiele lat finansowany przez kapitał zagraniczny. Turcja notowała jednocześnie od lat deficyt na rachunku obrotów bieżących finansowany napływem kapitału zagranicznego. Dużo kosztuje Turków utrzymywanie potężnej armii, jako że cały czas nierozwiązany jest problem kurdyjski. Strumień publicznych pieniędzy płynął szerokim strumieniem wspierając poprzez konsumpcje i państwowe inwestycje wzrost PKB. Banki strefy euro chętnie finansowały poprzez swoje filie lub też bezpośrednio turecki system bankowy skuszone atrakcyjnymi stopami zwrotu na szybko rosnącym rynku. Rynek tureckich obligacji rządowych wydawał się atrakcyjnym miejscem dla inwestorów zagranicznych do lokowania środków na relatywnie bezpiecznym a jednocześnie dochodowym rynku. Najbardziej zaangażowane na rynku tureckim wg danych BIS są banki z Hiszpanii 82,mld$, Francji 38 mld $ oraz Włoch -17 mld $.

Zaangażowanie  inwestorów ze strefy euro w Turcji w mld USD wg kraju pochodzenia wygląda tak:

Kryzysy mają to do siebie, że często wybuchają dość gwałtownie. Kurs walutowy waluty lokalnej do stabilnej waluty jaki USD czy CHF dobrze to obrazuje , niewielkie wahania występują przez długi okres czasu a potem następuje nagły ruch kiedy zagranica gwałtownie próbuje upłynnić aktywa w lokalnej walucie – mamy pożar w kinie. W 2018 nastąpiła dość gwałtowna zmiana postrzegania Turcji przez inwestorów zagranicznych z przyczyn politycznych, ale także na skutek rosnących obaw o zdolność do finansowania zadłużenia podmiotów tureckich w sytuacji rosnących stóp procentowych w USA i umocnienia dolara. W pewnym momencie dynamika umacniania się dolara do liry tureckiej wymusiła na inwestorach portfelowych działających w Turcji zamykanie pozycji i przyłączenie się do trendu. Dochodzi wtedy do klasycznej sytuacji sprzężenia zwrotnego wielokrotnie występującego w przypadku kryzysów walutowych. Sprzedaż obligacji i ucieczka inwestorów zagranicznych z lokalnego rynku obligacji jest ściśle powiązana z załamaniem kursu lokalnej waluty. Masowa wyprzedaż obligacji powoduje gwałtowny wzrost rentowności papierów oraz spadek cen. Skala spadku cen obligacji rządowych w przypadku kryzysu w Turcji była znaczna. Przykładowo obligacja rządu Turcji wyemitowana w marcu 2018 po cenie 99,65 za 100 z terminem wykupu we wrześniu 2027 o stałej stopie procentowej (kupon 12,40%) notowana była po 71 za 100. Oznacza to kilkudziesięcioprocentowy spadek ceny rynkowej wyrażony w walucie lokalnej. Załamanie kursu waluty spowodowało oczywiście wzrost cen towarów importowanych oraz wzrost inflacji). Zmusiło to turecki bank centralny do podniesienia stóp procentowych. Rosnące stopy procentowe w połączeniu z rosnącym kursem walutowym przełoży się z pewnością na sytuację kredytobiorców (zwłaszcza zadłużonych w USD). Problemy kredytobiorców w połączeniu z załamaniem cen obligacji spowodują z pewnością w niedługim czasie pogorszenie wyników tureckiego sektora bankowego co wywoła recesje w gospodarce.

Gospodarka Turcji uzyska ostatecznie równowagę ( kraj ten stał się bardzo tani dla turystów zagranicznych oraz inwestorów) ale proces dostosowania do nowych warunków na rynku finansowym będzie długotrwały. Rząd Turcji walcząc z kryzysem walutowym podjął szereg niekonwencjonalnych działań mających na celu zmniejszenie skali dolaryzacji gospodarki i ucieczki obywateli do dewiz. Prezydent wezwał obywateli Turcji do sprzedaży zagranicznych walut i złota. Depozyty walutowe obywateli zostały obłożone dodatkowym podatkiem. Wprowadzony został także zakaz zawierania umów dotyczących obrotu nieruchomościami oraz najmu w walutach obcych celem ograniczenia znaczenia walut zagranicznych w lokalnym obrocie gospodarczym. Przykład turecki wskazuje, że postrzeganie danego kraju przez inwestorów może się bardzo szybko zmienić. Nie jest bezpieczne dla gospodarki uzależnienie się od finansowania zagranicznego i długotrwałe utrzymywanie ujemnego salda w obrotach z zagranicą.

W warunkach kryzysowych dynamika zmian cen rynkowych i podstawowych wskaźników ekonomicznych jest bardzo szybka. Skala ruchu cen jest również bardzo duża – w krótkim czasie sięgająca kilkudziesięciu procent nawet na rynku o wydawałoby się dużej płynności. Kryzys walutowy relatywnie szybko może przekształcić się w kryzys sektora bankowego oraz ogólnokrajowe załamanie gospodarcze. Władze w sytuacji kryzysowej mogą bardzo szybko przeprocedować i wprowadzić w życie dotkliwe dla obywateli rozwiązania. Jako że cała władza jest skoncentrowana w rękach Erdogana , jego zięć jest ministrem finansów, pojęcie niezależności banku centralnego w Turcji nie istnieje to dla tureckich obywateli i przedsiębiorców szykują się ciekawe czasy zgodnie z chińskim przysłowiem . Zaczyna się walka ze spekulantami, została wystosowana prośba o obniżki cen w celu obniżenia inflacji. Erdogan ma jednak taki atut w rękawie, że może zagrać kartą uchodźców . Unia a a zwłaszcza Niemcy nie za bardzo mogą sobie pozwolić na upadek Turcji – kolejny milion uchodźców to nie jest to czego potrzebuje Unia. W przypadku kompletnego załamania Turcji miliony Kurdów tureckich mogą zupełnie spokojnie udawać uchodźców z północnej Syrii czy Iraku . Sto lat temu emigrant z Polski mógł być obywatelem trzech różnych państw i był nierozróżnialny dla urzędnika imigracyjnego np. w USA – tak teraz jest z Kurdami . Dlatego uważam, że Unia będzie holować Turcję i nie dopuści do upadku tego kraju. Do tego dochodzi sytuacja w Syrii i Iraku -Turcja jest tam bardzo aktywna , przede wszystkim ze względu na Kurdów. Stąd wielostronne spotkania na szczycie , uśmiechy i wspólne zdjęcia.

Nasi decydenci przyglądają się rozwojowi sytuacji w Turcji i wyciągają wnioski. Członkowie RPP już teraz opowiadają ciekawe rzeczy, Eryk Łon powiada: „Z uwagą będę obserwował dalszy rozwój sytuacji w Turcji. Dynamiczne, nacechowane bardzo wysokim poziomem dumy narodowej wypowiedzi prezydenta R. T. Erdogana przyczyniły się do ukształtowania się kursu liry tureckiej na poziomie korzystnym dla tureckiego eksportu oraz tureckiej turystyki. Na tym przykładzie widzimy, w jaki sposób możliwe jest sprytne wykorzystanie suwerenności monetarnej, czyli prawa do prowadzenia własnej polityki pieniężnej oraz faktu posiadania własnej waluty” .

Dlatego warto zapoznać się z przykładem tureckim – w razie problemów nasi rządzący nie będą wahać się przed przykręceniem śruby: zobaczymy osłabienie złotówki ,cuda na oficjalnym wskaźniku inflacji, nowe podatki i walkę ze spekulacją ( być może przymus sprzedaży ze stratą na większą skalę ) i dużo innych ciekawych rzeczy.

Krak Anonim

Share This Post
Categories
Ekonomia

Dzień wolny 12 listopada

Towarzysz Gierek postanowił wprowadzić wolne soboty od 1973 roku. Wcześniej pracowało się sześć dni w tygodniu. Pierwsza wolna sobota przypadła 21 lipca 1973 roku, dzień przed wielkim patriotycznym świętem 22 lipca. Już tu widzimy pewne podobieństwo do wolnego wprowadzonego 12 listopada 2018, dzień po wielkim patriotycznym święcie 11 listopada.

Jakie konsekwencje miało stopniowe wprowadzanie wolnych sobót w PRL? Wydajność tzw. “gospodarki uspołecznionej” spadła o 16%, ponieważ o tyle czasu mniej pracowano. A że gospodarka była i tak niewydajna i rachityczna, to był to poważny cios. Jednym z efektów były podwyżki, konieczne do zrównoważenia spadku wydajności, co z kolei doprowadziło do strajków. Strajki to jeszcze mniej godzin przepracowanych, kolejny spadek wydajności, płacenie robotnikom banknotami bez pokrycia w wyrobach w sklepach, kolejne strajki. Następuje sprzężenie zwrotne, doszło do hiperinflacji i załamania systemu. Zupak Jaruzelski nigdy nie mógł pojąć tego mechanizmu.

Dziś mamy około 250 dni roboczych w roku. Wprowadzenie każdego dodatkowego święta zmniejsza naszą gospodarkę o 0,4%, ponieważ tyle produkuje się towarów i usług każdego dnia roboczego. Niby nic, co to jest 0,4%, ktoś mógłby powiedzieć. To jednak całkiem sporo, jeżeli pomnoży się to przez całkowity produkt krajowy. I całkiem sporo, jeżeli policzy się wzrost gospodarczy. Można mieć 2,0% wzrostu gospodarczego, albo wprowadzić dodatkowy dzień wolny i mieć 1,6%.

Są dwa zasadnicze i sprzeczne ze sobą poglądy na to, skąd się bierze bogactwo danego kraju. Kapitaliści uważają, że dochód bierze się z wolności gospodarczej oraz ciężkiej pracy wszystkich mieszkańców kraju, często trwającej dłużej niż 40 godzin tygodniowo. Socjaliści uważają, że bogactwo bierze się z wprowadzania szeregu regulacji prawnych, opodatkowywania jednych obywateli i dawania innym. Większość Polaków od zawsze znajduje się w tej drugiej grupie i licząc na darmowy lunch głosuje na polityków socjalistycznych (choć nie używa się tego terminu). A rządy tych, co są obecnie przy żłobie skończy się tak samo, jak rządy tych, którzy byli przy żłobie w latach 70tych – gospodarczą klapą.

Share This Post
Categories
Ekonomia

RMC

Złoto wrze w temperaturze 2856 st C. A jednak złoto posiada tą ciekawą właściwość, że sublimuje intensywnie już w temperaturze pokojowej. Podobnie zachowuje się suchy lód, czyli zestalony CO2 – wystarczy położyć grudkę na stole i dosłownie w oczach znika. Złoto wystarczy położyć, nawet w szczelnie zamkniętym magazynie, a po jakimś czasie złoto znika. Znam przypadki błyskawicznych zjawisk tego typu – kładzie się monetę z czystego złota, obraca na kilka sekund i moneta sublimuje do stanu gazowego, co dla niewprawnego oka może przypominać znikanie.

Tego typu zjawisko fizyczne zaistniało właśnie w ogromnej amerykańskiej rafinerii metali szlachetnych RMC. Rachu ciachu i nagle okazało się, że brakuje towaru na pół miliarda złotych i poszkodowanych może być nawet kilka tysięcy osób i firm, które tam rafinowały kruszce, a następnie trzymały surowiec w ich magazynach.

Zarząd RMC próbował ratować sytuację sprzedażą całej firmy, ale deal z Valcambi nie doszedł do skutku. Cała sytuacja i wiedza na tą chwilę została omówiona w tym filmiku.

Ten przypadek potwierdza moją filozofię zarządzania firmą z branży metali szlachetnych, której staram się trzymać konsekwentnie od lat. Choć ta perspektywa bardzo mnie kusi, to staram się nie rozwijać firmy i nie tworzyć oddziałów. Dokładam starań by samodzielnie zajmować się wszystkim co jest związane z finansami i metalem. Oczywiście muszę stwierdzić, że w firmie mam grono fantastycznych współpracowników, ale w razie mojej pomyłki czy jakiejkolwiek innej straty surowcowo-finansowej mogę mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie.

A teraz, na pamiątkę, zostały nam piękne filmy reklamowe RMC na Youtube.

Share This Post
Categories
Do Przeczytania

Nowy biznes

Od pewnego czasu prowadzę zdalnie małe biuro w USA. Biznes zajmuje się głównie skupem monet złotych oraz numizmatów i wycofanych banknotów. Właśnie uruchamiamy kampanię reklamową i w tym celu potrzebujemy konto FB na którym coś się dzieję. Zwracam się z prośbą o zalajkowanie tego konta. Przy okazji zobaczymy, czy na ten blog ktokolwiek wchodzi.

Share This Post