Categories
Ekonomia

FTX

Padła kolejna giełda, tym razem FTX. Na rynku krypto BTC szuka dna, od którego pewnie się odbije, aby rozpocząć kolejny cykl. O ile tether się nie wysypie, bo wtedy będziemy naprawdę zeskrobywać całe krypto z bruku.

W świetle tych spadków zabawne jest, że często odzywają się hejterzy, którzy podnoszą argument, że złoto nie nadaje się jako aktywo inwestycyjne. Dlatego, że kiedyś-tam była jakaś górka i potem spadek. I mniej więcej to samo grono potrafi zachwycać się BTC, który spadł z $60k do $15k. Zaprawdę powiadam wam, pokrętne są meandry ludzkiego umysłu.

W obecnym systemie finansowym mamy mniej lub bardziej “zaufaną trzecią stronę”, do której możemy kierować ewentualne roszczenia. Ktoś nam obciąży kartę – możemy złożyć chargeback. Ktoś nam nie zapłacił – możemy iść do sądu. Firmy notowane publicznie przedstawiają audytowane sprawozdania finansowe. Oczywiście, częściej jesteśmy ofiarami tego systemu niż beneficjentami. Płacimy podatek inflacyjny, obrotowy i dochodowy, w każdej chwili możemy mieć zablokowane konto, władza widzi każdą transakcję, itp. Można jednak powiedzieć, coś za coś.

BTC okazał się ciekawym eksperymentem socjologicznym. Systemem, w którym zasadniczo nie ma żadnej trzeciej strony. Są tylko górnicy, którzy poświadczają w blockchain, że dana transakcja się dokonała. W założeniu BTC chodziło o to, aby pozbyć się tych paskudnych banksterów. I okazało się, że wylano dziecko z kąpielą. Zamiast skorumpowanego systemu bankowo-politycznego, BTC stworzyło Dziki Zachód, gdzie każdy pajac może potencjalnie dokonać przekrętu na miliardy dolarów, i to we wszystkich krajach świata jednocześnie.

Przypomnę zdarzenie z polskiego ogródka. Jednego dnia typ robi zbiórkę 600 zł na mikrofon, bo nie ma narzędzia do naganiania, następnego dnia zbiera dziesiątki milionów od inwestorów, którzy zupełnie nie widzą żadnego zagrożenia ani nic podejrzanego, aby błyskawicznie odparować kapitał i wywrócić puste kieszenie.

Zakładając, że mamy w społeczeństwie niewielki procent przestępców i psychopatów. Jeżeli przemnożyć to przez miliardy Ziemian to otrzymujemy miliony przestępców, którzy dzięki powstaniu środowiska krypto mogli rzucić się do robienia przekrętów finansowych. I to takich przekrętów, po których łatwo zniknąć i gdzie nie ma “zaufanej trzeciej strony”, do której można iść na skargę.

Do wszystkich, którzy popłynęli na krypto mówię zawsze to samo: a mogłeś kupić złoto inwestycyjne u mnie. Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się ino sznur.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Kubanizacja Europy

Na Kubie przed 1953 zakup samochodu był prosty, o ile miało się pieniądze. Po prostu szło się do dilera i kupowało się auto. Po rewolucji posiadanie auta zaczęło być niebywałym luksusem. Dlatego obecnie po wyspie nadal jeżdżą zabytki z lat 50tych, trochę produkcji z demoludów i garstka nowoczesnych samochodów z wypożyczalni oraz w użyciu Partii.

Czy utrudnienie dostępu do aut było korzystne dla Kubańczyków? Tylko najbardziej ekstremalni marksiści odpowiedzą twierdząco. Dla Kubańczyków jest to poniżająca tortura uniemożliwiająca normalne życie.

Taką kubanizację chce nam zafundować Unia Europejska. Od 2035 nie będzie można sprzedawać samochodów spalinowych. W Europie brakuje infrastruktury dla elektryków, od elektrowni, przez sieci, do ładowarek. Nie ma czego ładować, czym, i skąd brać na to energię. Oznacza to, że samochody staną się niedostępne dla Europejczyków tak samo jak dla Kubańczyków. Będziemy sobie mogli popedałować do pracy. Nie wiadomo, co z osobami niepełnosprawnymi, co z wszelkiego rodzaju reprezentantami handlowymi, jeżdżącymi od miasta do miasta itp. Mnóstwo różnych rodzajów aktywności społecznych i gospodarczych zostanie uniemożliwiona. Cofniemy się cywilizacyjnie o 100 lat, do czasów sprzed forda T.

Szkodliwość europejskich aut dla ekologii jest znikoma w porównaniu z przemysłem i energetyką Azji, która wyrzuca do atmosfery tysiące razy więcej gazów cieplarnianych niż nasze pojazdy. Tu nie chodzi o ratowanie planety, tylko o zniszczenie gospodarek i społeczeństw Europy. Są to działania zaplanowane i opłacone przez Pekin oraz Moskwę. Zdumiewające jest to, że nikt tego nie zauważa, nikt nie reaguje. Metoda powolnego gotowania żaby działa idealnie.

Share This Post