Zachęcam do zapoznania się z tym oto filmikiem:
Month: May 2023
Efekt Dżanibekowa a ruch obrotowy Ziemi
Na YT trwa głosowanie, czy mam ujawnić, czy jestem żydem, zatem tutaj można zająć się nieco poważniejszymi sprawami. Chodzi o jeszcze jedno rozważanie dotyczące fizyki.
W 1985 roku radziecki kosmonauta Dżanibekow zaobserwował następujące zjawisko:
Wytłumaczenie tego jest ciekawe. Ciało wirujące w mikrograwitacji zaczyna oscylować wobec swojej osi obrotu, zakres tej oscylacji narasta, aż do momentu w którym dochodzi do przewrócenia na drugą stronę.
Czy znacie jakieś inne ciało, które wiruje wokół swojej osi w mikrograwitacji? Ja znam. To na przykład Ziemia. I wszystkie ciała w Układzie słonecznym. Kręcą się wokół swych osi i jak wszyscy pamiętamy ze szkoły, oś obrotu zmienia swoją lokalizację. Wobec tego któregoś dnia mogą wywinąć fikołka.
Sowieci nie byli idiotami i też sobie natychmiast zdali z tego sprawę. Odkrycie Dżanibekowa utajniono na wiele lat, ale potem jakoś się z nim oswojono i nie jest dziś to żadną tajemnicą.
Wygląda na to, że możliwe jest przebiegunowanie Ziemi, ale nie tak jak sobie to wyobraża wiele osób: poprzez zmianę pol magnetycznych. Po prostu Ziemia może zrobić fikołka. Być może jest to rzecz normalna w całym wszechświecie dla wielu ciał niebieskich, tylko po prostu jest to na tyle rzadkie i odległe zjawisko, że nie mamy o tym pojęcia.
Gdyby do tego doszło mielibyśmy niezły szoł. Oczywiście ludzie nie pospadaliby z Ziemi na Księżyc, jak ktoś mógłby pomyśleć. Po prostu Słońce i inne gwiazdy widoczne na niebie szybko by się po nim przesunęły, noc zamieniłaby się z dniem. Wody oceanów rozlałyby się po sporych obszarach kontynentów. Panika byłaby okropna.
Temat jest ciekawy i wymaga dalszych badań i przeprowadzania symulacji. Na przykład takich jak tutaj:
Dragan, symetria i prędkości nadświetlne
Okazuje się, że w Polsce fizyka współczesna jest niezwykle nośna i budzi ludzką ciekawość. Zasięgi Dragana w Internecie są ogromne. Okazuje się, że rodacy lubią nie tylko słuchać gdy Bartosiak stawia tezy o geopolityce, ale również gdy Dragan opowiada o fizyce. Na pewno przyczynia się do tego fakt, że Dragan rzeczywiście ciekawie mówi, ma niezwykłą charyzmę i wykazuje znaczny ekscentryzm.
Dragan przy tym jest bardzo skromny. Wskazuje on Ekerta, twórcę kryptografii kwantowej, jako polskiego kandydata do nagrody Nobla z fizyki. Skromność Dragana jest nieuzasadniona. Moim zdaniem ma duże szanse na nagrodę Nobla za prace nad tzw. obserwatorami nadświetlnymi.
Okazuje się bowiem, że teoria względności dopuszcza istnienie świata nadświetlnego, w którym cząstki poruszają się z prędkością większą od światła. Trudno to sobie wyobrazić, ale Dragan jest w stanie opisać to językiem matematyki, który umożliwia jako-takie wyobrażenie sobie takiej nadświetlnej rzeczywistości. Najciekawszy aspekt jest taki, że w takim świecie wymiary zamieniają się nam miejscami, mamy więc 3 wymiary czasowe i 1 wymiar przestrzenny. I co równie ciekawe, prędkość światła jest taką samą barierą jaką jest dla nas. Tak jak my nie możemy rozpędzić się ponad prędkość światła, tak cząstki nadświetlne nie mogą zwolnić poniżej prędkości światła.
Pojawiają się wobec tego bardzo ciekawe pytania. Skąd się te cząstki wzięły, co je rozpędziło do prędkości nadświetlnych i jaka jest ich maksymalna prędkość? W naszym przypadku sprawa jest jasna, prędkość wynosi od 0 do 300000 km/s. A w przypadku cząstek nadświetlnych, jeżeli ich prędkość zaczynała by się od 300000 km/s, to gdzie by się kończyła?
Wyjaśnieniem może być teoria Wielkiego wybuchu. Wraz z Wielkim wybuchem doszło do tzw złamania symetrii. Powstało odrobinę więcej materii niż antymaterii. Zrozumienie złamania symetrii nie jest trudne, spróbuję to wytłumaczyć.
Wyobraźmy sobie, że po czasie t od Wielkiego wybuchu mamy do czynienia z kulą bardzo młodego Wszechświata o promieniu p. Wewnątrz tej kuli mamy wielką, ale skończoną ilość tworów fizycznych o promieniu p’. Są one kuliste i posiadają swoje granice, którymi się stykają. (Możemy sobie to przedstawić jako szklaną kulę, pustą w środku i wypełnioną szczelnie małymi, pełnymi kulkami.) W takiej sytuacji nie jest możliwe zachowanie symetrii. Nie da się rozmieścić takich kulek symetrycznie. Właśnie dlatego doszło do złamania symetrii młodego Wszechświata. Przesunięcie tych ‘kul’, czymkolwiek wtedy były, spowodowało nierównie rozmieszczenie pramaterii i niecałkowitą anihilację całej materii.
Zakładam, że cząstki nadświetlne były ‘od zawsze’, czyli powstały w momencie Wielkiego wybuchu, razem z powstaniem ‘naszej’ materii. Zatem wytłumaczenie istnienia materii nadświetlnej może być takie, że prędkość światła to pewnego rodzaju symetria, która wtedy została złamana. Część cząstek poruszała się w prędkością podświetlną i uformowała znany nam Wszechświat, część znalazła się po drugiej strony symetrii, co rozumiemy jako poruszanie się z prędkością nadświetlną.
Wobec tego zakres prędkości ‘naszej’ materii podświetlnej wynosi od 0 do c, a materii nadświetlnej od c do 0′. Czyli tego drugiego zera, lustrzanego odbicia naszego 0.
Materia nadświetlna nie może wchodzić w reakcje z materią podświetlną. Aby doszło do jakiejkolwiek reakcji obie cząstki muszą znajdować się po tej samej stronie symetrii, albo być podświetlnymi albo nadświetlnymi. Bez tego przelatują przez siebie bez reakcji. Skoro nie oddziaływują z naszą materią, to nie są przez nas wykrywalne. To jest ciemna materia.
Wyobraźmy sobie dalsze konsekwencje istnienia takiej symetrii. W przypadku zderzenia materii podświetlnej i antymaterii podświetlnej (np e+ i e-) ich zderzenie powoduje anihilację i emisję dwóch fotonów gamma (y) jasnej energii. Zderzenie nadświetlnej cząsteczki i nadświetlnej antycząsteczki powinno być też jest jak najbardziej możliwe i też skutkować emisją gamma, ale już tzw. ciemnej energii.
Jedyne oddziaływanie jakie wykazuje ciemna materia to grawitacja, ponieważ mają masę i są w tym samym Wszechświecie co my. I tu właśnie sama się rozwiązuje zagadka ciemnej materii, której nie widzimy, która w żaden sposób nie oddziaływuje z naszą materią, ale widzimy efekty grawitacyjne jej istnienia.
W chwili wolnego czasu, przy obieraniu warzyw, warto poświęcić trochę czasu na przemyślenie tych zagadnień. Natomiast nie polecam robić tego próbując zasnąć.