Z nowym rokiem dokonujemy kolejnego wielkiego kroku naprzód. Media trąbią o wielkim sukcesie polskiej informatyki – będzie można sprawdzić online, kto ma prawo do świadczeń wynikających z ubezpieczenia zdrowotnego. Śmieszne jest to, że tak naprawdę nie ma z czego korzystać, ponieważ duża część z tych usług istnieje wyłącznie teoretycznie. Chyba każdy z Polaków wie, że dostanie się do specjalisty nie jest procesem szybkim ani łatwym. Polacy są zwyczajnie okradani parapodatkiem zwanym ‘składką zdrowotną’, a te pieniądze, które ta hydra nie zużyje na własne potrzeby, podatnicy otrzymują w postaci ochłapów skromnych świadczeń zdrowotnych.
Wielu Polaków głosuje nogami, mówiąc czule ‘sajonara, Polsko, nara’ i przeprowadzając się do normalniejszych krajów. Uznaje to za przejaw zdrowej konkurencji i wykorzystywanie okienka, które w każdej chwili może zostać zamknięte. Skoro nie mam ochoty do korzystania ze złodziejskich usług banku A – idę do mniej złodziejskiego banku B. Podobnie z państwami – skoro Polska nie zapewnia obywatelom prawie niczego za ich podatki, lepiej dla Polaków i ich rodzin przenieść się do mniej złodziejskiego kraju.
Część Polaków nadal ma umysł zatruty oparami nacjonalistycznego oszołomstwa. Polsko, jak pięknie za ciebie umierać, mazali domorośli grafomani. Jest dokładnie odwrotnie – pięknie to jest zabić jak najwięcej najeźdźców i wrócić do rodziny. Głupotą jest dać się zabić i pozostawić rodzinę bez głowy rodziny i środków do życia. Przechodząc do przykładów z czasu pokoju – skrajną głupotą było tkwienie w PRLu, podobnie jak ciężką głupotą jest tkwienie w obecnym PRL bis. Mądre jest zabezpieczenie siebie, a szczególnie ‘ustawienie’ dzieci, a od pokoleń najskuteczniejszą strategią było wyemigrować, jak najszybciej i jak najdalej. Pamiętajmy, że mamy szczególne zobowiązania w stosunku do naszych dzieci – nieważne, gdzie będą mieszkać, ważne, żeby mogły żyć w miarę godnie, żeby nie musiały budować barykad, żeby mogły rozwijać się na miarę swoich możliwości i bez obawy o swoje bezpieczeństwo.
Czas na tradycyjne naganianie na złoto, w ramach czego podam przykład z ostatnich dni. Oto miła pani, zamiast żyć w normalnym kraju, zawzięła się i postanowiła żyć w PRL, przemianowanym potem na PRL bis. To był pierwszy błąd. Drugim błędem było trzymanie łże-waluty w łże-banku, zamiast kupienia u mnie paru złotych monet. I pewnego dnia przyszedł zły wilk komornik i zabrał sobie pieniądze z konta. To, że akurat wspomniana obywatelka nikomu nic nie była winna niczego nie zmienia – kasy z powrotem już nie dostanie. Komornik też nie poniesie żadnej odpowiedzialności, ponieważ nasza stara tradycja, wywodząca się jeszcze z czasów caratu, stanowi, że oprawcy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swe czyny. Co najwyżej mogą dostać promocję, premię lub podwyżkę.
Skoro jesteśmy już przy wszelakich tradycjach, warto przypomnieć stare porzekadło ‘nie kradnij, państwo nie lubi konkurencji’. Coś w tym jest, niech o tym zaświadczy przydługi mejl, który otrzymałem od czytelnika. Jest to list od firmy w UK pomagającej w unikaniu bandyckich składek ZUS:
Mając na względzie długotrwałą współpracę, jak również koncentrując się na znalezieniu najkorzystniejszego rozwiązania dla Państwa, jako Przedsiębiorców, oraz przyjęcie właściwej postawy wobec polskich i zagranicznych instytucji, Spółka [ciach] podjęła kroki zmierzające do zakończenia świadczenia usług związanych z obecnym rozwiązaniem. Usługi w obecnym zakresie świadczone będą do końca grudnia 2012r.
W oparciu o informacje, jakie nasza Spółka uzyskała w ostatnich tygodniach z instytucji w UK odpowiedzialnych i biorących udział w procesie weryfikacji oraz wystawiania druków A1, brytyjskie HMRC w sposób bardzo znaczący podwyższyło poprzeczkę w zakresie aplikowania o wystawienie certyfikatu A1 dla Obywateli Polski, wymagając od osób ubiegających się o ten druk dokumentów/ informacji takich jak: rachunki dotyczące opłat za mieszkanie, czynsze, inne opłaty komunalne, wystawiane na imię i nazwisko danej osoby bilety podróży pomiędzy obydwoma krajami sposób i źródło uzyskania informacji o pracodawcy ze szczegółowym opisem rozmowy kwalifikacyjnej prowadzenia harmonogramu pracy ze szczególnym uwzględnieniem konkretnych dni, w których dana osoba przebywała w Polsce oraz w Anglii przyczyn zatrudnienia oraz wiele innych.
Urząd w Wielkiej Brytanii oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych zastrzegają sobie, że wymagane są wszystkie dokumenty, a przedłożenie jedynie części z nich nie jest wystarczalne. Tak trudne i nierealne wymogi stawiane przez stronę brytyjską są konsekwencją działań Zakładu Ubezpieczeń w Polsce, który to chcąc zablokować polskim przedsiębiorcom możliwość korzystania z występującego zbiegu tytułów do ubezpieczeń podjął działania, które na dzień dzisiejszy przybrały taką formę. Skutki działań Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jako właściwej w Polsce instytucji zabezpieczenia społecznego spowodowały zmianę interpretacji przepisów.
Wprowadzenie nowej oferty i wycofanie Klientów z dotychczasowej ma na celu przede wszystkim jeszcze większe zabezpieczenie sytuacji każdego Przedsiębiorcy oraz maksymalne zwiększenie komfortu prowadzenia własnego biznesu, a także konkurencyjność względem podobnych firm i branż na polskim rynku.
Ze względu na zaawansowaną procedurę związaną w wprowadzaniem nowej oferty z dniem 1.01.2013 roku firma [ciach] zaprzestaje działalności w zakresie świadczenia dotychczasowej usługi. Fakt ten pociąga z Państwa strony konieczność zgłoszenia do ubezpieczenia z tytułu prowadzonej w Polsce działalności gospodarczej od dnia 1.01.2013 roku.
Jest to jeden z elementów ‘dociskania śruby’, którego się spodziewam i o którym wielokrotnie ostrzegałem na blogu. Proszę sobie to dobrze zapamiętać – presja ta będzie narastać wraz z malejącą ilością płatników ZUS w stosunku do pobierających świadczenia. System ubezpieczeń społecznych w Polsce jest na granicy załamania, a tak już jest, że każdy reżim będzie chronił przede wszystkim siebie, czasem brutalnie i nie zważając na konsekwencje. Mogę sobie wyobrazić sytuację, w której funkcjonariusze zajmują hipotekę mieszkania Kowalskiego i żądają wykazania odprowadzonych składek ZUS za ostatnie 10 lat. Kowalski twierdzi, że pracował i mieszkał w UK, na co ZUS, że mieszkanie to było fikcyjne, bo centrum interesów życiowych jest w PL i są na to dowody – konto w polskim banku, posiadanie mieszkania i rodziny w Polsce, transfery finansowe do Polski oraz brak obywatelstwa brytyjskiego. Dodatkowo Kowalski nie wymeldował się z Polski i nie zgłosił w Urzędzie Skarbowym przeniesienia centrum interesów życiowych do UK, a nawet gdyby to zrobił, to w świetle powyższych dowodów należy uznać to za fikcyjne. I mieszkanko ciach, na licytację, a kasa dla komornika, na wypłaty dla urzędników ZUS i na odsetki od kredytów zaciągniętych przez ZUS w bankach.
I tak postęp się dokonał. Od 2013 roku Polacy są traktowani w UK jako potencjalni oszuści, na prośbę swojej własnej agendy rządowej (ZUS), mimo, że oficjalna propaganda głosi całkowitą równość obywateli UE:
Swobodny przepływ pracowników umożliwia obywatelom UE poszukiwanie pracy w innym państwie UE, podjęcie tam pracy bez konieczności posiadania odpowiedniego pozwolenia, a także korzystanie z równego traktowania z obywatelami państwa przyjmującego, jeżeli chodzi o dostęp do zatrudnienia, warunki pracy i uprawnienia do świadczeń społecznych.
Z natury należę do bardzo naiwnych ludzi. Uważam, że ludzie z natury są prawdomówni i z góry zakładam, że należy im wierzyć. Podejrzewam, że większość ludzi tak ma – ofiary czystek Stalina pisały do niego listy z Łubianki, a Niemcy wzdychali ‘gdyby tylko Hitler o tym wiedział’. Dlatego z łatwością dałem się oszukać politykom ‘wolnej Polski’, od Balcerowicza po Tuska. Każde ‘już wkrótce będzie lepiej’ okazywało się ‘już wkrótce będzie lepiej mi i mojej rodzinie’. Z doświadczenia płynącego z 24 lat istnienia PRL bis wiadomo, że siła nabywcza i jakość życia Polaków wynoszą jakieś 20-30% poziomu niemieckiego, brytyjskiego czy amerykańskiego, i że stan taki będzie trwał z pewnością do końca mojego życia.
Jedynym racjonalnym wnioskiem płynącym z analizy kilkuset lat historii jest całkowite oderwanie się od Polski, znalezienie pracy w normalnym kraju, nieposiadanie obligacji czy nieruchomości w Polsce, a także polskiej łże-gotówki, która może być w dowolnym dniu zeszmacona, wymieniona czy skonfiskowana. Nie oszukujmy, że wyprowadzamy się do UK, wyprowadźmy się na dobre i na stałe.