Zachęcam do obejrzenia kolejnego odcinka
Month: March 2024
Złota Debata: Złoto czy waluty Cyfrowe?
Mennica Skarbowa, sprawozdanie za 2023
Pamiętacie jak nabijałem się z prezesa Mennicy Skarbowej, gdy opowiadał farmazony, że w 2023 r. będzie bił rekordy sprzedaży złota? Już wtedy jasnym dla mnie było, ze od końca 2022 skończyły się złote czasy dla dilerów złota w Polsce i na świecie.
Pojawił się raport spółki za rok 2023. Z rachunku zysków i strat wynika, że z 26,7 mln zł zysku w 2022 zrobiło się 9,3 mln zł straty w 2023. Kapitał własny spadł z 55,1 mln zł do 46,4 mln zł i w tym tempie zostanie przepalony do zera w 4-5 lat.
Mennica Skarbowa jest trwale nierentowna. Próg rentowności spółki to około miliarda zł sprzedaży rocznie. Taki poziom sprzedaży jest możliwy wyłącznie w roku wojny lub pandemii. Bez czarnego łabędzia spółka będzie w kolejnych latach przynosić straty.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby po prostu zlikwidowanie spółki i oddanie kapitału udziałowcom, aby mogli go lepiej wykorzystać. Inną opcją jest zmiana profilu działalności, na przykład na budowanie mieszkań.
Reklama, szczególnie zatrudnianie celebrytów, nie ma sensu. Jest kosztowna i niczego nie zmieni, ponieważ po prostu rynek złota w Polsce jest totalnie zaorany. Zainteresowanie zakupami jest mizerne, a przy tym na rynku jest mnóstwo zdesperowanych podmiotów, sprzedających kruszce z niskimi marżami. Mennica Skarbowa musi konkurować z firmami wysyłkowymi, nie ponoszącymi kosztów prowadzenia rozbudowanej sieci placówek. Model biznesowy Mennicy Skarbowej nie jest w stanie się obronić.
Rynek złota jest wysysany przez rynek kryptowalut. Pojawiła się mania spekulacyjna, napędzana przez lata nieustannych wzrostów notowań. Sytuacja na rynku złota może się poprawić gdy bańka na kryptowalutach się załamie, co jest tylko kwestią czasu.
Wkrótce pojawią się w KRS raporty roczne od innych spółek w branży, co będzie okazją do kontynuowania pastwienia się nad nimi.
Niniejszy wpis jest prywatną opinią. Nie jest to rekomendacja inwestycyjna.
Naciąganie na diamenty
Jestem przeciwnikiem kupowania diamentów jako inwestycji. Od wielu lat ostrzegam o tym, że niemożliwe jest aby zarobić na takiej inwestycji Dlatego nie prowadzę sprzedaży diamentów ‘inwestycyjnych’. Oferty konkurencyjnych ‘mennic’ uważam za naciąganie klientów.
Jedyny sens kupowania diamentów jest taki, że kupuje się je jako element biżuterii albo w celu osadzenia ich w jakimś wyrobie biżuteryjnym.
Napisał do mnie klient* z prośbą o radę:
Zobaczmy, co tu mamy w tej ofercie:
Kolor brązowy diamentów stanowi najniższy sort. Taki kamień nie ma praktycznie żadnego zastosowania jubilerskiego. Kto chciałby mieć w pierścionku brzydki, brązowy kamień, o słabej brylancji i niskiej przejrzystości? Kobiety preferują przejrzyste, białe brylanty, które błyszczą i wyglądają jak brylanty, a nie brązowe kamienie. Klientki chcą unikać tłumaczenia każdej koleżance, że to też jest diament.
Certyfikat AIG nie jest uznanym certyfikatem klasy GIA. Firma AIG jest podrzędnym dostawcą certyfikatów, o niskiej renomie. Nigdy nawet nie zaoferowałem klientowi diamentu z takim certyfikatem.
W uznanych klasach czystości nie ma SI3. Czystość SI3 została wymyślona przez firmę gradingową IGI jakieś 30 lat temu w celu wpychania na rynek kiepskich diamentów o czystości I1/P1. Takie odpadowe kamienie z kategorii I/P dostały drugą szansę w kategorii Si – jubilerskiej.
Z firmą IGI mam kosę, ponieważ oszukali mnie kiedyś na kamieniu 0.80ct. Brylant ten ocenili jako Si1, przy czym kamień miał duży widoczny węgiel w tafli, widoczny gołym okiem i powinien dostać I2/P2. Ale to już temat na inny wpis.
Wracając do kamienia z oferty. Skoro nie ma on żadnego zastosowania, to jest niesprzedawalny. A skoro coś jest niesprzedawalne, to ma wartość zerową.
Inny kamień z oferty:
Identyczna sytuacja. Odpad przy wydobyciu brylantów, z nieistniejącą czystością, bez żadnego zastosowania, bez wartości. Na tej fotce widać doskonale jak kamień się prezentuje. Tak samo, jak dowolny kamień podniesiony z pobocza drogi w Jeleniej Gorze.
Bądźcie uważni, gdzie kupujecie biżuterię z brylantami, ponieważ biżuteria powinna być elementem rodzinnej historii i ma zostać w rodzinie na kilka pokoleń. Pisałem już o tym, jak sieciówki czekają ze swoją ofertą na tandetne pierścionki z Chin. Okazuje się, że indywidualni cwaniacy też mają swoje pomysły na odcedzenie was z pieniędzy.
Zalecam zamawianie biżuterii w firmie, którą prowadzę z żoną: 79 Diamenty.
*materiał wykorzystany za zgodą klienta