Polskie blogi, wpisy na forach, fejsie i twitterze są bacznie obserwowane przez agentów Moskwy. Niektórzy wpływowi blogerzy są zwyczajni przekupywani, aby pisali treści zamówione przez Rosję. Tak jest w przypadku jednego z najstarszych polskich blogów ekonomicznych, regularnie wrzucający zamówione treści antyamerykańskie i anty-UE. A gdy autora danego serwisu nie da się przekupić, internetowe odmiany tituszek publikują różnego rodzaje komentarzy, mających wpłynąć na opinię publiczną.
Dziś przyjrzymy się dokładnie, jak to wygląda na przykładzie komentatora działającej u mnie na blogu pod różnymi nickami – plop, gucio, Alek, arek. Są też inne nicki powiązane z innymi numerami IP. Oto ostatni komentarz – dla rozróżnienia tekst oryginalny kursywą:
Drogi Droxo,
Pan Jacek, który reprezentuję Jerozolimę, mówi bardzo ładnie, gdyż takie dostał zadanie.
Rosjanie od wieków doskonale wiedzą o antysemityzmie Polaków. Umiejętnie go podsycają w celu odwrócenia uwagi od spraw, którymi według Moskwy Polacy nie powinni się interesować. Carat był w tym doskonały. Przesiedlono specjalnie Żydów do Polski i dano im przywileje (samorząd), aby frustrację narodu polskiego przesunąć z Rosjan na Żydów. Sfabrykowano też “Protokoły mędrców Syjonu” – w Wiki jest wszystko doskonale opisane. Zachęcam do zapoznania się zalinkowanym artykułem, to fascynująca historia.
Moskwa nadal funkcjonuje dokładnie w taki sam sposób. Polakom bardzo niewygodnym dla Moskwy zarzuca się bycie Żydem lub sprzyjanie interesom żydowskim, aby wzbudzić nienawiść części Polaków.
Dodatkowo Polacy nienawidzą zdrady i pracy na rzecz obcego państwa – zarzucając patriotom zdradę podrywa się do niej zaufanie społeczne.
(Co ciekawe, w amerykańskim internecie chwyt antysemicki nie działa. Osobom niewygodnym Rosji zarzuca się sprzyjanie Rosji, a z osób skorumpowanym przez Rosję robi się ‘wrogów Rosji’. Czyli ‘obraca się kota ogonem’. Dodatkowo wywleka się rzekomy rasizm i rzekome molestowanie seksualne. W ten sposób poparcie społeczne tracą osoby niebezpieczne dla Rosji, a zyskują rosyjscy agenci.)
Wszystko jest już dogadane, a my mamy posłużyć jako pionek w kolejnej grze.
Słyszałeś o czymś takim jak City, jak nie to warto zgłębić ten temat.
Kolejnym chwytem jest wymyślanie najróżniejszych teorii spiskowych. Na przykład takich, że krajem kieruje jakaś tajemnicza osoba lub organizacja. Ma to na celu wzbudzenie frustracji i poderwanie zaufania ludności – każdy może być agentem, więc nikomu nie wolno ufać. Ludzie mają myśleć, że nasz rząd nie kontroluje sytuacji bo jest pod czyjąś kontrolą. Nic tylko prosić Putina, żeby nam tu wysłał wojsko w celu usunięcia różnych tajnych sił (takich jak agenci City), kontrolujących Polskę.
Pan Miedwiediew jest członkiem Parlamentu, a ich głosem jest Pan Staś zwany Michalkiewiczem ze swoimi mądrościami.
Osobiście nie jestem zwolennikiem p. Michałkiewicza i uważam, że jest groźnym oszołomem. Ale jest on również groźny dla Moskwy. Dlatego przy okazji warto go zdezawuować, choć we wpisie nie padło ani słowo o nim.
Powiem Ci ciekawostkę. Zwróć uwagę na kolory paszportów. Wszystkie kraje kolonialne mają czerwone, zaś poważne granatowe.
Zanim zaczniesz pisać fantastykę o jakiejś wymyślonej strategii, to lepiej jest sobie pograć w Wiedźmina jak się nie zna podstaw geopolityki.
Typowe jest też nieodnoszenie się do meritum wpisu. Cyber-tituszka nie ma czasu na czytanie całego wpisu, nie ma nawet aparatu pojęciowego do jego zrozumienia i merytorycznej odpowiedzi. Kto wie, może nie ma nawet żadnego żywego Tituszki i całą robotę wykonują programy? W każdym razie nie chodzi o odniesienie się do treści wpisu – w całym komentarzu nie ma ani jednego merytorycznego odniesienia. Chodzi o podważanie treści wpisu i mówiąc wprost – robienie Polakom wody z mózgu.
Zarówno Niemcy jak i Rosjanie zrozumieli, że przynajmniej początkowo lepiej używać innych metod niż artyleria. Niemcy poszli w stronę podbojów ekonomicznych. Zamiast najeżdżać Lebensraum czołgami po prostu kolonizują dany obszar ekonomicznie. Nie ma zaganiania ludzi do roboty bagnetami, po prostu im się coś tam płaci i sami idą do roboty, a zyski płyną do Raichu.
A ponieważ Rosjanie nie są w stanie stworzyć gospodarki innej niż rabunkowe wydobywanie surowców, pozostaje im stosowanie natarczywej propagandy. Próbuje się rozbijać śmiertelnie niebezpieczny dla Rosji sojusz Polski z USA (protesty przeciwko wizytom prezydentów i działań zbrojnych Ameryki). Do tego próbuje się rozbijać EU (Polakom, Brytyjczykom i wszystkim innym nacjom wmawia się, że unia jest dla nich niekorzystna). Przykłady można mnożyć.
Jest potrzeba zaistnienia parasola kontrwywiadowczego nad polskim internetem. Należy poznać metody i cele Moskwy. Trzeba infiltrować agentów werbujących i nadzorujących cyber-tituszki i poznać metody ich opłacania. A potem wystarczy stosować art 190 KK, napisany na tyle ogólnie, że cyber-dywersja się pod niego kwalifikuje.
A Rosji można zrobić takie samo kuku, jakie oni próbują zrobić nam. Niech nasze cyber-tituszki wspierają Союз Комитетов Солдатских Матерей России, bo to obniża walory bojowe Armii Rosyjskiej. Rosjanie mają kompleks Zachodu – trzeba im opowiadać, że będą mieli jak w Германии, tylko muszą wprowadzić demokrację i obalić Putina. Dalej, trzeba osłabiać państwo rosyjskie zachęcając Rosjan do ujawniania korupcji lokalnych władz i bogactwo zgromadzone przez polityków. Warto też wprowadzać chaos gospodarczy, podważając zaufanie do rubla i do inwestowanie w rosyjskie instrumenty finansowe.