Dobry filmik szczegółowo opisujący sytuację w Chicago:
Dane są wstrząsające. Przy rocznych przychodach w wysokości 3,5 miliarda dług miasta wynosi 33 miliardy. Kwoty jakich brakuje w funduszach emerytalnych dla pracowników budżetówki to 120 miliardy. Podatki i ilość regulacji dają miejsce w czołówce USA, jakość oferowanych usług jest w ogonie kraju.
Rośnie nam kolejny wrzód w stylu Detroit. Te same mechanizmy. Coraz więcej kolorowych, coraz mniej białych. Kolorowi z racji słabego aparatu poznawczego dają się zmanipulować i głosują na populistów. Ci stopniowo dopuszczają do coraz większego zrujnowania danego obszaru. Amerykańskie miasto stopniowo zamienia się w afrykański zbankrutowany slums.
12 replies on “Co tam słychać w Chicago”
Przy narastających problemach surowcowych i zwalniającym globalnym handlu będzie to los praktycznie wszystkich wielkich miast nie będących NAPRAWDĘ ważnymi ośrodkami politycznymi czy handlowymi . Przemysł praktycznie już z nich wygnano , bieda zwinie callcenter czy psich fryzjerów .
Czy to znaczy że pracownicy budżetówki mogą się pożegnać z emeryturami? To znaczy że tam w tych funduszach nie było nigdy pieniędzy, tylko same obietnice, tak jak w polskim Zusie?
Tak, pracownicy tamtejszej budzetowki nie dostana obiecanych sutych emerytur.
Spoko dadzą radę uchwalą legalność zioła i wpływy wzrosną o 30% procent z dnia nadzień (przykład Colorado)
Moze budzetowka nie dostanie ale mundurowka tak- koncu ktoz sie odwazy nie dac emerytur armii czy policji?I tak Ameryka zamieni sie w panstwo juz jawnie policyjne.
Przyklad Colorado jest chybiony, tam kasa musi isc wylacznie na edukacje.
Jak to było, USA to Stany Zjedn^H^H^H^H^H Zbankrutowane Ameryki, czy jakoś tak.
Czy to przypadkiem nie Chicago nazywa się największym polskim miastem? Społeczność polskiego pochodzenia jest tam chyba największa.
@Wojtek
Słyszałem taką żartobliwą teorię, że kto wchłania Polskę, ten zawsze źle kończy, ale, że dotyczy to również samych Polaków???
@Wojtek
Sugerujesz ze to wina Polakow?Polacy byli jedna z najwiekszych bialych mniejszosci Chicago gdzies tak do roku 2005(prawie 7.5%).Obecnie jest ich okolo 6.5%.Obecnie(od paru lat)jest tam wiecej nie tylko Latynosow czy Murzynow ale takze Niemcow oraz Irlandczykow-moze to ich “wina”?Jak widzisz dosc latwo wyciaga sie wnioski tylko ze korelacja nie zawsze oznacza realne powiazanie(najczesciej oznacza gdzies ukryty czynnik trzeci).
Irlandyczy i Niemcy sa na ogole nieco bogatsi od Polakow oraz czesto pracuja w budzetowce wiec oni zostali podczas gdy bedacy na ogol w malym biznesie Polacy juz powyjezdzali-jak budztowka padnie to i te grupy dostana po tylku.
Co do przyczyn kryzysu w Chicago sie nie wypowiem bo mam za malo danych.
Z trochę innej beczki..
Kościół Katolicki od nowego roku stręczy Polakom przyjmowanie uchodźców:
https://www.youtube.com/watch?v=oyDzNMsorVo&lc=z225s3ih2rrdg5zr504t1aokg0wvbtqddrgkf5ac10dhrk0h00410
W 2004 roku to miasto było potenga jak tam byłem, szkoda ze idzie w złym kierunku. Jak podaje w filmiku p.Stefan większość mieszkańców Chicago nie potrafi czytać ale mogą głosować wciskając guzik, w sumie jak małpy, nie obrażając małp…