Categories
Ekonomia

Furtka podatkowa

Pamiętacie furtkę prawną umożliwiającą sprowadzenie samochodów do Polski bez cła, jako składaki? Darowizny jako sposób obniżania podatku dochodowego? Bycie współposiadaczem gospodarstwa rolnego by uniknąć ZUSu? Spółki komandytowo-akcyjne, jako forma ucieczki przed podwójnym opodatkowaniem CIT/PIT? Takie dziury były są i będą. Właśnie teraz jedna z nich została ujawniona.

Ciąg dalszy dla zarejestrowanych czytelników.

Dodaj do koszyka
Share This Post
Categories
Ekonomia

Ankieta

Oszczędzanie dla dzieci ma duże znaczenie dla ich startu w dorosłość. Ciekawy jestem jak to wygląda u czytelników mojego bloga. Mam zamiar o tym napisać wpis w odniesieniu do ankiet wypełnianych przez ludzi spoza grona moich czytelników. Zapraszam do wypełnienia ankiety.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Wywiad

Jeżeli komuś jest mało mojej obecności w mediach:

Share This Post
Categories
Polityka

Na kogo głosować w Wyborach 2015

Często pada pytanie, na kogo warto głosować. Ponieważ w tych wyborach nie startuję to trudno mi wskazać dobrego kandydata 😉 Długo zastanawiałem się jak mam odpowiedzieć. W końcu znalazłem wypowiedz chłopaków z Make Life Harder, którzy najlepiej wyrazili to, co myślę:

Już w niedzielę wybory parlamentarne. Sytuacja w tym roku jest wyjątkowo skomplikowana, dlatego nie mogło zabraknąć naszego latarnika wyborczego.

PLATFORMA OBYWATELSKA
Nie ma zgodności co do tego, czy PO jeszcze jest partią polityczną, czy może już największą w Polsce agencją PR-ową. Panuje natomiast zgoda co do tego, że poza zamiłowaniem do owoców morza – jej członków łączy już tylko brak poglądów. Gdyby PO miałaby być jakimś zespołem, to byłaby Coldplayem – czyli jeszcze kilka lat temu było to do zaakceptowania, ale jak dziś na imprezie puścisz „Yellow” z telefonu, to możesz być pewien, że prędzej czy później ktoś nahara ci do ust. Co prawda, w ciągu ostatnich 8 lat PO wypuściła kilka brandów, ostatnio nawet zmieniła management i nowy account manager próbował zrobić rebranding na ASAP, ale feedback od klienta jest nadal słaby i prawdopodobnie przez kolejne 4 lata będą siorbać pisiora przez słomkę i pierdolić jakieś farmazony o zamachu na wolność i demokrację.

DLA KOGO: Segregacja śmieci, wartości europejskie, wolność, równouprawnienie, in vitro. Głęboko w to wierzysz, ale jakoś nigdy nie znalazłeś czasu, żeby cokolwiek zrobić w którymś z tych obszarów. Za to bardzo ładnie potrafisz o tym opowiadać. Masz zdanie na każdy temat i w swojej głowie uchodzisz za eksperta od polityki. Znajomi mają z ciebie bekę i żartobliwie nazywają cię „królem wikipedii”. Ostatnie przebudzenie intelektualne przeżyłeś w 2010, kiedy przypadkiem w poczekalni u dentysty przeczytałeś prawie cały artykuł Tomasza Lisa w Newsweeku. Masz nadzieję, że w razie zwycięstwa PiS NATO wywiąże się ze swoich zobowiązań i dokona zbrojnej interwencji na terenie Polski. Czasami, kiedy jesteś sam w domu, lubisz wymawiać na głos swoje nazwisko w jednym ciągu z Danutą Hübner, Władysławem Bartoszewskim i Jackiem Saryuszem-Wolskim.

PLUSY, jeśli PO wygra wybory: Pozytywny artykuł o Polsce we Frankfurter Allgemeine Zeitung.

MINUSY: Istnieje poważne ryzyko, że wszystkie pieniądze z OFE pójdą na roll-upy, kolorowe zakreślacze i modne smycze z logo PO, i już po prostu nie starczy pieniędzy na emerytury.

PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
PiS jest jak twój wujek z Kielc, który postanowił pójść z duchem czasu i filcowy sweter zamienił na modną marynarkę z Wólczanki. Mimo to w trakcie składania mu życzeń urodzinowych regularnie czujesz od niego ostrą woń uryny i głębokiego rozczarowania. PiS-owi bardzo zależy na tym, aby kojarzyć się z dostojną kamienicą w centrum miasta, z odrestaurowaną elewacją w kolorze ecru – niestety, jak się bliżej przyjrzeć, można dostrzec, że to Macierewicz z Rydzykiem trzymają płyty paździerzowe w kolorze sraki.

Jednocześnie widać, że ktoś w sztabie PiS-u naoglądał się CNN i gdyby kampania trwała jeszcze dwa tygodnie, wszyscy mielibyśmy poważny problem z rozróżnieniem Beaty Szydło od Hillary Clinton od nowego iPada Air.

DLA KOGO: Jeździsz matizem i w życiu ci nie wyszło. Jesteś zły i sfrustrowany. Buty zimowe kupujesz raz na osiem lat. Nie wiesz, do kogo mieć pretensje, więc na wszelki wypadek masz pretensje do wszystkich. A już takie największe do Donalda Tuska, którego obwiniasz nie tylko o to, że zrujnował kraj, ale przede wszystkim o to, że trzeci raz w tym roku zepsuła ci się pralka. Za najważniejszą wartość na świecie uważasz rodzinę, niestety ze swoją pokłóciłeś się o in vitro w 2007 i od tego czasu nie rozmawiasz nawet z rodzonym bratem.

PLUSY, jeśli PiS wygra wybory: Nikt już nigdy niczego nie ukradnie.

MINUSY: Nikt już nigdy w ogóle niczego nie zrobi.

RAZEM
Kto? Nie no, żart, wszyscy widzieliśmy debatę, w której Andy Samberg pozamiatał. Z tego co udało nam się ustalić – partia Razem to grupka bardzo sympatycznych i merytorycznych osób o radykalnie komunistycznych poglądach. Jest to podmuch świeżości i nowej energii, której nie było w polskiej polityce od czasów Kukiza. Tak naprawdę jedyna autentycznie lewicowa partia w tych wyborach. Nie dość, że są za podniesieniem podatków dla najbogatszych, to jeszcze nikt z nich nie strzelał do górników w ‘81.

DLA KOGO: Lubisz jeździć na rowerze, jeść w foodtrackach, a za największy problem III RP uważasz brak stojaków na rowery przed twoją ulubioną kawiarnią z hummusem. Jesteś bardzo tolerancyjny, godzinami możesz rozmawiać ze znajomymi o tym, jak bardzo się ze sobą zgadzacie. Interesujesz się polityką, ale od lat albo nie głosujesz w ogóle, albo głosujesz na mniejsze zło. Jesteś już naprawdę głęboko zmęczony oglądaniem w telewizji tych samych mord w różnych politycznych konfiguracjach i chętnie zagłosujesz na kogoś, kto do mówienia używa prawdziwych słów, a nie wykrzykników i waty z dupy.

PLUSY: Na salonach w końcu pojawią się ludzie z poglądami i nie będą to skinheadzi.

MINUSY: Koronacja Mao Tse-tung’a na króla Polski.

POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE
Coś między zorganizowaną grupą przestępczą a kurzem zbierającym się między kafelkami w łazience. Nikt o nich nie mówi, nikt na nich nie głosuje i nikt w sumie nie wie, jakim cudem te gadające sucharki od 25 lat siedzą w parlamencie. Główną linią programową PSL jest nepotyzm. Politycy PSL regularnie oburzają się na te zarzuty, mimo że ostatnie badania genetyczne ujawniły, że wszystkich 40 posłów PSL-u w aktualnym sejmie jest spokrewnionych z Waldemarem Pawlakiem.

DLA KOGO: Od zawsze czułeś, że jesteś nudny i głupi, dlatego jeszcze w podstawówce zapisałeś się do PSL. Tam szybko zrozumiałeś, że kluczem do sukcesu jest rodzina, dlatego nikogo nie zdziwiło, jak w gastronomiku złapałeś swoją siorę na dziecko. Członkami rodziny obsadzasz wszystkie kluczowe stanowiska w mieście: syn przejął po tobie punkt dorabiania kluczy, a córkę wkręciłeś w pracę na solarium. Sam zatrudniłeś się jako woźny w urzędzie swojej gminy. Kompletnie nie rozumiesz polityki, ale bardzo imponują ci organizacje mafijno-kazirodcze. Wprawdzie nie masz na to żadnych dowodów, ale jesteś święcie przekonany, że jak Piechociński znowu nie zostanie wicepremierem, to wszyscy stracicie pracę. Na wszelki wypadek całą rodziną głosujecie po dwa razy.

PLUSY, jeśli PSL wygra wybory: Każdy Polak dostanie spokojną posadkę w NIK-u.

MINUSY: Podwyższone ryzyko występowania powikłań genetycznych w Radzie Ministrów.

NOWOCZESNA.PL
Jak patrzysz na Petru, to od razu widzisz, że nie tylko ładnie pachnie, ale na pewno ma kartę multisport i regularnie biega po parku. Nie wiadomo, o co dokładnie chodzi, ale coś że zachód, Balcerowicz, niskie podatki i generalnie jebać biedę. Gdyby Petru mógł, oddałby Polskę w leasing do GE Money Bank, a zamiast ubezpieczeń społecznych – każdemu zaproponował elastyczny kredyt we frankach z bardzo atrakcyjnym oprocentowaniem. Co prawda kontrowersję wzbudza projekt oddania Amazonowi 5 milionów najbiedniejszych Polaków w zamian za roczną dostawę cygar, ale Petru wydaje się bardzo mądry, więc wszyscy zamknąć ryje. Z ciekawostek: podobno jak się „Nowoczesna.pl” przeczyta od tyłu, to wychodzi „Platforma Obywatelska”.

DLA KOGO: Chuja wiesz o polityce, ale kupujesz Newsweeka, na fejsie masz zlajkowane The Economist i regularnie u fryzjera przeglądasz Forbesa. Pracujesz w korpo i biegasz maratony. Wolny czas lubisz spędzać w towarzystwie własnej wyjątkowości, a osobą, która cenisz najbardziej na świecie, jest twój kajt, którego co prawda od trzech lat nie wyjąłeś z piwnicy, ale nie to jest najważniejsze. Myślisz o sobie jako o koneserze, mimo że co roku jeździsz na all inclusive do Hurgady tylko po to, żeby się nawpierdalać. Czujesz, że głosowanie na Nowoczesną.pl będzie ostatecznym dowodem na to, że przynależysz do elit tego chujowego kraju.

PLUSY, jeśli Nowoczesna.pl wygra wybory: Niższe podatki i więcej bankomatów.

MINUSY: Prywatyzacja powietrza.

ZJEDNOCZONA LEWICA
Polityczny Minotaur ulepiony z gówna i styropianu: Ile razy byś nie spuszczał wody w kiblu, to i tak nie chce zatonąć. Bajaderka polskiej polityki, złożona z postkomunistycznych gangsterów, którzy od 25 lat wycierają sobie mordę lewicowymi ideałami. Basia Nowacka sprawia wrażenie miłej osoby, ale co z tego, kiedy pod falbanami jej spódnicy Miller z Palikotem już przebierają racicami, żeby spierdolić ci następne cztery lata.

DLA KOGO: Ciężko powiedzieć. Z jednej strony na pewno dla ludzi, którzy byli w PZPR i na złość wszystkim jeszcze nie chcą umrzeć, oraz dla całej gimbazy od Palikota, która nadal wierzy, że Janusz zalegalizuje im gibony.

PLUSY: Brak.

MINUSY: Uśmiech na twarzy Leszka Millera.

KUKIZ’15
Partia dla każdego, od Krzysztofa Bosaka po Liroya. Dzięki temu możesz mieć stuprocentową pewność, że nie wiesz, na kogo głosujesz. Ruch Kukiza przypomina zajebistą imprezę z nowo poznanymi ludźmi, na której są zimne piwka, laysy zielona cebulka i wszyscy chętnie skaczą do Bon Jovi. Bawisz się doskonale i kiedy o 3-ej pada pomysł, żeby pójść 15 km z buta na stację po więcej wódki, to jest pierwszy chętny. Po 7 km marszu na mrozie schodzi z ciebie alkohol, uświadamiasz sobie, że nie wziąłeś kurtki i w sumie to jesteś bardzo zmęczony, i chciałbyś być już w domu. Niestety nie masz kasy na taksę i ostatecznie resztę wieczoru spędzasz na przystanku, czekając na pierwszy autobus. Rano, odpływając w ciepłym łóżeczku, uświadamiasz sobie, że zgubiłeś telefon.

DLA KOGO: Masz na imię Marek i ciągle jesteś wkurwiony. Nie wiesz do końca na kogo i za co, ale od jakiegoś czasu non stop świerzbi cię ręka. Szukasz zadymy i regularnie próbujesz się wdać w bójkę w piekarni. Nie lubisz ładnych ludzi. Zawsze w aucie masz kable do odpalenia silnika i nigdy nie trzeba cię dwa razy prosić o pomoc. Kochasz Polskę, a twoim największym marzeniem jest mieć pozwolenie na broń.

MINUSY: Jak Kukiz dostanie immunitet, to zacznie napierdalać ludzi w Sejmie.

PLUSY: Jak Kukiz dostanie immunitet, to zacznie napierdalać ludzi w Sejmie.

KORWIN
Gdyby schizofrenia paranoidalna miała być jakąś partią, to byłaby KORWIN-em. Podobno partia ma wielu członków, ale w mediach pojawiają się tylko Janusz „Krul” Korwin i Przemek „2 piwka” Wipler. Złośliwi twierdzą, że to dlatego, że tylko ta dwójka ma skończone 18 lat. Co można więcej napisać: podatki, złodzieje, szachiści na ministrów, apartheid dla upośledzonych dzieci, nawet za Hitlera można było robić takie oscypki, jakie się chciało, a w ogóle to kobiety mają małe mózgi i zlikwidować paraolimpiadę.

DLA KOGO: Lubisz proste rozwiązania i szybkie decyzje. Myślisz, że to dlatego, że jesteś taki pragmatyczny i racjonalny, ale w rzeczywistości jesteś po prostu głupi i nie rozumiesz, że rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana niż rozgrywka w warcaby na kurniku. Kiedy twoi koledzy z akademika wyrywają laski na imprezach, ty z wypiekami na twarzy czytasz biografię Adama Smitha. Kiedy twój współlokator zapina swoją dziewczynę, ty na tapczanie obok brandzlujesz się do wizji Polski bez VAT-u.

PLUSY, jeśli Korwin wygra wybory: Na pewno będzie ciekawie.

MINUSY: Wszyscy zginiemy.

Niezależnie jednak od poglądów – idźcie głosować. Wybory to wielkie święto demokracji. A istota demokracji polega na tym, żeby raz na jakiś czas wykonywać pozorne ruchy, dzięki którym wszyscy możemy podtrzymywać złudzenie, że mamy na cokolwiek wpływ. Słowem – wybierzcie mądrze, to i tak nie ma żadnego znaczenia.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Antywindyk

Banki działają w Polsce na podstawie regulacji prawnych zwanych “Prawem bankowym”. Ustawa ta była kilka razy nowelizowana. Pierwsza weszła w życie w 1989 roku, nowelizowano je w 1992 i 1997 roku.

Akty te łączy jedna rzecz – były pisane pod dyktando lobbistów z branży bankowej. Zachodni inwestorzy chcieli mieć jak najlepsze warunki z wejścia na rynek polski, chcieli ponosić jak najmniejsze ryzyko i maksymalizować zyski. O zabezpieczenie praw polskiego konsumenta ustawodawca zupełnie się nie martwił.

Polskie prawo bankowe dopuszcza rzeczy, będące zwyczajnie nielegalne w wielu innych krajach. Weźmy tradycyjny problem braku drobnych w wielu punktach handlowych. Wynika on stąd, że banki żądają wysokich prowizji za wymianę banknotów na bilon. Po prostu udzielanie kredytów opłaca się im bardziej niż utrzymywanie pracowników kasowych. Tymczasem w wielu krajach ustawodawca postawił sprawę jasno – bank otrzymuje licencję na prowadzenie działalności bankowej, ale w zamian zobowiązany jest do bezpłatnego świadczenia pewnych usług, w tym rozmieniania pieniędzy czy wymiany zniszczonych banknotów. W wielu krajach nielegalne jest posiadanie oddziałów ‘bezgotówkowych’, co jest coraz częściej spotykane w Polsce.

Jednym z przykładów niesłychanej uległości wobec bankierów było wprowadzenie do ustawy pojęcia bankowego tytułu egzekucyjnego (BTE). Otóż bank składał wniosek do banku, w którym oświadczał, że z jego ksiąg wynika, że Iksiński jest winien bankowi określoną sumę pieniędzy. Na to sąd reagował wydając z automatu tytuł egzekucyjny, który szedł do komornika celem windykacji. Nie potrzeba było żadnego dowodu na istnienie długu, żadnej rozprawy, wystarczało zwykłe oświadczenie osoby reprezentującej bank, że zobowiązanie istnieje i jest wymagalne. To prowadziło do mnóstwa sytuacji, w których komornik zabierał ludziom pieniądze za nieistniejące, wyłudzone lub spłacone kredyty.

Nie tak dawno Trybunał Konstytucyjny w końcu orzekł, że BTE jest niekonstytucyjny i musi zniknąć z Prawa Bankowego. Co więcej, nie wystarczy, że pracownik banku oświadczy, że dług istnieje. Trzeba go jeszcze udowodnić, pokazując podpisaną umowę kredytową.

Przez 20 lat istnienia BTE banki były bardzo pewne siebie. Nie troszczyły się o zachowanie dokumentacji kredytowej. Nie tylko ją niszczono, ale również zwyczajnie wyrzucano na śmietnik. To prowadziło do kolejnych patologii polskiej bankowości. Zdarzały się sytuacje, że z wyrzuconych dokumentów ktoś wyciągał weksle in blanco, stanowiące zabezpieczenie dawno spłaconego kredytu, i żądał ich spłacenia od kredytobiorcy. O patologii jakimi było udzielanie kredytów we frankach szwajcarskich można by napisać nie tylko osobny wpis, ale całą książkę.

Na szczęście dla wielu ofiar systemu bankowe powstała kancelaria Antywindyk, która zajmuje się procesami sądowymi z bankami i funduszami w obronie interesu osób zadłużonych. Okazuje się, że wiele z tych roszczeń jest przeterminowanych lub wierzyciele nie są w stanie udowodnić, że dług rzeczywiście istnieje.

Taka procedura może się okazać alternatywą w stosunku do bankructwa konsumenckiego, które lobby bankowe uczyniło procedurą bardzo trudną do przejścia. Co więcej, dług po prostu znika z rejestru Biura Informacji Kredytowej, podczas gdy zakończona procedura bankructwa tkwi tam latami.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Śmierć Schiffa

Bez większego echa w polskiej blogosferze przeszedł fakt śmierci Irwina Schiffa, ojca Petera Schiffa. Irwin urodził się w wielodzietnej rodzinie żydowskich emigrantów z Europy. W swoim życiu przechodził różne koleje, ale w końcu stał się sławny z powodu swojej krucjaty przeciwko podatkowi dochodowemu, który wprowadzony 100 lat temu nadal budzi pewne wątpliwości natury prawnej czy nawet konstytucyjnej.

Podatki to fundament działania każdego reżimu. Próba podważenie ich zasadności prowadzić może do spadku przychodów budżetowych, co z kolei może nie tylko utrudnić zakup wszystkich tych niezbędnych ośmiorniczek z winkiem, ale nawet zupełnie wysadzić władców z siodła. Ograniczanie wpływów budżetowych jest jak kroplówka z chemioteriapią dla nowotworu, to brutalne odcinanie siekierą od żłoba. Każde państwo zrobi wszystko by zniszczyć takich zadymiarzy jak Irwin Schiff. W jego przypadku dostał wyrok 14 lat paki będąc już w wieku 77 lat, tak więc był to wyrok dożywocia.

W ostatnim czasie osadzony cierpiał na raka skóry, który szybko przeniknął do płuc i spowodował zgon. Władze penitencjarne nie zgodziły się na zwolnienie więźnia i przeniosły go z więzienia o niskim rygorze do specjalistycznej placówki medycznej, która ubocznie ma wysoki poziom zabezpieczeń. Koniec końców bojownik o likwidację podatku dochodowego zmarł przypięty kajdankami do więziennego łóżka gdzieś w Teksasie.

link 1 i link 2

Share This Post
Categories
Do Przeczytania

Otwarty mikrofon

Proszę o wrzucanie tematów na wpis w komentarzach.

Share This Post
Categories
Ekonomia

RDC

Udzieliłem wywiadu dla stacji Radio Dla Ciebie.

Share This Post
Categories
Ekonomia

Mity o bogaczach

Jakoś tak się składa, że niezależnie od moich obowiązków związanych z obrotem kruszcami miałem możliwość poznania wielu bardzo bogatych ludzi, z majątkiem powyżej miliona euro. Zanim ‘dociekliwi’ komentatorzy mnie zjedzą podam jako disklejmer, że trudno jest budować na moich doświadczeniach wiedzę pewną i uniwersalną, jest to tylko szereg jednostkowych doświadczeń, które mogą być niereprezentatywne dla całej grupy ludzi bogatych. Niemniej mam większą znajomość tego środowiska niż przeciętny zjadacz chleba czytelnik bloga.

Czasem słyszę wypowiedzi, jak ludzie wyobrażają sobie bycie bogatym. Przypomina to fantazje wyśpiewywane w Skrzypku na dachu.

Tłumaczenie piosenki znajduje się tu. W refrenie słyszymy:
Gdybym był bogatym człowiekiem,
Cały dzień bym biddy biddy bum.
Gdybym był bogaty.
I nie musiał ciężko pracować.
Gdybym był bogatym biddy biddy,
Yidle-diddle-didle-didle człowiekiem.

Niestety, rzeczywistość jest mniej kolorowa niż fantazje biednego Żyda. Ludzie bogaci są dlatego, że na to ciężko pracowali, czasem kontynuują ciężką pracę swoich przodków. W moim przypadku kontynuuję pracę rozpoczętą w 1968 roku przez mojego Ojca. Między legendy można włożyć powiedzenie, że pierwszy milion trzeba ukraść. Większość z przestępców wzbogaconych w ten sposób szybko traci pieniądze przez prostytutki, alkohol, narkotyki, kiepskie inwestycje i rozrzutność.

Mitem jest wysoki poziom życia prowadzony przez bogaczy. Zwykle są to ludzie oszczędni aż do przesady – zgromadzili pieniądze właśnie dlatego, że ich nie wydawali nadmiernie dużo. Loty w klasie biznes, noclegi w drogich hotelach, ośmiorniczki zapijane winkiem – to są dobra nabywane przez kadrę kierowniczą (zarządy) i polityków – oni wydają cudze pieniądze. Luksusowe samochody to domena gangsterów i pozerów korzystających z kredytu. Luksusowe nieruchomości to specjalność lekarzy i adwokatów z niezwykle wysokimi zarobkami. Lewarują się kredytami i kupują nieruchomości za grube setki tysięcy.

Jeszcze większym mitem, kopiowanym bez jakiegokolwiek wstydu w szczególności przez dziennikarzy, jest pojęcie ‘miliona na koncie’. Co za absurd. Ludzie bogaci są bogaci dlatego, że ich kapitał pracuje na nich. Pieniądze są w obrocie – we własnych firmach, w nieruchomościach, w akcjach. Mało kto kisi pieniądze w banku, na tym zarabia tylko bank. No i trzymanie takich kwot w banku jest ryzykowne, wysokich kwot nie obejmuje fundusz gwarancji bankowych, istniejący praktycznie w każdym kraju tylko do pewnego stopnia.

Kolejna rzecz, mocno nierozumiana przez biedaków to kwestia konieczności pracy. Biedny człowiek musi chodzić do pracy, bez tego grozi mu głód i bezdomność. Myśli sobie, że gdyby był bogaty, to by przestał chodzić do pracy. Ale co dalej z pustym życiem? Co robić od śniadania do kolacji? Wszelkie pomysłu typu ‘będę podróżować’ lub ‘będę malować’ okazują się mało atrakcyjne, szczególnie gdy do pieniędzy dochodzi się po 40ce, gdy coraz mniej się w życiu chce. Praca pomaga nadać życiu sens, zrobić coś z dniem, no i pomaga nie przejeść kapitału. Dla większości bogaczy praca przestaje stopniowo być obowiązkiem, a zamiast tego staje się stylem życia.

Mało kto z biedaków zdaje sobie sprawę z czynników stresujących bogaczy:
– lęk przed byciem okradzionym przez przestępców,
– lęk przed byciem okradzionym w majestacie prawa przez Fiskusa,
– lęk przed utraceniem majątku w ramach kolapsu systemu finansowego,
– lęk, że dzieci roztrwonią odziedziczony majątek.

No i oczywiście bogacze mają ten sam problem co średnio zamożni ludzie – ciągle poszukują sposobu na osiągnięcie bezpiecznego pasywnego dochodu. I tak jak cała reszta społeczeństwa mają z tym duży problem.

Ciekawe jest też to, że sporo bogaczy gra w lotto. Jakoś najwyraźniej nie wystarcza im bycie bogatym, chcieliby podwoić posiadany kapitał.

Share This Post
Categories
Polityka

Sprawiedliwość w polskim wydaniu

Okazuje się, że można w Polsce bezkarnie przeprowadzić niekonstytucyjny zamach stanu, wystrzelać część protestujących a resztę wsadzić do więzień bez wyroków. Można miliony ludzi wygnać na emigrację lub sprowadzić ich życie do wyczekiwania w kolejkach na ochłapy, jak za Hitlera. Wyrok jaki się za to dostaje to zawiasy albo w ogóle nic.

Tak zwany aparat sądowy w tak zwanej ‘wolnej Polsce’ udaje wymierzanie sprawiedliwości, nie mogąc sobie poradzić z przeprowadzeniem spraw sądowych od 25 lat. Sądy w Polsce firmują i bronią komunistycznych zbrodniarzy przed poniesieniem kary.

A jeżeli się w tej sprawie protestuje, dokona ataku na sędziego-kolaboranta, to można iść do paki. I to bez zawieszenia. Znaczy, że zamordowanie protestujących górników ma mniejszą szkodliwość niż rzut tortem.

Polska to chory kraj.

Share This Post