Co do zasady jestem stanowczym przeciwnikiem wszelkich altmedów czy stop-nopów. W większości kręcą się tam ludzie, którzy nie mają wyrobionego aparatu poznawczego i nie są w stanie zweryfikować prezentowanych im informacji, czyli zwyczajnie odróżnić prawdę od kłamstwa. Są ludzie nauczeni myślenia magicznego i nie nauczeni myślenia naukowego. Jest też dużo desperatów, którym nie jest w stanie pomóc medycyna. Na tym wszystkim, jak muchy na końskim nawozie, żerują cyniczni oszuści oraz ludzie chorzy psychicznie “widzący kolory i przekazujący energię”.
Mamy 21 wiek, a wciąż niestety jest wiele przypadków, w których medycyna rozczarowuje. Wiele chorób ma “niejasną etiologie”, czyli nie wiadomo skąd się biorą, jak choćby schizofrenia. Artykuł z wiki może być przykładem jak napisać bełkotliwy materiał, który może wytłumaczyć wszystkie empiryczne obserwacje. Oto dowiadujemy się, że “czynniki genetyczne w połączeniu ze środowiskowymi są ważnymi czynnikami etiologicznymi schizofrenii”. Ale jakie konkretnie czynniki genetyczne i jakie czynniki środowiskowe? Można napisać, że “przyczyną większości zgonów są czynniki genetyczne w połączeniu ze środowiskowymi” i mielibyśmy całkowitą rację. To czynniki genetyczne sprawiają, że nie żyjemy 200 lat jak żółwie, a prawie każdy Polak umiera wcześniej ze względu na smog w powietrzu i zanieczyszczenie jedzenia i wody. Prawda jest taka, że współczesna medycyna nie ma wiele większego pojęcia o schizofrenii niż 100 lat temu.
Przykłady można mnożyć.
Pamiętacie Barrego Marshalla? Postawił tezę, że choroba wrzodowa jest spowodowana infekcją bakteryjną, był wyśmiewany, bo przecież w tak kwaśnym środowisku bakterie nie mogą żyć. Nie-mo-żli-we. W końcu sam siebie specjalnie zakaził Helicobacter pylori i udowodnił swoją rację.
A Augusto i Michaela Odone? Ich dziecku zdiagnozowano chorobę generyczną o nazwie adrenoleukodystrofia. Lekarze upierali się, że na tą chorobę nie ma lekarstwa. Tymczasem okazało się, że rodzice stworzyli preparat ratujący życie, znacząco je przedłużający. Dziś Olej Lorenza to uznany lek.
Tu jest fenomenalny wpis o problemach z łękotkami. Autor musiał sam odkryć przyczynę swoich problemów, ponieważ nie był w stanie uzyskać takiej informacji u żadnego z lekarzy. Facet spoza branży medycznej musiał sam stać się medykiem, żeby zrozumieć co się dzieje z jego kolanami.
Okazało się, że sam znalazłem się w takiej sytuacji. Nabawiłem się bowiem dość rzadkiej w moim wieku choroby o nazwie wysiękowe zapalenie ucha środkowego. W uchu środkowym, za błoną bębenkową, zebrał się płyn, który z powodu dużej lepkości (potocznie: kleistości) nie mógł się wydostać przez trąbkę Eustachiusza do gardła. Zabawne są objawy – przy poruszaniu głową na boki ma się wrażenie, że w uchu jest woda. I jest – tylko, że w środku.
Leczenie polega na podaniu całego koktajlu leków. Podaje się środki zmniejszające obrzęk błony śluzowej, leki wykrztuśne, mukolityczne (dla obniżenia produkcji śluzu) oraz przeciwhistaminowe. Gdy to nie pomaga to kolejnym krokiem jest interwencja chirurgiczna. Robi się otwór w błonie bębenkowej, w który zakłada się dren. Nie jest to ani miłe, ani tanie, ani obojętne dla zdrowia. A nieleczona choroba prowadzi do uszkodzenia ucha i problemów ze słuchem.
Zacząłem myśleć jakie są możliwe metody rozwiązania problemu. Wyobraziłem sobie ucho wewnętrzne wypełnione gazem i cieczą. Zdałem sobie sprawę, że gaz ma tą cechę, że rozszerza się wraz ze spadkiem ciśnienia (a ciecz nie). Gdy gaz w uchu zmienia objętość to ciśnienie wyrównuje się przez trąbkę Eustachiusza, która właśnie po to jest. Taka sytuacja ma miejsce w windzie, w samolocie, w czasie zmiany pogody, w komorze hiperbarycznej, etc.
Wyobraziłem sobie taką sytuację, że znajduję się w środowisku o spadającym ciśnieniu, na przykład w samolocie. Pęcherzyk powietrza zwiększy swoją objętość i wypchnie znajdujący się pod nim płyn przez trąbkę Eustachiusza. Można powiedzieć, że ciśnienie pokona lepkość cieczy. Działa to trochę jak syfon do wody sodowej, w którym też gaz wypycha ciecz.
Po tygodniu słuchania przelewającej się “wody” wsiadłem do samolotu by empirycznie przetestować przyjęte założenia. Przechyliłem głowę do takiej pozycji, w jakiej wyobrażałem sobie, że ujście do trąbki Eustachiusza będzie w najniższym miejscu, aby cała ciecz została wypchnięta. I gdy samolot osiągnął wysokość przelotową i ciśnienie osiągnęło wartość odpowiadającą wysokość 2500 mnp – okazało się, że ciecz została usunięta z ucha.
Tak oto w prosty sposób udało mi się uniknąć spożycia ze stu tabletek lub/i robienia dziury w błonie bębenkowej, nie mówiąc o wydaniu okrągłej sumki. Szkoda, że żaden lekarz mi tego nie podpowiedział i nie znalazłem w necie tego rozwiązania. I zacząłem się zastanawiać, ile jeszcze chorób da się wyleczyć w tak prosty sposób, nieznany szerokiej publice.
40 replies on “Wysiękowe zapalenie ucha środkowego”
Well done! Tak właśne powinni myśleć lekarze, ale medycyna: Robimy test i podajemy odpowiedni lek. Zabija myślenie i eksprymentowanie.
Ale co do akurat stop-nop, to sę Mylisz. Tam są głównie ludzie, których dziecko miało ciężkie powikłania po szczepieniu i nie chcą szczepić dalej (lub następnego dziecka), nie dziwota. Korzystając z okazji, Życzę Szczęsliwego Nowego Roku i stu lat blogowania w zdrowiu!
Dobrze, że przeszło trąbką, bo “wyobrażam sobie jak czuł się ten rozprężający się gaz” i że mogło być mu obojętne, czy wypchnie ciecz trąbką, by mieć więcej miejsca dla siebie, czy rozerwie błonę, jeśli ciecz okaże się zbyt kleista.
Doxa! W pełni się zgadzam z Tobą. Postąpiłeś jak pewien Australijczyk o nazwisku Alexander w XIX wieku. Chciał uprawiać zawód aktora, ale zanikał mu głos. On zaczął analizować ten stan i doszedł do wniosku , że to złe nawyki, które go usztywniały. Alexander opisał to i … stał się sławny jako autor pewnej metody. To tak w skrócie, – ale ja trafiwszy w internecie na metodę Alexandra stwierdziłem, że ja stosuję tę metodę od szeregu lat. Trzeba przeprowadzić analizę i poznać przyczyny. Tym sposobem – gryzę orzechy mając 71 lat, nie garbię się, nie łapią mnie już kurcze nóg w nocy. Chciałbym to przedstawić w mowie 13.01. w TEDx Warsaw. Trzeba przeanalizować przyczyny i spróbować znaleźć metodę. Też nie korzystałem z porad lekarza. Co mam robić powiedział mi wewnętrzny głos, no oczywiście korzystałem jak Ty z Internetu. Pozdrawiam Ciebie serdeczne. To o czym napisałeś opisał pan Alexander, no-on nie miał internetu, więc miał trudniej… 🙂
Lekarz ma procedury, ubezpieczyciela, jest związany prawem i całą masę innych spraw na głowie. Po co ma się męczyć i myśleć kilka dni nad takim przypadkiem, kiedy za progiem czekają dziesiątki chorych z łatwymi do wyleczenia schorzeniami…
Kiedyś w podobny sposób pozbyłem się wydzieliny z zatok. Ale jak napisał Łukasz, Twój eksperyment był ryzykowny bo płyn mógł znaleźć inne ujście niż trąbka.
„był ryzykowny” a chodzenia do lekarza jest nie ryzykowne, są tam sami fachowcy i mają komputery przepowiadające przyszłość, dlatego lekarz zawsze wie co przepisuje i dobrze radzi? I oczywiście gratuluje autorowi odwagi, własne zdrowie w własnych rękach, tchórze niech idą do lekarzy.
Pan Słomski wyjął wodę z ucha, ale w Bitcoin nie uwierzył.
Co to znaczy, ze nie uwierzyl? Nie sposob negowac faktu, ze bitcoin istnieje jako byt. Co wiecej, spora czesc mojego biznesu jest oparta o btc. Nie wierze tylko w to, ze cena sie utrzyma.
A mnie 15 lat wyleczono temu przez fitoterapeute z padaczki . do dziś jej nie mam
A lekarze kazali mi do końca życia jeść prochy i twierdzili że padaczka jest nie uleczalna.
Wypowiem się na temat organizacji stopnop – walczy o wolność wyboru. To rodzice powinni decydować, ponieważ to oni biorą odpowiedzialność, jeśli bedzie poważne powikłanie. A to jakie są powikłania niestety nikt nie informuje. A są począwszy od błachych po bardzo poważne.
To fakt, cena BTC się raczej nie utrzyma – dlatego BTC jako inwestycję HODL sobie na razie odpuściłem i zajmuję się innymi krypto, które mają większą szansę na sukces. Pozdrawiam
@obiektywnie
Wypowiem się na temat organizacji stopnop – walczy o wolność wyboru. To rodzice powinni decydować, ponieważ to oni biorą odpowiedzialność, jeśli bedzie poważne powikłanie.
Biorą dokładnie w takim samym stopniu jak za obrażenia spowodowane zapięciem dziecku pasów w samochodzie.
Wolność szczepienia/nieszczepienia dzieci to identyczny problem jak wolność zapinania/niezapinania dziecku pasów przecież:
– jest parę rzędów wielkości bardziej prawdopodobne, że dzięki zapiętym pasom dziecko uniknie obrażeń, niż że ich uniknie dzięki niezapiętym
Po terapii samolotowej już nikt nie będzie mógł powiedzieć, że Doxa jest głuchy na argumenty!
Koszarowy kawał mi sie przypomniał w związku z tekstem:
– Szeregowy Kowalski! Dlaczego nie byliście na poligonie?
– Miałem zapalenie ucha środkowego, obywatelu sierżancie!
– Kowalski! Co wy mnie tu pie…licie!? Co? Ucho wam się zapaliło?
Zapamiętajcie Kowalski! Nie ma ucha środkowego! Jest tylko ucho lewe i ucho prawe!
@Doxa
Nie sposob negowac faktu, ze bitcoin istnieje jako byt
Otóż akurat można to negować.
Bo czy istnieje Królewna Śnieżka? Jak najbardziej można negować jej istnienie. A bitcoin to przecież byt bardzo podobnego typu.
… co oczywiście nie zmienia faktu że na Królewnie Śnieżce można zarobić (albo stracić), czego dowiódł choćby Disney.
@obiektywnie Minister Zdrowia w końcu wskazał palcem organy odpowiedzialne za powikłania poszczepienne i że podobno jakieś nowe procedury są, które mają ułatwić szybsze odszkodowania za nopy, a wskazał firmy wprowadzające szczepki na rynek (LG, GSK, BIOMED). Napisałem pisma do tych firm i wygląda na to, że Minister Zdrowia nie ma pojęcia co plecie, firmy te zwalają wszystko na lekarzy, no i zaznaczają że postępowanie odszkodowawcze jest skomplikowane i zależy od różnych podmiotów. Więc prawo wolność wyboru musi być oraz świadomość decyzji musi zależeć od rodzica, bo tak czy siak rodzic ponosi całą odpowiedzialność, a Minister zdrowia pisze bajki.
Nie mozna. To ze cos nie istnieje fizycznie nie znaczy, ze nie istnieje jako byt. Krolewna Sniezka jest dobrym przykładem.
Myślenie boli dlatego większość ludzi to “Owieczki” które trzeba prowadzić kościół zna tę prawdę od tysiącleci i skrzętnie wykorzystuje.
Lubię czytać bloga Pana Przemka właśnie za to że myśli samodzielnie .
/Też Przemek 🙂 – pozdrawiam
Opisany problem jest bardziej globalny niż autor to we wpisie przywołuje do środowiska lekarzy. Żyjemy w bardzo skomplikowanych czasach. Oczekujemy od naszego samochodowego mechanika wyników i precyzji jak od zespołu inżynierów obsługujących program Apollo. Oczekujemy tego w dużej mierze dlatego, że wielu z nas potrafi bardzo dużo. Co to jest za problem dzisiaj samemu wymienić matrycę w laptopie? Wygooglować z jakiego materiału klamki w drzwiach są najbardziej bakteriobójcze? Znaleźć ten jeden zepsuty zaworek w pralce po przeczytaniu 15 stron wpisów na “elektrodzie”? Ucho odetkać przy użyciu samolotu? Aczkolwiek trudno oczekiwać od sprzedawcy w markecie budowlanym zaproponowania drzwi z klamką z ze zwykłej miedzi zabijającą 99% wirusa grypy po 4 h. Ba… trudno oczekiwać tego od zarządcy szpitala chorób zakaźnych po nieśmiałym apelu kilku lekarzy (true story). Ludzie po prostu są już na skraju ogarniania poziomu skomplikowania tego świata i przechodzą na myślenie magiczne – bardziej energooszczędne. Można winić system edukacji, ale system edukacji tworzą ci sami ludzie, którzy są jego produktem więc tutaj bym jakiś niebotycznych oczekiwań nie miał… Z kolei ludzie którzy z powodzeniem ogarniają obecny poziom skomplikowania skupiają się na problemach szybkich i przyjemnych. Jestem ciekaw czy zna ktoś dobrze zarabiającego dentystę (w porównaniu do średniej dentystów), który leczy dzieci? Dzieci się nie leczy, bo są problematyczne (płaczą i gryzą). Nawet po stronie premium taki brak zaangażowania jest widoczny, gdzie implant staje się lekarstwem na wszystko, a walka o prawdziwego zęba szybko jest poddawana. Jestem ciekaw jaka jest opinia autora odnośnie przyszłości komplikującego się eksponencjalne świata i jak w tym świecie funkcjonować. Ja się poddałem i za jedyną słuszną drogę uznałem “umiesz liczyć licz na siebie”. Buduje doświadczenie w danej tematyce co najmniej za poziom dołka na krzywej poniżej: https://i.imgur.com/jbo2gy5.jpg i ostrożnie rozwiązuje swoje problemy sam. Tylko czy faktycznie ściąganie sobie szwów samemu obcinaczką do paznokci w trakcie czekania w nieskończenie długiej kolejce na kontrolę chirurga na której zabieg ten miał się odbyć to faktycznie jest jedyna droga?
xxx jak mozesz porownywac calkiem odmienne rzeczy?
Czy prawidlowe zapiecie pasow powoduje smierc w jezdzie bezkolizyjnej? Albo regres rozwojowy?
Wolnosc wyboru powinna byc z tego powodu bo mowa o powaznych uszczerbkach na zdrowiu oraz slabszym rozwoju intelektualnym mogacym utrzymywac sie do konca zycia.
@obektywnie
xxx jak mozesz porownywac calkiem odmienne rzeczy?
Nie są odmienne. To praktycznie ten sam problem.
“Czy prawidlowe zapiecie pasow powoduje smierc w jezdzie bezkolizyjnej? Albo regres rozwojowy?”
Powoduje (w nielicznych przypadkach) przy kolizji.
“Wolnosc wyboru powinna byc z tego powodu bo mowa o powaznych uszczerbkach na zdrowiu oraz slabszym rozwoju intelektualnym mogacym utrzymywac sie do konca zycia.”
Acha… bo jest mowa i nic poza nią, bo żadne obserwacje i badania tej “mowy” nie potwierdzają. Po prostu istnieje niezerowa ilość ludzi, którzy daną rzecz mówią i w każdej kwestii, w której istnieje choć jedna osoba, która daną rzecz mówi to powinno być wszystko dozwolone (np. w zwiazku z faktem, że istnieją tacy którzy mówią, że kradzież jest OK, kradzież powinna być dozwolona)
oraz slabszym rozwoju intelektualnym mogacym utrzymywac sie do konca zycia.
Witam
Najpierw pytania:
Czy lekarz dzisiaj to sprzedawca produktow big farmy?
Czy brak poszukiwania przyczyny choroby a ciagla walka z objawami ma sens?
Czy macie choroby przewlekle i kupujecie leki?
Od okolo 3 lat zglebiam temat przyczyn chorob, nie jest to latwe poniewaz przez lata nagromadzilo sie sporo stereotypow oraz nastapila silna zmiana objawow szczegolnie u dzieci.
Wniosek jest jeden na poczatek.
Zdrowie to zdrowe jelita zasiedlone odpowiednia flora bakteryjna, nie “cieknace”, oczyszane z toksyn, wchlaniajace potrzebne zwiazki a wydalajace szkodliwe.
oczywiscie nie mozna zapomniec o:
diecie – zmianie przyzwyczajen, zmianie podejscia do jedzenia
jesc zywe pokarmy. zredukowac bialka zwierzece- nie zrezygnowac, odkwasic organizm
znalezieniu jesli sa, alergii pokarmowych – eliminacja najczesciej produktow mlecznych i zawierajacych gluten/glifosad
oczyszczenie z toksyn jelit ale tez innych organow czy tkanek.
wprowadzenie do diety witamin czy suplementow dobranych do potrzeb a nie nachalnie reklamowanych
soki, kiszonki, woda, odpowiednie laczenie pokarmow, posty
I kolejne pytanie co powoduje uszkodzenie jelit/flory/odpornosci?
sporo tego jest.
zapraszam do dyskusji.
Po tych trzech latach ciagle wiem ze malo wiem.
pozdrawiam
Mazon100
xxx nic nie rozumiesz tu chodzi o zdrowie dzieci, ktore wychowuja rodzice i to oni na codzien sie nimi zajmuja. W razie powaznego uposledzenia to kto bieze odpowiedzialnosc – rodzice. To oni wydaja na rehabilitacje, drogie leki czy operacje i do konca swoich dni opiekuja sie dzieckiem. Panstwo pomaga w niewielkim procencie. Dlatego to rodzice powinni decydowac bo w razie uposledzenia to na nich spada karb a pracowac trzeba i kto niby na zaopiekowac sie dzieckiem.
Prosze poczytac sklady szczepionek, nastepnie poczytac o kazdym skladniku dokladnie badania z toksycznosci. Nic wiecej nie trzeba. Jesli ktos nie kumaty to poczytac dane z Usa o powiklaniach bo jedynie tam jest rejestr i oczy sie otworza.
Jak ktos chce podworko polskie to smierc Kubusia i wielu innych dzieci po szczepionkach jest znana. Znam dziecko ktore po szczepionce przestalo chodzic. Czyli co takie sa zdrowe?
A kto bada wlyw na pozniejsze lata?
Radze rozeznac temat a pozniej pisac o samych superlatywach.
@obiektywnie
xxx nic nie rozumiesz tu chodzi o zdrowie dzieci, ktore wychowuja rodzice i to oni na codzien sie nimi zajmuja.
Identycznie jest przecież z prawem do niezapinania pasów zdrowym dzieciom…
W razie powaznego uposledzenia to kto bieze odpowiedzialnosc – rodzice. To oni wydaja na rehabilitacje, drogie leki czy operacje i do konca swoich dni opiekuja sie dzieckiem.
Takoż samo biorą ją jeśli zdarzy się wypadek samochodowy, podczas którego dziecko dozna upośledzenia z powodu zapiętych pasów, którego nie doznałoby mając je niezapięte.
nastepnie poczytac o kazdym skladniku dokladnie badania z toksycznosci. Nic wiecej nie trzeba
Trzeba, trzeba. Trzeba np. nie być idiotą i wiedzieć, że wszystkie substancje są toksyczne (albo nietoksyczne) – to tylko kwestia odpowiednio wysokiej bądź odpowiednio niskiej dawki. Np. dawka śmiertelna (na dorosłego człowieka) soli kuchannej to 200 gramów, a dawka śmiertenlana wody to 7 litrów.
Jak ktos chce podworko polskie to smierc Kubusia i wielu innych dzieci po szczepionkach jest znana.
… że ktoś fabrykuje kłamstwa takie jak to przytoczone przez Ciebie powyżej i rozpuszcza je po ‘necie to żaden argument, raczej kontrargument. Takich dwóch “fabrykatorów” i tu się przecież zjawiło (HansKloss i Ptasiak),
Znam dziecko ktore po szczepionce przestalo chodzic. Czyli co takie sa zdrowe?
1. Na 99% było tak – dowiedziałeś się o tym dzieku w ten sposób, że “kolega powiedział, że kolega jego kolegi takie zna” – w rzeczywistości zaś to dziecko nawet nie isnieje – jeden ze wspomnianych kolegów jest “fabrykatorem” kłamstw podobnym do HansaKlossa i Ptasiaka.
2. Zakładając, że zachodzi ten 1% i faktyczne to dziecko znasz: skąd wiesz, że nie chodzi od szczepionki? Pokazać niechodzące dziecko i nakłamać naiwniakowi, że to przez szczepionkę to nawet najprymitywniejsi fabrykatotrzy kłamstw jak Ptasiak i HansKlos potrafią przecież choćby z zamknietymi oczami…
@xxx
Jak zwykle problemy z logiką.
Po pierwsze primo wolność wyboru. Nawet organy ONZ stwierdziły, że przymus szczepień jest SPRZECZNY z deklaracją praw człowieka i obywatela. W 18 krajach UE nie ma przymysu szczepień i ludzie tam żyją, dzieci nie umierają, epidemii nie ma. Proszę przejechać się do Niemiec, W.Brytanii, Hiszpanii i przekonać się empirycznie o powtarzanej bzdurze o tzw. odporności zbiorowej wskutek wysokiej wszczepialności. To hipoteza bez jakichkolwiek dowodów naukowych
Po drugie primo, niezaszczepione dziecko nie jest zagrożeniem dla dzieci zaszczepionych, no bo te mają podobno ochronę w postaci szczepienia. Chyba, że owa ochrona powstała po szczepieniu jest iluzoryczna, no to po co szczepić.
Po trzecie primo – lista zmarłych na skutek szczepień dzieci, dla których nie zgłoszono nieporządanego odczynu poszczepiennego. ( http://stopnop.com.pl/czerwonakartka-plakaty-do-druku) Jak to nazwać? A potem mamy jakąś magiczną ststystykę znikomych skutków ubocznych szczepień.
Po czwarte primo – szczepionki niczego nie leczą. Podawane sa ludziom zdrowym, a często wywołują choroby. Czy podawałbyś dzieciom witaminy, gdyby od nich marli ludzie?
No i jeszcze jedno – żadna ze szczepionek nigdy nie przeszła podwójnej ślepiej próby wymaganej dla dopuszczenia leku do obrotu. Fakt, że szczepionki nie są lekiem nikogo tutaj akurat nie usprawiedliwia. Natomiast metoda szacowania co do skuteczności szczepionek, to cuda na kiju wyssane z brudnego korporacyjnego palca.
Z drugiej strony mamy w szczepionkach cuda nie widy – retrowirusy, związki metali ciężkich, aluminium itp w ilościach wieokrotnie przewyższających normy dla wody pitnej. Inaczej mówiąc – gdyby szczepionka była przebadana jak woda dopuszczona do spożycia, to zakazano by jej spożywać, a tutaj podaje sę ją w zastrzyku wprost do krwioobiegu człowieka.
Inny przykład naszej “polskiej” medycyny. Dzieciom w pierwszej dobie życia podaje się zastrzyk z witaminy K. Jesteśmy jednym z niewielu krajów na świecie, gdzie się to robi WBREW naukom medycznym, przy czym podawana dawka przekracza 500x tą, która jest dopuszczalna dla witaminy K dla takiej wagi. No i jeszcze jedno kuriozum, które wyszło przy okazji bitwy o dziecko w Biłgoraju – podawana w Polsce dzieciom witamina K nie ma dopuszczenia do obrotu na terenie naszego kraju i w UE dla dzieci.
No i na koniec – praktycznie każda osoba w Ministerstwie “Zdrowia” i wśród tzw. ekspertów oraz kierownictwo Sanepidu posiadaja powiązania z przemysłem farmaceutycznym takie, które w każdym cywilizowanym kraju, jak np w W.Brytanii zmusiły by tych ludzi do dymisji. W Polsce próba ujawnienia powiązań osób z administracji z koncernami farmaceutycznymi skończyła się sprawą w sądzie, która na szczęście skończyła się umorzeniem. Jak to nazwać?
Komunizm upadł, ale w kwestii wolności wyboru – szczepić czy nie szczepić – ciągle jest on obecny w polskim prawie i w głowach wielu osób, w tym @xxx. Pora z tym skończyć.
@HansKloss
O – zjawił się nasz ludzki śmieć, który nie cofnie się przed żadnym kłamstwem byleby szkodzić Polakom, a dzieciom w szczególności z kolejnym zestawem sfabrykowanych kłamsto. Kłamstwo “szczepionki=dr Mengele” naszej gnidzie nie wystarczyło? Gnida musiała wrócić z kolejnymi..
* nawet organy ONZ stwierdziły, że przymus szczepień jest SPRZECZNY z deklaracją praw człowieka i obywatela.
kłamstwo
*Proszę przejechać się do Niemiec, W.Brytanii, Hiszpanii i przekonać się empirycznie o powtarzanej bzdurze o tzw. odporności zbiorowej wskutek wysokiej wszczepialności. To hipoteza bez jakichkolwiek dowodów naukowych
kłamstwo
* Po drugie primo, niezaszczepione dziecko nie jest zagrożeniem dla dzieci zaszczepionych, no bo te mają podobno ochronę w postaci szczepienia
kłamstwo – szczepienia to nie napój magiczny i nie powodują, że zarazki nie dostają się do organizmu – skracają jedynie czas potrzebny organizmowi na zwalczenie zarazków
* lista zmarłych na skutek szczepień dzieci, dla których nie zgłoszono nieporządanego odczynu poszczepiennego. ( http://stopnop.com.pl/czerwonakartka-plakaty-do-druku) Jak to nazwać?
kłamstwem rozpowszechnianym przez ludzkie śmiecie chcące krzywdzić dzieci –
podobne do śmiecia HansaKlosa
*Po czwarte primo – szczepionki niczego nie leczą. Podawane sa ludziom zdrowym, a często wywołują choroby.
kłamstwo, była już tu dyskusja o szczepionce przeciwko polio
* Czy podawałbyś dzieciom witaminy, gdyby od nich marli ludzie?
tak podaję witaminy mimo że istnieje na świecie niezerowa ilość ludzkich śmieci chcących krzywdzić ludzi twierdzących, że witaminy zabijają.
* żadna ze szczepionek nigdy nie przeszła podwójnej ślepiej próby wymaganej dla dopuszczenia leku do obrotu…
kłamstwo
* Natomiast metoda szacowania co do skuteczności szczepionek, to cuda na kiju
kłamstwo
*Z drugiej strony mamy w szczepionkach cuda nie widy – retrowirusy, związki metali ciężkich, aluminium itp w ilościach wieokrotnie przewyższających normy dla wody pitnej.
manipulacja
A w soli kochennej mamy stężenie chloru w ilościach wieokrotnie przewyższających normy dla jego stężenia w powietrzu, he… he… he..
*przy czym podawana dawka przekracza 500x tą, która jest dopuszczalna dla witaminy K dla takiej wagi.
kłamstwo
Znamiast powtarzać kłamstwa, łatwe do zweryfikowania kilkoma zapytaniami google’a napisz lepiej śmieciu znów coś z serii szczepienia=dr Mengele będzie przynajmniej śmiesznie.
xxx
Wyraznie i jasno zostalo napisane ze zapiecie pasow i brak wypadku (jazda bezkolizyjna) nie powoduje powaznych konsekwencji. Nie wiem skad Pan porownuje to dalej do wypadku? Kiedys nie szczepili np na swinke i nagonki ze to grozna choroba nie bylo. Tak samo pneumokoki ktore weszly od 2017 r. Po skonczeniu 25 lat powinien byc dalej przymus szczepien bo szczepionki wziete za dziecka przestaja dzialac! Nowa ustawa wprowadza przymus i dla doroslych.
Wracajac do dzieci to podaje sie szczepionki wszystkim bez wyjatku nie wiedzac czy ktos zachoruje. I taka profilaktyka przyczynia sie do czesci chorych dzieci. Jesli juz rodzice w badaniach wykaza ze ich dziecko nie ma odpornosci to wtedy takich dzieci sie dalej nie szczepi. Dziwnym trafem Polska to zacofany kraj – przymus szczepien i to jeszcze od pierwszej doby. Nie ma czegos takiego w europie zach.
Sprawa Kubusia Skalika jest znana, a nie powtarzana. Dziecko zachorowalo na gruzlice po szczepieniu. Jak ktos pracuje z dziecmi to wie jak to wyglada, dziecko chodzilo 2 dni po szczepionce dziecko nie umie. Dodam ze rodzice czesto sie skarza na to ze po szczepieniu dziecko goraczkuje, nonstop spi, nie ma z nim kontaktu, nagle nastepuje napiecie miesniowe.
Skoro przytoczyl Pan normy toksycznosci dla soli prosze przytoczyc normy dla dziecka 2,5 – 4,5 kg dla aluminium, rteci, polisorbatu80 niech bedzie tyle bo w szczepionkach jest tego wiecej.
@obiektywnie
Wyraznie i jasno zostalo napisane ze zapiecie pasow i brak wypadku (jazda bezkolizyjna) nie powoduje powaznych konsekwencji.
Ale przy wypadku zapięcie pasów już może poważne konsekwencje spowodować – więc w myśl “Twojej” logiki jest powód by był wybór “zapinać” czy “nie zapinać”.
Wracajac do dzieci to podaje sie szczepionki wszystkim bez wyjatku nie wiedzac czy ktos zachoruje.
Pasy też przecież każe się zapinać nie wiedząc, czy dojdzie do wypadku, ani czy dojdzie do takiego wypadku, w którym zapięte pasy uratują czy do takiego, w którym zapięte pasy spowodują obrażenia, do których przy niezapiętych by nie doszło.
Sprawa Kubusia Skalika jest znana, a nie powtarzana
Fabrykatorzy kłamstw, którzy chcą krzywdzić dzieci powtarzają nieprawdziwa wersję tego co miało miejsce w jego sprawie. Gnidy rozpowszechniają nieprawdziwe informacje na jego temat by jak najwięcej dzieci umarło na gruźlicę. Pamiętaj, że tu mamy do czynienia z najgorszymi śmieciami podobnymi do obecnego tu HansaKlosa: takie gnidy nie cofną się przed żadnym kłamstwem jest jest choć cień nadzieji, że komuś w ten sposób zaszkodzą: napisać szczepienia=dr Mengele to dla takch gnid jak splunąć, te gnidy gotowe są przefabrykować każdą śmierć dziecka w spowodowaną przez szczepienie.
Skoro przytoczyl Pan normy toksycznosci dla soli prosze przytoczyc normy dla dziecka 2,5 – 4,5 kg dla aluminium, rteci, polisorbatu80
Ale to też znane i masowo tworzone przez fabrykatorów kłamstw oszustwo. Dopuszczalne dawki różnią się o rzędy wielkości w zależności od tego o który związek danej substancji chodzi (np. chlorku sodu można zjeść kilkadziesiąt gramów, a miligramy chloru w postaci gazu zabiją) i fabrykatorzy kłamstw biorą np. dopuszczalną dawkę rtęci choć w szczepionce nie ma rtęci, a jedynie jest związek C9H9HgNaO2S , którego można przyjąć rzędy wielkości więcej niż rtęci.
xxx co do tych pasow. Analogia dalej niezrozumiala. Pasy nie powoduja az takiego ryzyka jak szczepienia. Wiec prosze mi nie porownywac do wypadku, gdy pisze o jezdzie bezkolizyjnej. Przypuszczam ze majac rzetelne statystyki to pasy bardziej chronia niz szczepienia w jezdzie wypadkowej. Idac dalej droga pasow to ich nie zapinanie nie powoduje kar w przypadku braku kontroli, a brak szczepien tak bo jest ewidencja.
Co do Kubusia to Pan ulegl propagandzie, dziecko zachorowalo na gruzlice po szczepieniu. W ulotce szczepionki BCG jako powiklanie jest napisane zachorowanie.
Prosze sprawdzic sklady szczepionek jest taka jedna w polsce zawierajaca rtec i aluminium razem.
Omija Pan temat bo bardzo latwo sprawdzic ze normy dla dzieci sa przekroczone.
Dodam ze dziecko o masie 2 kg jak i 4 kg dostaje ta sama dawke.
Prosze pomyslec, jak brak logicznego myslenia to prosze poczytac o rynku Usa tam ida duze pieniadze na odszkodowania poszczepienne. Ale co z tych pieniedzy skoro nieraz zdrowia nie wroca.
Nie wiem Doxa, czemu Ty pozwalasz na panoszenie się tego śmiecia @xxx u Ciebie. W swoim poście, w którym śmieć @xxx nazwał mnie śmieciem,-) wypisał on prawie 10x słowo kłamstwo i ani jednego dowodu na poparcie swojej tezy. Żałosne to zaczyna być bo@xxx obłazi co rusz różne blogi i swoimi komentarzami próbuje prostować ludziom zwoje mózgowe. Nie wiem czy @xxx troluje za szczepionkami za darmo, czy też mu za to płacą, ale jedno jest pewne @xxx nastaje na wolność moją, Twoją Doxa i wielu innych ludzi.
Teraz konkrety:
@obiektywnie pyta go o normę dla dziecka 2.5 kg wagi i dla dziecka o wadze 4kg i w odpowiedzi otrzymuje stek bzdur. Jedną z nich jest związek C9H9HgNaO2S , którego można przyjąć rzędy wielkości więcej niż rtęci gdy tymczasem dla rtęci i jej soli nie ma bezpiecznych poziomów stężeń zwłaszcza, że u noworodków nie ma bariery krew-mózg i neurotoksyny, a taką właśnie jest tiomersal (C9H9HgNaO2S). Neurotoksyny u dziecka bez trudu dostają się z krwią do mózgu uszkadzając go. Tutaj sa dwie karty toksyczności tiomersal firm Eli Lilly i Sigma Aldrich. Niech sobie @xxx poczyta, o ile umie czytać.-)
http://www.putchildrenfirst.org/media/6.18.pdf
http://faculty.uscupstate.edu/labmanager/MSDS%20files/3617%20-%20Thimerosal.pdf
Większość sezonowych szczepionek przeciw grypie oraz H1N1 przeznaczonych dla kobiet w ciąży i małych dzieci zawiera ok 25 mikrogramów rtęci w formie tiomersalu. Żeby taka dawka była względnie bezpieczna, to z opisu toksyczności wynika, że dziecko musiałoby ważyć więcej niż 250 kg. Miś się kłania i “słuszna linię ma nasza władza”
Patrząc na to co wypisuje @xxx, to przypomina mi nieco propagandowe filmy o DDT. Na jednym z nich jakaś inteligentna inaczej mama nawet zjada łyżeczkę tego świństwa, bo przecież nieszkodliwe to jest. @xxx też weź łyżeczkę i zjedź sobie trochę C9H9HgNaO2S, bo można go przyjąć rzędy wielkości więcej niż rtęci, tylko nie zmuszaj innych aby jedli lub wstrzyliwali sobie czy swoim dzieciom neurotoksyny.
@obiektywnie
Pasy nie powoduja az takiego ryzyka jak szczepienia
“Na oko” co roku w PL jest kilkanaście przypadków zgonów lub ciężkich kontuzji w których zabici/kontuzjowani nie doznaliby urazów gdyby nie mieli zapiętych pasów (oczywiście przypadków, w których uczestnicy przeżyli/uniknęli ciężkich kontuzji dzięki zapiętym pasom jest równocześnie kilkanaście tysięcy).
A w takim razie pasy powodują większe ryzyko niż szczepionki, bo nie ma kilkunastu zgonów/cięzkich urazów rocznie z powodu szczepienia.
Omija Pan temat bo bardzo latwo sprawdzic ze normy dla dzieci sa przekroczone.
Przecież pisałem: to znane i masowo tworzone przez fabrykatorów kłamstw oszustwo.
Fabrykatorzy np. biorą normę dla rtęci choć w szczepionce nie ma rtęci, tylko jej związek, dla którego norma jest rzędy więlkości wyższa.
To tak jakby znaleźć info, że po otrzymaniu dawki 100 bilionów neutronów (po wybuchu bomby neutronowej) człowiek umiera, a potem pokazywać, że w gramie wody jest miliardy razy więcej neutronów niż wynosi ta ich dawka śmiertelna.
Prosze pomyslec, jak brak logicznego myslenia to prosze poczytac o rynku Usa tam ida duze pieniadze na odszkodowania poszczepienne.
To przecież też kłamstwo zmyślone przez fabrykatorów kłamstw.
Co do Kubusia to Pan ulegl propagandzie, dziecko zachorowalo na gruzlice po szczepieniu.
Tego nie wiemy. Co wiemy:
– że tak twierdzą rodzice Kubusia, którzy są aktywistami STOPNOPu
– gruźlica miała się pojawić ok. 1.5 roku po szczepieniu przeciwko niej
– rodzice twierdzą też, że żaden lekarz nie wpisał tej gruźlicy poszczepiennej do kart choroby, podobno dostali taką informację jedynie ustnie, nie chcą jednak poinformować nawet od którego lekarza
– rodzice nie godzą się na ujawnienie co lekarze wpisali do kart choroby ani jako przyczynę zgonu
– rodzice nie pozwali ani szpitala, ani żadnego lekarza
@HansKloss
Nie wiem czy @xxx troluje za szczepionkami za darmo
Może Hans najpierw wyjaśnij czemu na ogromną skalę kłamiesz i cenzurujesz na swoim fake-news’owym blogu – mam masę screenshotów z tymi kłamstwami i cenzurą – zanim zaczniesz zarzucać mi, że “@xxx obłazi co rusz różne blogi i”… pisze na nich prawdę.
wypisał on prawie 10x słowo kłamstwo i ani jednego dowodu na poparcie swojej tezy
kłamstwo
ale jedno jest pewne @xxx nastaje na wolność moją, Twoją Doxa i wielu innych ludzi.
… dlatego, że “zmusza” by ludzie s..li w toaletach, a nie w dowolnym miejscu publicznym w jakim przyjdzie im na to ochota (patrz niżej)
gdy tymczasem dla rtęci i jej soli nie ma bezpiecznych poziomów stężeń
Kłamstwo
neurotoksyny, a taką właśnie jest tiomersal (C9H9HgNaO2S).
Kłamstwo
Tutaj sa dwie karty toksyczności tiomersal firm Eli Lilly i Sigma Aldrich. Niech sobie @xxx poczyta, o ile umie czytać.-)
http://www.putchildrenfirst.org/media/6.18.pdf
http://faculty.uscupstate.edu/labmanager/MSDS%20files/3617%20-%20Thimerosal.pdf
Ani pierwszy ani drugi link nie działa – pewnie to jakieś blogi fake-news’owe, gdzie jest potężna cenzura , podobnie do fake-news’owego bloga jakim jest hansklos.blogspot.com na którym też działa potężna cenzura.
Większość sezonowych szczepionek przeciw grypie oraz H1N1 przeznaczonych dla kobiet w ciąży i małych dzieci zawiera ok 25 mikrogramów rtęci w formie tiomersalu. Żeby taka dawka była względnie bezpieczna, to z opisu toksyczności wynika, że dziecko musiałoby ważyć więcej niż 250 kg.
kłamstwo
tylko nie zmuszaj innych aby jedli lub wstrzyliwali sobie czy swoim dzieciom
Acha… do tego, żeby załatwiać potrzeby fizjologiczne w toaletach też mam nie zmuszać? Niech każdy s.a w dowolnym miejscu publicznym w jakim przyjdzie mu ochota? A nie zmuszać mam dlatego, że niezmuszanie nakazuje ludzki śmieć prowadzący fake-news’owego bloga, na którym kłamie i cenzuruje po to by jak najbardziej zaszkodzić Posce i Polakom?
@xxx
“Acha… do tego, żeby załatwiać potrzeby fizjologiczne w toaletach też mam nie zmuszać?”
Co Ty znowu bredzisz ??
Na Twoje “argumenty” ot i moje wyczerpujące odpowiedzi:
@xxx “Kłamstwo ”
odpowiedź: Kłamstwo
@xxx “Kłamstwo ”
odpowiedź: Kłamstwo
@xxx “Kłamstwo ”
odpowiedź: Kłamstwo
@xxx “Kłamstwo ”
odpowiedź: Kłamstwo
@xxx “Kłamstwo ”
odpowiedź: Kłamstwo
@xxx “Kłamstwo ”
odpowiedź: Kłamstwo
Już wcześniej zauważyłem że lubisz dziecinadę. Mam podejrzenia czy czasem nie piszesz komentarzy z ławki w gimnazjum…. powodzenia na lekcjach.
@Steel
Co Ty znowu bredzisz ??
Na Twoje “argumenty” ot i moje wyczerpujące odpowiedzi:
(…)
Już wcześniej zauważyłem że lubisz dziecinadę.
To Ty widać nie wyszedłeś ponad poziom licealisty – gdybyś wyszedł to byś połapał się co się dzieje w mojej dyskusji z Hansem.
Hans jest właścicielem fake-news’owego bloga. Typowym kłamcą, śmieciem, ludzką gnidą, która nie cofnie się przed przed żadnym kłamstwem, oszustwem ani manipulacją jeśli jest choć mimalna szansa, że komuś dzieki temu stanie się komuś krzywda.
Znajdź sobie gdziekolwiek chcesz instrukcję jak z takimi kłamcami należy dyskutować, bo jest tu jedna podstawowa zasada: należy uniemożliwić kłamcy dyskusję o jego następnym kłamstwie póki nie rozliczy się z poprzedniego.
Więc dyskutując z kłamcą należy dać “wyczerpującą odpowiedź” tylko do jego pierwszego kłamstwa, a w następnych zaznaczyć tylko że to kłamstwa.
Kłamca będzie bowiem za wszelką cenę próbował odwrócić uwagę od faktu, że nakłamał skacząc pomiędzy tematami – wystarczy mu takie skakanie uniemożliwić ciągle wracając do jego pierwszego kłamstwa i uniemożliwiając dyskusję o czymś innym niż to pierwsze kłamstwo, by uciekł z pukulonym ogonem – i gwarantuję Ci, że Hans z podkulonym ogonem ucieknie – każdy taka zakłamana gnida jak Hans szybko ucieka jeśli zastosować tę strategię.
Oczywiście z Tobą mogę pogadać o którymś z tych późniejszych kłamstw Hansa, ale nie z nim.
Bardzo prosze o trzymanie poziomu dyskusji i nie znizanie sie do obelg. Pomijam kwestie kultury osobistej, ale chodzi tez o to, ze gdy pojawiaja sie wyzwiska ma sie wrazenie, ze skonczyly sie rzeczowe argumenty.
@Doxa
OK. Ograniczę się do nazywania Hansa “kłamcą”, “fabrykatorem kłamstw” i “właścicielem fake-news’owego bloga”, gdy ktoś zażąda na to dowodów przytoczę zrzuty z jego bloga jako dowód.
Internet nie jest niestety miejscem, które nadaje się do argumentowania i dyskutowania o kwestiach naukowych – do tego służą publikacje w recenzowanych czasopismach naukowych. W Internecie można co najwyżej:
1. Informować do czego podaczas tych dyskusji w recenzowanych czasopismach udało się naukowcom dojść
2. Wytykać, gdy ktoś fabrykuje fałszywe informacje sprzeczne z tym do czego udało się naukowcom dojść
xxx wszystko co piszesz to Klamstwo
A na zakonczenie dyskusji polecam filmik o blizniakach poszkodowanych przez szczepionki w ktorym lekarz mowi jasno i wyraznie, ze nie zglosil powaznego nopu bo byl w szoku:
https://m.youtube.com/watch?v=B6miF6kOEGA
Nikt zdrowia nie wroci, takich dzieci jest duzo wiecej, to cud ze pojedyncze przypadki trafiaja do mediow.
Na ludzie to mozna sobie pisac jak kogos to nie tyczy.
W kazdym badz razie cos jest nie tak z dziecmi bo obniza sie poziom intelektualny, wszedzie alergie, coraz wiecej uszkodzen osrodkowego ukladu nerwowego. Wszelkie niezalezne badania sa blokowane.
Xxx polecam jako lekture oficjalne mediom jak baza vears.
@obiektywnie
Xxx polecam jako lekture oficjalne mediom jak baza vears.
Pisałem o tej bazie przed tobą ( http://slomski.us/2016/05/12/know-your-customer/#comment-62978 ), bo ta baza to przecież dowód na brak związku pomiędzy szczepieniami z zachoworwaniami:
Cytuję z samej bazy VEARS:
no cause-and-effect relationship has been established.
Źródło: https://vaers.hhs.gov/data/index (druga i trzecia linijka mnijszym drukiem)
To po prostu kolejne Twoje oszustwo.
A na zakonczenie dyskusji polecam filmik o blizniakach poszkodowanych przez szczepionki w ktorym lekarz mowi jasno i wyraznie, ze nie zglosil powaznego nopu bo byl w szoku:
https://m.youtube.com/watch?v=B6miF6kOEGA
Sorry. YouTube-science to wciskaj bezmózgom, a nie mnie.
cud ze pojedyncze przypadki trafiaja do mediow
Jaki znów cud – to 100-procentowo normalne, że jak jakieś zjawisko nie istnieje, to do mediów trafiają tylko pojednycze przypadki, patrz: spotkania z kosmitami, jasnowidze, telepaci, telekinetycy, pirokinetycy, poszkodowani szczepionkami, wymieniać można długo.
W kazdym badz razie cos jest nie tak z dziecmi bo obniza sie poziom intelektualny
Nie. Wszelkie badania pokazują jednak wyższe średnie IQ obecnego pokolenia niż poprzednich.
wszedzie alergie, coraz wiecej uszkodzen osrodkowego ukladu nerwowego.
… i identyczna ich częstotliwość wśród szczepionych i nieszczepionych…
Wszelkie niezalezne badania sa blokowane.
Kłamstwo. Założę się, że nie będziesz w stanie podać ani jednego rzeczywistego przypadku takiego zablokowania. Przeczytałeś o tym blokowaniu w ‘necie na stronie jakiegoś śmiecia, który nie cofnie się przed żadnym kłamstwem, oszustwem ani manipulacją jeśli tylko jest nadzieja, że zaszkodzi w ten sposób dzieciom. O tym co zawiera baza VEARS też zresztą u takowego przeczytałeś – do samej bazy nigdy nie zajrzałeś, bo wtedy wiedziałbyś, że zawiera ona coś dokładnie odwrotniego niż antyszczepionkowe śmiecie chcące krzywdzić dzieci twierdzą, że zawiera.
… a teraz zabawię się z Tobą w “gonienie oszusta-tchórza”. Będę wracał do kłamstwa o zawartości bazy VAERS póki się z napisania tego kłamstwa nie rozliczysz (a jeśli jesteś kłamcą – co podejrzewam, to się nie rozliczysz, tylko uciekniesz teraz z dyskusji jak wcześniejsi kłamcy: HansKlos i Ptasiak)
@obiektywnie
Link do źródła jest (już?) błędny – chyba przenieśli podstronę, poprawny:
Źródło: https://vaers.hhs.gov/data/index (druga i trzecia linijka mnijszym drukiem)
@obiektywnie
Poprawny link:
Źródło: https://vaers.hhs.gov/data/dataguide.html (druga i trzecia linijka mnijszym drukiem)