Na jesieni przyspieszyły wydarzenia na polskiej scenie politycznej. Nie mogę sobie odmówić ich skomentowania, bo w gruncie rzeczy mają one poważny związek nie tylko z ekonomią, ale również klerykalizmem.
Każdy polityk musi dokonywać sztuki schlebiania jak największej grupie wyborców i możliwie unikać zrażania do siebie tych, którym się nie dogodziło. Dlatego właśnie mamy do czynienia z demokracją słupkową – jak w swojej książce zdradził Palikot premier Tusk rozpoczyna dzień od czytania prasy, która mówi ludowi co myśleć i od czytania sondaży badających jak lud przykłada się do zaleceń prasy. Kto wie, może zagląda i tutaj …
Niestety, wszystkim nie można dogodzić. Niszę postkomuszą zagospodarował SLD, niszę tych z przywilejami rolniczymi PSL, PiS zajął się elektoratem zbliżonym mentalnie do talibów, etc. PO szuka możliwie szerokiego wsparcia społecznego, próbując przyciągnąć zarówno część liberalnych wyborców jak i część konserwatystów. Taki rozkrok PO, swego rodzaju ‘front narodowy’ nie jest możliwy przez dłuższy czas, o ile nie mamy stanu wojny lub klęski żywiołowej.
W wyborach program partii był tworzony przez Tuska. Wszystkie te posthipisowskie frazesy o ‘zwyciężaniu miłością’ z dodatkiem zapewnień o daleko idącej liberalizacji kraju wskazują na jego autorstwo. Taki program trafił na podatny grunt i PO wygrał wybory. Polacy chcą żyć w wolnym kraju – nadal głęboko w to wierzę. Niestety, po wyborach coś się zepsuło i PO zaczęła dryfować w prawo. Wczorajsze głosowanie nad ustawą antyaborcyjną wyraźnie to pokazują – PO sięgnęło dna.
Te wydarzenia natychmiast odbiły się w sondażach wyborczych – PiS wyprzedziło PO. Prawicowych wyborców nie udało się przeciągnąć do PO ponieważ oni są przyspawani do PiS i dopiero śmierć ich odklei. Natomiast rośnie w siłę elektorat negatywny PO, ludzie tacy jak ja, którzy deklarują, że nieważne co jutro powie Tusk, to i tak nigdy na niego więcej nie zagłosują. Takie negatywne nastawienie jest katastrofalne dla jakiejkolwiek partii. Jak było widać w słynnych wyborach roku 2007 wyborcy potrafili zadać sobie sporo wysiłku aby zagłosować na kogokolwiek innego niż znienawidzony PiS. Tym razem PO może stać się nawet bardziej nielubiany niż PiS i przy braku alternatywy do PO wybory może wygrać beton pod wodzą niskiego Jarka. Kto wie, może i wysoki Romek wróci do gry w wielkim stylu…
Problem polega na tym, że polska gospodarka jest zrakowaciała w stopniu niewiele mniejszym niż grecka. Ogromnym garbem jest biurokracja i przywileje, które przynoszą korzyści małej grupie obywateli, ale utrudniają funkcjonowanie całej reszcie. Wierzę, że Polacy nie są debilami, którym można w nieskończoność obiecywać gruszki na wierzbie. PO nie realizuje obietnic wyborczych ponieważ boi się grupki krzykaczy tracących przywileje, którzy będą głośno protestować na ulicach. To błąd, bo powinni bać się duża bardziej milczącej większości, która zaprotestuje w czasie najbliższych wyborów. Tu jest sedno – Tusk powinien ignorować zadymiarzy i unowocześniać oraz liberalizować Polskę, bo to jest jedyna metoda na rozwój społeczny i gospodarczy. Niestety robi dokładnie na odwrót.
Tusk jest politycznym trupem jak Krzaklewski. Nie ma co liczyć na wykonanie przez niego jakichkolwiek kroków, oprócz uporczywego trzymania się stołka do najbliższych wyborów. A potem trzeba tylko liczyć na łut szczęścia, że może jakoś się uda, że PiS nie zrobi z Polski republiki wyznaniowej.
23 replies on “Balansowanie”
Skoro wspomniałeś o demokracji słupkowej, to pomyśl….
Myśl…..
Kto jest w stanie skutecznie rządzić nie mając wystarczającej liczby głosów w Sejmie ?
Kto zdobędzie tę wystarczającą ilość głosów jeśli nie zagłosuje na niego prowincja ?
Czy na kogoś zagłosuje prowincja jeśli o tym kimś nie usłyszy podczas mszy w Kościele ?
I koło się zamyka.
Nie Tusk nie ma pomysłu na rządzenie. To Kościół nie ma pomysłu na funkcjonowanie kraju, w którym nieopacznie zdobył władzę absolutną. I to jest problem.
Wytłuszczenia druku sugerują, że się przejmujesz sytuacją polityczną w Polsce. Przyznam, że Ci się trochę dziwię, Doxa.
I tu Pan się myli – Polacy są debilami a precyzując to 95% każdego społeczeństwa to zidiociała masa kretynów, którą można dowolnie formować poprzez massmedia, reklamy itd.
Od republiki wyznaniowej gorsza moze byc tylko republika bezwyznaniowa. W koncu mielismy ja przez 45 lat PRLu.
Niech nas reka boska broni od tego bysmy trafili ponownie w rece humanistow!
Tusk – podobnie jak Obama – jest tylko marionetka w rękach naprawdę rządzącej tym krajem oligarchii.
Polityk, ktory bedzie mial czelnosc stanac jej na drodze, skonczy “samobojstwem”. Podobnie ludzie mogacy coskolwiek za duzo ujawnic (np. Petelicki).
Zeby cokolwiek sie zmienilo, to ludzie musza wyjsc na ulice i musi sie polac krew.
Osobiście uważam, że obecny kształt tzw. ustawy aborcyjnej stanowi sensowny kompromis. Zgniły, dla obu stron trudny do zniesienia, ale jednak kompromis. Poza tym zawsze wzrusza mnie do łez zachowanie ruchu poparcia palikota. Ich nazwa, przysięga, skład – to jest dopiero “front narodowy”. I jeszcze ciekawostka – te jakże istotne dla funkcjonowania kraju projekty ustaw wypływają od rpp w dziwnie korzystnych chwilach dla rządu. Ma się mówić o związkach partnerskich czy innej aborcji wtedy, gdy wszystko się wali; entertajment dla ludu, a my tu panie mamy chwilę wytchnienia. Jeśli bywasz w kraju – porozmawiaj z samorządowcami. Czas jest dramatyczny. Kasa zjedzona, jak można zjada się kasę z przyszłego roku, a dożyć do sylwestra jakoś trzeba. W większości szpitali już tylko zabiegi ratujące życie, planowe zredukowane do minimum.
Rzadko się zdarza aby barany wyznające kult szakali miały zostać usatysfakcjonowane. Barany, i owszem, mają sporo satysfakcji. No chyba, że niektóre barany mają satysfakcję z tego, że inne barany też są strzyżone… 😉
Jakby ktoś miał wątpliwości, czy jednak demokracja może nie być zła to niech sobie poczyta Marka Twaina 😉
Może i Tusk nie jest przykładem haryzmy politycznej, ale jak pomyślę o Kaczorze, Macierewiczu, Sobeckiej, Fotydze i instruktorze wydającym polecenia z Torunia, to i tak go wolę.
Nie dziwię się, że nie zadziera z solidarnuchami, jakby to zrobił obili by mordę wpierw policjantom i borowikom, a później jemu, jego koleżkom z partii i rodzinie. Widziałeś demonstracje górników gdy ważyły się losy ich emerytur? Jak zdemolowali kilka ulic w Warszawie, potłukli miśki, to Miller momentalnie im ustąpił.
@Nina
nie no, a kto niby zabił Petelickiego? Znów wyznawanie teorii spiskowych. Sytuacja finansowa jest już znana i gość był pod kreską. To że w woju był odporny to nie znaczy, że żonie i dzieciom potrafił spojrzeć w oczy i powiedzieć spierdoliłem sprawę, jesteśmy bankrutami.
Co jeden wpis polityczny, to większe głupoty,
nie ma to jak czytać ksiązki (p)walikota, kiedys wydawce ozonu i zagorzałego katolika:)
http://tomaszskupienski.natemat.pl/16679,5-wydarzen-ktore-beda-przesladowac-janusza-palikota
pisac o froncie narodowym PO, a gdzie oni w programie są narodowi? prosze wskazać to w ich programie, jesli mają jakiś program
inne wydarzenia odbily sie na poparciu PIS (głownie smoleńsk i problemy gospodarcze)
pan cokolwiek rozumie z tego co sie dzieje w Polsce?
PO nie realizuje reform bo boi sie grupki krzykaczy – dobre sobie,
ale bardziej prawdziwe jest stwierdzenie, że PO nie ma programu POLSKIEJ RACJI STANU, ale chodzi jak na sznurku tych z Moskwy i Berlina,
ps. nie ma jak dobry wzór Palikot, może Włodzimierz Wisarionowicz tez jest pana wzorcem
Eee, a ja myślałem że wreszcie przysiądziesz trochę i zastanowisz się głęboko nad tym podziałem prawica/lewica. Co to jest prawica i co to jest lewica. Widać że masz z tym ogromny kłopot, bo z wpisu wychodzi kompletne masło maslane. PO podnoszące podatki, ograniczające wolność, zwiększające socjał skręca wedlug Ciebie w prawo ! Szok. I tylko dlatego że boi się wystąpić przeciw Kościołowi, znowu odzywa się Twoja antykościelna fobia. A wiesz dlaczego się boi ? Bo nie chce oddać Kościołowi majątków zagrabionych przez PRL, państwo polskie ma z Kościołem umowę o funduszu kościelnym w zamian za co Kościół siedzi cicho i nie atakuje za mocno do sądu po zwrot mienia. Palikot w końcu z PO dobrze o tym wie, ale zbija swój elektort na takich jak Ty udając walke z Kościołem dobrze wiedząc że układ nie zostanie naruszony.
http://wolnoscnadchodzi.blogspot.com
mylisz sie autorze w WIELU sprawach.
Tusk nic nie może i wykonuje rozkazy, przeciez widać po zachowaniu rządu że to są dzieciaki, gdyby rządzili naprawdę byli by poważniejsi. Prawdziwego premiera mamy w Rosji albo w Niemczech. Mogę się załozyc że tusk zostanie rzucony na pożarcie ludzi i tak spoleczeństwo się uspokoi, a Kaczor nawet jak chwici trochę władzy, nic nie zrobi, a obiecywanki dla frajerów już dawno zaczoł. Jedyne rozwiązanie to wypieprzenie wszystkich paskudnych gęb, które grzeją stołki ponad 20 lat! A palikot, to ja się dziwię że są ludzie popierający małpy, no chyba że bierą za to zapłatę.
Parafrazujac mojego ulubionego autora – George’a Friedmana – to co premier moze i czego mu nie wolno nie zalezy od jego charyzmy, osobistych pogladow i ogolnego postrzegania przez wyborcow. Nie wazne czy premierem jest Jaroslaw czy Donald czy ktokolwiek inny. Wiekszosc jego dzialan jest ograniczana przez sytuacje w jakiej obecnie znajduje sie panstwo. I jego ruchy sa ograniczone z obu stron. To troche tak jak proba porzadnego wykapania sie w kabinie prysznicowej 80cm. Niby mozna sie lekko na boki ruszyc, ale za kazdym razem uderzamy w cos lokciem.
I tak samo jest z polityka. Polska jest wzglednie slabym krajem na arenie miedzynarodowej, pomimo posiadania 38 milionow ludzi. Gospodarka zalezy glownie od kaprysow Niemiec i Rosji. I DOBRY premier polskiego rzadu musi o tym pamietac przez caly czas. Nie moze sobie pozwolic na bunczuczne deklaracje o uniezaleznieniu Polski od krajow osciennych albo o wyjsci z Unii Europejskiej. Kazde jego slowo bedzie wplywalo na postrzeganie Polski na arenie miedzynarodowej.
Nie mozna niestety uszczesliwic wszystkich i dlatego zawsze znajda sie krytykanci obecnej (albo poprzedniej) wladzy.
Mam prosbe – zanim zaczniecie mnie wyzywac od sprzedawczykow i nie-patriotow, prosze zebyscie przyjrzeli sie polityce miedzynarodowej i zrozumieli jak dzialaja pewne mechanizmy. Prawda jest taka, ze USA rzadzi swiatem, a w Europie ich mniejszym odpowiednikiem sa Niemcy. I bez poparcia jednego z tych krajow, Polska moze sobie pomarzyc o byciu potega.
Najlepszym przykladem “delikatnego” uswiadamiania tego faktu jest budowa Nord Streamu. Byl to sygnal od Schroedera (i ogolnie Niemiec), zeby za bardzo im nie podskakiwac, bo jak chca to sie obejda bez nas (i innych krajow nadbaltyckich).
Prawdziwy strateg probuje pokierowac swoim okretem tak, zeby zawsze zlapac dobry wiatr i uniknac mielizn i skal na morzu. Jest to konformizm w 100%, ale taka wlasnie jest polityka.
“Wierzę, że Polacy nie są debilami” – optymista, hehe.
@Doxa
Podtrzymuję to, co napisałem już pod Twoim wpisem dot. “Śmietanki”. Twoja obsesja na punkcie Kościoła oraz PiSu sprawia, że gdy tylko zaczynasz się do tej tematyki odnosić – momentalnie zaczynasz pisać od rzeczy.
W kwestii demokracji słupkowej – pełna zgoda. Niestety, cała dalsza część Twego wpisu świadczy o tym, że (podobnie jak większość fanatycznych antyklerykałów) jesteś mocno oderwany od rzeczywistości.
Po wyborach Platforma zaczęła dryfować w prawo?! Ciekawe, w którym punkcie! Podnoszenie podatków? Dalsze zadłużanie państwa? Mnożenie kolejnych biurokratycznych absurdów? Dokoptowanie 100tys. nowych urzędasów? Skrajnie lewacka ustawa “anty-klapsowa”? Równie lewacki temat parytetów? Wprowadzenie dyscypliny partyjnej w trakcie poprzedniego głosowania w sprawie aborcji? Albo w sprawie mianowania Wandy Nowickiej wicemarszałkiem? Buńczuczne wypowiedzi Tuska o tym, jak to nie będzie klękał przed biskupami? Wyciąganie tematu Funduszu Kościelnego? (o którym, jak się okazało, Donald nie posiadał nawet podstawowej wiedzy – być może czerpał ją od ekipy spod znaku Kotlińskiego, Palikota i Senyszyn). No sorry, litości…
Smutna prawda jest taka, że PO (a przynajmniej jej kierownictwo) od lat coraz mocniej skręca W LEWO (i to zarówno pod względem gospodarczym, jak i światopoglądowym) – co sprawiło, że wyborcy konserwatywno-liberalni (tacy jak ja) dawno już na Tuska nie mogą patrzyć. Pisząc zatem coś wprost przeciwnego, potwierdzasz jedynie to, o czym wspomniałem już na wstępie – nienawiść do Kościoła i PiSu zaślepia Cię tak mocno, że zaczynasz mylić podstawowe fakty.
PS. Jarka również nie dzierżę (socjalista), ale obawiam się, że gdyby odfiltrować na chwilę cały medialny jazgot i antypisowską nagonkę, to okazałoby się, że czas jego rządów nie wyrządził Polakom nawet w 1/10 tyle szkód, co rządy ekipy Tuskowej. Skoro zatem przejęcie władzy przez Korwina na dzień dzisiejszy pozostaje niestety w sferze marzeń (z racji wspomnianych “słupków” właśnie), to cóż mi pozostaje powiedzieć – Jarek wróć! Pożytecznego nic raczej i tak nie zrobisz – ale może chociaż psuć wolniej będziesz…
Ostatnie wydarzenia chyba dostatecznie wyraźnie pokazały że nawet jeśli KK jest problemem w Polsce to nie głównym.
To nie KK ani Rydzyk nawet zamykał stocznie ( sic – nawiąznaie celowe !) ani podnosił podatki
( też mnie wkurzają niektóre doniesienia o proboszczach – ale u nas jest co najmniej od 46r tak i pleban już nie rządzi. I jakoś nie rozwiązało to wszystkich problemów …)
Projekty “zaostrzenia” ustawy antyaborcyjnej są też reakcją na palikotyzmy ( jaka z niego lewica wystarczy zapytać go o eksmisje np). Zresztą cały ruch P to coraz bardziej oczywista próba odwracania przez PO uwagi od rzeczywistych problemów gospodarczych.
Przy czym aby było jasne nie popieram PiS a już zwłaszcza JK ( jest on obciązeniem tej formacji ) – uważam jednak że nie jest ona żadnym zagrożeniem dla obywateli ( projekt zoostrzenia antyaborcyjnej został oddalony przez nich – dlatego przecież oddszedł Jurek)
Jest natomaist zagrożeniem dla postkomuszej “elyty” co widać było w WSI24 i podobnych.
PS. Faktem jest że PiS raczej nie jest partią która zajmnie się uproszczeniem prawa ani obniżką podatków ( choć kiedyś już obniżyła )
PS2. Niestety nie ma ( na razie !) innej alternatywy – bo tak większość jest debilami i nie potrafi myśleć samodzielnie.
Tusk wygrał ileś tam wyborów, ale ty oczywiście wiesz lepiej jak się buduje wizerunek partii czy w końcu jak się wygrywa wybory. Oczywiście masz o tym znacznie większe pojęcie niż PO, która regularnie teraz wybory wygrywa, ma wielki sztab PRowców i kierownictwo zajmujące się polityką, także tą, której nie widać, od ponad 20 lat. To, że założyłeś sobie bloga i regularnie czytujesz jakieś pochlebne komentarze nie wynika z twoich mądrości objawionych, ot blog o określonej tematyce przyciągnie określoną publikę, w większości komplementującą autora, pompując ego do niebotycznych rozmiarów. Czas zejść na ziemię i nabrać do siebie trochę samokrytycyzmu. Nie pisz z pozycji kogoś wyżej – sam jesteś częścią tej wyborczej masy, którą tak pogardzasz, a ludzi podobnych tobie jest na pęczki. Na co trzecim blogu, na który się trafia, siedzą takie same wyrocznie.
W Polsce polityczny podział Prawica-Lewica to podział Katolik-Niewierzący i wszelka związana z tym ideologia. Jesli chodzi o ekonomię jak i wolność osobistą to wszystkie partie w sejmie to partie socjalistyczne.
Nie zgadzam się z Panem.
Jestem prawicowcem, a nie popieram PiS. W PiS mało jest prawdziwej prawicy. Są całe grupy prawicy odwracające się odeń – vide konserwatyzm.pl
To także nie klerykalizm. Ustawa antyaborcyjna nadal jest łagodniejsza niż powinna być według Kościoła. Tusk klerykałem nie jest, Kaczyński – wbrew podejrzeniom niektórych – też nie.
Poza tym o ile katolicy to rdzeń antyborcyjny, to osobiście znam przeciwników aborcji, którzy są agnostykami – co Pan na to?
A zrakowacienie gospodarki? Owszem, ale wszędy. Świat pijany długami, właściwie cały świat…
W jakim w ogóle celu podtrzymywać demokrację przedstawicielską? Przecież ona nie działa i to bez względu na to kto aktualne rządzi, bo rząd nie ma zamiaru wykonywać woli narodu.
Naród chce zarabiać sensowne pieniądze, rząd rabuje naród ile się da. Naród chce po własnych drogach jeździć tanio i szybko, rząd ogranicza prędkość i stawia radary gdzie popadnie, dokłada haracze do paliw, wprowadza opłaty za jazdę NASZYMI drogami. Naród chce wolnego internetu, rząd chce cenury, naród nie chce GMO, rząd chce łapówek od Monsanto, przymusowego trucia szczepionkami itd. Widać, że Polacy nie rządzą własnym krajem czy jeszcze nie widać?
Tu nie ma co debatować o wyborach, bo nie mamy wyboru. Pozostaje nam rozgonić tę złodziejską hołotę, wyłapać co bardziej aktywnych, rozliczyć, zakwaterować w ciasnych celach i przejść na inną formę rządzenia.
Gdybyśmy co kwartał chodzili na referenda odpowiadać na pytania: “Czy podnieść i tak już gigantyczne podatki?”, “Czy ograniczyć ślimaczą prędkość na drogach jeszcze bardziej i dołożyć maszynek do trzepania kasy?”, “Czy oddać koncesje na wydobycie surowców zagranicy za bezcen?”, to wtedy zobaczylibyśmy czy aby na pewno 95% Polaków to debile. Jedno jest pewne – zdanie narodu wreszcie zaczęłoby się liczyć.
A od kiedy to Pis jest partią prawicową? Wszystkie obecne w parlamencie partie sa lewicowe bo zakładają redystrybucje czyli po prostu okradanie jednych i dawanie drugim. Prawicąwą partią jest np. Nowa Prawica. Zreszta Kaczyński w rankingu najbardziej liberalnych premierów zają 3 miejsce za Rakowskim i Millerem a Tusk w tym czasie gdzieś w ogonie się ciągnie. Jak jakaś powódź czy cos innego to pierwszy na wałach kase rozdawać.
@Julek
> Gdybyśmy co kwartał chodzili na referenda
> odpowiadać na pytania: “Czy podnieść i tak
> już gigantyczne podatki?”, “Czy ograniczyć
> ślimaczą prędkość na drogach jeszcze bardziej
> i dołożyć maszynek do trzepania kasy?”, “Czy
> oddać koncesje na wydobycie surowców zagranicy
> za bezcen?”
Taaa… równie dobrze możesz zrobić referendum z pytaniem “czy wolisz być zdrowy, młody, piękny i bogaty czy raczej chory, stary, brzydki i biedny”.
Gigantyczne podatki to skutek gigantycznych wydatków (i te wydatki są nie tam gdzie większości się wydaje: coś około połowy polskiego budżetu to 5 pozycji: ZUS, KRUS, dopłaty do rolnictwa, pokrywanie strat nierentownych firm + odsetki od długów), ograniczenia prędkości to skutek dużej ilości zabitych na drogach (wiesz, że Niemcy mają rocznie mniej zabitych w wypadkach mimo 3-krotnie większej ilości samochodów i 4-krotnie większej konsumpcji paliw niż Polska), a co do sprzedaży praw do czegokolwiek, to niezależnie od ceny społeczeństwo będzie uważać, że sprzedano je za bezcen [TePSa, którą sprzedano po 38 zł za akcję (aburat był szczyt bańki internetowej) jest w społecznym odczuciu uważana za sprzedaną za bezcen].