Categories
Ekonomia

Sztrafnicy, czyli Zeki na front

Z powodu słabych wyników wojsk FR, wysokich strat i braku ochotników chętnych do zaciągnięcia się w szeregi armii, pojawił się pomysł tworzenia oddziałów sformowanych z zeków, czyli więźniów. Pomysł nie jest nowy. Stosowali go zarówno hitlerowcy jak i stalinowcy, ci drudzy pod nazwą “sztrafnicy“.

Proces rekrutacji wygląda tak:

Warto zwrócić uwagę na to, co mówi oficer na temat zachowań niepożądanych. Przede wszystkim dezercje nie są mile widziane. Dalej, nie zaleca się konsumpcji alkoholu, rabowania i gwałcenia. Wydaje się to dość zaskakujące w świetle obrazu rosyjskiego żołnierza. Jak to wytłumaczyć? Film jest propagandą wybielającą sołdatów? Nie zalecają takich zachowań, ale w praktyce tego nie pilnują? Czy może nasza propaganda zwyczajnie demonizuje Kacapów? Niech każdy sobie na to pytanie odpowie.

Wartość bojowa sztrafników nie jest zbyt wysoka. Tam nikt nie ma przeszkolenia wojskowego, o czasach służby zasadniczej już dawno zapomnieli. Natomiast są lepsi w zabijaniu, szczególnie wręcz. Nie mają blokad, które mają zwykli żołnierze. Ale tu nie o umiejętności bojowe idzie. Taktyka wykorzystania sztrafników nie zmieniła się od 2WŚ. Nie chodzi o jakość tylko o ilość. Są rzuceni na najtrudniejsze odcinki frontu, gdzie trzeba szturmować pozycje wroga i dosłownie blokować lufy przeciwnika swoimi ciałami. Oficer oferuje pół roku służby i amnestię, ale nie wspomina, że najpewniej nikt nie przeżyje pół roku. Rząd ani myśli robić amnestii dla kryminalistów i wypuszczać ich z więzień. To są żołnierze-jednorazówki. Gdzieś na ruskim telegramie w oczy wpadły mi statystyki takiego oddziału. Z roty liczącej jakieś 100 osób przeżył jeden facet, tracąc obie nogi.

W Rosji siedzi 478 000 mężczyzn, w większości w wieku “poborowym”. Ilu z nich zgodzi się na prawie pewną śmierć? 10%? 25%? W liczbach może to być nawet 50 do 100 tysięcy. To jest ogromny zasób ludzki z którego armia może korzystać odwlekając mobilizację.

Nie myślcie, że Ukraina jest wiele lepsza. Prezydent Zełeński oferuje mniej więcej takie same warunki jak Rosjanie.

Skoro wszyscy stosują takie rozwiązania, to czemu nie podłączyć się do tego trendu? Na wojnie walczy sporo Polaków, wyślijmy im jeszcze paru ochotników. W polskich celach przeludnienie, a na miejsce w mamrze czeka tysiące rodaków. Dać im przepustkę i bilet do Lwowa.

Share This Post

5 replies on “Sztrafnicy, czyli Zeki na front”

Z kryminalistami widzę jeden podstawowy problem. Zdecydowana ich większość to alkoholicy lub/i narkomani. Kto miał do czynienia z nałogowcem, ten wie ile jest taka osoba warta w wypełnianiu obowiązków.

Wreszcie zaczyna myśleć jak Stalin. Teraz tylko trzeba wykombinować jak szybko więzienia zapełnić milionem-dwoma poborowych. A potem jazda na front albo dożywocie.

Dobry pomysł – zmniejszyć koszty, zwiększyć dostępność więzień dla polityków!
Co do filmiku warto zwrócić uwagę na 2 kwestie:
1) Filmik jest edytowany, znaczne fragmenty są usuniętę. Nie wiem czy pełna wersja jest gdzieś dostępna, ale rozpowszechniana jest ta jedna, słuszna, przedstawiająca ruskich w jak nagorszym świetle.
2) Film jest przetłumaczony na angielski. Jest to kolejny przykład jak wiele informacji z za miedzy przychodzi do nas okrężną drogą zza oceanu. Poważne kraje prowadzą miękki wywiad i propagande na własną ręke, zamiast nieustannie wspierać się pomocą od naszego wujka Sama.

PS. Nie jestem żadnym rosofilem, szukam prawdy obiektywnej. Proszę nie wyskakiwać mi tu z jakimiś onucami…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *