to bardziej pasuje pod bzdury niż teorie spiskow, choć bzdury też mogą stymulować wyobraźnie
Wytrwałem do chwili, aż pojawili się marsjanie… ale generalnie też uważam, że demokracja to maskirowka…
Ktoś może streścić o co chodzi, za długi ten film…
Taka tam baśń. …
To jakiś Kaleka reżyserował.
o men. żartujesz chyba, że to obejrzałeś do końca.
A co myślisz w kwestii teoria spiskowa o UFO? Wzięcia itp. tematy?
Sądząc po komentarzach nikt nie wytrzymał pierwszego kwadransa filmu… W sumie to moze i dobry mechanizm obronny, bo trochę nadwyręża komfort psychiczny samo przyjęcie do wiadomości że część z tych rzeczy może być możliwa.
Uwielbiam ten mechanizm. Zaprzeczenie, że Bóg żyje w kościele katolickim, potem że w ogóle jest Bóg, a ma koniec wiara we wszystko, ito, wyć, czy nawet w wampiry odwołując się do fraszki oświeceniowego biskupa.
Doxa nie pierwszy szedł tą drogą. W Warszawie to ruch masowy. Mam ogromną radość opowiadać o kolegach nabijających się często z religijności własnych rodziców i pielgrzymek, a jednocześnie wierzących w kręgi zbożowe i teorię, iż WTC to robota Amerykanów…
Sam nie wiem, czy Bóg istnieje, ale wiem co zawsze robiła cywilizacja zaawansowana, z tą mniej rozwiniętą. Europejczycy kontra Majowie czy Indianie… Wiara, że kosmici przybyli do nas jako przyjaciele jest naiwna.
Każda teoria zawarta w filmie jest naukowo obalona.
Krawcov, no Doxa wrzucił film, a odmawia komentarza. Więc w rzeczy samej, to jest ciekawa sprawa. Z jednej strony mamy temat i kompletnych świrów kręcących się wokół niego, typu bohater tego filmu czy reżyser. No ale każda kontrowersyjna sprawa przyciąga świrów. Z drugiej strony jest kilka tysięcy ludzi na całym świecie, którzy przeżyli coś (bliskie spotkanie III stopnia typu G czyli CE-4), czego nie rozumieją i co niszczy im dalsze życie. To są przypadki rzeczywiste, potwierdzone, w tym przez naukę. Nikt nie jest w stanie tego w żaden sposób wytłumaczyć, co się tym ludziom dzieje. Więc – co się tym ludziom dzieje?
A oto przykład jednego z bardziej znanych przypadków:
wojtek, ja mam ogromną radość opowiadać o kolegach nabijających się często z kręgów zbożowych i teori, iż WTC to robota Amerykanówa, a wierzących że Bóg żyje w kościele katolickim. I nie twierdzę że Boga nie ma, wręcz przeciwnie! Po prostu niekoniecznie może być tam gdzie tak wielu ludzi go umiejscawia (bo tak byli wychowani, tradycja, przekonania)…
Tomek, po co Doxa ma komentować – każdy ma swoje zdanie i na pewno go nie zmieni. Ten kto nie przyjmuje do wiadomości mozliwości istnienia takich zjawisk nawet filmu nie oglądnie, ten kto bierze taką mozliwość pod uwagę pewnie widział już nie jedne ciekawostki które nie mają wytłumaczenia i przekonywać go nie trzeba.
Krawcov,
zgodzę się, że są ludzie, którzy wierzą we wszystko, ale tacy już nie są tak zabawni, jak podobni Doxie, którzy wyśmiewają swoich bogobojnych przodków, a słuchają bohatera zalinkowanego filmu.
Przyznaję, tematu UFO nie badałem, za to teorie o WTC świetnie rozpisał popularmechanics, nie pamiętam gdzie krytycznie też przebadano “wojnę nuklearną” sprzed tysięcy lat – wyszło, że to bzdura.
Kiedyś przeczytałem wszystkie teorie spiskowe, jakie były wydane, a potem w wyniku fascynacji nimi każdą zgłębiłem ile się dało. Niestety dziś nie pamiętam gdzie znalazłem ostateczne odpowiedzi, mam ten etap z 10 lat temu za sobą.
Pracuję dla Amerykanów, kiedyś nawet przy broni przyszłości, widziałem jedynie założenia czegoś co ma wejść do służby w 2030 (tajne, nie piszę nawet o co chodzi). Z perspektywy inżyniera wiara, iż rząd USA rozwija rzeczy znalezione w UFO, jest śmieszna. B2 to kontynuacja ich własnych konceptów z lat 30′, a SR-71 oblatany w latach 60′ pozwala sobie założyć, co możliwe jest dziś.
Prosty człowiek wszędzie widział bogów, dziś w dobie modnego ateizmu wszędzie widzi się UFO i zjawiska paranormalne. Sam prędzej uwierzę w Boga, ponadnaturlane Dobro (tak Go rozumiem), niż w kosmitów, którzy traktują nas inaczej, niż człowiek mrówki.
Polecam obejrzeć to, wypowiedź byłego ministra obrony Kanady. W wieku 89 lat ma się już w nosie politykę i można zdobyć się nieco na szczerość:
Osobiście spotykałem kosmitów wielokrotnie, ale to inna bajka.
@Elijah
Nie no, nie przejdziesz bez wytłumaczenia. Co to znaczy, że spotykałeś kosmitów wielkokrotnie. Wytłumacz w 10 zdaniach. Teraz.
@ Wojtek inz.
>>zgodzę się, że są ludzie, którzy wierzą we wszystko, ale tacy już nie są tak zabawni, jak podobni Doxie, którzy wyśmiewają swoich bogobojnych przodków, a słuchają bohatera zalinkowanego filmu.<<
Szczerze? Istnienie UFO wydaje się dużo bardziej prawdopodobne (bo jest poparte materialnymi świadectwami) niż Bóg czy Allah.
Szczerze? Materialne “dowody” na istnienie UFO to taka sama bzdura jak materialne “dowody” na istnienie Boga czy niewidzialnych różowych jednorożców.
Komentarze pod niniejszym wpisem pokazują tylko, ze ludzie odczuwają bardzo silna potrzebę wiary (w cokolwiek).
Proszę o materialne, poddające się krytyce dowody na UFO.
Te 10 spotkań z UFO – bardzo mnie to zaciekawiło, czekam na obszerną relację. To idealne miejsce ku temu.
Jak pisałem, kiedyś takie rzeczy mnie fascynowały, potem wszystkie je skompromitowano w naukowy sposób.
Wiele teorii jednak poległo w wyniku eksperymentów. Gdybym spotkał UFO (w znaczeniu statku kosmicznego obcych, nie Aurory, czy innych broni USAF), zmieniłbym zdanie, że nie istnieje. Chętnie więc poczytam.
@Elijah
Dzięki za linka, ale jak zawsze, strasznie czasochłonne są filmy, a ich pojemność w fakty i źródła niska.
Uwielbiam ksiązki/tekst z podanymi źródłami. Dostałem kiedyś dużą książkę o WTC w pdf i dzięki temu mogłem wszystko sprawdzić i obalić. Z takim youtubowym gadaniem nawet nie wiem co zrobić. W latach 60′ dowodem na UFO miały być samoloty zostawiające za sobą diamentowe ognie – ani to rakieta, ani odrzutowiec, a jak szybko latało? To był sr-71.
A wracając do 89-latka – czy jak Bartoszewski mówił różne rzeczy, także słuchałeś wszystkiego co mówi jako prawdy obiawionej?
Nie mogę nic napisać z czasów, jak pracowałem nad tajemnicami (a raczej byłem chyba przypadkiem na omawianiu założeń projektów wojskowych). Ale czego boi się taki 89 latek – niech opublikuje dokumenty. Ja jestem młody, mam całą karierę do zrobienia, sportowe samochody do kupienia. A koleś czym ryzykuje, że nie _publikuje_, a cytuje książki o UFO?
18 replies on “Sirius”
to bardziej pasuje pod bzdury niż teorie spiskow, choć bzdury też mogą stymulować wyobraźnie
Wytrwałem do chwili, aż pojawili się marsjanie… ale generalnie też uważam, że demokracja to maskirowka…
Ktoś może streścić o co chodzi, za długi ten film…
Taka tam baśń. …
To jakiś Kaleka reżyserował.
o men. żartujesz chyba, że to obejrzałeś do końca.
A co myślisz w kwestii teoria spiskowa o UFO? Wzięcia itp. tematy?
Sądząc po komentarzach nikt nie wytrzymał pierwszego kwadransa filmu… W sumie to moze i dobry mechanizm obronny, bo trochę nadwyręża komfort psychiczny samo przyjęcie do wiadomości że część z tych rzeczy może być możliwa.
Uwielbiam ten mechanizm. Zaprzeczenie, że Bóg żyje w kościele katolickim, potem że w ogóle jest Bóg, a ma koniec wiara we wszystko, ito, wyć, czy nawet w wampiry odwołując się do fraszki oświeceniowego biskupa.
Doxa nie pierwszy szedł tą drogą. W Warszawie to ruch masowy. Mam ogromną radość opowiadać o kolegach nabijających się często z religijności własnych rodziców i pielgrzymek, a jednocześnie wierzących w kręgi zbożowe i teorię, iż WTC to robota Amerykanów…
Sam nie wiem, czy Bóg istnieje, ale wiem co zawsze robiła cywilizacja zaawansowana, z tą mniej rozwiniętą. Europejczycy kontra Majowie czy Indianie… Wiara, że kosmici przybyli do nas jako przyjaciele jest naiwna.
Każda teoria zawarta w filmie jest naukowo obalona.
Krawcov, no Doxa wrzucił film, a odmawia komentarza. Więc w rzeczy samej, to jest ciekawa sprawa. Z jednej strony mamy temat i kompletnych świrów kręcących się wokół niego, typu bohater tego filmu czy reżyser. No ale każda kontrowersyjna sprawa przyciąga świrów. Z drugiej strony jest kilka tysięcy ludzi na całym świecie, którzy przeżyli coś (bliskie spotkanie III stopnia typu G czyli CE-4), czego nie rozumieją i co niszczy im dalsze życie. To są przypadki rzeczywiste, potwierdzone, w tym przez naukę. Nikt nie jest w stanie tego w żaden sposób wytłumaczyć, co się tym ludziom dzieje. Więc – co się tym ludziom dzieje?
A oto przykład jednego z bardziej znanych przypadków:
https://www.youtube.com/watch?v=TNGOaSGVwDg
wojtek, ja mam ogromną radość opowiadać o kolegach nabijających się często z kręgów zbożowych i teori, iż WTC to robota Amerykanówa, a wierzących że Bóg żyje w kościele katolickim. I nie twierdzę że Boga nie ma, wręcz przeciwnie! Po prostu niekoniecznie może być tam gdzie tak wielu ludzi go umiejscawia (bo tak byli wychowani, tradycja, przekonania)…
Tomek, po co Doxa ma komentować – każdy ma swoje zdanie i na pewno go nie zmieni. Ten kto nie przyjmuje do wiadomości mozliwości istnienia takich zjawisk nawet filmu nie oglądnie, ten kto bierze taką mozliwość pod uwagę pewnie widział już nie jedne ciekawostki które nie mają wytłumaczenia i przekonywać go nie trzeba.
Krawcov,
zgodzę się, że są ludzie, którzy wierzą we wszystko, ale tacy już nie są tak zabawni, jak podobni Doxie, którzy wyśmiewają swoich bogobojnych przodków, a słuchają bohatera zalinkowanego filmu.
Przyznaję, tematu UFO nie badałem, za to teorie o WTC świetnie rozpisał popularmechanics, nie pamiętam gdzie krytycznie też przebadano “wojnę nuklearną” sprzed tysięcy lat – wyszło, że to bzdura.
Kiedyś przeczytałem wszystkie teorie spiskowe, jakie były wydane, a potem w wyniku fascynacji nimi każdą zgłębiłem ile się dało. Niestety dziś nie pamiętam gdzie znalazłem ostateczne odpowiedzi, mam ten etap z 10 lat temu za sobą.
Pracuję dla Amerykanów, kiedyś nawet przy broni przyszłości, widziałem jedynie założenia czegoś co ma wejść do służby w 2030 (tajne, nie piszę nawet o co chodzi). Z perspektywy inżyniera wiara, iż rząd USA rozwija rzeczy znalezione w UFO, jest śmieszna. B2 to kontynuacja ich własnych konceptów z lat 30′, a SR-71 oblatany w latach 60′ pozwala sobie założyć, co możliwe jest dziś.
Prosty człowiek wszędzie widział bogów, dziś w dobie modnego ateizmu wszędzie widzi się UFO i zjawiska paranormalne. Sam prędzej uwierzę w Boga, ponadnaturlane Dobro (tak Go rozumiem), niż w kosmitów, którzy traktują nas inaczej, niż człowiek mrówki.
Polecam obejrzeć to, wypowiedź byłego ministra obrony Kanady. W wieku 89 lat ma się już w nosie politykę i można zdobyć się nieco na szczerość:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=XEQdvYFMBAU
Osobiście spotykałem kosmitów wielokrotnie, ale to inna bajka.
@Elijah
Nie no, nie przejdziesz bez wytłumaczenia. Co to znaczy, że spotykałeś kosmitów wielkokrotnie. Wytłumacz w 10 zdaniach. Teraz.
@ Wojtek inz.
>>zgodzę się, że są ludzie, którzy wierzą we wszystko, ale tacy już nie są tak zabawni, jak podobni Doxie, którzy wyśmiewają swoich bogobojnych przodków, a słuchają bohatera zalinkowanego filmu.<<
Szczerze? Istnienie UFO wydaje się dużo bardziej prawdopodobne (bo jest poparte materialnymi świadectwami) niż Bóg czy Allah.
Szczerze? Materialne “dowody” na istnienie UFO to taka sama bzdura jak materialne “dowody” na istnienie Boga czy niewidzialnych różowych jednorożców.
Komentarze pod niniejszym wpisem pokazują tylko, ze ludzie odczuwają bardzo silna potrzebę wiary (w cokolwiek).
Proszę o materialne, poddające się krytyce dowody na UFO.
Te 10 spotkań z UFO – bardzo mnie to zaciekawiło, czekam na obszerną relację. To idealne miejsce ku temu.
Jak pisałem, kiedyś takie rzeczy mnie fascynowały, potem wszystkie je skompromitowano w naukowy sposób.
Wiele teorii jednak poległo w wyniku eksperymentów. Gdybym spotkał UFO (w znaczeniu statku kosmicznego obcych, nie Aurory, czy innych broni USAF), zmieniłbym zdanie, że nie istnieje. Chętnie więc poczytam.
@Elijah
Dzięki za linka, ale jak zawsze, strasznie czasochłonne są filmy, a ich pojemność w fakty i źródła niska.
Uwielbiam ksiązki/tekst z podanymi źródłami. Dostałem kiedyś dużą książkę o WTC w pdf i dzięki temu mogłem wszystko sprawdzić i obalić. Z takim youtubowym gadaniem nawet nie wiem co zrobić. W latach 60′ dowodem na UFO miały być samoloty zostawiające za sobą diamentowe ognie – ani to rakieta, ani odrzutowiec, a jak szybko latało? To był sr-71.
A wracając do 89-latka – czy jak Bartoszewski mówił różne rzeczy, także słuchałeś wszystkiego co mówi jako prawdy obiawionej?
Nie mogę nic napisać z czasów, jak pracowałem nad tajemnicami (a raczej byłem chyba przypadkiem na omawianiu założeń projektów wojskowych). Ale czego boi się taki 89 latek – niech opublikuje dokumenty. Ja jestem młody, mam całą karierę do zrobienia, sportowe samochody do kupienia. A koleś czym ryzykuje, że nie _publikuje_, a cytuje książki o UFO?