Jeżeli ktoś nie ma co zrobić z niedzielą i chce zmarnować prawie 3 godziny na filmiki w języku lengłicz – polecam parę filmików:
1. Chris Martenson – w moim prywatnym/subiektywnym rankingu jest to zdecydowanie najlepsze/najciekawsze źródło wiedzy na całym youtube:
2. Miły czytelnik zostawił link do tego pliku w komentarzu – mogę spokojnie podpisać się pod stawianymi tu zarzutami wobec otaczającej nas rzeczywistości policyjno-prawnej:
3. Właściciel kanału na który wrzucono powyższy plik wideo, w innych klipach, załamuje ręce nad kulturą masową. Taką krytykę, na dużo wyższym poziomie merytorycznym, można znaleźć w setkach wcześniejszych prac. Ale mówiąc w ogromnym skrócie – nie należy szukać pewnych walorów tam, gdzie nie mają szans się znaleźć. Masowy odbiorca (można tu rzucać obelgi typu ‘bydło’ czy ‘lemingi’) nie jest zainteresowany niczym innym niż umpa umpa z radia, maksymalnie tanim żarciem z dyskontu i obietnicami zaopiekowanie się nim przez polityków/urzędników. Moją ulubioną inicjatywą alterkulturową, na której można znaleźć wiele różnych rzeczy, opisuje ten oto filmik:
Jak widać na rozbiegówce jeden z pierwszych biletów kosztował $65. Ja zapłaciłem parę lat temu $250. Obecnie kosztują po $650, limit 4 na zamawiającego, i 50 000 sztuk rozchodzi się w czasie liczonym w godzinach. Imprezie łatwo zarzucić machanie gołymi cyckami, ale jest to coś dużo głębszego – trzeba zobaczyć osobiście, aby zrozumieć ten fenomen.
7 replies on “Filmiki na niedziele”
Miało być: “w języku inglisz”?
Do pierwszego filmiku jest również transkrypcja na peakprosperity.com.
Nie podejrzewałem Cię o zainteresowanie Burning Man’em, a skoro tam byłeś, to Ci zazdroszczę 🙂
Cicha woda brzegi rwie…
Nie ma to jak pokonac kilka barier, stereotypów, imprintów… za jednym zamachem 😉
Nielatwo znalezc osobe pogodzona ze soba, pogodzona z wlasnym zyciem i swoim miejscem na ziemi. Bez oczekiwan i zbednych pragnien. Pozostali graja w gre zwana “zycie”, udaja przed soba i musza odreagowywac w jakis sposob (patrz film 3). Osobiscie nie zaplacilbym za udzial w takiej “imprezie”.
Aczkolwiek jako obserwator na pewno warto zobaczyc aby poszerzyc swoj umysl o nowe doznania, a zwlaszcza wiedze o czlowieku.
Hmmm
trzeba zobaczyć osobiście, aby zrozumieć ten fenomen.
To samo pewnie mówią uczestnicy uczestnicy przystanku woodstock który tu kiedyś (słusznie) zjechałeś.
Wychodzi jednak że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)
Pozdrawiam
T.
Coś na otrzeźwienie:
http://www.youtube.com/watch?v=RM1gImWeag0
dobra europejską alternatywą dla Burning Mana jest węgierska Ozora http://www.youtube.com/watch?v=m5uCvlEGCDc (w zeszlym roku jednak klimat zostal nieco zaburzony przez najazd kilkuset mundurowych) oraz portugalski Boom (tutaj akurat organizowany co 2 lata) http://www.youtube.com/watch?v=k0_z3X6ilT8 , wspomnienia do konca zycia gwarantowane 😉