W dniu wczorajszym nasza firma podpisała umowę na wynajęcie powierzchni biurowej w Görlitz. W wybranych dniach tygodnia, po wcześniejszym umówieniu, jesteśmy dostępni w Niemczech. Jest to element naszej strategii przenoszenia aktywności na rynki Francji i Niemiec. Przy okazji liczę na poprawę zdrowia – oddychanie zadymionym polskim powietrzem powoduje ciągłe dolegliwości ze strony układu oddechowego.
Przy tej okazji nie mogłem sobie odmówić przyjemności odwiedzenia targów metali szlachetnych w Monachium. Szczególnie sympatyczne było wysłuchanie wystąpienia Geralda Celente. Co prawda nie powiedział nic nowego, ale możliwość zobaczenia go na żywo, uściśnięcia ręki i zrobienia sobie wspólnej fotki była dla mnie bardzo miła:
Sądząc po tłumach na sali jest on osobą dość znaną i jego wystąpienie spotkało się z dużym zainteresowaniem:
Same targi były mdłe i mało ciekawe. Wśród wystawców przeważały małe firmy wydobywcze szukające inwestorów. Było też kilku detalistów metali szlachetnych i parę mennic, co jest o tyle śmieszne, że nie podpisują one żadnych nowych umów. Można sobie ich stoisko pooglądać, wziąć długopisik, zadać wiele pytań i zostać elegancko skierowanym na najbliższe drzewo.
Każda wizyta w Niemczech przypomina mi jak bardzo Polska jest krajem ersatz’u. Wszystko jest na niby, czy to wynagroszenia czy produkty oferowane w sklepach. Odwiedziłem sklepy jubilerskie, ponieważ z racji zawodu mam do czynienia z biżuterią sprzedawaną w Polsce. Dopiero w Niemczech można zobaczyć prawdziwe brylanty – złośliwi twierdzą, że warto przyjechać do Niemiec, biżuteria naszych babć już tam jest. W Polsce instrukcja produkcji sieciowych jubilerów wygląda następująco: weź złota za 200 zł i milimetrowy diamencik za 50 zł, wrzuć surowce do maszyny-automatu, która według powtarzalnego projektu wyprodukuje pierścionek, jeden z tysięcy takich samych, a następnie opchnij to frajerowi w sklepie za 2500 zł. Potem spotykam ofiary takich oszustw, chwalące się pierścionkiem ‘z brylantem’ otrzymanym od ‘misia’. To jest piach a nie brylanty, zwykłe ochłapy, odrzut z rozwiniętych rynków. Gdyby nie silne oświetlenie halogenowe witryn, ofiary tych oszustów nawet nie mogłyby dostrzec tych ‘brylantów’ w momencie zakupu.
Kolejna wizyta, tym razem na targu warzywnym. Produkty tam sprzedawane różnią się zasadniczo od syfu pchanego do Polski. Kto nie wierzy niech spróbuje sera bądź oliwki kupionej w DE i PL. Nawet w przypadku jabłek – rzekomo polskiej specjalności – widać kolosalną różnicę. Nie znalazłem ani jednego produktu, który byłby lepszy w Polsce. Przeciwnie, każdy produkt, który spróbowałem był wyraźnie lepszy niż polskie barachło.
Prawo w Polsce to zamiennik prawdziwego porządku prawnego. Państwo wsadza do więzienia kobietę, która została ukarana grzywną za wystawienie rachunku zamiast faktury, a tymczasem dzicz wysypuje śmieci po lasach, pali w piecach śmieciami, a psy tej dziczy obsrywają każdy nieobsrany jeszcze kawałek zieleni. A w Niemczech spotykam nietypową księgarnie – książki całą dobę są prezentowane na ulicy, niepilnowane, z karteczką z prośbą o wrzucenie 5 euro za sztukę do odpowiedniej skrzyneczki. W Polsce książki by ukradziono, a ich właściciela wsadzono by do więzienia jako groźnego przestępcę skarbowego, sprzedającego produkty bez wydawania paragonu fiskalnego.
Młodzi ludzie mają różne strategie jak ustawić się w nadchodzącej dorosłości. Niezależnie od narodowości większość młodych ludzi podchodzi na totalnym luzie, interesując się wyłącznie imprezami i łatwymi studiami – jakoś to potem będzie. Pozostała mniejszość dokładnie zastanawia się, co zrobić by osiągnąć założone przez siebie cele. Najwyraźniej widziałem to w Stanach, gdzie młodzież ma dokładnie przemyślane jak studiować tanio (np. część edukacji w darmowym stanowym collage i potem przeniesienie się na prestiżowy uniwerek, aby jak najmniej zapłacić za dobry dyplom) albo całkiem za darmo (np. udzielają się charytatywnie by uzyskać stypendium).
Zdarza się, że spotykam się z prośbą o poradę ze strony młodych ludzi w stylu ‘jak żyć, panie Słomski, jak żyć’. Od upadku komuny w Polsce minęło prawie ćwierć wieku i tak naprawdę niewiele się zmieniło. Życie w Polsce to ersatz życia w kraju starej UE. Skala bezrobocia, rozmiar bezprawia i bezmiar nędzy są przerażające. W przypadku młodzieży urodzonej w Polsce najwłaściwszą strategią ułożenia sobie życia jest nauczenie się języka obcego (niemiecki lub/i angielski) i zdobycie zawodu (inżynier lub medyk) a następnie bezzwłoczny i bezpowrotny wyjazd z Polski. Nie lubię patosu, ale kto w Polsce zostanie, tez przegra życie swoje i swoich dzieci.
49 replies on “Perspektywy”
Ja w Polsce zostaję bo mam dobrze prosperujący rodzinny biznes który mam nadzieje będzie jeszcze lepiej prosperował, a gdyby Niemcy myśleli tak samo jak ty 200 lat temu to nigdzie by nie zaszli.
Nie ważne gdzie jesteś, tylko jak szybko posuwasz się do przodu,
Wiesz Doxa,
“Nie ma złych czasów do robienia dobrych interesów”
….no ale ja jestem z Łodzi 🙂
Pozdro
“a gdyby Niemcy myśleli tak samo jak ty 200 lat temu to nigdzie by nie zaszli. ” Otóż to. Zachodniakom (prawdziwym i ersatzowym – bo Polacy pouczający jaki Zachód jest wspaniały, są i tak tylko ersatzem Zachodniaka) zapomina się, że ruletka państw trwa cały czas. Środkowa Europa ma się dziś tak sobie, ale za kilkadziesiąt lat może być inaczej. Może podobnie, może gorzej, może lepiej. Zachód też ma problemy, które zaczynają się coraz bardziej zarysowywać. Z czym i gdzie będą za kilkanaście lat? A dzisiejsze wady Zachodu? Długów tam nie ma? Beztroskiej mentalności nie ma? Dawne imperia nie są już tylko swoimi cieniami? Chodzi o to, żeby konsumpcjonizm był na poziomie 15% wyższym? Czy celem człowieka jest konsumpcjonizm w ogóle? Każdy sam sobie odpowie na to pytanie…ale moim skromnym zdaniem demonizuje Pan.
I anegdotka z Markiem Kondratem, kolejnym ersatzowym zachodniakiem, który Polski nie cierpi, ale jakoś z niej nie wyjeżdża i gra tutaj, bo ktoby go na Zachodzie chciał. Otóż przed paroma laty, jak Grecja była jeszcze trendy, pan Marek zachwycał się nią porównując smutnych Polaków z radosnymi Grekami pijącymi wino na wieczornych tarasach. Ciekawe czy dziś tam jeździ.
Nie twierdzę oczywiście, że w Polsce jest wspaniale. Ale jak wyczytujemy, nie tylko z Pańskiego bloga, cały świat znalazł się na zakręcie. Bycie Amerykaninem jakoś nie pomaga w pozbyciu się bańki, co więcej to oni, a nie mniejsze kraje Europy Śr. zaszkodzili spekulacją całemu światu.
Domyslam sie, ze na zdjeciu p.Celente jest se strony lewej. To zas jak bedzie w Polsce zalezy w pierwszym rzedzie od jej obywateli i ich swiadomosci narodowej. Emigracja nie jest rozwiazaniem gdyz obecnie kraje zamozne w UE czy tez USA nie potrzebuja juz rak do pracy. Wszystko co zrobi tam dalsza emigracja z Europy wschodniej czy Azji badz Afryki to pogorszenie warunkow pracy w postaci nizszych wynagrodzen i gorszej opieki socjalnej.
Warzywa ze straganu w Niemczech to nie jest najtańszy produkt tak jak w Polsce, więc też jakość i cena wyższa. Za taką samą cenę jak tu na straganie spokojnie możesz tej samej jakości jedzenie kupić w Polsce.
“Życie w Polsce to ersatz życia w kraju starej UE.” – a czemu nie na Ukrainie? Mogłeś po prostu napisać, że przy okazji kolejnej podróży do Niemiec zauważam, że są znacznie od Polaków bogatsi, tylko że nie brzmiałoby kul.
> gdyz obecnie kraje zamozne w UE czy tez USA nie potrzebuja
> juz rak do pracy
Liczby nie kłamią: porównanie skali bezrobocia w tych krajach pokazuje, gdzie są a gdzie nie są potrzebne ręce do pracy.
Z tym jedzeniem na zachodzie to owszem w Niemczech jescze trzymaja poziom ale wyroby mleczarski, szynki czy zwykly chleb w takiej Anglii czy nawet Holadndii sa jakosciowo gorsze niz u nas w Polsce. Slodycze maja lepsze ale marna to dla nich pociecha;p
“W przypadku młodzieży urodzonej w Polsce najwłaściwszą strategią ułożenia sobie życia (…) i zdobycie zawodu (inżynier lub medyk) a następnie bezzwłoczny i bezpowrotny wyjazd z Polski. ”
Jestem odmiennego zdania. Medycy i inżynierowie raczej nie mają po co wyjeżdżać z Polski. Po wyjeździe uwzględniając różnicę w kosztach życia będą żyli na takim samym lub niższym poziomie. Znam mnóstwo absolwentów kierunków technicznych, którzy nie mogą się odgonić od ofert pracy, na wynagrodzenie też nie narzekają.
Do wyjazdu natomiast powinni się szykować absolwenci kierunków humanistycznych na prywatnych uczelniach płacenia czesnego. Jeżeli niezałapią się do administracji publicznej, ani nie są na tyle zaradni żeby stworzyć sobie samemu miejsce pracy czeka ich robota na zmywaku lub z łopatą. A tego typu zawody są lepiej opłacane w starej UE. To samo dotyczy osób bez żadnego wykształcenia (humanistyczne na prywatnej uczelni to w sumie też brak wykształcenia).
Bardzo Pan demonizuje pewne kwestie. Jakby Pan pojechał do Tunezji na kilka dni, to też byłby pan zachwycony krajem. Tak to juz jest, że wady wychodzą dopiero po jakimś czasie. Pewnie Pan ma rację, że AKTUALNIE w Niemczech żyję się lepiej, wygodniej, przyjemniej, łatwiej, aale dobrze ktoś tam wyżej panu odpowiedział, nie po to się żyje, są wyższe wartości, a europa o nich zapomniała… i chyba to jest najwiekszy minus państwa zachodnich i chyba ich gwóźdź do trumny.
byłem jakiś czas w Belgii i jeśli chodzi o warzywa – może oprócz cykorii – nie spotkałem żadnych lepszych niż w PL, ani na targowisku, ani w markecie, a już jabłka to jakaś pomyłka. Więc w bajeczki o lepszej UE nie wierzę.
Co nie znaczy, że inne kraje nie mają swoich specjałów.
Co do bogactw innych krajów – jak wiemy z historii, w częsci pochodzi z grabieży i wojen. Tak jak diamenty Antwerpii pochodzą z Kongo. Mam czuć podziw? Jeśli to jest droga, jaką mamy iść, to ja dziękuję, zostaję.
Póki co to zachód wali do Polski drzwiami i oknami przenosząc swoje firmy outsourcingowe. Co prawda sa to oddziały typu service ale kto komu broni awansować dalej? Pewnie, że z czasem zwiną się stąd, ale zanim oni się sta zwiną to w między czasie wszystkie tego typu firmy i ich oddzialy również średniego szczebla przeniosą się do Polski. Bo robią to samo ale za 20 procent tego co na zachodzie, a kadry całkiem spoko. tak wiec spokojnie panie Doxa. Az tak źle nie jest. Własny biznes plus jezyk obcy to mozliwosci sa olbrzymie a w dziedzinie obslug, wsparcia klienta bijemy zachod na leb na szyje. Poza tym geografcznie mamy znakomite polozenie. Goerlitz to jakies pokomunistycnze miasto. Czytałem kiedyś,że ludzie wyjeżdżają i jacyć Polacy się tam osiedlają. Taki po PGR-owski teren, prawda to ?
@Bobola
> Emigracja nie jest rozwiazaniem gdyz obecnie kraje
> zamozne w UE czy tez USA nie potrzebuja juz rak do
> pracy.
To i nikt nie zachęca aby eksportować za granicę swoje ręce do pracy, ale aby wyeksportować tam swój MÓZG. MÓZGÓW do pracy (w przeciwieństwie do rąk) UE i USA będą potrzebować jeszcze długo, z resztą np. Chiny będą ich potrzebować też.
Sorry, ale (wyjątkowo) zgadzam się z Bobolą, emigracja nie dla każdego jest rozwiązaniem. Nie każdy chce startować od zera jako biedny krewny na dorobku i marzyć że po dziesięciu latach dorówna do zachodniej średniej. Los emigrantów to najczęściej ogromne wyrzeczenia a ‘dobrobyt’ wyjechanego Polaka z perspektywy mieszkańca Niemiec często wygląda jak zwykłe klepanie biedy i jakoś nikomu poza Polską nie imponuje.
Ha! Nawet polska sól okazała się trująca, bo chłopaki robili przekręt.
Jeśli chodzi o wyjazd z Polski, to nie jest dla każdego. Trzeba naprawdę umieć się wtopić i zasymilować, żeby nie mieć poczucie wyobcowania.
Właśnie mam ten dylemat czy zostać czy jechać, może teraz inzynierowie mają dobrze ale co będzie za 10 czy 20 lat, wazne są perspektywy a nie tylko dzisiejsza sytuacja. W przyszłości Polska bedzie wyloudnionym krajem pełnym staruszków co tylko napędzi wzrost podatków, a w szczególności od pracy.
Odnośnie różnicy w poziomie życia, tak to prawda że początkujący inżynierowie zaczynają od zera ale później to już jest tylko lepiej. Dla przykładu jedne znajomy pracuej w monachium jako programista, przez pierwszy rok nie zaoszczdził nic (wysokie koszty wynajmu etc, ale nie dziadował, dobra dzielnica, jedzenia, rozrywki etc). Teraz headhunterzy negociują z nim przejście do innej firmy z pensją 70k Eur/rok. Zresztą sokor polacy pracujący na zmywaku w uk sobie radzą i rodzi się tam najwięcej Polskich dzieci to chyba o czymś to świadczy.
Jedyne co mnie tylko martwi to rosnąca ilość muzułmanów w Uni a w szczególnośći radykałów ale to inny temat.
Ciekawe co powiedzą powyżsi właściciele rodzinnych biznesów, jak trzeba będzie zapukać do drzwi sądu? Koperta powędruje pod stół czy będą czekali latami na odzyskanie długu przy “pomocy” trzeciej władzy?
Doxa wspomniał o młodych ludziach i edukacji w Niemczech, i ma zupełna rację. Większość podchodzi totalnie na luzie do swojej edukacji co odzwierciedla program na uczelniach. Mam obecnie możliwość porównania poziomu studiów w Polsce i Niemczech i prawda jest taka że poziom w Pl jest wyższy a ludzie bardziej chętni do nauki. Mówię to oczywiście na przykładzie moim i moich kolegów (AGH Kraków vs FH Kaiserslautern). Zastanawiam się tylko jak długo im pociągnie ta rozwinięta gospodarka bez specjalistów. Na szczęście dla Niemców mogą już ściągać wykwalifikowanych specjalistów z naszej Ojczyzny zupełnie za darmo.
100% zgody, szczególnie z fragmentem “dzicz wysypuje śmieci po lasach, pali w piecach śmieciami, a psy tej dziczy obsrywają każdy nieobsrany jeszcze kawałek zieleni”.
Bantustan jako żywo. Ale ch*j, przecież ważniejsze czy Kaczyńskiego zabiła brzoza czy trotyl 😀
Monachium to rzeczywiscie fajne miasto. Tylko, ze to nie sa Niemcy, Doxa, a Bawaria. Katolicka Bawaria 😉 Bawaria w ktorej w gazetach podkresla sie czesto odmiennosc od reszty poprzez sformulowanie “Niemcy i Bawaria”. Przejedz sie do Dortmundu lub innego miesta w zaglebiu Ruhry, zeby zobaczyc, czy zycie tam jest takie znowu odmienne od zycia w PL.
A jak Ci sie tak w Polsce nie podoba, to rzeczywiscie lepiej zmien klimat. Po co sie denerwowac przyszloscia swoich dzieci. W Niemczech z pewnoscia bedzie ona brylantowa.
http://forsal.pl/artykuly/659110,polscy_imigranci_nie_sa_juz_mile_widziani_w_ue.html
@artur xxxxxx : Tylko, że za granicą nikt nie chce polskich absolwentów kierunków humanistycznych, bo w tej dziedzinie perfekcyjna znajomość lokalnego języka jest podstawą, a mieszkając w Polsce nie pozna się perfekcyjnie Niemieckiego czy Francuskiego.
“Po wyjeździe uwzględniając różnicę w kosztach życia będą żyli na takim samym lub niższym poziomie.” – na prawdę myślisz, że przeciętny inżynier z Polski zarabiająć w Niemczech 2000 – 3000 EUR na ręke będzie, żył na niższym poziomie niż zarabiając w Polsce 2000 – 4000 PLN ?
Heh, Doxa a jak oceniłeś jakość warzyw czy owoców? Wybierałeś oczami, czy wartością odżywczą/zawartością substancji których nie powinno być? Ja również w sklepie mam jabłka czy warzywa dużo ładniejsze niż z mojej działki, ale wolę te własne małe, czasem z robaczkiem, bo wiem, że dzieci mi się nie pochorują po nich. Co do jakości powietrza w Polsce – pełna zgoda, ale tylko duże aglomeracje. Poza nimi wbrew pozorom żyją jeszcze ludzie i to całkiem nieźle.
Nie dla wszystkich ten emigracyjny raj. Jeszcze 2 lata temu widziałem stoisko na największej wystawie dentystycznej w Polsce, w którym oferowano kontrakty dla świeżo upieczonych stomatologów. Znajomy informatyk lecąc do Londynu miał 3 oferty pracy już w kieszeni przed dotknięcie angielskiej ziemi. Nawet tam wszystko zmienia się na gorsze. Prowadzę firmę, czuję pętlę różnych idiotycznych przepisów zaciskającą się na szyi. Nie ma co pytać – jak żyć? Trzeba żyć…
“ciągłe dolegliwości ze strony układu oddechowego” Ho, ho co ja czytam…Taki inteligentny człowiek a nie douczył się? Problemem są wyłomy błonie śluzowej układu oddechowego i pokarmowego (taki efekt uboczny życia w wysoko wydajnej cywilizacji)! Przemęczenie, niedosypianie = za mało czasu na regenerację organizmu. Bezwartościowe odżywianie.
Co zrobić aby wyleczyć nadżerki w bł.śluz.?
Jakiego rodzaju pokarmu człowiek potrzebuje?
Czego należy unikać?
Ja zdrowie przywróciłem do równowagi dzięki wiedzy z niemedycznego (a właściwie antymedycznego) portalu wiedzy o zdrowiu według zasad hiporatejskich: http://www.bioslone.pl
Zgadzam się, że przyszłość młodego pokolenia w Polsce będzie bardzo trudna i twierdzę, że po wyjeździe na zachód wcale nie będzie lepsza. Długi niebawem strawią ten dobrobyt w jakim pływamy 😉 zatem wszystkie rozwiązania uniezależniające od długu (a więc powiązanych z nim podatków) na dłuższą metę okażą się trafne. Polska jest przegrana podwójnie: jeszcze się nie ucywilizowała dostatecznie by dorównać zachodowi, a już przepaść widać na horyzoncie. Szkoda że wraz z ubożeniem, mentalność pozostaje pod sporym wpływem zeszłej epoki.
Nie ma się co porównywać z niemiaszkami,tyle wieków gnębienia nas – zabory,wojny,komuna,obecnie post-komuna.. Przez stulecia żyliśmy pod czyimś butem i w zasadzie dalej się nic nie zmieniło..
A niemiaszki? Owszem jest to naród pracowity i dumny (jednak nie bez wad),jednak nigdy nie mieli przez tak długi czas,takiego tygla jak MY Polacy! A jeśli,to mieli to dlatego że sami nabroili (czytaj wywoływali wojny).
Generalnie przez większość lat zawsze mieli bardziej z góry w rozwijaniu się pod każdym kątem niż my.
My przez lata niedoli nauczyliśmy się kombinować i kraść,podczas gdy oni przez większość lat mogli sobie swobodnie pracować i żyć,więc proszę Cię nie porównuj nas z zachodem..
I na koniec cytat Adolfa Hitlera o Polakach (z roku 1944):
”Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie… Polacy, według mojej opinii oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Guberni, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyją ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany.”
Jeszcze jeden jego cytat:
“Dajcie mi niemiecką technologię i polskich żołnierzy a wygram każdą bitwę”
@KD
“Polska jest przegrana podwójnie: jeszcze się nie ucywilizowała dostatecznie by dorównać zachodowi, a już przepaść widać na horyzoncie. ”
jedno z najbardziej trafnych zdań jakie przeczytałem w tym roku, serio
Analizując swoje perspektywy warto wziąść pod uwagę fakt:
– około roku 2020 skończyc się “ogólno dostępna” ropa, jej resztka będzie używana w służbach utrzymujących porządek (policja, straż pożarna). Po roku 2025 skończy się jakakolwiek ropa (EROEI będzie równe 1).
Widzę, że z wiedzą historyczną i znajomością procesów historycznych tutaj jest kiepskawo.
Przez kilkaset lat Królestwo Polskie a później I Rzeczpospolita były miejscami gdzie żyło się dobrze i dostatnio nawet chłopom. Nawet upadek I RP nie przyszedł w biedzie. Państwo było bogate. Szlachta szastała łatwymi pieniędzmi na prawo i lewo ino wtedy już chłopom się pogorszyło. A w Państewkach Niemieckich gospodarczo nic nie szło. Dopiero im Napoleon przysługę zrobił i wszystko ujednolicił. Jeszcze 160 lat temu Niemcy były państwem taniej siły roboczej (dlatego tyle milionów biednych Niemców wyemigrowało do USA). A prawdziwą kasę robiło się w Angli…. i można by tak dalej tłumaczyć…
ale
w Polsce jest jak jest, nie dlatego że się nie ucywilizowało jeszcze, ale dlatego że… parę milionów Polaków zostało wymordowanych przez wojska sąsiadów.
A później za komuny nie było lepiej.
A mówienie, że komuna była 25 lat temu jest NAIWNE!
Kto przejął spółki państwowe i się uwłaszczył?
Kto zasiada w radach nadzorczych spółek skarbu państwa?
I ile z tego nie ma agenturalnej przeszłości?
Na koniec, na ile takim osobom będzie zależało na zmienianiu czegokolwiek na lepsze, skoro im już dobrze jest?
Sam mieszkam od 7 lat w Niemczech. Wcale tak różowo jak Doxa pisze tu nie jest. W rejonach z wysokim bezrobociem widać pauperyzację społeczeństwa i nic już nie pomagają zasiłki, socjal się po prostu kurczy!
Rejony bogate (przemysłowe), jak np. Bawaria, starają się na każdym kroku pokazywać swój separatyzm (np. piosenki w Radiu co chwilę jak to wszyscy kochają bawarię) i ostatnio Hesja z Bawarią złożyły protest, że tyle muszą do wspólnego federalnego budżetu wpłacać. I to jest rozsądne działanie.
A durni POlitycy chcą z budżetu biednej i zadłużonej Polski finansować bailout PIGSów. To jak w PL ma być lepiej?
Powoli zaczyna to Indie przypominać, gdzie bieda miesza się z bogactwem a bidny lud się na to godzi. Bo taka kasta.
Pan Słomski ma rację. Nie chodzi o historię. Świadomość to świadomość a historia to historia. Społeczeństwo samo skazuje się na niepowodzenia. Z punktu widzenia psychologii większość lubianych tutaj rzeczy jest szkodliwe i ma przykre konsekwencje w praktyce.
Stragany, które opisuje Doxa widziałem w Pradze dość daleko od centrum. Pełno książek, owoców, warzyw i czasopism. Wartość? Bo ja wiem? Jakieś 10.000 zł – wszystko leżało bez jakiejkolwiek ochrony i obawy przez złodziejami. Tłumacząc na język ludzi. Jacyś drobni handlarze zostawiają w zaufaniu na ulicy pare tysięcy złotych co noc i nikt ich nie okrada, podczas gdy tutaj proceder nie utrzymałby się nawet jeden dzień.
Historia jeśli się już na nią powoływać powinna wywoływać działania proporcjonalnie przeciwne do tych, które są obecnie.
Pan Słomski w przeciwieństwie do wielu niestety tutaj ludzi miał przyjemność żyć ( lub ma?) w cywilizowanych krajach, gdzie kiedy odejdzie się na bok od faktów ekonomicznych istnieje całkiem fajne społeczeństwo.
Proponuje każdemu zrobić taki eksperyment. Wyciągnijcie z konta np. 10.000 zł
Kupcie stragan ( taki zwykły, żeby nie padało)
a za resztę kupcie książki, owoce, napoje etc. I zostawcie gdzieś na jakiejś ulicy w miejscu wyznaczonym do tego bez opieki…
Po czym odwiedzajcie to miejsce co dzień i sprawdzajcie jak wiele towarów pozostało skradzionych…
@pabeloo nie porównasz cierpień naszych do niemieckich raczej..
A z twoim narzekaniem jako mieszkańca Niemiec na jakość życia tam,to już nie 1 raz się spotkałem w swoim środowisku.Sam mieszkam niedaleko Szczecina,od lat spora część mego miasta migrowała do Niemiec za lepszym życiem,nasłuchałem się setek historii jak tam się żyje a jak u nas i widzę jedną podobną cechę bogaci dalej się bogacą a biedni jeszcze bardziej biednieją,tak w przysłowiowym “reichu” jak i u nas..
Choć mimo to porównywać ich zarobków z naszymi nie sposób,za to ceny wszystkiego owszem.W Eurokołchozie musimy wszystko dostosować do norm unijnych,łączenie ze zdzieraniem podatków z ciułacza,ale płace dla “murzyna” w środkowej europie pozostają nadal na tym samym “nieeuropejskim” poziomie.. I to by było dobre,wręcz konkurencyjne gdybyśmy nie musieli utrzymywać tej wielotysięcznej bandy bezproduktywnych urzędasów o banksterce nie wspominając..
Bo byśmy produkowali tanio itd.. ale że jesteśmy uzależnieni od banksterki i eurosocjalizmu,który za nas decyduje co jest dla nas dobre a co nie jest,trudno będzie nam w legalny sposób dogonić niemcy i zachód ojropy.
I niech nasz szanowny redaktor przestanie piepszyć jacy to Polacy są be przed cudownymi szkopami (byłymi nazistami).
Tego się słuchać nie da,każdy świadomy swojej historii Polak,po prostu znosi te wpisy o “tempych” Polakach redaktorka Słomy,który przyrównuje zawodnika z przywiązaną kulą u nogi do najlepszego biegacza wyształconego w cieplarnianych warunkach i szydzi z tego ujarzmionego – dlaczego jest taki cieńki w porównaniu z tym który się rozwinął w sprzyjających warunkach – po prostu obłęd redaktorka!
To dość zabawne, że tam na zachodzie mają takie świeże powietrze a ty wspominasz o “polskich dymach” w przeddzień Bonfire Night.
Tu link dotyczący “dziczy” która pali byle czym w piecu,a niemiaszki mają tak czysto..:
http://wolnemedia.net/gospodarka/klasa-srednia-pali-w-piecu/
@Artur
“Jestem odmiennego zdania. Medycy i inżynierowie raczej nie mają po co wyjeżdżać z Polski. Po wyjeździe uwzględniając różnicę w kosztach życia będą żyli na takim samym lub niższym poziomie. Znam mnóstwo absolwentów kierunków technicznych, którzy nie mogą się odgonić od ofert pracy, na wynagrodzenie też nie narzekają.”
Oh please. Dobry programista po studiach (fakt, musi miec sie czym pochwalic, ale nie ma problemow z pokazaniem paru aplikacji open source) w Dolinie Krzemowej zaczyna w tej chwili od 60 tys USD rocznie. Prosze pokazac mi kogos, kto w rok po studiach jako programista w Polsce zarabia NA ETACIE 180 tys zlotych rocznie????
@Lopez:
“Póki co to zachód wali do Polski drzwiami i oknami przenosząc swoje firmy outsourcingowe. Co prawda sa to oddziały typu service ale kto komu broni awansować dalej?”
No przenosza, bo nastepny kraj taniej sily roboczej. Podobnie jak Indie. Jakby ktos nie wiedzial: te wielkie firmy co to niby nieba maja przychylic, zyski odprowadzaja z kraju. A biedota, ktora zyla na ulicy i zalatwiala sie po bramach, zyje tak dalej. Ktos nie wierzy, prosze sobie pojechac do Indii i przejsc sie ulica. Owa wielka rosnaca dynamicznie gospodarke widac w piecogwaizdkowych hotelach, na zamknietych kampusach… a reszta bidy zyje, jak zyla, nie majac nawet dostepu do zwyklych sraczykow. Polska, jako kraj postkolonialny tez szybko zmierza w owym kierunku…
Obsesje. Sa ludzie co mają obsesje. Dla niepoznaki zadymiają teren wpisami zmyłkowymi na tematy ogólne czy bieżące. Przy okazji opyla się swoją mantrę.
@robson- kolega chyba zaopatrywał sie w chleb i produkty mleczarskie w sklepach typu Aldi. Od 12 lat przebywam większość roku w krajach Beneluxu i Francji, podróżuję tez duzo po Polsce, więc mam skalę porównania. Przeciętny chleb z marketu w Holandii jest porównywalny do polskiego, przy podobnej cenie, a o duzo większym wyborze. Chleb do kupienia w przecięntej, prywatnej piekarni jest nieco droższy, ale w Polsce podobnej klasy pieczywo jest duzo trudniej znaleźć. A jeśli już znajdziemy w jakiejś renomowanej, prywatnej piekarni, jest on w podobnej cenie jak w Amsterdamie czy Paryżu, czyli zaporowej dla przeciętnego Kowalskiego. O serach i innych produktach mleczarskich nawet nie będę dyskutował. Kto próbował podlaskiej “goudy” i oryginalnego sera holenderskiego, ten poczuje różnicę. Inna sprawa, że za 10zł za kg to można wyprodukowac najwyżej wyrób seropodobny.
@Tomasz -nie można prównywać Polski do do afrykańskich slumsów, i cieszyć sie, że tak w Bulandzie fajnie. Pewnie po pobycie w Bangladeszu czy innej Górnej Wolcie Polska wyda się rajem do kwadratu. Gorzej wypada porównanie do sąsiadów, bo wygląda, że idziemy w większości dziedzin życia w jednej grupie z Albanią i Rumunią.
O jakich to wartosciach kolega wspomina, o których Europa Zachodnia zapomniała? Co za “wyższe wartości” ma do zaproponowania Polska, którymi możemy wspomóc europejczyków? Pogarda dla prawa? Powszechne złodziejstwo, zakłamanie, niszczenie wszystkiego i
wszystkich, co odróżnia się od powszechnego syfu? Dwa miliony głodujących dzieci czy “tylko” wylizywanie przez małolatów kolan księdza? To, co w Polsce akceptuje się “na salonach”, w społeczeństwach zachodnich powszechne jest tylko na nizinach i w marokańskich gettach.
Bo skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Czemu od razu wskazuje sie na trudną historię, na okupantów, na komunę. Czy to przypadek, że wśród krajów PIIGS 4 na 5 to kraje o tradycji katolickiej? To może jednak watykańska sekta, ucząca Polaków od stuleci pogardy dla słabszych i służalczości wobec możnych, podwójnej moralnosci, złodziejstwa jest przyczyną upadku wartości niezbędnych do skoku cywilizacyjnego? Jak można robić biznes z założeniem, że wspólnik to złodziej, a połowę dochodu przeznacza się na ochroniarzy, kraty i alarmy?
@jarexboss podal dobry przkład czeskiej Pragi – stolicy kraju, który róznież na długo utracił niepodległość, a komuna była tam bez powrównania silniejsza niż w Polsce. A mimo to mozna tam zostawić swój kram nie zamknięty, którego w nocy nie rozkradną i nie zniszczą “zaradni i zyczliwi” sąsiedzi, mówiący na codzień z usmiechem “dzień dobry”…
@jarexboss:
“Pan Słomski ma rację. Nie chodzi o historię. Świadomość to świadomość a historia to historia. (…)”
Od kiedy to masz wylacznosc na przyznawanie racji?
Poza tym to wlasnie historia determinuje obecna sytuacje. Swiadomosc, jak dobra by nie byla nie zmieni z dnia na dzien stanu zastanego. Rozejrzyj sie po swiecie. Gdzie byly kolonie i jaki tam jest poziom zycia. I jaka mentalnosc spoleczenstwa. Tam gdzie jak w Polsce tez mordowano elity spoleczenstwa tez ma to wplyw na bierzacy stan. Nawet chrzescijanstwo potrzebowal 3 stuleci aby doprowadic do zmiany.
“Historia jeśli się już na nią powoływać powinna wywoływać działania proporcjonalnie przeciwne do tych, które są obecnie.”
Nie, jezeli tak jak w Pl lub w niektorych panstwach afrykanskich, dalej masz elity ktore sa skorumpowane i uzaleznione od bylych zaborcow. Jak powyzej, swiadomosc tego stanu nie daje od razu zmiany sytuacji. Jak Cie maja wlasnie stracic na gilotynie to moze byc tak, ze swiadomosc tego przyjdzie do ciebie krotke przed. Ale zmienic sytuacji Ci to i tak nie pomoze.
“Proponuje każdemu zrobić taki eksperyment. Wyciągnijcie z konta np. 10.000 zł Kupcie stragan ( taki zwykły, żeby nie padało) (…)”
Proponuje zrobic calkiem inny eksperyment, myslowy. 10-15 lat temu kioski na ulicach nic nie wystawialy. Teraz jest to norma. Moze jeszcze nic nie jest zostawiane na noc, ale to kwestia czasu. Takie rzeczy jak zmiana mentalnosci nie dzieje sie z dnia na dzien a z pokolenia na pokolenie. (Chrzescijanstwo potrzebowalo 1000 lat aby w miare ucywilizowac europe).
@Tom:
Absolutnie nie porownuje. Porownuje Niemcow do Niemcow.
Porownania Polska/Niemcy uwazam za z gory skazane na porazke. Jak sam zauwazyles biedni staja sie biedniejsi a bogaci bogatsi. Obojetnie w gdzie w Niemczech jestes widac to rozwarstwienie, ktore sie powieksza.
Poza tym zgadzam sie z Toba, ze Redaktor nazbyt krytycznie podchodzi do Polski i polakow. Nie wiem ile i w jakich krajach mial okazje mieszkac. Tym niemniej zauwazylem ze pobyt krotszy od jednego roku jest za krotki aby cos wiecej moc powiedziec o mentalnosci spoleczenstwa.
Dieje sie tak dlatego, ze przez ten pierwszy rok wiele wrazen opiera sie jeszcze na projekcjach z wlasnych poprzednich doswiadczen. Dopiero potem przychodzi pewne przelamanie umyslu i mozna widziec rzeczywistosc taka jaka jest. I to nie jest moje spostrzezenie.
@tower od kiedy to Grecja, Hiszpania, Portugalia sa katolickie?? Hiszpania to moze i byla 300 lat temu. PIIGSY padaja przez socjalizm ktory jest domena parti lewicowych. A partie lewicowe od poczatkow istnienia chronicznie nienawidza Kosciola Katolickiego. Socjalisci nienawidza kosciola bo kosciol mowi ze najwyzsza wladza Bog a nie jakis komisarz z UE czy innego CCCP. I ze prawo jest proste i niezmienne a nie zalezy od tego co ostatnio uchwalila wladza mediokratyczna.
Nie podoba Ci sie katolicka europa – zapraszam do pomieszkania w jakiejs muzulmanskiej dzielnicy we Francji, UK czy innej Holandi. Pokosztuj tego ‘miodu’ i dopiero zabieraj glos na tematy o ktorych nie masz pojecia.
A jesli myslisz ze jest alternatywa do chrzescijanstwa vs. islam to kup sobie bilet od Korei Polnocnej w jedna strone. Tam bedziesz mogl wyznawac razem z reszta spoleczenstwa kult wladzy…
@artur xxxxxx
“Jestem odmiennego zdania. Medycy i inżynierowie raczej nie mają po co wyjeżdżać z Polski. Po wyjeździe uwzględniając różnicę w kosztach życia będą żyli na takim samym lub niższym poziomie. Znam mnóstwo absolwentów kierunków technicznych, którzy nie mogą się odgonić od ofert pracy, na wynagrodzenie też nie narzekają.”
Wynagrodzenie to nie wszystko. Wystarczy porównać służbę zdrowia w Polsce i Niemczech – człowiek przeżywa szok cywilizacyjny spowodowany nie tylko wyższymi nakładami, ale też innym podejściem do pacjenta (nawet państwowego!). Jednym słowem uprzejmość nic nie kosztuje.
Poza tym – owszem, życie jest tam łatwiejsze, ale musi ktoś w tej Polsce zostać, bo kraj nam się zupełnie wyludni. Na szczęście nie każdemu się j.niemiecki podoba, nie każdy się na emigranta nadaje. Od razu człowiek a mniejsze wyrzuty sumienia, że chce uciec z tego statku;)
@Tom
“Sam mieszkam niedaleko Szczecina,od lat spora część mego miasta migrowała do Niemiec za lepszym życiem,nasłuchałem się setek historii jak tam się żyje a jak u nas i widzę jedną podobną cechę bogaci dalej się bogacą a biedni jeszcze bardziej biednieją,tak w przysłowiowym “reichu” jak i u nas..”
Nasłuchać się a samemu to zobaczyć i przeżyć… Szczecin jest idealnym przykładem, w jakim kierunku to wszystko zmierza, wystarczy przejść się po centrum. Tu jest dopiero exodus – i na wschód i na zachód!
“Choć mimo to porównywać ich zarobków z naszymi nie sposób,za to ceny wszystkiego owszem.”
No właśnie, pasta do zębów w sieciowej drogerii 13 zł, w Niemczech ta sama 1,15 euro, jest masa takich przykładów. Czuję się naprawdę robiona w konia tą propagandą, że mimo niższych zarobków u nas i tak jest taniej.
Polakożerca Doxa w formie!
Zawsze jest dobry moment na dorzucenie do pieca ;).
Szkoda mi tylko wszystkich tych emigrantów co Doxowy marketing biorą za dobrą monetę (sic) i przez zaciśnięte zęby dobrego słowa o kraju nie powiedzą tylko mastrubują się niekończącą się krytyką ojczyzny.
Jako żywo, jeszcze się w mojej taki obcokrajowiec nie trafił co by polskiej emigracji dorównał w biczowaniu kraju i krajan. Czy to ze wschodu, zachodu, południa czy północy ;).
Tower, Nina, Panika & inni, gratuluje, że udało wam się uciec z tego polskiego piekła ale czemu nie zostawicie go w spokoju skoro nawet wasza krytyka nie jest konstruktywna?
“Życzliwe społeczeństwo”? “Weseli niezawistni ludzie”? Zacznijcie od siebie zamiast bić kijem wydumanego chochoła.
Pozdrox
JohREd
“The grass is always greener on the other side of the fence.”
Warto o tym pamietac gdy piszemy o emigracji. Osobiscie jestem na emigracji od 7 lat i mialem na tyle szczescia, ze udalo mi sie odniesc sukces za granica. Natomiast znam tez wiele osob, ktore zdolaly ulozyc sobie zycie w PL.
Nic nie jest tak czarno biale jak mogloby sie wydawac.
A te opowiesci ze straganem to moze i prawda w jakies lepszej dzielnicy, co nie zmienia faktu, ze u mnie juz drugi rok z rzedu ktos ukradl dynie Halloweenowa, ktora wystawilem przed domem dla dzieci…
Polska nie jest idealem. Co wiecej – wszyscy wiemy ze brakuje jej wiele do idealu, ale z drugiej strony nie ma co demonizowac. Przeszlismy dosc dluga droge od 89 i moze mlodsi z was tego nie pamietaja, ale lata 90 wygladaly duzo gorzej niz czasy obecne.
Polakom brakuje wiary – wiary w siebie jako Polakow, wiary w Polsce jako ojczyzne. I dopuki tego nie zmienimy, to bardzo ciezko bedzie nam zrzucic jarzmo cierpietnikow.
Pozdrawiam serdecznie!
“W przypadku młodzieży urodzonej w Polsce najwłaściwszą strategią ułożenia sobie życia jest nauczenie się języka obcego (niemiecki lub/i angielski) i zdobycie zawodu (inżynier lub medyk) a następnie bezzwłoczny i bezpowrotny wyjazd z Polski.”
czyli wyrosnąc, wykształcić za darmo, a później płącić podatki w kraju który kosztów wychowania i kształcenia nie płacił
a na koniec narzekac jaka ta Polska jest biedna i do d.py!
brawo! 🙂
p.s. z powietrzem w Polsce nie jest tak źle
http://www.gios.gov.pl/zalaczniki/artykuly/raport_OR_za_2011_30-10-2012.pdf
> nasłuchałem się setek historii jak tam się żyje a jak u
> nas i widzę jedną podobną cechę bogaci dalej się bogacą
> a biedni jeszcze bardziej biednieją,tak w przysłowiowym
> “reichu” jak i u nas..
Zapiski o tym, że bogaci są coraz bogatsi a biedni jeszcze bardziej biednieją znaleziono już na papirusach ze starożytnego Egiptu, podobnie z resztą jak zapiski o tym że “młodzież jest zdemoralizowana”. To klasyczne błędy poznawcze obecne w każdej społeczności (w Niemczech nawet pokolenie które za młodu doprowadziło do II Wojny Światowe i obsługiwało komory gazowe, gdy się zestarzało masowo opowiadało o tym, że w ich pokoleniu moralność stała na wysokim poziomie a “dzisiejsza młodzież jest zdemoralizowana”).
DOxa ma DOŁA bez dwóch zdań. Listopad, mniej słońca. Dolegliwości ze trony układu oddechowego. Wygląda mi na uczulenie na roztocza kurzu domowego. Nasilenie objawów ma miejsce jak zaczyna się sezon grzewczy.
A Niemców i tak Turcy zjedzą.
Pozdrawiam A.
W niemczech jest wszystko lepsze, kosztem innych narodów i śmierci milionów, każdy młody niemiec czy ciut starszy ma albo ojca, albo dziatka faszystę. Pozatym w końcu taki był plany, nie tylko z polski ale i innych krajów fachowcy itp. “studery” wyjeżdzają do niemiec – do pracy – pracować dla niemiec. Polska od bardzo dawna nie żadzi żaden polak, domniemam że taka grecja i inne tak samo mają. Więc jak ma być dobrze w polsce? jeżeli mamy rząd proniemiecki i prorosyjski? Może faktycznie czas pakować walizki i nie utrudniać zwijania polski, która jest konsekwentnie i po cichu likwidowana.
@But – to fakt że Polska jest dalej rozbierana,a krytyka ze strony Doxy pod adresem naszego kraju jest w moim odczuciu kopaniem chorego,którego trawi złośliwy pasożyt i który to nie może się w pełni ruszać i funkcjonować (z powodu wyniszczenia),ale jest oskarżany o to że wygląda i funkcjonuje gorzej od olimpijczyka..
@But & Tom
Głównym problemem Polski są tacy jak Wy, gdyby się takich jak Wy stąd pozbyć natychmiast sytuacja by się poprawiła.
Oj tam kolorujesz tą zachodnią Europę i narzekasz na tą Polskę, już bez przesady… W Polsce też sobie można godnie życie ułożyć i żyć wśród swoich, a z polską mordą za granicą ciągle jest się obcym. Oczywiście można żyć tu albo tam, jeśli odpowiada komuś mieszanka różnych kolorów skóry, kultur, zachowań i języków. Ja przyznam jednak, że w porównaniu do innych krajów (troszkę już zobaczyłem) w Polsce siedzi mi się całkiem dobrze. Że rządy są słabe, że dużo ludzi kradnie, że nikomu nie zależy – owszem, ale wyjeżdżając tego nie zmienimy. Jest też wiele ludzi miłych, życzliwych i godnych zaufania.
Co do żarcia, które tak chwalisz w Niemczech, to pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Jeśli pójdziesz gdzie indziej niż do hipermarketu, warzywa/owoce są całkiem OK. Nie wspominając już o wsi, na którą można zawsze pojechać i kupić od jakiegoś gospodarza co się chce – Polak z Polakiem dogada się bez problemu. Dodam jeszcze, że UK to już w ogóle ma słabe żarcie w porównaniu do nas. Przynajmniej hotelowe 😛
Niestety w Niemczech cały czas żyje się lepiej niż w Polsce. Wprawdzie ceny w sklepach są podobne, ale zarobki i poziom życia to już inna bajka.