Categories
Ekonomia

Brzechwa – dzieciom

Z okazji zbliżającej się wymiany pieniądza w Grecji chciałbym zadedykować wszystkim Grekom poniższy wiersz Wielkiego Poety Jana Brzechwy pod tytułem „Wymiana”:

Do niedawnych reform nowa przybyłą reforma
Wiadomo – rewolucja wytyczony tor ma
Ryknęli spekulanci, zawyli kułacy
Ci, którzy się na cudzej bogacili pracy
I pokaźne majątki zbijali piotrosze
Przemyśli oczajdusze, sprytni wydrwigrosze
Kanciarze, waluciarze, łyki, basałyki
Nuże opróżniać kufry, kabzy i sienniki
Wysupływać miliony, opłakiwać straty
Szkalować rząd i państwo i rozdzierać szaty

Wymiana – spekulantów skutecznie przekona
Cóż – giełda bywa czarna, ale krew – czerwona
Wymiana ludzi pracy może dotknie nieco
Cóż robić! Gdzie drwa rąbią i tam wióry lecą
Budowa nie jest łatwa i walka nie łatwa
A wróg, gdzie tylko może, tam bruździ i gmatwa
I kąsa wciąż i miota się na wszystkie strony
Jak zwierz – niebezpieczniejszy wtedy, gdy zraniony

Spekulant splunie żółcią i pieniądze zmieni
Reforma walutowa bije po kieszeni
Przeszłość już nie powróci, przyszły inne czasy
Miliony powędrują do państwowej kasy
Przybędą za to nowe bloki, albo mosty
Z pożytkiem dla każdego. Stąd rachunek prosty
Że krzywda ludzi pracy jest zwykła legendą!
A brak pięciogroszówek? Będą jeszcze będą!

Robotnicy na zmianie pieniędzy nie stracą
Bo wzbogacając państwo, sami się bogacą
Bo są gospodarzami tej ziemi ojczystej
Gdzie słychać łoskot maszyn i śpiew traktorzystów
Gdzie stają nowe domy, rośnie Nowa Huta
A dłonie są tak mocne, jak nowa waluta!

Share This Post

32 replies on “Brzechwa – dzieciom”

Zadedykuj tym Polakom co stracili majatki zycia podczas tej ‘wymiany’. A poeta jak widac byl na lancuszku PZPR

@Mario – ile Polacy stracili na restrukturyzacji i globalizacji? Dziś, po 23 latach od obalenia komunizmu, 60% Polaków nie ma oszczędności, 5 milionów nie ma pracy. A “religia” kapitalizmu tłumaczy, że to ich wina

“A “religia” kapitalizmu tłumaczy, że to ich wina”

Religia kapitalizmu tłumaczy, że ostatni raz nad Wisłą kapitalizm widziano (i to tez w niezbyt rozwiniętej formie) gdy hymnem Polski było “Боже, Царя храни!”.

@tower
w naszym smutnym kraju dużo ludzi nie ma pracy bo NIE CHCE IM SIĘ PRACOWAĆ. Daleko nie muszę szukać – mój teść w wieku niecałych 60-ciu lat przeszedł sobie na zasiłek przedemerytalny. Siedzi już na nim parę lat i gdy rozmawiamy o pracy mówi, że miał pare ofert ale za daleko trzeba by jeździć (około 15 km bez korków) a jemu się nie chce bo to za daleko. Drugim aspektem jest oczywiście to, że straciłby darmową kabonkę od wójka Donalda (a właściwie od nas wszystkich) no i zarabiałby tylko jakieś 3x tyle. Takich gości jest w PL BARDZO DUŻO a ty głupi ich utrzymujesz i jeszcze marudzisz na kapitalizm, który takich gości ZMUSZA do pracy od zaraz. A pracy starczy dla wszystkich – wystarczy spojrzeć na drogi i krawęzniki i będzie tego na jakieś 20 lat przy pełnym zatrudnieniu.

Jako drenujący od lat temat zobowiązań II RP i PRL, wiem, że wydając w 1950 dekret o wymianie pieniądza władza miała nóż na gardle – zresztą nie byliśmy jedynym państwem, które po II wojnie zmuszone było do takiego zabiegu. Sytuacja bieżąca była kiepska ale nie wewnętrzna – inflacja była owszem ale nie w tysiącach czy nawet nie w setkach procent. Waluta formalnie była wciąż związana ze złotem (ta na którą wymieniono też aż do 1982), braliśmy kredyt za kredytem od amerykańskich banków (co ciekawe każdy jeden oficjalnie – polecam lekturę dzienników ustaw i monitorów rządowych z lat 1944-1950). Największą bolączka nowej władzy była faktyczna akumulacja gotówki przez cwaniaków i spekulantów (patrz film “zezowate szczęście”, gdzie bohater trzyma pod łóżkiem walizkę gotówki). Wymiana pieniędzy faktycznie uderzyła tych, którzy takie walizki mieli – pozostałym, nie mającym żadnych oszczędności wisiało to kalafiorem – dla nich wymiana była bez znaczenia (1:100 zmieniły się i zarobki i ceny, a ludziom pracy wymieniono nawet 3:100). Inna rzecz, że przy okazji okradziono przedwojennych wierzycieli II RP, ale im komunistyczna władza i tak nigdy nie zamierzała oddać szmalu, więc w tej sytuacji było to i tak bez znaczenia. III RP postąpiła tak samo – dużo patriotycznego pierdolenia o szlachetnej kontynuacji tradycji Polski przedwojennej – a zobowiązań obligacyjnych sprzed wojny – choćby zupełnie symbolicznie – nie spłacono. Wyjątek zrobiono oczywiście dla KK – czarne sępy zawsze się dogadają z każdą władzą. Majątki odzyskali też (ziemskie, kamienice) choć nie wszyscy przedwojenni posiadacze – raczej ci ze świecznika. Ostentacyjnie wypłacono też “odszkodowania” dla zabużan za majątki jakie pozostały w ZSRR – ale gest ten był bardziej demonstracyjnym pokazaniem fucka ruskim (patrzcie jak Polska kocha swoje dzieci skrzywdzone przez złych ruskich) i zagrywką pod prawicową publikę – wszak zapłacono pieniędzmi dzisiejszych i przyszłych podatników za coś, czego Polska w rzeczy samej nikomu nie zagarnęła. Wierszyk Brzechwy wiernie oddaje tę sytuację.

@gosc codzienny
chrzanienie…
Struktura oszczednosci byla dokladnie taka sama jak teraz (zreszta tak jest zawsze) 80% to golodupcy bez oszczednosci, reszta dzieli sie na bogaczy i klase srednia. Golodupcy i bogacze-cwaniaki nie straca, sredniaki zaplaca. I wtedy tez tak bylo. Wyobraz sobie ze teraz odkladasz kase np na samochod albo mieszkanie i masz 30 000zl w banku. W przypadku takiej wymiany zostajesz z 300zl w reku. I kto jest wydupczony? A zawsze mozna uzasadnic ze taka wymiana likwidujesz gangsterow i innych typkow.

@Mario

Daruj sobie wulgaryzmy. Żadne chrzanienie, tylko braki w twojej edukacji. W 1950 wymieniano bez ograniczeń pieniądze ulokowane w bankach. Nie wymieniano powyżej pewnej kwoty GOTÓWKI zgromadzonej przez obywateli (właśnie po to, żeby oskubać tcyh którzy ją trzymali w szafie tudzież z jej posiadaniemnie mogli się obnosić). Mylisz wymianę pieniędzy z dewaluacją – nie ty jeden – myli te pojęcia i Minister Skarbu i sądy krajowe. Wymiana była w parytecie 1:1 tzn stare 100 zł, za które można było kupić powiedzmy kilo ziemniaków wymieniono na nowe 1 zł, za które w ten sam dzień też można było kupić kilo ziemniaków, bo ceny wtedy były ustalane urzędowo i one też zostały podzielone przez 100.
Znam akurat te sprawy jak mało kto bo jestem jednym z ostatnich walczących w sądzie z bandyckim państwem – moi dziadkowie byli patriotami i pożyczyli II RP kasę – popełnili błąd – i zostali przez Polskę jak to ładnie ująłeś wydupczeni. Z punktu widzenia wydupczonego nie ma znaczenia kto mu to zrobił i dlaczego – ból jest taki sam.

@xsior –
dobrze, skoro uważasz, że kapitalizm mieliśmy tylko w czasie zaborów, to nazwij/zdefiniuj ten ustrój, który panował w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym i ten, który wprowadził Balcerowicz po 1989 roku.
Jeśli w Polsce obecnie nie ma kapitalizmu, to w którym z rozwiniętych krajów europejskich mamy kapitalizm?
Rad bym tez poznać twoje zdanie, komu ostanie 20 lat przyniosło najwięcej korzyści. Bo jakoś nie widzę zadowolonych- a narzekają wszyscy: od bezrobotnego po szefa firmy, i od szeregowego urzędnika po arcybiskupa! Wszystkim jest źle, i wszystkim dzieje się krzywda…

@ tower
Ten ustrój to sie nazywa społeczna gospodarka rynkowa.
A że narzekają wszyscy? Na tym właśnie to poelga, że sporo ludzi (np zwiazki zawodowe) żyją z narzekania.

@Mario

Znając powojenne realia raczej mało kto posiadał w banku ot tak sobie 100 tys oszczędności. Nie kojarzę tego twardego zapisu o 100 tys. na łeb w banku ale nie będę szukał. Twarde ograniczenie na łeb było ale w gotówce. Tak czy inaczej przy okazji podniesiono trzykrotnie płace pracownicze (za starą stówę dostali nowe 3 zety, ceny i cash przeliczono 100:1) oczywiście robiąc to kosztem pozostałych okradzionych. Tego bandyctwa nie można już było naprawić nawet w IIIRP, można było (i co ciekawe wciąż można) bez ŻADNEJ nowej legislacji wypłacić przedwojenne obligacje – wciąż bowiem ważna jest delegacja ustawowa dla Ministra Finansów (od 1949) do załatwienia tej sprawy wg własnych kompetencji (poważnie). A to że iluś tam i solidarnościowych i komunistycznych i chrześcijańsko-narodowych Ministrów Finansów od 1990 miało to głęboko w dupie to inna rzecz. Oni się po prostu przyłączyli do radosnego dymania Polaków trwającego u nas tak od kampanii wrześniowej 1939.

@gość codzienny
Jesteś pewnien tego co piszesz? Bo to się “kupy” nie trzyma. Jeśli płace podniesiono 3-krotnie w stosunku do cen, to automatycznie mniej więcej 3-krotnie musiałaby wzrosnąć produkcja dóbr (statystycznego obywatela zaczęłoby być stać na 3-krotnie więcej za swoją pensję) albo pojawiłyby się niewyobrażalne niedobory.
W materiałach, jakie można znaleźć w necie piszą, że:
CENY przeliczono 100:3,
PŁACE przeliczono 100:3,
OSZCZĘDNOŚCI przeliczono 100:1

xsior marzy o powrocie systemu w którym jego 6 letnie dziecko zamiast sie bawić w przedszkolu będzie posuwać w fabryce 12 godzin na dobę i 6 dni w tygodniu

@gosc codzienny
a kto dymał polaków od 1945
konkretniej to kto miał z tego zyski
gdzie transferowął swoje miliardy
chętnie się dowiem gdzie i jakie ilosci “krwawicy” ukradł ktoś polakom i co z nią zrobił

@ zenek
Nie – Xsior marzy o powrocie systemu w którym zasada “wyżej dupy nie podskoczysz” jest respektowana. Xsior rozumie, że bogactwo bierze się z pracy człowieka, a nie maszyny drukarskiej, i jeżeli rozwój cywilizacji człowieka jest na takim poziomie, że NIEKTÓRE 6 letnie dzieci muszą pracowac w fabryce, to Xsior to szanuje i z wiatrakami nie walczy.
Jednocześnie Xsior zauważa, że od czasów dzieci w fabryce upowszechniło się kilka takich gadżetów o których zenek zapewne nie słyszał jak elektornarzedzia, koparki i inne tego typu bajery.

czy xsior wie że 8 godzinny i pięciodniowy dzień pracy upowszechnił się dzieki tym lewackim związkom zawodowym?
a może uważa że te związki nigdy nie powinny powstac i dalej wszyscy powinni pracować 12 godzin i 6 dni w tygodniu?
czy xsior myśli że 8 godzinny dzień pracy nam załatwiły elektronarzędzia i koparki? jeśli tak myśli to się myli
gdyby nie lewackie pomysły nie byłoby przedszkoli tylko praca dla 6 latków, a może i 5 latków
do szkoły szły by tylko dzieci bogatych rodziców
dzieci innych pozostałyby analfabetami bo pracowały by jak tylko przestało by się im pieluchy zmieniać
przeciez te państwowe szkoły podstawowe to taki wstrętny lewacki pomysł…
i żadne narzędzia i komputeruy nic by nie zmieniły
bo system o którym xsior marzy jest po prostu “feudalizmem w którym posiadaczy ziemi zastąpili posiadacze kapitału”
niczym się więc on od feudalizmu nie różni

@zenek
Sorry, ale powtarzasz łatwe do obalenia komunistyczne kłamstwo jakoby feudalizm niczym się nie różnił od początkowego kapitalizmu.
Łatwe do obalenia, bo w Anglii po tym jak zaczęto na szerszą skalę używać maszyny parowej w ciągu 50 lat ludność się podwoiła (wcześniej była stabilna przez setki lat feudalizmu), co znaczy tyle, że przeżyły i dorosły miliony dzieci, które w systemie feudalnym musiałyby umrzeć.
Podobne eksplozje demograficzne następowały z resztą we wszystkich krajach gdy feudalizm tracił pole na rzecz kapitalizmu.

zenek
“mówi” marksem i engelsem, “przepowiada” leninem, to prawdzwe zwieńczenie tego bloga, powiem więcej, ma “wizję”, wie co należy zrobić, czyli wziąć tych wrednych amerykańskich kapitalistów za twarz i skrócic tydzień pracy do jednego dnia, a praca ma być dozwolona dla minimum 30 latków (po wymianie pieluch) no i najważniejsze pracować można tylko lewa ręką uzbrojona w koparkę.

@xxx
no to jak mówisz że podwojenie ludności jest efektem stosowania maszyny parowej to co to ma wspólnego z porównaniem feudalizmu i kapitalizmu?
to jakiś żart chyba z Twojej strony
równie dobrze mogę powiedziec że jabłka są lepsze od gruszek bo jak zaowocowały śliwki to populacja wzrosła 🙂

wychodzi że nasz obecny ustrój jest o wiele gorszy niż PRL bo w PRL była większa dzietność

a co do początkowego kapitalizmu, jak Ci się tak podoba to pracuj 16 godzin dziennie i 7 dni w tygodniu, tak się wtedy pracowało, te wcześniejsze dane dotyczyły dzieci a nie zdrowych pełnoletnich byków
jak będziesz tyle pracował (jakieś 3 razy więcej niz obecnie) to Twoja pensja będzie pewnie około 3 krotnie wyższa i chyba nie bedziesz narzekał?
a jak masz kilkuletnie dzieci to ja chętnie je zatrudnie na te 12-godzinne zmiany
niech poczują smak kapitalizmu
a szkoła? a po co im szkoła, u mnie się nauczą prawdziwej uczciwej pracy, przeciez nie powinny siedzieć w łąwkach i nasiąkać “lewactwem” tłoczonym do głowy
jak Ci się podoba ta wizja?
brak “socjalistycznych” regulacji prowadziłby do pełnej konkurencji na rynku pracy i prędzej czy później każdy by pracował od rana do wieczora, bo jak nie to znalazłby się chętny na jego miejsce który by to robił
taki jest prosty efekt “prawdziwego kapitalizmu”
to tylko jeden z negatywnych efektów

@vogel100
nie czytałem ani marksa ani engelsa
nie trzeba
mówię wam tylko za czym tęsknicie
ludzie się nałykają bredni jak to kiedyś było cudownie i powtarzają dookoła i tak się legenda niesie
otóż nie
obecnie w tym zgniłym ustroju który jest mieszanką wszystkich wcześniej istniejących jest lepiej niż było kiedykolwiek i wytykanie mu wad a zapominanie o wadach (bez porównania większych) wcześniejszego systemu jest nieporozumieniem

pozdrawiam dyskutantów

@zenek
> no to jak mówisz że podwojenie ludności jest efektem stosowania maszyny parowej to
> co to ma wspólnego z porównaniem feudalizmu i kapitalizmu?
Jaja sobie robisz, czy jak? Zanik feudalizmu ma rzecz kapitalizmu był skutkiem wynalezienia maszyny parowej – bez maszyny parowej nie byłoby fabryk (poza jakimiś śladowymi ilościami bez znaczenia w skali całej populacji) – ponad 90% populacji nadal musiałoby pracować w rolnictwie.

> wychodzi że nasz obecny ustrój jest o wiele gorszy niż PRL bo w PRL
> była większa dzietność
Nie wychodzi – ilość rodzonych dzieci na kobietę w feudalizmie była podobna co w początkowym kapitalizmie. Po prostu w feudalizmie prawie wszystkie te dzieci umierały przed osiągnięciem możliwości rozrodczych – przeżywała statystycznie dwójka, bo generalnie tylko najstarsze dzieci uczestniczyły dziedziczeniu, a pozostałe zostawały bez źródła jakichkolwiek dochodów. Kapitalizm dał właśnie tym pozostałym dzieciom takie źródło: mogły iść do pracy w fabryce – dlatego następowały eksplozje demograficzne wszędzie gdzie kapitalizm się pojawiał. Kapitalizm dał millonom młodych i bardzo młodych ludzi wybór: iść do pracy w fabryce albo umrzeć, feudalizm takiego wyboru nie dawał – tam była możliwa tylko ta druga opcja.

@xxx
“generalnie tylko najstarsze dzieci uczestniczyły dziedziczeniu, a pozostałe zostawały bez źródła jakichkolwiek dochodów. Kapitalizm dał właśnie tym pozostałym dzieciom takie źródło: mogły iść do pracy w fabryce”

Jest prawda i g. prawda. To co napisałeś należy własnie do tych ostatnich.-)

Ludność zwiększyła się ponieważ spadła umieralność wśród dzieci. Umieralność spadła, nie dlatego, że feudalizm został zamieniony kapitalizmem, ale na skutek zmian w rolnictwie i rozpowszechnienia sie higieny. Zmiany w rolnictwie zostały zapoczatkowane zostosowaniu guano w rolnictwie, a po odkryciu w Chile ogromnych złóż guano dokonało się skokowe jego zastosowanie. W efekcie pojawiło się więcej żywności, a więcej zywności w połączeniu z powrotem do systemu wodociagów i kanalizacji, np 1850-1870 to wielka przebudowa Paryża, kanalizacja, wodociagi i likwidacja rynsztoków, dała w efekcie skokowy wzrost ludności. Później do tego doszło masowe stosowanie mydła, postęp w naukach medycznych, odkrycie bakterii, szczepionki itd.

Podsumowując – wzrost ludności był wynikiem postepu technicznego, a nie zmiany systemu gospodarczego i dokonał sie również w tych krajach, które faktycznie nadal pozostały w systemie feudalnym, np w Rosji, Chinach, Indiach itd.

Warto wspomnieć, że w mojej i nie tylko mojej ocenie, taki czy inny system gospodarczy nie determinuje poziomu wytwórczości, jak twierdzą marksiści czy liberałowie, a jedynie SPOSÓB PODZIAŁU wytworzonych dóbr. Tym, co determinuje poziom wytwórczości jest rozwój naukowo-techniczny.

to że zanik feudalizmu był efektem wynalezienia maszyny parowej to mogę się EWENTULNIE zgodzić
ale tak naprawdę bardzo ewentualnie, bo gdzie tu problem i sprzeczność w isnieniu dalszym feudalizmu i maszyn?
feudalizm mógł sobie dalej spokojnie funkcjonować
po prostu właściciel ziemski postawił by sobie maszynę parową i mówił do chłopów pańsczzyźnianych
leworęczni idą do dobory na roli
praworęczni idą do fabryki
i byśmy mieli pańsczyznę w fabryce
niby dlaczego miałby od trego upaść feudalizm?

feudalizm został zamieniony na kapitalizm, a kapitalizm na socjalizm bo i feudalizmu i kapitalizmu ludzie mieli dość – to chyba oczywiste?
gdyby ten kapitalizm był taki cudwny nigdy by go nikt nigdzie nie obalał
do zmiany systemu jest potrzebna ogromna masa ludzka, więc ta ogromna masa ludzka miała już dośc tego “prawdziwego kapitalizmu” tak jak wcześniej feudalizmu

eksplozja demograficzna miała miejsce tylko przez spadek umieralności a to było przede wszystkim coraz większą świadomością ludzką w zakresie higieny i radzenia sobie z chorobami
mówienie że zapierdzielanie w pracy od rana do wieczora zwiększa przeżywalnośc to żart, przed maszyną parową ludzie też mieli pracę, w rzemiośle i nie było jej wcale mniej
to po wynalezieniu maszyny parowej ludzie zaczynali narzekać że maszyny odbierają im pracę a nie ją dają

@Hans klos
Mówiłem o początkach kapitalizmu – czasach blisko 100 lat wcześniejszych od tych, o których piszesz.
@Zenek
> po prostu właściciel ziemski postawił by sobie maszynę
> parową i mówił do chłopów pańsczzyźnianych
> leworęczni idą do dobory na roli
> praworęczni idą do fabryki
> i byśmy mieli pańsczyznę w fabryce
> niby dlaczego miałby od trego upaść feudalizm?
W TEJ JEDNEJ FABRYCE (z resztą takie fabryki gdzie pracowali chłopi pańszczyźniani właściciele ziemscy stawiali). Nadal jednak fabryki budowali nie tylko właściciele ziemscy, budowaliby jest także ludzie, którzy właścicielami ziemskimi NIE BYLI i chłopów pańszczyźnianych nie mieli, a potrzebowali pracowników – i to istenienie takich fabryk zniszczyło feudalizm.

Jeżeli można – słów parę na temat, który nie daje dyskutantom spokoju.

Aby mieć obraz sytuacji, warto spojrzeć na Stany Zjednoczone roku 1861. Podaje ten właśnie przykład, ponieważ jest on na terenie Polski dobrze znany (w programie nauczania historii). Otóż wtedy w USA starły się dwa systemy ekonomiczne – feudalizm na południu, który potrzebował niewolników przypisanych do ziemi oraz kapitalizm na północy, który potrzebował ‘wolnych ludzi’, pracowników fabryk. I właśnie dlatego, jak powszechnie wiadomi, wybuchła Wojna Secesyjna. Gdy się nad tym zastanowić nad tymi wydarzeniami, daje to możliwość zrozumienia czym się różnią te systemy i jak ewoluowały.

Co ciekawe, w zaborze rosyjskim i Królestwie Polskim podobna sytuacja miała miejsce w roku 1863, gdy wybuchło Powstanie styczniowe. Wtedy również chodziło o likwidację pańszczyzny bo ludzie byli potrzebni w modernizującej się gospodarce. Zresztą wtedy mój prapradziadek przeniósł się z Poznania na Wołyń – wprowadzono promocję, że dostawało się całkiem sporo gruntu wolnego od świadczeń, pod warunkiem, że wykarczuje się porastający go bór.

Temat zmieniających się ustrojów ekonomicznych jest fascynujący, niedługo będzie wpis z odniesieniem do ciekawej książki, którą mam zamiar zrecenzować.

@xxx

a maszyna drukarska gutenberga, a młyny, maszyny tkackie, kuźnie?
ich nie budowali ludzie którzy potrzebowali pracowników?
były przed maszyna parowa i nie zniszczyły feudalizmu

jeszcze raz do znudzenia:
rozwój technologiczny nie powoduje zmian systemów społecznych
te zmiany powoduje niezadowolenie ludzkie tak powszechne że władza nie jest w stanie znaleeźć odpowiednio wielu chętnych do stłumienia niezadowolonych “powstańców”

choć same zmiany są często powerzchowne
jak wcześniej zacytowałem “kapitalizm to feiudalizm w którym właścicieli ziemi zastąpili właściciele kapitału

w feudaliźmie – urodziłeś się jako posiadacz ziemi i Ci którzy jej nie mieli dla Ciebie pracowali
w kapitaliźmie – urodziłeś się jako posiadacz kapitału i Ci co nie mają kapitału dla Ciebie pracują

różnica jest taka że w kapitaliźmie łatwiej wskoczyć w szeregi posiadaczy i zacząc żyć z pracy innych (choc i w feudaliźmie było to mozliwe)

@zenek
> a maszyna drukarska gutenberga, a młyny, maszyny tkackie,
> kuźnie?
> ich nie budowali ludzie którzy potrzebowali pracowników?
Pisałem już o tym – były ich śladowe ilości. Tak czy siak 90% społeczeństwa musiało pracować w rolnictwie, bo inaczej społeczeństwo by się nie wyżywiło. Dopiero wynalezienie maszyny parowej umożliwiło isteninie społeczeństw, w których duża część obywateli pracuje poza rolnictwem.

> rozwój technologiczny nie powoduje zmian systemów
> społecznych te zmiany powoduje niezadowolenie ludzkie
> tak powszechne że władza nie jest w stanie znaleeźć
> odpowiednio wielu chętnych do stłumienia niezadowolonych
> “powstańców”
Brednia do kwadratu: różnych powstań i obalonych w ich wyniku królów w wielu krajach było “od groma”, w żaden sposób nie zagroziły one feudalizmowi jako takiemu.

myslisz “powstanie ludowe” w którym pojawia się ktoś z nikąd organizujący masy pragnące zmiany systemu na bardziej ludzki z “powstaniem” inspirowanym przez cwaniaka mającego kase i pragnącego zastąpić panującego króla swoją osobą bez zmiany czegokolwiek innego 🙂

jak w Polsce 90% ludzi już nie będzie miało co jeść, gwarantuję Ci że się skrzykną i zaprowadza socjalizm
bo jak 70% nie ma co jeść to władza opłaci te pozostałe 30% jeszcze lepiej by pałami rozpędzili te 70%

a 10% może nie dac rady rozpędzić 90%

to o czym mówisz to jak PIS zbuduje powstanie na legendzie smoleńskiej i nie obali systemu tylko urzędników PO zamieni na urzędnikó PIS 🙂

@zenek
> myslisz “powstanie ludowe” w którym pojawia się ktoś z
> nikąd organizujący masy pragnące zmiany systemu na
> bardziej ludzki z “powstaniem” inspirowanym przez
> cwaniaka mającego kase i pragnącego zastąpić
> panującego króla swoją osobą bez zmiany czegokolwiek
> innego
Znów brednia do kwadratu – współczesne “powstania ludowe” też kończyły się tym, że na ich końcu jakiś cwaniak zastępował panującego króla swoją osobą bez większych zmian dla pozostałych obywateli, albo wręcz zmieniając sytuację dla pozostałych na jeszcze gorszą niż za poprzedniej władzy (patrz dynastia Kimów w Korei Północnej, Stalin w ZSRR, albo Pol Pot w Kambodży).

> jak w Polsce 90% ludzi już nie będzie miało co jeść,
> gwarantuję Ci że się skrzykną i zaprowadza socjalizm
… w wyniku czego na czele państwa stanie jakiś cwaniak w rodzaju Stalina, Kim’a albo Pol Pot’a, a ludzie dalej nie będą mieli co jeść. Tak kończyły się “powstania ludowe” w feudalizmie i identycznie kończą się teraz.

na końcu zawsze jest jakiś cwaniak, bo ktoś musi władze objąc 🙂
a gdybym pisął brednie nigdy nie doszło by do zmiany systemów społecznych
skoro do nich dochodzi po udanych powstanaich jednak (dokłądnie w tym samym czasie), a nie po przełomach technologicznych
zaprzeczysz empirii?
uważasz może że komunizm w Rosji powstał w wyniku czego?
jakiś wynalazek to może spowodował?
a rewolucja francuska co ją spowodowało, też jakiś wynalazek?
w obu przypadkach ludzie byli wkurzeni na panujący porządek i głodni
zresztą naziści w niemczech też dokładnie z tego powodu do włądzy doszli a nie z powodu opracownia nowych czołgów

to teraz jak twierdzisz że ja pisze brenie twierdząc że rewolucje dokonywały przemian społecznych a Ty się z tym nie zgadzasz to chętnie się dowiem co spowodowało nadejście komunizmu i powstanie zsrr

chętnie posłucham Twoich bredni 🙂

> a gdybym pisął brednie nigdy nie doszło by do zmiany
> systemów społecznych (…) uważasz może że komunizm
> w Rosji powstał w wyniku czego (…) Ty się z tym nie
> zgadzasz to chętnie się dowiem co spowodowało nadejście
> komunizmu i powstanie zsrr
W Rosji system zmienił się z feudalnego na system oparty na władzy absolutnej i niwolnictwie (w szczytowym momencie kilkanaście procent dorosłych obywateli było niewolnikami tj. znajdowało się w obozach pracy przymusowej), czyli tak naprawdę nastąpił krok wstecz do systemu charakterystycznego dla czasów przedfeudalnych.

Tam gdzie nastąpił krok w przód stało się to w ten sposób, że powstał znaczny odsetek społeczeństwa, który nie był uzależniony od pracy w rolnictwie i tym samym od pracy dla feudałów.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *