Categories
Ekonomia

Amberek

Parę dni temu wrzuciłem link do materiału o Finroyal. Dziś w Wybiórczej ukazał się materiał (odwołujący się do Pulsu Biznesu) o Ambergold, firmie budzącej podobne wątpliwości. Podobieństwa te wprost rzucają się w oczy – w obu firmach właściciel jest zamieszany w sprawy karne o wyłudzenia, opublikowano ostrzeżenia na stronie KNF przy ustawicznej niemożności prokuratury (sute wziątki prokuratorów?), i wiele wskazuje na to, że jest to kolejny przekręt.

W sumie artykuł ma wydźwięk pozytywny. Już sam tytuł prasowy ‘Sukces skażony przeszłością‘ można rozumieć tak, że tym razem mamy do czynienia z sukcesem, a grzechy przeszłości już do nas nie powrócą. Dalej jest jeszcze lepiej, autor pisze ‘Dziś stać go na to, by wraz z żoną wyłożyć z prywatnej kieszeni, gotówką, ponad 70 mln zł na kapitały kontrolowanych spółek‘. Mam duże wątpliwości czy rzeczywiście biznesmen wykłada kapitał z prywatnej kieszeni, czy raczej z kieszeni naiwniaków, którzy zainwestowali u niego swoje oszczędności.

Cały problem prezesa Ambergold polega na tym, że prowadzenie biznesu przynoszącego zysk jest w gruncie rzeczy cholernie trudne. Wzięcie gotówki od ludzi jest względnie proste, wystarczy wywiesić wielkie banery i kasa zaczyna płynąć, niezależnie od tego, co tam KNF bazgrze na swojej stronce. Problemem jest to, co z kasą zrobić. Ambergold obiecuje nawet do 16,5% odsetek rocznie. Jest niezwykle trudno prowadzić duży biznes, który jest w stanie przynieść zysk netto pokrywający taki procent. Widać to po sztandarowej inwestycji Ambergold jaką jest OLT Express. W informacjach podawanych prasie mówi się wprost o konieczności wpakowanie w ten biznes 200 000 000 złotych, zanim zacznie on przynosić zyski, o ile w ogóle zacznie. Czyli nie tylko trzeba płacić odsetki pożyczkodawcom oraz ponosić koszty reklamy Ambergold, ale również pokrywać ogromne straty z prowadzenia bieżącej działalności spółki lotniczej. Domyślam się, że prezes Ambergold ma ambicje zrobienia z OLT Express drugiego Ryanaira, ale to nie takie proste. To, że ‘Rajanowi’ się udało, wcale nie znaczy, że uda się OLT Express. Taki Germanwings stara się konkurować na rynku tanich przelotów, ma dostęp do zasobów kapitałowych i ludzkich właściciela, którym jest Lufthansa a w zeszłym roku przyniósł 52 000 000 euro straty.

Pożyczki, których udzielaniem para się Ambergold, są oprocentowane na 47,23 % rocznie, czyli teoretycznie powinny pokrywać koszt operacyjne i koszty uzyskania kapitału z rynku. Niestety, te paskarskie procenty nie oznaczają czystego zysku, bowiem biznes pożyczkowy jest bardzo trudny. Klienci bardzo chętnie biorą pożyczki, a dużo mniej chętnie je spłacają. Im większy procent, tym większe szanse, że dłużnika trzeba będzie szukać przez Czerwony Krzyż. Rynek kredytowy w Polsce jest mocno spenetrowany, co widać choćby po ilości reklam. W reklamach telewizyjnych nie chodzi bynajmniej o to, że banki bardzo palą się do dawania kredytów – one po prostu mają trudność w znalezieniu niezapożyczonego klienta z porządną zdolnością kredytową, a mają ogromne parcie na udzielanie pożyczek, bo z tego żyją. Warto pogadać z kimś kto pracuje w banku o tak zwanych ‘tardżetach‘ i co się dzieje w danej placówce pod koniec miesiąca, gdy okazuje się, że znów sprzedano za mało pożyczek. W tym biznesie, co jest niedostrzegalne z zewnątrz, oprócz kapitału trzeba mieć potężne know-how. Rekiny typu Provident to mają, Ambergold niekoniecznie.

W zakresie moich obowiązków jest spożywanie alkoholu z różnymi ludźmi, między innymi dilerami metali i banksterami. Z ich opowieści płynie wniosek, że od kilku miesięcy na polskim rynku kapitałowym dzieje się coś niepokojącego – strumyk płynących nań pieniędzy jest coraz mniejszy, kruszce i lokaty sprzedają się coraz słabiej. W efekcie również firmy będące podejrzewane o bycie piramidą finansową muszą bić się o wkłady, niezbędne im przecież nie tylko do rolowania wygasających wkładów, lecz również płacenia słonych odsetek i inwestowania. Dlatego właśnie wnikliwy obserwator zauważy, że ostatnio w reklamach ‘produktów lokatopodobnych’ oferowane procenty nieustannie idą w górę. Wszystko to sprawia, że mam przeczucie zbliżającej się spektakularnej plajty którejś z firm, która po prostu nie będzie w stanie obsłużyć swoich zobowiązań. Niewykluczone, że upadek jednej pociągnie za sobą panikę wśród klientów, naciski na mundurowych aby podjęli stosowne działania i w konsekwencji plajtę kolejnych.

Co gorsza, plajta Ambergold lub któregoś z dilerów sprzedających kruszce z odroczonym terminem dostawy może wprowadzić niekorzystne dla obywateli regulacje rynku. Może okazać się, że ukrócenie dostępu do złota jest korzystne dla lobby bansterskieg0 (niekonkurowanie złota z lokatami) korzystne dla PR rządu (strasznie mocno walczymy o bezpieczeństwo konsumenta!) i korzystne dla ministra finansów (zlikwidujmy złoto, po co ten przeżytek, niech Polacy znów kupują obligacje ‘pewne jak złoto’). W takim scenariuszu, nabywcy złota i uczciwi dilerzy nie będą mieli szans – ich głos utonie w ryku czarnego rządowo-banksterskiego PR.

To co się obecnie w Polsce dzieje sprawia, że czuję się o wiele lat młodszy, jak w roku 1989, gdy takie wały były na porządku dziennym.

Share This Post

23 replies on “Amberek”

Panie Przemyslawie…
Jesli sie spotkamy i kupie od Pana troche zlotego kruszcu czy spozyje Pan ze mna alkohol w trakcie, przed czy po dokonaniu transakcji ? I pytanie drugie ..kto za to zaplaci.

pozdrawiam 🙂

Już prawie w końcu fajny bez tego malkontenctwa i naganiania na złoto. Ale nie, w końcówce znowu…

Ja też się poczułem młodszy, słysząc o “słabnącym strumyku pieniędzy”. Podobne historie słyszałem na początku lat 90-tych, że “ludzie nie mają pieniędzy” i zaraz będzie normalnie rewolucja. Normalne jest że na konkurencyjnym rynku, kiedy pojawia się coraz więcej firm starających się o nasze pieniądze, kołdra staje się coraz krótsza. Wydaje się jakby ludziom kończyły się pieniądze a to tylko konkurencja. Trzeba byłoby być monopolistą aby tego nie odczuwać.

Ale rozumiem przesłanie artykułu – któraś z firm niebankowych upadnie i rząd skorzysta z okazji, żeby “szarpnąć cuglami” jak to proponował kiedyś JM Rokita.

OLT nigdy nie powtozy sukcesu ryana. Ani zadny inny przewoznik tego nie zrobi.
W obecnym klimacie, niskich cenach biletow i przy cenie 100$ za barylke zadna linia lotnicza nie zarabia na operacjach lotniczych. Ryan zarabia na dotacjach tzn; “reklamie” od gmin, samorzadow (czy jak tam to sobie nazwiemy).

1. Artykuł w Wyborczej ma tak naprawdę wydźwięk negatywny, a “mieć gotówkę do wyłożenia” to w języku Wyborczej najgorsza zbrodnia.

2. Prokuratura nie mogła w sprawie Amber Gold nic zrobić, bo oni nie złamali prawa (jeszcze). Będą mogli się do nich dobrać dopiero jak zrobią coś naprawdę. KNF ogłosił ostrzeżenie publiczne, bo to piramida jak nic, ale nic nie można zrobić, dopóki właściciel wypłaca kasę.

3. Kurczący się rynek metali szlachetnych to wbrew pozorom dobry znak, bo zwiastuje, że kres jest bliski. To jest mianowicie “short squeeze”, impuls deflacyjny, który według prastarych przepowiedni ma nastąpić przed inflacją. Skasuje on wszystkich zalewarowanych, w szczególności załadowanych w papier. Potem będzie inflacja, na której wygrają tylko ci, którzy mają fizyczny metal.

Nikt nie mówił, że będzie lekko.

Co do drobiazgu o kapitału zakladowym. Te 70 mln wcale nie musi istnieć. Oprócz gotówki są jeszcze inne możliwości wpłaty kapitału, a poza tym- pewien drobiazg. Na to, że kapitał istnieje i że go zgromadzono jedymym wymaganym dowodem są oświadczenia członków zarządu. Poza tym, w wypadku malych spółek kontrolowanych przez właścicieli nie ma żadnej potrzeby uchwalania kapitału wyższego niż minimalny do założenia spółki. Chyba, że chce się uwiaryganiać przed nie wiedząca o tym publiką….

A najlepsze jest to, że jednocześnie nad tym artykułem jest reklama AG 🙂

Moim zdaniem (nieco teorii spiskowej) pieniądze za lokaty będą wypłacane bo… AG i OLT to gigantyczna pralnia pieniędzy. Dzięki transferom z AG do OLT pieniądze stają się czyste. AG je zbiera ale na pewno nie w takich kwotach by wystarczyło do wypłaty środków + odsetek z lokat i jeszcze finansowania OLT. Jako, że AG nie ma żadnych sprawozdań mogą powiedzić , że ściągnęli z rynku dowolną sumę. Ostatecznie wydaje mi się że będą dalej funkcjonować i wypłącać a OLT niech się rozwija – będzie taniej 🙂

‘Wybiórczy’ to jest człowiek który z góry wie których tytułów nie czytać. Na szczęście jednak są media w których można przeczytać wyłącznie to co się chce czytać. ‘Prawda’ v 2.0
ot taki tam paradoks

Polecam dosc juz stara ksiazke – “The Match King” o Ivarze Krugerze, ktory na poczatku 20 wieku wywinal najwiekszy przekret finansowy w historii. Potrafil tak pieknie zamotac bankierow i cale Wall Street, ze minelo wiele lat zanim cala machina upadla. A dzialal podobnie jak Ponzi – obiecywal ludziom gruszki na wierzbie.

Co najciekawsze, to nawet rzad drugiej rzeczypospolitej ulegl jego czarowi i dal mu monopol na zapalki w calym kraju.

Jakby nie patrzec – byl postacia wybitna. Szkoda tylko, ze ta swoja umiejetnosc wykorzystal do niecnych celow.

haha, obsmialem sie. podpierducha ze strony konkurencji:

Sygnał w tej sprawie dotarł do „Pulsu Biznesu” m.in. z Mennicy Polskiej, będącej jedynym producentem złota i największym dystrybutorem tego kruszcu w Polsce.

najlepsze jest to, ze mennica polska jest JEDYNYM producentem zlota w Polsce, lol

ma ktos skan reszty artykulu?

A to widzieliście?

http://legnica.centrumio.pl/

Dolnoslaska wyborcza puszcza ich reklame na cala strone 😉

Po wejsciu na reklamowany adres widzimy np:

Inwestycja na 5 lat – stopa zwrotu 100% w skali roku

Przy [jednorazowej] inwestycji 500 zł na 5 lat inwestor otrzymuje, dzięki zastosowaniu procentu składanego, po potrąceniu podatku, 13055 zł.

Klient wpłaca 25% ceny pojazdu podanej w umowie rezerwacji. (…) Po 6-ciu miesiącach Centrum przelewa pozostałą kwotę na konto salonu.

Oczywiscie firma jest na liscie ostrzezen KNF

Taka przyspieszona lekcje ekonomii dla naiwnych 🙂

Witam.
Szukam ciekawych stron żeby cytować treści artykułów na czytao.pl Po przeczytaniu paszkwili na ambergold zrezygnowałem z przeglądania tej strony. Jak się jakiemuś polakowi uda to znaczy że złodziej. Oj jakie to polskie. Przykro czytać.
bez odbioru

Ja inwestuje małymi kwotami w internetowe HYIPy. To prawdziwa skarbnica $. 5-10% dziennie to jest tutaj normalka, oczywiscie ryzyko wysokie. Tutaj jest listing i monitoring kilkunastu takich programów http://hyipexplorer.com

Próbowaliście kiedyś?

HYIP? Kolega widze lubi adrenaline ;). Zakładam że Pesel zaczyna się od dziewiątki, w najlepszym razie ósemki? No offence, ciekawy jestem 😉

Co do certyfikatu, opisałem to u siebie. Zacytuję:

Zastanowiło mnie, jak firma która W NAJLEPSZYM RAZIE jest typową piramidą finansową zdobyła taki certyfikat. Pogrzebałem więc trochę i sprawa stała się jasna.

Certyfikat wydawany jest przez Krajowy Rejestr Długów. Jego wydanie uzależnione jest od:
– przedstawienia danych rejestrowych,
– braku długów wpisanych do KRD,
– zobowiązania się do przestrzegania Kodeksu Rzetelnej Firmy,
– posługiwania się wizytówką Rzetelnej Firmy.

Przekładając na polski – certyfikat dostaniesz, jeśli nie masz zaległych faktur, które kontrahenci zdążyli już zgłosić do KRD. NIC WIĘCEJ. Oczywiście musisz wnieść jeszcze skromną opłatę 😉

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by przewalanki zacząć PO uzyskaniu certyfikatu. Wprawdzie stracisz go po wpisie pierwszego długu do KRD, no ale wtedy będziesz już chyba na Hawajach…

To jest jeszcze nic! Taki certyfikat uzyskuje się na oficjalnej gali, prowadzonej przez jakiegoś śmierdzącego, przepłaconego celebrytę. Każdy prezio jest wzywany z imienia i nazwiska na scenę, tam dostaje grabę od celebryty i dyplom. Fotki na stronę firmy prezia są robione przez fotografa, w cenie całości. Płatność przelewem, musi być zaksięgowana przed tym cyrkiem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *