Categories
Klerykalizm

Komentarze

Jestem zmęczony czytaniem i moderowaniem komentarzy. Nie do pojęcia, jak daleko dochodzą czytelnicy w swoich dociekaniach ‘co autor miał na myśli’. Widać wyraźnie jak wiele lat zajęć z języka polskiego wykształciło prowadzenie takich czczych rozważań – dla mnie to kręcenie bicza z piasku.

Celem opublikowania wpisu pt Halal miało być ukazanie rosnących napięć etnicznych w Europie. Jestem przekonany, że dobrze się to nie skończy, ponieważ znam historię Europy i wiem, że takie rzeczy nigdy dobrze się nie kończą. Natomiast nie nawołuję do wymordowania islamistów – po prostu nie lubię fanatyków religijnych każdego gatunku. Nie lubię papieża, ale wcale nie zależy mi na jego śmierci, olewam dziadka. Braci Kaczyńskich też bardzo nie lubię ani prawicowych polityków. Nie lubię oligarchii ani biedoty. W ogóle oprócz siebie i cycatych, łatwych babek mało kogo lubię.

Kolegę Cynika zapraszam do Kentucky, gdzie pół stanu jest ‘suche’, nie kupi się piwna nigdzie, nie tylko w Maku. Mimo to ludzie nie uciekają masowo do Belgii, być może dlatego, że podatki są tam dwa razy wyższe a Glocka można sobie tylko obejrzeć w postaci jpg. Warto też zwrócić uwagę, że w amerykańskim Maku, podobnie jak w Quick, kelnerzy nie podają wieprzowiny.

Potrafię dostrzec pozytywne i negatywne strony każdej nacji. Na przykład murzynki fajnie się bzykają a Pakistańczycy bywają dobrymi lekarzami. Po co ich mordować? Problem pojawia się, gdy jakaś grupa zaczyna nadużywać systemu. Na przykład Polacy posiadający psy nadużywają uprzejmości całej reszty, dzięki czemu macie obsrane chodniki. Inny przykład to presja uczęszczania na religię, większość nadużywa posiadanej władzy. Palacze w imię swojego syfiastego nałogu zabijają innych, w tym własne dzieci. Z tym trzeba walczyć w imię ideałów republikańskich – każdy ma prawo do wolności tak długo jak nie krzywdzi, narusza praw czy wolności innych. Jesteś debilem i nie rozumiesz/olewasz że palenie cie zabije – OK. Zabijasz innych paleniem – nie OK.

Gdybym rzeczywiście chciał wyrazić poglądy rasistowskie czy obrazić któregoś z kurdupli to spokojnie bym to zrobił. Podobnie jak p. Bobola jestem Amerykaninem mieszkającym w USA, piszący na blogu hostowanym w Stanach i wobec tego jestem chroniony konstytucją tego kraju, mogę pisać co chcę. Jak ktoś wątpi czy jestem Amerykaninem to mogę pokazać paszport. A to że piszę po polsku i urodziłem się w Polsce to zupełnie inna bajka.

Zabawne, że dzisiejszy dzień spędziłem z 3 Amerykanami – jeden urodzony w Polsce gdzieś pod Zakopanem, drugi w Afryce, trzeci na Bliskim Wschodzie. Nie padł żaden wzięty z dupy argument że ‘nie jesteś prawdziwym Amerykaninem bo jesteś czarny, urodziłeś się w kraju X a rodzice mówili po francusku’. W komentarzach czytałem frustracje jakiegoś debila  ‘my są już Amerykany, mamy glany’. Mieszkamy w tym kraju, jesteśmy obywatelami/rezydentami/nielegałami, mówimy po angielsku – gówno kogo obchodzi skąd kto przyjechał – to wyłączny problem zawistnych, małych ludzi z Polski.

Najbardziej zdumiewają komentarze Jay Dee i Paniki. Ten blog to chyba miejsce którego kochają nienawidzić. Nie zgadzają się z każdym wpisem. Pojawia się pytanie – po co tu przychodzą, skoro całkowicie się mylę? Nawrócić mnie? Uświadomić moich czytelników? W każdym razie inwestują w swoje poczynania niesamowitą ilość czasu. Mi by się nie chciało.

Jeżeli nie zgadzam się z ‘nauką’ społeczną KK czy doktryną wiary nie chodzę na fora związane z klerykalizmem i nie tłumaczę bywalcom jak bardzo się mylą. Każdy niech sobie wierzy w co chce, ja jestem zwolennikiem kościoła Latającego Potwora Spaghetti i uważam, że jest to wiara znacznie lepsza od katolicyzmu i islamu razem wziętych. I już.

Pewne sprawy trzeba stawiać jasno i wyraźnie, widzę że owijanie w bawełnę nie przynosi rezultatu. Przypominam raz jeszcze – nie ma obowiązku czytania tego bloga. Pisanie komentarzy jest przywilejem a nie prawem. Nie podoba się – fora ze dwora. Mam nadzieję, że zatwardziali krytycy przestaną tu zaglądać, co więcej, roześlą wszystkim swoim znajomym linka do slomski.us z adnotacją “NIE CZYTAJ TEGO BLOGA”.

Share This Post

33 replies on “Komentarze”

Ooooommmm…

dokladnie. Jakos tak jak spojrzec na rozne fora, blogi i inne publiczne miejsca wypowiedzi to nie da sie nie zauwazyc pieniactwa Polakow.
I nainterpretacje. I krytyka. I bicie piany. I personalne argumenty.

Moze dlatego kraj en mass taki biedny, bo ludzie zamiast zajac sie czyms pozytecznym dla samych siebie zajmuja sie biciem piany i obmawianiem sasiadow?

A w Europie bedzie goraco z powodu muzulmanow, bedzie. Wystarczy zobaczyc, co dzieje sie w Holandii – gdzie mlode bojowki islamistow przepedzily juz dawno policje ze swoich dzielnic, normalnych (bialych, nie-muzulmanow) ludzi nie wpuszczaja tez a za to robia sobie panstwo w panstwie.
A Niemcy tez zaczynaja miec dosc:
http://www.euroislam.pl/index.php/2010/03/mobilizacja-przeciw-islamowi/

Eeeech, Doxa, chyba znowu przesadziłeś. A po jaką cholerę piszesz tego bloga, żeby to wisiało gdzieś na ścianie w nieczynnym kiblu w piwnicy czy żeby dotrzeć do czytelników i ich zainteresować?
Acha, podjąłeś temat psiej kupy, może podsuniesz też jakieś rozwiązanie z krajów cywilizowanych?. Nie ma zezwolenia na broń długą, niestety, ale może jakieś domowej roboty miny albo inne środki pirotechniczne?

Czyli czytajcie tylko Ci, którzy się zgadzacie. W sumie jak u komucha Orlińskiego, on też tak ma. Nie ma to jak wzorować sie na najlepszych.

Przyznaję rację Doxie. Ja także nie włażę na fora głoszące poglądy z którymi się nie identyfikuję. Niestety jestem w tym odosobniony a spora część komentujących zabiera głos w sprawach o których nie mają bladego pojęcia tocząc pianę. To taka dziwna przypadłość zapewne nie tylko moich rodaków. Wszelkiej maści antki_emigranty (patrz onet.pl) spędzają całe dnie judząc ludzi na siebie nawzajem. Komentują debilnie każdy wpis obojętnie o czym by nie był i na jedno kopyto. Widać mają po temu sporo czasu nie robiąc w życiu niczego innego (kiedy oni jedzą, śpią czy wydalają – chyba nawet do toalety zanoszą laptopa). Nie przejmuj się Doxa netowymi obszczymurkami. Pisz dalej to co widzisz własnymi oczami i ogarniasz własnym rozumem. Masz w tym moje pełne wsparcie.

“Pewne sprawy trzeba stawiać jasno i wyraźnie” – zgadzam się w 100%. To jak tam z tym bezrobociem w Polsce, jest najwyższe poza krajami Afryki i Ameryki Płd? A badania prenatalne służą wyłącznie do podjęcia decyzji wyskrobać-czy nie wyskrobać?

Poza tym nie zauważyłem, żebyś się doxa skarżył na tutejszych mistrzów pióra (czy raczej klawiatury), którzy jadą innym od “band debili”, “katofaszystów”, życzą im śmierci itd.

Co za jebana hipokryzja.

A ja nie przyznaje racji doxie.
Po pierwsze, czytam blog p. doxy bo jest na nim sporo fajnych informacji i komentarzy. Czytam więc POMIMO ponawiających się ataków na katolicyzm (notabene nie jestem katolikiem).

Po drugie, podstawową zasadą, którą ja kieruję się w życiu jest zawsze czytać racje drugiej strony, żeby wiedzieć co ona ma do powiedzenia. I dyskutować, jeżeli trzeba. Raz ostatnio tej zasady się nie trzymałem (na temat globalnego ocieplenia) i bezkrytycznie tylko sluchalem sceptykow. I uznaję, że popełniłem wtedy błąd. Dlatego też czytam doxę nawet wtedy, gdy się z nim nie zgadzam.

Po trzecie, hipotetyczna sytuacja: jeżeli ktoś będzie pisał blog atakujący doxę na przykład, to czy pan doxa będzie miał na tyle silnej woli, żeby tego nie komentować? Na przykład jak ktoś napisze na swoim blogu, że doxa nie ma obywatelstwa amerykańskiego, nie jest prawdziwym amerykaninem i tym podobne bzdury, to pan doxa znajdzie w sobie tyle hartu, by nie wejśc w komentarze i nie napisać odpowiedzi?

A niektórym komentującym chciałbym powiedzieć, że fanatyzm jest tak samo groźny, katolicki jak i antykatolicki. A objawia się na przykład tym, że fanatyk powie swoją rację, wysłuchuje argumentół przeciwnika, po czym powtarza swoją rację nawet nie próbując zrozumieć argumentu przeciwnika.

@nightwatch

Co do psiej kupy to widziałem taki sposób (na amerykańskich filmach;)
Zbierasz gówno po psie (najlepiej po psie osoby której to zrobisz) do papierowej torebki. Po czym podpalasz torebkę (z zawartością) kładąc ją na wycieraczce delikwenta. Po czym szybko wciskasz dzwonek i uciekasz 🙂

Na filmach ludzie co otwierają drzwi szybko zaczynają gasić “pożar” nogą 😀

“Nie podoba się – fora ze dwora.”
Racja. Tak trzymaj. Kiego chu…, przyłazi, czyta i toczy piane. Trwoni czas, lepiej niech bzyknie starannie starą lub młodą i tam da upust swej wspaniałości.

Osoby nie zgadzające się z treścią bloga są IMO równie ważne (jak nie ważniejsze) niż osoby, co się zgadzają. Proszę wyobrazić sobie taką sytuację:

Komentujacy 1:
Super wpis
Komentujący 2:
Ciekawa teoria
Komentujacy 3:
Racja!

Po jakimś czasie blog zmienia się w kółeczko wzajemnej adoracji, Co moim zdaniem człowieka aż tak nie rozwija. Osobiście najwięcej nauczyłem się (z mojej niszy) by odpowiedzieć osobie, która mnie najbardziej wkurzała i była adwokatem diabła, czy może dokładniej diabelskim prokuratorem 🙂 Kilka rzeczy, które odkryłem podczas takiej dyskusji było z gatunku baaardzo ważnych.

Bez takich ludzi (nawet czasem mocno wkurzających) będziemy żyć w iluzji – na wolnym rynku równie ważna jak współpraca jest konkurencja.

Inni blogerzy (np. Ty Doxa) mogą mieć do tego inne podejście. Może moje blogi są inne, bo to są raczej blogi typu know-how a nie są blogami opinii, jak Twój.

Drogi Autorze, czyżby Ci zależało na tym, żeby tego bloga czytali tylko tacy którzy się z Tobą zgadzają??? Myślałem, że piszesz z “porywu serca” i możesz racjonalnie bronić swoich racji. Argument, że jak ktoś się nie zgadza z Twoimi stwierdzeniami, to “fora ze dwora” jest zdumiewający. To trochę tak jak z Twoim antyklerykalizmem. Też jakiś ksiądz (czy rabin) mógłby powiedzieć: “Jak Cię to nie interesuje, to nie zabieraj głosu na ten temat (odwal się:)”. Są ludzie (tacy jak Ty, czy ja:), którzy zabierają głos w różnorakich sprawach, a szczególnie jak widzą, że ktoś “fanzoli”. Tyle na drażliwy temat.

A teraz do wpisu o “amerykanach”. Pochodzę “z gór” (podhale) i ludzi, którzy żyli (i nadal żyją) w USA znam na pęczki. Nie wiem, czy emigrowałeś Ty, czy Twoi rodzice, ale Twoje przeświadczenie że jak mieszkasz tam 10 lat i świetnie mówisz po angielsku, to jesteś już jankes całą gebą, może być mylne. Być może rzeczywiście przesiąkłeś już “duchem USA”, zasymilowałeś się i jesteś u siebie. To dobrze. Ale prztoczę drobny fragment z rozmów z Polakami z USA. Byłem poruszony stwierdzeniem jednej pani, która powiedziała:”Amerykanin cię nie oszuka. Taki prawdziwy Amerykanin”. Chciała w ten sposób podkreślić wysoki poziom etyczny amerykanów, ale od razu zastrzegła, że są jacyś “prawdziwi amerykanie”. Zrozumiałem, że nie ma na myśli imigrantów (meksykanów, arabów, żydów, polaków czy rosjan????). Może chodziło jej o to, że dopiero dzieci tych emigrantów stają się prawdziwymi amerykanami, a oni sami przesiąknięci atmosferą swoich macierzystych krajów trochę odstają od starych, zasiedziałych obywateli USA.

“my są już Amerykany, mamy glany” to cytat ze znanej piosenki.

Z publikowanymi tu twoimi poglądami (a może sposobem ich wyrażania?) się często nie zgadzam, ale podoba mi się że zagłosowałeś jednak nogami i wyprowadziłeś się z Polski, zamiast krytykować kraj w stylu “stoję w kałuży i narzekam że mi nogi mokną”.

No proszę wystarczyło kilka chwil i już się pojawili dyżurni krytycy wszystkiego. No fajnie że tu wpadacie, fajnie że czytacie i nawet czasem coś sami dopiszecie ale tematem przewodnim jaki tu dziś Doxa poruszył jest bezsensowne komentowanie ni z gruchy ni z psiej juchy. Jedni nie umieją utrzymać wacka w spodniach a inni paluchów z dala od klawiatury. Można mieć inne zdanie i je uzewnętrznić ale gdy się zamiast tego toczy pianę to szkoda czasu. Nie widzę tu żadnego zagrożenia “kółkiem adoracji wzajemnej” jak to usiłuje przedstawiać Wojtek Majda. Blog paniki2008 także czytam, jest OK ale sam autor na innych blogach czasami przegina bagietę z komentowaniem co mnie dziwi – no choćby jak tu powyżej wyjechał ze skrobankami – a to temat rozpalający wyobraźnię facetów w czarnych sukienkach i starych nigdy nie chcianych panien (tzw syndrom psa ogrodnika – sam nie zeżre drugiemu nie da). Przychylam się do tępienia chamstwa pod każdą postacią. Jak to rzekł w kabarecie czasów pierwszej solidarności Pietrzak “Cham boi się sam. Cham ma mały móżdżek. Cham się szybko spoci a świat ten smród powącha”. Darujmy sobie tę wątpliwą przyjemność.

Kiedyś lubiłem wchodzić na różne fora i sieć ferment. 🙂
Dawno jednak mi się to znudziło. Jeśli wiem, że mam racjonalną i logiczną przewagę to… wystarczy, że to WIEM. Z rozwiązanym układem równań się nie dyskutuje, nie ma najmniejszej potrzeby. Doceniajmy jednak element “wywrotowy” bo nie dość, że zabija nudę, to też sam się przy tym czegoś nauczy.

Ja sie jednak autorowi TROCHE dziwie.Choc nie mam wlasnego bloga to jednak moge sobie wyobrazic ze czytanie dziesiatek komentarzy tygodniowo mieszajacych autora z blotem jest zapewne frustrujace(zdaje sie ze Urbas tego nie wytrzymal ale sie nie dziwie).Ale nie ma ludzi ktorzy zgadzaja sie z nami we WSZYSTKIM-ja przykladowo zgadzam sie z Doxa w temacie emigracji oraz ogolnego pogladu na gospodarke ale mam inne zdanie na temat KK i religi-czy to znaczy ze mam tu nie zagladac lub czytac tylko niektore artykuly?Przeciez to byloby bez sensu.
Zreszta @Wojciech Majda bardzo slusznie zauwazyl iz NAJGORSZE co mogloby nam sie przytrafic to ugrzeznac w kolku wzajemnej-ludzi o takich samych pogladach i podobnym doswiadczeniu zyciowym.Ja czytam rozne blogi zeby dowiedziec sie co mysla ROZNI ludzi o roznych drogach zyciowych,roznym wyksztalceniu,mieszkancy PL ale takze USA czy UK,prezesi i rolnicy-to daje mi oglad sytuacji z roznych punktow-dowiaduje sie nowych rzeczy,poznaje nowe argumenty,poszerzam swoje horyzonty myslowe.To jest BEZCENNE!!!Zreszta sprobujcie kiedys podyskutowac kiedys z osba ktora zgadza sie z wami niemal we wszystkim-pierwsze 15 minut jest super i sie utwierdzacie w przekonaniu o wlasnej genialnosci ale potem robi sie nudno bo materialu i argumentow do przemyslen BRAK.Faktem jest ze czasmi niektorym tu nerwy puszczaja i dobrze by bylo aby troche sie hamowali ale to dotyczy zarowno niektorych komentujacych jak i autora ktory takze bywa kontrowersyjny-to sie nawet niezle czyta ale faktycznie moze czaem kogos urazic.

P.S.Pamietajcie panowie-“Wiem ze nic nie wiem”-i dlatego warto dyskutowac.

@gość codzienny
Właśnie “temat rozpalający wyobraźnię facetów w czarnych sukienkach i starych nigdy nie chcianych panien” miałem na myśli pisząc o fanatykach. Którzy uparcie powtarzają swoje, ignorując argumenty drugiej strony, nawet nie próbując _zrozumieć_ o co drugiej stronie chodzi. Po prostu, druga strona z definicji nie ma racji, najlepiej jej poglądy wyśmiać i broń boże nie próbować przeczytać i zrozumieć.

OK, z mojej strony to EOT na ten temat.

Jedna rzecz podoba mi sie w “prawdziwych” Amerykanach. Ze nigdy nie oddadza paszportu kraju z ktorego pochodza a ktory codziennie wysmiewaja. Z prostego powodu: bo moze sie przydac, bo moze da sie znalezc prace. I to jest ta fajna dwulicowosc tych wszystkich ktorym tak w PL zle.

Często czytam blog Doxy bo podobają mi się poglądy na gospodarkę itp. i lubię poczytać te komentarze ale …

co do religii i KK to mam ogólny stosunek raczej obojętny i drażni mnie samo CIĄGŁE wspominanie o tym że niby ja żyję w jakimś “KATOLANDZIE”, że “panowie w czarnych sukienkach to czy tamto”, że niby wszystko co złe to “panowie w sukienkach” – a co to mnie czy innych obchodzi – czy to jakaś obsesja ???

Skoro ten kościół nie zgadza się z aborcją czy innymi moralnymi aspektami to co? ma nagle zmienić swoje zasady bo kilku osobom tak się podoba czy jak ????
Nie podoba Ci się to nie chodzisz do kościoła KK i finito.

A poza tym czy tylko KK jest w Polsce ?
Czy inne kościoły protestanckie lub inne mają jakieś diametralnie różne poglądy na sprawy moralne niż KK ???
Jeśli nie to czemu wciąż wspomina się tylko akurat KK ?

Ja nie żyję w żadnym Katolandzie, nikt nie narzuca mi poglądów tej czy innej wiary i żyję tak jak chcę.

@Piotr34 – czy tak jak on mam czytać tylko te artykuły z którymi się zgadzam ???

Trochę więcej luzu życzę, otwarcia na krytykę, rzeczowych a nie emocjonalnych odpowiedzi i mniej tego KK !

@Adam Duda
Ja nazwałbym to raczej atawistyczną chęcią przetrwania za wszelką cenę.

@mangov
Wiesz co to pleonazm? 😉

Poza tym, i tak nie masz racji. Po prostu nie każdy zaczyna dzień od sprawdzenia na Wikipedii, jakiego wydarzenia w historii polski jest dziś rocznica, jest ekspertem od 2 wojny światowej, nienawidzi Rosjan za Katyń, wpada w histerie widząc kłamstwo oświęcimskie i uważa, iż p. Steinbach komuś tutaj zagraża.

Ja czytam ten blog WŁAŚNIE DLATEGO, że Doxa jest Polakiem na emigracji któremu się powiodło i potrafi z tej innej perspektywy krytycznie spojrzeć na Polskę.
Bo, że tyle czasu na ten daleki kraj poświęca, to nie po to by się wyżyć, tylko dlatego, że go ten kraj obchodzi.

Prawdziwy patriota nie nadyma się jak Kaczyński “jacy to jesteśmy wielcy”, tylko wytyka nasze błędy, niedociągnięcia, pokazuje to czym odstajemy od świata. A zauważ, że on to pisze po polsku, nie po angielsku, więc nie szkodzi wizerunkowi tego kraj na zachodzie, bo tam nikt, poza Polakami i Polonofilami, tego języka nie zna.

Pozdrawiam Doxa, pisz dalej 🙂

@blasko
Aż dziw bierze że nie dostrzegasz najprostszej rzeczy. Możesz sobie wierzyć w co chcesz ale to KK i jego wazeliniarscy poplecznicy ustalają PRAWA PISANE (ustawy), które narzucą ci zachowania. Dotyczy to choćby penalizacji aborcji, tępienia antykoncepcji i wychowania seksualnego, szykanowania osób o odmiennej orientacji seksualnej, przymusowej długoterminowej permanentnej indoktynacji światopoglądowej (czytaj nauka religii w szkołach państwowych) czy ochrony WC (wartości katolickich) w mowie i w piśmie (mogą cię w sumie skazać za cokolwiek co uznają za obrazę WC). To właśnie jest KATOLAND opisywany przez Doxę i ma w tym w pełni rację. Na prowincji ludzie wciąż boją się czarnego w kiecce (np córka zaszła w ciążę, Boże co ksiądz powie, pewnie z ambony przywali i cała wiocha się dowie). Sam widzisz że swobodę twoich działań wyznacza jedynie słuszna linia wiary. Chodzić do KK nie musisz. To jak w kingsajzie. Ty ich nie kochasz ale oni będą cię tak długo kochać, aż i ty ich wreszcie pokochasz. Jak dla mnie mogą nawet bez znieczulenia krzyżować łamiących ich “zarządzenia” (za skrobankę, za pedalstwo) ale tylko tych, którzy świadomie podpisali lojalkę bycia w KK. Ode mnie im wara. Ja na tę ich volkslistę się nie wpiszę.

Gość codzienny, powtarzam, że Ty naprawdę nie rozumiesz o co chodzi w niektórych sprawach. Pytania ą bowiem bardzo proste a zarazem bardzo fundamentalne: Od kiedy jest człowiek? Czy można być człowiekiem tylko trochę? Czy ktoś inny może zadecydować o tym, czy ktoś inny ma prawo lub nie do życia?

20
mangov.. powód jest prozaiczny.. jeżeli możesz mieć więcej a nie mniej to wybierasz więcej. Kompletnym idiotyzmem jest zrzeczenia się jakiegolowiek obywatelstwa gdy nie trzeba.
Bardzo prozaiczny przykład. prowadzisz firmę w stanach eksportującą do polski. żeby załatwić sobie w Polsce odział jako obywatel USA jest znacznie trudniej niż jako obywatel. Wtrącanie w to jakiś atawistycznych chęci przetrwania uważam za lekko śmieszne.

Hans
dokładnie tak. W Polsce mało kto rozumie o co chodzi w patriotyzmie i go źle pojmuje.

Blasko,

żyjesz w katolandzie i ja też. Jeżeli tego nie widzisz, to chyba żyjesz w Wawie w jakiejś wysokiej wieży. Gość codzienny Ci to mam nadzieje wyjaśnił.

@Hans
Cieszę się, że nie jestem jedynym, który tak myśli o patriotyźmie. Zawsze powtarzam, że mój patriotyzm się przejawia między innymi także w tym, że obchodzą mnie kupy na chodnikach 🙂

Co do reszty, sądziłem, że skoro w demokracji większość ludzi ma poglądy A, i ustawiają prawa tak, by pasowały do A, to należy mieć pretensje do ludzi a nie do KK.

@gość codzienny & @ Adam Duda:
Chyba żyjemy w innym państwie…
Te rzekome “prześladowania” to mogłeś widzieć za tzw. komuny – wtedy KK miał znaczenie wiekszy wpływ na ludzi niż obecnie! Zresztą komuna bardziej tępiła “innych” niż KK.
Teraz każdy robi co chce. A że jacyś politycy podlizują się KK i robią pod nich ustawy ? – to miejcie pretensje do tych polityków – konkretnych osób !

Cytat: “Dotyczy to choćby penalizacji aborcji, tępienia antykoncepcji i wychowania seksualnego, szykanowania osób o odmiennej orientacji seksualnej, przymusowej długoterminowej permanentnej indoktynacji”

Zaskakują mnie tacy ludzie !
Czy masz jakieś ograniczenie albo twoja partnerka w kupowaniu środków anty !!!! Pokazujesz przy kasie świadectwo chrztu albo bierzmowania czy jak ???? Gdzie Ty żyjesz ?

I druga sprawa: środki anty + aborcja – w obecnych czasach jest tak dużo tych środków anty że aborcja zakrawa na czyste barbarzyństwo !!!
Skoro można zabezpieczyć się przed to o co chodzi z tą aborcją ?
Czy Wy wiecie jakie spustoszenie psychiczne wywiera taki fakt na kobiety ?? Jeszcze nie ? To poczytajcie różne fora i przejrzycie na oczy jakie ludzie dramaty przeżywają po tym waszym cudownym “rozwiązaniu problemu”! Faceci są strasznie “mądrzy” w tej kwestii… bo to nie oni będą poddani tzw “zabiegowi” !
A w pewnych przypadkach (gwałt itp) jest to dozwolone jak sam wiesz.

A to “szykanowanie osób o odmiennej orientacji seksualnej” – gdzie niby ono jest ? jakieś pogromy na ulicach ?, zakaz pracy czy jak ?
Ktoś Cię pyta przed zatrudnieniem co, komu, w co i gdzie …
Mnie jakoś nikt nigdy o to nie pytał.
Co kto robi W DOMU to jego sprawa! Nikt pod kołdrę nikomu nie zagląda.

A ten przymus edukacji to niby gdzie ?
Mnie jakoś nikt nie przymuszał.
A jeśli Ciebie przymuszali rodzice to mniej pretensje do nich !
Masz gdzieś KK, to masz gdzieś i tych panów w sukienkach i to co robią.
Np. Ja nie jestem luteraninem i nie obchodzi mnie czy pastorzy tego wyznania chodzą do sejmu i agitują za swoimi ustawami itp i wogóle co robią też mnie nie obchodzi.

Chcecie definicji państwa wyznaniowego i przykłady takich państw ? Myślę że nie ma potrzeby …

Teraz jest wolność: w sklepach kupisz środki anty, lekarze je wypisują, w łóźku robisz co chcesz i z kim chcesz i wszystko w tym temacie
Te wasze “jazdy” na KK przypominają mi szukanie “kozła ofiarnego” – jest źle więc trzeba poszukać kto winny…

@Adam Duda
Twój blog też czytuję – nie ma na nim takich dyrdymałów o KK i klerykalizmie – Oby tak dalej…

@AD/Hans…
Dikładnie tak. Zgadzam się. Z nasztm “patriotyzmem” jest tak jak z pojmowaniem Lojalności. Chyba z95% Polaków ma z tyn problem i utorzsamia sobie lojalność z wazeliniarstwem a i z włażeniem w d…
Duzo w nas sprzeczności. Buta, krnąbrność, warholstwo przy jednoczesnym wazeliniarstwie czy bezproblemowej zdradzie (ludzi, idei, kraju).

@blasko
“Synu człowieczy – Masz oczy a nie widzisz masz uszy a nie słyszysz albowiem pochodzisz z domu przekory”. W twoim świecie jeżeli fakty przeczą twojej teorii tym gorzej dla faktów. Ale największe lody KK ukręcił “po upadku komuny” dzięki powołanej specjalnie “Komisji Majątkowej”, która “zwraca” KK majątki tudzież za “doznane krzywdy i traumę minionego stulecia” przekazuje KK tysiące hektarów ziemi i setki budynków (w moim mieście mogę nawet palcem wskazać) a ci za dni kilka opylają to za miliony złotych pod supermarkety. I tu także jeśli sam się z tym nie zetknąłeś to proszę nie pisz że wszystkim innym się tylko tak przywidziało.

@szopen
Ale masz żelazny argument: “ty nic nie rozumiesz”. Powaliło mnie. Jak to dobrze, że są tacy jak ty którzy wiedzą wszystko i całej reszcie wytłumaczą. Ja wychodzę z zasady “nigdy nie wdawaj się w polemikę z idiotą bo wpierw sprowadzi cię do swego poziomu a następnie zabije siłą argumentów”.

@gość codzienny
Z majątkami może tak i jest ale co to ma wspólnego z tym co poprzednio pisałeś o Katolandzie we wpisie do mnie???
Nic tam nie było o majątkach !!!
Odnieś się do mojej wypowiedzi a nie zmieniasz temat!

A inne koscioły niby nic nie mają czy jak ? Skoro coś było ich to im oddali a jeśli nie było to pytanie kto im to oddał – chyba politycy ? – to miej pretensje do nich a nie wciąż KK i KK. Winni mogą być tylko konkretni ludzie, obojętnie co i komu oddano.

To jest jakaś obsesja na tym punkcie.

Odnieś się konkretnie do moich pytań a nie poruszaj znowu innego tematu.
Środki anty, aborcja, szykanowanie innych oriantacji, religia w szkołach…
Konkrety proszę !

Podaj mi konkretne przykłady gdzie TY osobiście lub Twoi bliscy jesteście ograniczani i szykanowani.
Ja właśnie chcę faktów i konkretów ! Wbrew temu co mi starasz się zarzucić !

Powtarzam – ja nie żyję w żadnym Katolandzie a w wolnym państwie gdzie każdy wyznaje to co chce.
I podkreślam że nie jestem katolikiem.

Cytat:@szopen
Ale masz żelazny argument: “ty nic nie rozumiesz”. Powaliło mnie. Jak to dobrze, że są tacy jak ty którzy wiedzą wszystko i całej reszcie wytłumaczą. Ja wychodzę z zasady “nigdy nie wdawaj się w polemikę z idiotą bo wpierw sprowadzi cię do swego poziomu a następnie zabije siłą argumentów”.

Potraktowanie tak rozmówcy to już jest żenada !
Kolega nie pisze żadnych epitetów a w je zamian otrzymuje !

Napisał tylko że właśnie nikt nie wie od kiedy człowiek “się zaczyna”. Sprzeczają się o to naukowcy, biolodzy, genetycy itp. Nikt tego nie wie. Szopen też nie wie!

A tu się okazuje że pan “JA-WSZYSTKO-WIEM-A-INNI-TO-IDIOCI” już to dawno odkrył i zarzuca innym to co sam uprawia na forach czyli “wszechwiedzę na każdy temat”.

Życzę odpowiedzi na konkretne posty a nie wymyślanie co poeta miał na myśli. Więcej luzu.
Pozdrawiam

@gość codzienny

A co mi tam, odpiszę.

Chodzi o to, że spór nie jest o to, czy kobieta ma prawo zrobić ze swoim ciałem, czy też nie. Spór jest o to, i tylko o to, kiedy zaczyna się człowiek i czym jest człowiek. KK wierzy w istnienie duszy – a kiedy płód tą duszę otrzymuje? Nie wiadomo. A skoro stawką jest śmierć człowieka, to lepiej nie ryzykować. Kiedy wg Ciebie zaczyna się człowiek? Kiedy powstaje unikalny zestaw genów (moment zapłodnienia)? Kiedy powstają zaczątki układu nerwowego (13 dzień)? Kiedy zaczyna się aktywność układu nerwowego (4-6 tydzień)? Kiedy pojawiają się pierwsze fale mózgowe (43 dzień)? Ja nie wiem. Ty wiesz?

Czy można być człowiekiem tylko częściowo, trochę tak, a trochę nie?

To o to jest spór. Jeżeli płód nie jest człowiekiem, to można go wyskrobać. Jeżeli płód jest człowiekiem, to nie jest własnością kobiety, nie jest częścią jest ciała, a więc jego usunięcie jest zabiciem ludzkiej istoty. Rozumiesz teraz, czy dalej będziesz się upierał, że KK włazi kobietom do macicy z powodów jakichś aberracji seksualnych? Dalej nie będziesz się zniżał do dyskusji z idiotą?

@Biasko
Zasadniczo się z Tobą zgadzam, jednakże przyznaję, że w Polsce istnieje czasem poważna presja środowiska. Jestem ateistą od podstawówki, ale matka długo mi wierciła w brzuchu dziurę bym poszedł do bierzmowania, bo co sąsiedzi powiedzą… Byłem wtedy młody, ugiąłem się, chociaż nie powinienem. Poza tym, kupa tradycji jest związana z katolicyzmem. Czasami aż mi żal, że nie jestem katolikiem i nie mogę uczestniczyć w tym wszystkim – np. instytucja ojca chrzestnego (odmówiłem raz bo jak ateista może być ojcem chrzestnym, i do teraz mam wyrzuty sumienia), te wszystkie kościelne święta. Zwłaszcza na wsi życie do pewnego stopnia skupia się wokół kościoła.

Ale to nie jest przecież wina KK albo dyskryminacja prawna. Presja środowiskowa (prawdziwa czy też wymyślona) nie może być dowodem na istnienie jakiegoś opresyjnego “katolandu”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *