Zabawne, jaką małą wiedzą katolicy dysponują na temat swojej własnej wiary. Niesamowite jest też to, że w ciągu 2000 lat swojej historii chrystianizm ewoluował tak dalece, że najprawdopodobniej przez pierwszych chrześcijan byłby zupełnie nierozpoznawalny i nieakceptowalny. A ponieważ panuje totalna obrzędowość i całkowita ignorancja, współcześni katolicy nie mają bladego pojęcia o tym, czy chrystianizm jest.
Fundamentem wiary chrześcijańskiej jest wiara w jednego boga (zwanego ‘Bogiem’ lub ‘JHWH’ lub יהוה) jest więc to religia monoteistyczna. Przynajmniej tak było na początku. Potem zaczęto wynosić na ołtarze innych ludzi i monoteizm z czasem stał się swoim własnym przeciwieństwem, czyli politeizmem. Oto co mówi Wiki o politeizmie:
Według islamu, politeizm (szirk) jest ciężkim grzechem; w podobnym tonie wypowiada się również Biblia.
Ciężki grzech, który jednocześnie jest oficjalną nauką Kościoła.
Cechą większości religii politeistycznych jest występowanie panteonów, czyli hierarchii bóstw.
W katolicyzmie mamy 3 byty w Trójcy Świętej, potem Maryję, następnie świętych i blogosławionych. Hierarchia jest wyraźnie zarysowana.
Bogów w obrębie panteonu łączą zazwyczaj więzi pokrewieństwa czy też małżeństwa.
No proszę, czyż Maryja nie jest matką Chrystusa a żoną świętego Józefa z Nazaretu?
Politeiści posiadają również mitologie – historie opisujące czyny bogów i przy okazji wyjaśniające naturę świata lub przekazujące prawdy psychologiczne.
I to też się zgadza, mamy mitologię opisującą powstanie świata czy narodziny Chrystusa.
Co ciekawe, protestanci odrzucają te wszystkie herezje powymyślane w Watykanie. Niewykluczone, że jeżeli Bóg istnieje, to gdy Jan Paweł II stanie przed jego obliczem, JHWH stwierdzi ‘o, to ten gość co naprodukował tyle herezji na mój temat!‘.
28 replies on “Politeizm”
Celny wpis. W sumie po pierwszym akapicie spodziewałem się, że skończy się na politeistycznym kulcie Maryjnym. Wszak nawet odbywają się procesje ku Jej czci.
Czego lód wierzący oczekuje, to od kościoła dostaje.
“W katolicyzmie mamy 3 byty w Trójcy Świętej”, no nie. Wystarczy zajrzeć do łżepedii, która w tym przypadku się nie myli: “Bóg jest Bogiem Troistym, istnieje jako trzy Osoby – po grecku hypostazy – pozostając jednocześnie jednym Bytem”. Potwierdzenie oficjalne masz w KKK, kanon 202: “jeden tylko jest prawdziwy Bóg, wieczny, nieskończony, niezmienny, niepojęty, wszechmocny i niewymowny, Ojciec i Syn, i Duch Święty: trzy Osoby, ale jedna istota, jedna substancja, czyli natura, całkowicie prosta” (ustanowione na Soborze Laterańskim IV w 1215 r.)
“Co ciekawe, protestanci odrzucają te wszystkie herezje”, no nie. Ani kalwiniści, ani anglikanie, ani luteranie, ani metodyści, ani adwentyści, ani baptyści nie odrzucają wiary w Trójcę Świętą. Jedyna istotna (liczebnie) schizma antytrynitarna współcześnie to Świadkowie Jehowy.
A więc doxa… do świętych pism odsyłam 😉
@ autor – glowny wpis.
kilka kwestii:
1. “Zabawne, jaką małą wiedzą katolicy dysponują na temat swojej własnej wiary.”
wskaz dowolna grupe/zbiorowosc o liczebnosci wiekszej niz powiedzmy 100.000.000 albo nawet “ociupinke” mniejszej to ja moge sie zobowiazac ( przy wszystkich) do wskazania dowolnego niepustego podzbioru ignorantow nalezacych do tej zbiorowosci.
ba! jesli bede “tworczo” podchodzil do badan to zakladam, ze jestem w stanie znalezc wiecej podzbiorow niz elementow glownego zbioru.
teraz ba 2! ilu jest osob podajacych sie za Chrzescijan? zdaje sie ze cos kolo 2,5 mld…nie uwazasz wiec, ze troche idziesz na latwizne ze swoimi sadami? btw. nic do nich nei mam bo wiem jakie jest motto tego blogu.
2. z Wiki to ostroznie.
3. wydaje mi sie, ze celowo lansujesz ignorancje, a nie dostzregasz np hagiografii, ktorej celem bylo/jest “wskazywanie drogi do nieba”.
4. faktycznie jesli Bóg istnieje to ciekawe co tez go moga interesowac ludzkie hierarchie…zwlaszcza pamietajac wypowiedz Jezusa – syna Boga jedynego – do apostolow kłócacych sie o miejsce po jego prawicy ( na zyczenie linki podesle watpiacym).
pozdro,
czekaj czekaj czyz “Bóg” nie przemowil do nas o 20:58 to moze dopytamy…u zrodla…tylko czego?
@ “Bóg” z 03/28/2011 o 20:58
podajac sie za Boga i piszac “lód” niechcacy swoim wpisem udowodniles jedna z tajemnic: “ma granice niezmierzony”.
duzy teologiczny respekt,
Papież po śmierci zostaje trafia do nieba, staje przed św. Piotrem i mówi “Przybyłem”. Św. Piotr zerka na niego i nic nie odpowiada, papież po raz drugi odzywa się “to ja przybyłem, przecież oczekiwaliście mnie”, św. Piotr drapie się po głowie i pyta “o co chodzi”?. Papież nie daje za wygraną próbuje po raz 3 “ja jestem Papieżem, głosem Boga na Ziemi przybyłem”, na co św. Piotr: “chwila, chwila porozmawiam z szefem zobaczymy co on na to powie”. Udaje się do Boga i przedstawia całą sytuację, po chwili konsternacji Bóg mówi do św. Piotra: “pamiętasz 2000 lat temu zaczęliśmy takie kółko wędkarskie na Ziemi, ty patrz oni dalej to kontynuują”.
no i dla ściśłości, fundamentem wiary chrześcijańskiej nie jest wiara w jednego boga (bo ten bóg pochodzi z Judaizmu) ale to że mesjasz już przyszedł. Pewnie jest jeszcze tysiące innych ciekawych niuansów ale tu się moja wiedza religijna kończy.
@ M z 03/28/2011 o 21:48
w Twojej wypowiedzi brakuje mi tylko I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem, A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.” Przemku Respekt, ze puszczasz takie kwiatki.
@ nightwatch z 03/28/2011 o 22:16
pisze:” no i dla ściśłości, fundamentem wiary chrześcijańskiej nie jest wiara w jednego boga(…) ale to że mesjasz już przyszedł.”
nie wiem czy to juz synkretyzm czy ciagle jeszcze “wybiorczyzm”…wystarczy spojrzec do Credo zeby pozbyc sie jakichkolwiek watpliwosci:
Wierzę w jednego Boga, * Ojca wszechmogącego, * Stworzyciela nieba i ziemi, * wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. * I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, * Syna Bożego Jednorodzonego, * który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. * Bóg z Boga, * światłość ze światłości. * Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. * Zrodzony, a nie stworzony, * współistotny Ojcu, * a przez Niego wszystko się stało. * On to dla nas, ludzi, * i dla naszego zbawienia * zstąpił z nieba. * I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, * i stał się człowiekiem. * Ukrzyżowany również za nas, * pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany. * I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo. * I wstąpił do nieba; * siedzi po prawicy Ojca. * I powtórnie przyjdzie w chwale * sądzić żywych i umarłych: * a królestwu Jego nie będzie końca. * Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, * który od Ojca [i Syna] pochodzi. * Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę; * który mówił przez proroków. * Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. * Wyznaję jeden chrzest * na odpuszczenie grzechów. * I oczekuję wskrzeszenia umarłych. * I życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen.
analizy nie bede prowadzil w co wierzy Chrześcijanin.
pozdro,
@leny
Gdyby fundamentem wiary chrześcijańskiej była wiara w jednego Boga to by się ta religia nazywała Judaizm. A Chrześcijaństwo zaczęło się od sekty która uznała że Chrystus jest synem Boga. Zresztą masz to napisane jak wół w tym credo co przytaczasz – że jest jeden Bóg oraz Chrystus oraz Duch Święty. Dlatego uważam że to jest fundament a nie ‘jeden Bóg’.
Ja w Boga nie wierzę ale go wyczuwam intuicyjnie czyli nie jestem ateistą. Natomiast nie mam żadnego doświadczenia co do jego płci, rodziny i sposobu spędzania czasu. Nie wyobrażam sobie “życia wiecznego” gdyż pachnie ono statyką i nudą.
To takie modne przypieprzyć, chrześcijanom, a zwłaszcza katolikom. Skąd to wszystko? Do szkoły chodzić się nie chciało nie wypominając o czymś takim jak nauka historii i próba zrozumienia, co kiedy i dlaczego się działo.
Chłopie jeżeli chcesz o czymś pisać to postaraj się to zrozumieć, przynajmniej znaczenie terminów z którymi chcesz polemizować, a nie powtarzasz jakieś protestanckie brednie.
Nie pinkol o modach tylko odnos sie merytorycznie i jak jestes w stanie to bron katolickich herezji.
Przemku,
jesli obrona to jaki jest/sa zarzuty?
czy ja tez moge byc “adwokatem diabla”? czy mam odpuscic sobie?
pozdro,
@wszyscy
Blog Przemka jest antyklerykalny nie w sensie zabraniania komukolwiek wiary w cokolwiek ale w sensie walki z ciemnotą i klasycznym dymaniem naiwnych przez cwaniaków. Mnie osobiście zwisają kalafiorem czyjeś religijne zapatrywania, może sobie wierzyć w Boga, drzewo, krowę czy cokolwiek, bić czołem w te czy w tamte, nie jadać tego czy owego, owijać się cały w czarną szmatę lub chodzić na golasa (no przynajmniej w gaciach). Jeden warunek – na własny rachunek we własnej chałupie. Nie życzę sobie nachalnej indoktrynacji za państwowe (także moje) pieniądze czyli suto opłacanych czarnych nierobów ogłupiających naród (w tym małoletnie naiwne dzieci) na każdym kroku – w szkole, na ulicy, w mediach. Mają od tego swoje świątynie próżności i kasę z tacy. Kto się daje skubac jego problem. A zatem dajmy tu sobie spokój z rozstrząsaniem pseudo prawd wiary, wymyślonych baśni i klechd, legend i ludowych podań. To wszystko wymyślili ludzie dla ludzi. Może mieli dobre intencje ale przyszli inni, zinstytucjonowali to i przejęli inicjatywę. Antyklerykalizm to także głos wołający o sprawiedliwość – o karanie “świętych krów” na równi z resztą wg KK (kodeksu karnego) za jazdę po pijaku, pedofilię, przekręty finansowe.
gość codzienny, ale niestety to Doxa (bez prawdziwego zaznajomienia się z tematem, niestety) zaczął roztrząsać prawdy wiary. A ty tutaj wyjeżdżasz na zasadzie “kowal zawinił, cygana powiesili”.
Problem w tym, ze w odpowiedzi na moj post, oprocz tradycyjnych ochow i achow, nie padly zadne racjonalne argumenty.
Dla prawdziwego chrzescijanina kult maryjny to herezja. Nie mozna sie modlic do matki Chrystusa, bo ona nie jest bogiem. Wiec oczekuje tutaj deklaracji ze strony szczerych chrzescijan – ‘tak, to prawda, to herezja i ja nizej podpisany uwazam, ze to grzech modlic sie do obrazu Maryi’.
Przede wszystkim od Ciebie, Panika, oczekuje wyrzeczenia sie tej herezji. Wydaje sie, ze sposrod tych wszystkich ludzi z glowami wypranymi watykanska propaganda masz najwieksza wiedze w tym zakresie i potrafisz ocenic gdzie lezy prawda. Jeszcze masz czas zeby sie nawrocic.
@ gosc codzienny z 8:25
1. nie wiem dlaczego traktujesz np mnie jako dziecko, ktore nie potrafi rozroznic roznicy pomiedzy np ateistyczny a antyklerykalny? dobrze, ze powstrzymales sie z okresleniami “jak wół” naspiane jest to czy tamto.
2. dalej piszesz, ze “Mnie osobiście zwisają kalafiorem czyjeś religijne zapatrywania(…) – co utarlo sie okreslac mianem tolerancji – ale brakuje Ci konsekwencji, niestety. dodajesz bowiem, ze zwisa Ci tylko jesli jest”(…) na własny rachunek we własnej chałupie”. domagasz sie tym samym aby religijnosc lub jej brak byla tylko osobista kwestia, a nie prywatna. to mimo wszystko kolosalna roznica! i cala tolernacja idzie w 3,14-zdu, a szkoda. zebys wiedzial jak mnie duzo spraw drazni, ale toleruje je jako prywatne sprawy tego czy owego nawet jesli potykam sie z nimi w sferze publicznej.
2a. poza tym zapominasz, ze jak kazdy dobry narkotyk musi miec swojego dilera tak i “opium dla mas” musi miec swoje kanaly dystrybucji. poniewaz skutki uboczne hery czy innych wynalazkow sa wedlug mnie bolesniej odczuwalne spolecznie niz dekalog ( przypominam np.: nie kradnij, nie zabijaj) to jesli ma byc juz jakis narkotyk dostepny w tym kraju to mi blizej do zaakceptowania religii i jej instytucji.
2b. “nieroby oglupiajace narod” – hmmm jesli tak bedziemy oceniali “ludzi ze swiecznika” to postulujesz gigantyczna czystke w tym kraju, dobrze Cie zrozumialem??? masz liste gotowa?
2c. swiatynie,to Twoj najslabszy wedlug mnie argument. NIEKTORE SWIATYNIE czy tez dziela powstale na ich uzytek sa po porstu swiadectwem WIELKOSCI I MOZLIWOSCI czlowieka, ktoremu sie chce, ktory wiedziony jest jakas idea.
3. “Kto się daje skubac jego problem” – dokladnie taki sam argument uzywam, tlumaczac w realu ziomalom “njuanse” podatkowe w tym kraju nas wisla.
4. kazdy uczciwy glos wolajacy o sprawiedliowosc spotka sie z duzym poparciem spolecznym. potrzeba sprawiedliwosci jest naturalna potrzeba czlowieka. jesli rozwiniesz swoje psotulaty masz szanse porwac tlumy!
pozdro,
Albo ja czegoś nie rozumiem, albo Ty. Nie modlę się do obrazu Maryi (i nie wydaje mi się żeby jakikolwiek katolik znający swoją wiarę to robił) – więc czego miałbym się wyrzekać?
@ Gospodarz
“Dla prawdziwego chrzescijanina kult maryjny to herezja.”
Nie ma sensu za długo się tu rozpisywać, należy sprawdzić choćby w łżepedii hasło “Dogmaty maryjne”. Prawdziwy chrześcijanin to ten, który kieruje się Biblią i tradycyjną nauką KK. W tym sensie przytoczony cytat jest oczywistą sprzecznością. Quod erat demonstrandum.
@leny
Moja tolerancja oznacza obojętność (cichą akceptację) wobec wszelkich społecznie (niekoniecznie prawnie) niepenalizowanych zachowań. Oznacza to nie mniej nie więcej, że nie obchodzi mnie co i dlaczego robią, mówią czy wyznają wierzący, homoseksualiści, transwestyci, palący tytoń czy marychę itd. Oczywiście do granicy naruszenia mojej wolności, a za taką uznaję choćby nachalne walenie w dzwony o 6 rano, puszczanie na full głośności na całe miasto nabożeństw w pogrzebami włącznie, odstawianie ostentacyjnych obłudnych ceremoni relijno-państwowych, utrzymywania za wspólną kasę “skutków ubocznych religi” czyli obsługujących ją funkcjonariuszy, podobnież jak rozdawnictwa kasy nierobom za nic nie robienie, nie egzekwowania prawa wobec powyższych, itp. Chyba każdy podskórnie czuje gdzie forsa jest najnormalniej jumana przez wszelkiej maści cwaniaków także na styku państwo-funkcjonariusze religii dominiującej. Nie wiem o co ci chodzi z tymi świątyniami, stoją to niech sobie stoją. Nie podniecają mnie specjalnie te obiekty jako przejawy geniuszu budowniczych (choć bez wątpienia nimi są) – są inne bardziej fascynujące i społecznie przydatniejsze dzieła wielkich budowniczych – zapory, mosty, można mnożyć przykłady architektury użytkowej. O ile mogę sobie wyobrazić świat bez świątyń o tyle nie wyobrażam sobie świata bez dróg czy mostów. Jestem ateistą, żaden cwaniak nie namieszał mi skutecznie w mózgu (choć próbowali całe moje dzieciństwo). Jestem antyklerykałem, bo wkurza mnie patologia jak w tekście wcześniej. Cieszę się, że ty także odróżniasz te dwie sprawy.
Wyrzeknij się swojego majątku, domu i konta w banku albowiem chrześcijanin nie żyje tym co na ziemi a tym co w niebie. Przekaż je proboszczowi swemu do utylizacji żeby grzech Ci rąk nie ubrudził.
nightwatch, nie bełkocz lecz przeczytaj przypowieść o talentach.
@ Przemysław Słomski z 03/30/2011 o 10:10
1. “Problem w tym, ze w odpowiedzi na moj post, oprocz tradycyjnych ochow i achow, nie padly zadne racjonalne argumenty.”
w tresci glownej wpisu stawiasz teze, ze Chrzescijanie sa ignorantami i ze nie wierza w jednego Boga( popraw jesli nie odczytalem przekazu).
a przeciez 03/28/2011 o 22:37 przekleilem Credo -podstawe wiary kazdego Chrzescijanina! a w sprawie ignoranctwa wypowiedzialem sie niewiele wczesniej, ze to naturalne dla tak duzej zbiorowosci. czy to nie byly racjonalne argumenty?
nie wiem dlaczego wiedzac, ze ich wiara OPIERA sie na wierze w Boga-jednego oraz to, ze jakas czesc zbioru jest w bledzie co do maryji, jozefa czy ekipy wszystkich swietych nieustanie trwasz w swojej blednej ( wedlug mnie ) tezie. przemodelowalbym ja na bezposredni argument “antyklerykalny”(!!!) jesli pomimo tylu tysiecy lat “nauki” czesc wiernych nie wie w co/kogo wierzy, ale nie wiary sensu stricto.
2. “Dla prawdziwego chrzescijanina kult maryjny to herezja. Nie mozna sie modlic do matki Chrystusa, bo ona nie jest bogiem.”
wydaje mi sie, ze wyznawcy Chrystusa modla sie do jego matki o WSTAWIENNICTWO i WYPROSZENIE LASKI od Boga – syna. podobna zasada jak przekonanie, ze zgoda u mira albo rycha oznacza zalatwienie sprawy u samej gory.
co do herezji niech sie wypowiadaja zainteresowani i/lub uprawieni do wypowiedzi( nie chce mi sie w necie szukac kto jest za to odpowiedzialny, a temat nie jest moim wiodacym wiec zwyczjanie nie wiem – sory).
————————————
@ gosc codzienny z 03/30/2011 o 12:17
1. jesli faktycznie jest tak jak piszesz, ze “masz w poszanowaniu poglady wierzenia, upodobania, tym bardziej różniących się od Twoich własnych” to zastanawia mnie troche fakt, ze Twoje poszanowanie konczy sie na granicy domu/dzialki osob/y o odmiennych pogladach.
poza tym nawet jesli Twoja tolerenacja jest tak “waska” to 6 rano nie jest w tym kraju godzina w ktorej obowiazuje cisza nocna i w dzowny mozna sobie bic, jezdzic autem z megafonem mozna non stop od 6-22 ( nawet moze i bez zezwolenia sluzb drogowych – do sprawdzenia), a o likwidacje obludnych ceremonii rzadowych to chyba wniosek trzeba zlozyc do rzadu. bo wedlug mnie jesli jest na cos zapotrzebowanie to jest i produkt.
2. piszac: “rozdawnictwa kasy nierobom za nic nie robienie, nie egzekwowania prawa wobec powyższych” masz na mysli np straznikow miejskich albo urzednikow US czy nawet lepiej ZUS?
3. poza tym reszta textu, kolejny juz raz(!!!) bez najmniejszej polemiki. pelna zgoda.
—————————-
@ nightwatch 03/30/2011 o 13:46
hmmm “Wyrzeknij się swojego majątku, domu i konta w banku albowiem chrześcijanin nie żyje tym co na ziemi a tym co w niebie. Przekaż je proboszczowi swemu do utylizacji żeby grzech Ci rąk nie ubrudził.” akurat slowa Jezusa (jak i kilku innych niezwyklych) kolekcjonuje aby przekonywac “przekonanych” i usta domykac “watpiacym” ale nie slyszalem aby wypowiedzial sie w powyzszych kwestiach.
powiem wiecej, wydaje mi sie, ze Jezus nie potepil nigdy tych “kasiastych” zamykajac im “droge do nieba”. jedyne co zrobil to wskazal, ze jest to droga trudniejsza do osiagniecia.( cytaty na zyczenie)
wydaje mi sie, ze Chrzescijanstwo ( niech Chrzescijanie mnie poprawia) opiera sie na rozwoju swojego czlowieczenstwa i doskonaleniu sie, a nie na “opasaniu” lokalnego ksiedza proboszcza czy tez zyciu na smietniku/pod mostem.
——————————-
Panowie mysle, ze mozemy powoli konczyc temat.
pozdrowienia,
Tak, zgadzam sie, czas konczyc. Ale jeszcze pare slow w ramach dysputy teologicznej:
a przeciez 03/28/2011 o 22:37 przekleilem Credo -podstawe wiary kazdego Chrzescijanina!
Crede – Credem, a rzeczywistosc – rzeczywistoscia. Liczy sie wiara wyznawana w praktyce, a nie teologiczne teorie, o ktorych malo kto wie.
wydaje mi sie, ze wyznawcy Chrystusa modla sie do jego matki o WSTAWIENNICTWO i WYPROSZENIE LASKI od Boga – syna. podobna zasada jak przekonanie, ze zgoda u mira albo rycha oznacza zalatwienie sprawy u samej gory.
Bog-ojciec, Bog-duch, Bog-matka, Bog-syn, Bog-sw-Jozef. Cały panteon, typowe dla pogan. I nie ma sie tu co wymigiwac ze chodzi o ‘wyproszenie laski’.
Nie obrazajmy sie na slowo ‘poganie’. To przeciez nasza odwieczna religia, zanim narzucono Polsce chrystianizm.
co do herezji niech sie wypowiadaja zainteresowani i/lub uprawieni do wypowiedzi
Ja jestem zainteresowany i uprawniony, poniewaz kazdy czlowiek ma prawo do swobody wypowiedzi.
@leny (a zarazem doxa), to, co opisujesz, to nie jest chrześcijaństwo, a przynajmniej nie w wersji katolickiej. Jest to niezgodne z doktryną. Wg doktryny nie modlisz się DO Marii, tylko za jej wstawiennictwem do Boga. A więc nie “do jego matki o WSTAWIENNICTWO i WYPROSZENIE LASKI od Boga – syna”, tylko “do Boga-syna o łaski za wstawiennictwem i wyproszeniem Maryi”. Tak to wygląda i w ten sposób jest nauczane z ambon, w ten sposób przedstawiane w encyklikach, dokumentach episkopatu itd.
“6 rano nie jest w tym kraju godzina w ktorej obowiazuje cisza nocna i w dzowny mozna sobie bic, jezdzic autem z megafonem mozna non stop od 6-22” – tu się mylisz. Jest zupełnie normalne, że za hałasowanie w dzień są sprawy w sądach grodzkich, albowiem art. 51 KW zaczyna się od “Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym (…)”; jeżdżenie z megafonem podpada pod zakłócanie porządku publicznego i/lub spokoju, tak samo jak głośne, uciążliwe dla sąsiadów słuchanie w swoim mieszkaniu muzyki chociażby o 12 w dzień – w tego typu sprawach zapadło całkiem sporo wyroków; szczególnie o tym ostatnim (hałasowanie w bloku) trochę wiem, hehe (bynajmniej nie jako podsądny). Bicie w dzwony o 6 nie kwalifikuje się tylko dlatego, że sądy muszą sądzić również w zgodzie z tzw. interesem społecznym – cokolwiek by to nie znaczyło, w tym przypadku znaczy to że to jest tradycja od iluśtamset lat i nie jest to traktowane jako wykroczenie – wg mnie to błąd i gdyby jakiś kościół mi zakłócał ciszę (którą sobie, tak się składa, wyjątkowo cenię) waleniem w dzwony czy to o 6, czy o 12, czy 20, to, nie będąc z góry przegranym, bym zapewne ich pozwał. No ale żeby tylko takie wypaczenia były w polskim wymiarze sprawiedliwości, hehehe.
@ Przemysław Słomski 03/30/2011 o 17:51
tylko swoisty ad vocem
1. piszesz: “Crede – Credem, a rzeczywistosc – rzeczywistoscia. Liczy sie wiara wyznawana w praktyce, a nie teologiczne teorie, o ktorych malo kto wie.”
to jest bardzo dobry agument antyklerykalny ze wyznawcy w jakiejs mierze ( nie mnie to oceniac) nie wiedza w co wierza. jednak sama wiara jest spojna i jednoznaczna. co widac wlasnie poprzez Credo.
2. piszesz: “Bog-ojciec, Bog-duch, Bog-matka, Bog-syn, Bog-sw-Jozef. Cały panteon, typowe dla pogan. I nie ma sie tu co wymigiwac ze chodzi o ‘wyproszenie laski’.”
o naturze Trojcy to ja nie bede sie wypowiadal bo to jest dopiero Ocean. poddaje w watpliwosc, czy Chrzescijanie uwazaja jozefa za Boga. czy innych swietych maja za bogow, tez dyskusyjne. co do Maryji to nie bede sie wypowiadal.
3. piszesz: “Ja jestem zainteresowany i uprawniony, poniewaz kazdy czlowiek ma prawo do swobody wypowiedzi.” odpowiadajac na moje: “co do herezji niech sie wypowiadaja zainteresowani i/lub uprawieni do wypowiedzi”
tak to prawda, kazdy ma prawo do swobody wypowiedzi. ale jego wypowiedzi moga byc bledne jesli nie posiada w danej kwestii pelnej wiedzy dotyczacej tematu, w ktorym zachcialo mu sie zabrac glos. podsumowujac: latwo o pomylke.
@ panika2008 03/30/2011 o 18:23
bardzo ciekawy komentarz. dzieki.
—————————
pozdro,
Nie chciales juz dyskusji konczyc? Czemu zawsze musisz miec przedostatnie zdanie?
Zabawne jest też to jak bardzo polscy katolicy są przywiązani do swojej wiary – jak gdyby od zawsze ją mieli i dostali w prezencie od samego Boga. A tymczasem Polacy (jak i inni słowianie) zostali skutecznie i bezpardonowo schrystianizowani tak że dziś nawet nie bardzo wiadomo w co wcześniej wierzyli. Ciekawe czy wtedy tak radośnie przyjmowali nową religię że sami nie chcieli pamiętać jaką kulturę i wierzenia mieli do tej pory?