Wybiórcza zamieściła krótki materiał o ‘wielkim’ skandalu z USA. Oczywiście jak to zwykle bywa nie zamieszczono materiału źródłowego, od którego cała sprawa się zaczęła – nie pozwoliła na to ich bigoteria lub brak umiejętności ściągnięcia odpowiedniego pliku.
Polecam lekturę, bowiem nie zawsze trzeba czytać rozprawki naukowe. Niech każdy wyrobi sobie własne zdanie, bez opierania się na dziennikarzach.
Sprawa jest zupełnie jasna – Polska i Stany są krajami o podobnym poziomie zakłamania, z pięknymi purytańskimi tradycjami. Pięknie szczeka się o Chrystusie i każdy ‘przyzwoity’ człowiek biega w niedziele do kościoła. Jednak ludzie są ludźmi i bzykać też się lubią, chyba nawet bardziej niż opowiadać jacy to są pobożni. Skandal pojawia się, gdy ktoś przełamuje tabu i zaczyna za dużo mówić o seksie. A uczennica, niewinna z racji wieku, pisząca takie straszne i gorszące materiały, to piękny żer dla dewotów/bigotów/dziennikarzy.