Polska probuje uprawiac polityke zagraniczna. Nie udaje sie – Polska jest mala kropka na mapie swiata i nic nie znaczy gospodarczo. Poza tym politycy w Polsce to debile, nie potrafiacy zmierzyc sie z realiami i prowadzic racjonalnej polityki opartej na rzeczywistej sytuacji.
Francja prowadzi polityke. Polityka jest posadzenie dwoch stron przy stole rokowan i wypracowanie procedury wyjscia z kryzysu, zwanej planem pokojonym.
Ogladanie tanczacych dzieci gruzinskich przez p. prezydentowa to jest zenua podobne do odbierania paszportow PRL z rak tanczacych karlow przebranych za Krakowiakow (Mis). Tchorzliwe media boja sie wysmiac te kartoflana dziecinade.
Prawdziwa polityka byloby przyjecie genialnej propozycji rosyjskiej na dostawe energii z nowej elektrowni atomowej. Nic sie nie ryzykuje, polski system energetyczny jest polaczony z europejskim, zawsze mozna awaryjnie kupowac za granica. W odroznieniu od ropy, energie da sie kupowac na Zachodzie. Interesem rosyjskim staje sie utrzymanie dobrych stosunkow z Polakami, aby kupowali od nich prad. Ale rzad na pewno zaprzepasci ta okazje.
