Categories
Ze starego bloga

Implozja, czyli nadal o housing bubble

Implozja … Piekne slowo … Nic lepiej nie oddaje sytuacji gospodarki amerykanskiej. Pamietacie moje wpisy od lat ostrzegajace przed nadciagajaca zapascia ? Tak wlasnie sie dzieje. Nie pomoga zadne interwencje bankow centralnych, co najwyzej zlagodza upadek kosztem pieniedzy podatnika.

Popkorn kupilem i przygotowalem, teraz siedze, przegryzam i ogladam to na zywo w TV. Smieje sie z sheeple (ang. sheep & people) ktorzy obudzili sie z reka w nocniku oraz z glupich ‘ekspertow ekonomicznych’ ktorzy teraz zaczynaja zmieniac oceny firm budowlanych z buy na sell. Jestem o niebo inteligentniejszy od tych baranow, mam tylko nieco mniejsze znajomosci przy znajdowaniu cieplych posadek 😉

Zabawne, ze niektorzy zastanawiaja sie jeszcze jak to sie skonczy. Redaktorzy pytaja – ‘Czy hossa powroci, panie ekspercie ?’ Ja mam odpowiedz i powiem wam juz teraz – skonczy sie zle, bardzo zle.

Kapitalny blog znalazlem – http://dwagrosze.blogspot.com/ Jak powszechnie wiadomo sa dwa rodzaje pogladow – takie jak moje i bledne. Autor ma dokladnie takie same poglady jak ja, wiec super sie czyta.

Satysfakcje ze sporego zarobku na ‘short sale’ akcji firm budujacych domy i udzielajacych pozyczek oslabia spadek wartosci zlota. W czasach kryzysu ‘cash is king’, inwestorzy sprzedaja wszystko co maja by za gotowke nabywac obligacje USA, uznawane za bezpieczne.

Z tego powodu wyprzedaz w dzikich krajach (np. Polska czy Bangladesz) jest glebsza – inwestorzy pakuja walizki najgorliwiej w takich krajach.

Kurs dolara mocno do gory, co jest kolejna ciekawostka. Inwestorzy kupuja smieciodolary by kupowac obligacje USA uznawane ze bezpieczna lokate kapitalu.

Na zakonczenie jeszcze jedno ostrzezenie, ktorego nikt nie powie. Rynek nieruchomosci w UK i w Polsce tez jest przegrzany ! W stosunku do sily nabywczej ceny sa bardzo wysokie, musi nadejsc obnizka. Pomoze w tym szambo plynace z USA.

Share This Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *