Categories
Ekonomia

Złote monety inwestycyjne

Dziś kolejny dzień zastępstwa Goldbloga. Wczoraj w sposób ostateczny rozprawiliśmy się z przesądami na temat inwestowania w kruszce. Skoro już wiemy, że krugerrand 1 oz to niekoniecznie najlepsza opcja rozpocznijmy naganianie na to co zalega mi na magazynie wyjaśnienie, jakie inne ciekawe opcje posiada inwestor.

Krugerrand 1/2 oz sprzedawany jest 9% powyżej spot. Tymczasem moneta złota 200 złotych sprzedawana jest z premium wynoszącym tylko 4%. Przeliczając to na “dzisiejsze pieniądze” na zakupie 200 złotówki jest się do przodu 200 papierowych złotych. Co więcej, 200 złotówka jest wykonana o wiele bardziej precyzyjniej i ładniej niż półuncjowy krugerrand i ma wiele ciekawych motywów, nie jest taka nudna jak wciąż ten sam krugerrand. Emisja wynosi zwykle tylko 10 000 sztuk, więc jest też pewien niewielki potencjał do kolekcjonowania tych monet. W kwestii rozpoznawalności także nie jest źle – w Polsce są to popularniejsze monety niż półuncjowe krugerrnady. No i najciekawsze – jest to jedyna moneta inwestycyjna, która była sprzedawana w fabrycznym kapslu, w etui, z certyfikatem tak pożądanym przez niektórych inwestorów.

Innym przykładem jest krugerrand 1/10 oz sprzedawanym z 20 % premium w porównaniu z monetą dukat sprzedawanym z 5% premium. Proszę zwrócić uwagę, że dukat zawierający 3,44 gram złota jest tańszy niż krugerrand zawierający 3,1 gram złota. Na różnicy w premium przy zakupie dukata oszczędza się około 70 zł. Dodatkowo dukat (i czworak) jest wyprodukowany z bardzo cienkiej blaszki, co utrudnia życie fałszerzom. Nie da się w tak cienką monetę nic wsadzić, a bicie jest bardzo trudne technologicznie – fałszerzom awers przebija na rewersie, co od razu wyłapuje oko kupującego.

Ciąg dalszy dla zarejestrowanych czytelników.

Dodaj do koszyka

Order form

Name
Płatny dostęp do treści
Better Pay - System sprzedaży dla WordPress!
Share This Post

23 replies on “Złote monety inwestycyjne”

Mam dosyć naiwne pytanie. Czy Orzeł Bielik o nominale 500 PLN jest droższy o około 400 PLN od Krugeranda 1 Oz ze względu na dodatkową wartość kolekcjonerską, czy ze względu na różnicę próby (999 Orzeł vs 916 Krugerand) ?

A jeśli chodzi o te 200 złotówki to przeliczyłem cenę na 1 gr złota w sklepie Doxy i w sklepie, gdzie się dotąd zaopatrywałem w 1/2 Oz Krugerandy i wyszło mi, że u Doxy jest około 19 PLN taniej na jednym gramie. Zadzwonię do sklepu we Wrocławiu. Są jakieś rabaty dla subskrybentów niniejszego bloga 😉 ?

Polska mennica jest tańsza. Widać to na przykładzie sprzedawanych także w Polsce złotych monet bulionowych wybijanych dla Nowej Zelandii (“merentibus”). “Oeły Bieliki” są droższe z jednego prozaicznego powodu. Sa wybijane dla/na zlecenie NBP, którego regulacje dotyczące sprzedaży złotych monet przewidują sprzedaż po cenie uwzględniającej: londyński SPOT (przeliczany po kursie korzystnym dla banku) +określony procent tej ceny (wyższy, oj wyższy niż 5% , tym wyższy im mniej złota w monecie …); można sobie sprawdzić szczegóły na stronie NBP i MennicyPolskiej. O tym, że ta ostatnia nie jest taka najdroższa świadczy też i to, że bije monety nie tylko dla III RP/PRL-bis, czy Nowej Zelandii, ale także dla np. Białorusi, Finlandii ….. Tyle wyjaśnienia, bo stronka ciekawa i szkodaby było, aby czytelnicy sie zrazili czytaniem gazetowych stereotypów, jakie to u nas droższe, gorsze itp. Nie wszystko … Szanowny Blogerze … nie wszystko …. Pozdrawiam , życząc wytrwałości.

Po co inwestujecie w te złote i srebrne monety.Przecież nie da się tego zjeść. Te blaszki sa coś warte, tylko dlatego,że ludzie tak uważają.

Monika ja inwestuje ze strachu, bo nie wiem co mam robić z papierkami. Do banku nie dam, bo oprocentowania nie ma a środki bezpieczniejsze nie będą niż u mnie. Akcji nie kupie bo GPW to wałek od początku do końca. Obligacje czytaj bank. Bitcoina nie kupie bo jak będzie restet, bomba albo okupacja to ostatnie do czego bede mial dostep to bedzie interent. Nie bedzie zadnych gield bitcoin ani mozliwosci zamiany wirtualnej waluty na chleb i warzywa. Chlop na wsi nie da mi krowy za Bitcoin. Pieniądz papierowy zabiera dużo miejsca, jak będzie pożar to zostanie popiół a jak będzie inflacja to dostanę po kieszeni. Nie potrzebuje 4 samochodu ani 5 domu. Nie będę na siłe jechał na wakacje. Nowych ubrań ani zagarka nie zjem. Kupuje srebro i złoto bo to najlepszy wybór w tej trudnej sytuacji. Tego nie da sie zjesc ale za zloto i srebro da sie zjesc.

Doxa to kiedy te złoto po 20 tys ? bo jakos nie widze … i nie zobacze …
widze za to ze trend jest spadkowy, mało tego z tego co widze to srebro zmierza najpierw do 10$ a nastepny kierunek to bedzie 5$, złoto zas zmierza w kierunku ok 750$ a nastepnieustabilizuje sie na ok 500$, dopiero przy 500$ bedzie czas na inwestycje w złoto, znikna naganiacze typu ten blog i masa innych dealerów które obecnie zalewaja rynek bo jest moda na kruszce, goldblog juz sie zmył 🙂
nie zdziwiłbym sie jakby autor tego bloga nie miał zadnych oszczednosci w złocie i srebrze 🙂

Cały czas mam z tyłu głowy obawę, ze przy próbie sprzedazy złota za x lat wystawiam się na strzał. Jak “kułacy” po drugiej wojnie. No i próba sprzedaży nawet dziś zmusza do kontaktu z osobnikami raczej cwaniacko-bandyckiej prowieniencji, w róznej masci skupach złota. lombardach czy innych tego typu szemranych przybytkach. Do Wroclawia przecież nie pojade, to będą już Niemcy 😉
Taka sprzedaż to idealny moment by być dość mocno orżniętym…

Pytanie do ventador: chętnie dowiem się w co mam inwestować swoje nadwyżki budżetowe ? Nieruchomości i kłopotów z tym związanych mam już dosyć. Na ziemi rolnej się nie znam. Zresztą włascicieli ziemskich łatwo wywłaszczyć w majestacie prawa. A jeśli chodzi o cenę złota, to regułą jest, że za jedną uncję zawsze dało się kupić elegancki męski garnitur. To że raz będzie to Armani a innym razem Bytom lub Wólczanka nie gra roli, przynajmniej w Polsce. Jeśli w okresie kryzysu za krugeranda kupię 10 ton kartofli i po sprzedaży tychże będę miał kasy na dwa krugerandy to się nazywa 100% zysku.

@jakubbp
oczywisci w złoto ale nie po 1600 czy 1200 za uncje, było kupowac jak było po 300$, a teraz to czekac jak bedzie po 800$, sam zobacz ilu sie szemranych znafcuf i naganiaczy porobiło, gdzie oni byli jak złoto było po 300$ ? nagle jak złoto dobijało do 2000$ to oni zaczeli naganiac ludzi dilerom i pchac w straty wieszczac złoto po 10 tys $

Ventador, widzę że Ty to Dyzio Marzyciel jesteś. Po 300$ za 1 Oz to było w roku pańskim 2002, gdy jeszcze mało kto miał w domu łącze internetowe. Ja kupowałem po słonych cenach około 800 $ za 1 Oz jakieś 8 lat temu, a i potem przepłacałem po 360 Eur za 1/4 Oz. I te monety leżą sobie gdzieś w sejfie za granicą. Co miałbym zrobić z tą kasą ? Kupiłem parę skrzynek wina za 20k Funtów, które teraz są warte 15k. No i co z tego ? Jak cena spadnie do 5K to sprowadzę to wino i wychleję z przyjaciółmi, albo sam 🙂 Na pewno nie zostanę z pełnymi skarpetami nic nie wartych banknotów. A powiem Ci, że mam takich niemieckich banknotów z lat 2o tych sporo po mojej ciotce. Chleb kosztował wtedy: 201 000 000 000 marek niemieckich 🙂 . Niemcy uczą się na swoich błędach, a Polak mądry po szkodzie. Jak było tak jest 🙂

nie no prosze cie, wina kupowac 🙂 moze jeszcze obrazy i diamenty ? 🙂 przeciez to bez wartosci podczas kryzysu czy wojny, kto ci za wino zapłaci jak tu żrec nie bedzie co ?
oj ludzie ludzie
jak złoto było po 300$ to własnie był złoty czas na inwestycje teraz to trzeba czekac az bedzie po 100zł za gram, drozej nie ma sensu kupowac, bajki o 10k $ czy 20k zł za uncje to makaron na uszy dla lemingów
popatrz na wykres od 1975 roku to zobaczysz kiedy trzeba inwestowac w złoto, teraz to łapanie spadajacych noży

do tego jeszcze kupiłes złoto i go nie masz, tylko lezy gdzies w sejfie za granica, sfjetny byznes zrobic komus prezent 🙂

Ventador jedzie po bandzie ale ma racje co do kierunku na najblizsze miesiace. Spokojnie czekac az zloto zlamie $1000 i szykowac zaskorniaki. Prosze nie wyznawac zadnego zlotego kultu podobnego jak glosy Szczenkaa czy jakubbp@o2.pl. Jezeli nie wiesz co robic to nie rob lepiej nic.

Ventador.
Większość z tu piszących w 1975 roku jeszcze nie żyła, więc nie kupili złota wtedy.
Piszesz jakbyś umiał przewidywać przyszłość i wiedział, że właśnie od jutra ceny spadną, a za miesiąc urosną. Skąd wiesz, że ceny spadną poniżej 1000 $ ? Jeśli masz jakąś metodę przewidywania to trzeba Cię zgłosić do nagrody Nobla.
Według mnie najlepsza opcja to systematyczne inwestowanie w złoto. Oczywiście w okresach rekordowych cen należy ograniczać zakupy. Zresztą zgodnie z regułami rynku.
Z tego co śledzę różne źródła informacji, obecna sytuacja raczej sprzyja wzrostom cen złota. 1,1 bln Euro które Dragi będzie wypuszczał z drukarni zrobią swoje. A drukują przecież wszyscy z małymi wyjątkami.

Taki offtop, czy można prosić jakiś wpis o platynie i palladzie ? Monetki są, ale jak to zjeść ?

Mam pytanie do prowadzącego blog. O ile obrót fałszywymi pieniędzmi jest ścigany z urzędu i zagrożony wysokomi karami, to czy podobnie ma się sprawa z fałszywymi monetami “złotymi” ? Przy czym nie mówię o przypadku chęci oszukania kogoś, ale dajmy na to ktoś oferuje Krugerandy zawierające tylko 1/10 Oz złota, ale też za 1/10 ceny. Czy to jest karalne ?

Tylko apropo tego dukata – na stronie piszecie, że “Lata bicia losowe, dominuje rok 1915.”

Tymczasem wystarczy zajrzeć do konkurencji, aby przeczytać “Produkcja Dukatów została wznowiona w 1920 r. Odtąd Mennica Austriacka produkowała te monety z datą wsteczną – 1915 r. Oznacza to, że Dukaty z wybitym rocznikiem 1915 r. zostały wyprodukowane w latach późniejszych i z taką datą powstają do dziś. Nazywa się je monetami nowego bicia.”

Tak, to restrike. Tylko co z tego? Złoto to złoto – płaci się za zawartość kruszcu, premium na tych monetach jest śladowe, rok na monecie nie ma najmniejszego znaczenia.

Złoto to złoto, przecież to wiemy, mi jako kupującemu i tak wygodniej wziąć coś nowszego bo zakładam że będzie w lepszym stanie. Ale mogą być klienci którzy popatrzą na datę i pomyślą, że kupują przy okazji stuletnią monetę.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *