Łukaszenko jest zły, bo ogranicza demokracje i nie oddaje władzy. Przyjrzyjmy się paru fotkom z Mińska i porównajmy je z fotkami z własnego miasta.
Zwrócić należy uwagę na brak psich kup. Najwyraźniej reżim zabronił posiadania psów. Ławki też nie połamane. Mury nie pomazane.
Poziom bandyterki jest niższy niż w dowolnym innym miejscu b. ZSRR. Niewykluczone, że jest bezpieczniej niż w Polsce. Mówią, że dyktator nie lubi konkurencji i tylko on ma prawo kraść.
Na znaku drogowym określone są godziny, co jest zrozumiałe. Dzieci raczej nie bywają w okolicach szkoły między 20 a 6. W Polsce policja łapie frajerów całą dobę.
9 replies on “Białoruś”
Inne co zwraca moją uwagę, to brak ludzi na tych zdjęciach.
Czyżby full employment?
Ale ogólnie zamordyzm ma to do siebie, że ludzie są bezpieczniejsi, przykładem może być Irak. Za Saddama można było pójść na rzekę na piknik z rodziną, dzisiaj za demokracji strach wyjść po marchewki na rynek.
Juz gdzieś było o tych zdjęciach.. po prostu robiona część reprezentacyjna miasta. reszta zasyfiona. stary komunistyczny trick
To jest pikuś! W KRLD jest tak dobrze, że nadwyżki produkcji spodni jeansowych miały być sprzedawane w Sztokholmie. Szwedzi, pod płaszczykiem łamania praw pracowniczych w Korei Pn., skonfiskowali całą dostawę. Zapewne po to, by odsprzedać ten świetny towar – po zaniżonej cenie – mniej świadomym obywatelom, na czarnym rynku w Göteborgu. Tak łamie się prawo w tzw. demokratycznych krajach. W krajach prawdziwej demokracji – ludowej (weźmy za przykład Kubę, Koreę Północną czy jakże nam bliską Białoruś), kradzież spodni o wartości dwuletniej pensji robotnika, który je uszył, byłaby nie do pomyślenia.
I może ktoś mi powie, że sklepik to była szpiegowska przykrywka reżimu? Hę?
Adam ma racje.
Pracowalam z paroma ludzmi z Bialorusi – z ich opowiadan wylania sie calkiem inny kraj. Kawalek stolicy wadza zawsze trzymala pieknie urzadzony, ot zeby sie bylo czym pochwalic cudzoziemcom.
Panie Doxa, widzę tak Ci się ta Białoruś podoba że reportaż piszesz na wszelki wypadek z daleka, co?
Jasne, wpis to prowokacja, ale dająca do myślenia 😉
Spróbuje sobie zażartować, choś ta schludniość imponująca zasługuje na pochwałe i zazdrość. Natomiast w konwencji zartobliwej ciśnie mi się, świeża zieleń, jest to pewnie przed 1Maja. Balszoj narodnyj prazdnik is coming.
Na Białorusi akurat jest ładnie i schludnie – zdjęcia tutaj:
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=529765&page=49
Łódź też jest piękna, tzn. elewacje frontowe kamienic z Piotrkowskiej. Tylko fronty. Spojrzysz w bramę i widzisz grzebiuszków w śmieciach, i bramę nieodrestaurowaną, brzydką, szarą, z odpadającym tynkiem i dziwnie czuć z niej, nieprzyjemnie tak jakoś. Na pokaz wszystko jest piekne…