Categories
Ekonomia

DAC7

Komuchy z ministerstwa finansów nie mają ani odrobiny wstydu. Zobaczcie jaki przykład podają: osoby która ‘dorobiła’ się na szydełkowaniu i musi od tego podatek zapłacić. Nawet emerytka Weronika musi się dorzucać swoje wdowie grosze do przekopu Mierzei i zakupu Himars. Stalinizm wraca w wielkim stylu.

Share This Post

15 replies on “DAC7”

Przyznaje iz tez mam pewne watpliwosci do do Oxfamu ale problem jest iz ciezko obiektywnie ocenic sytuacje -wygoglowalem po angielsku i w minute znalazem trzy rozne raporty z ktorych kazdy mowi co innego-kazdy moze wiec sobie wybrac wedle preferencji tylko jaka jest prawda?Ja wiem ze zaraz mi tu ktos napisze ze prawdziwy jest z Heritage Foundation ktory mowi cos innego niz Oxfam tlyko niby na jakiej podstawie mam wierzyc akurat im skoro oni pieniadze biora od bogatych sponsorowi zawsze ich veda kryc jakby co?Pozostaje takie rozgladanie sie dookola nieco na “czuja”-i od tej strony patrzac to mi wychodzi ze to Oxfam ma racje a nie Heritage Foundation-nawet przyznaje iz moge sie mylic ale lepszej metody nie widze.

Piotr34

gdyby było inaczej to ludzie by kombinowali i urzędnicy by kombinowali.

Moim zdaniem to bardzo dobrze. Ludzie muszą zrozumieć, że podatki od podatków są złe, że obliczanie dochodu jest złem, bo urzędas decyduje co jest a co nie jest kosztem (czasem nawet ta sama rzecz dla jednych jest dla innych nie jest), musisz w zębach przynieść wszelkie faktury i przesył pieniędzy i poinformować skąd i jak masz kasę.

Dziś widziałem taki obrazek. Siedze sobie w banku i przychodzi przedsiębiorca przynosi plik banknotów (widać 50zł, 20 itd) i chce wpłacić na SWOJE , konto firmowe by bank mu nie naliczył opłaty. Taki ma warunek, że jest wpłata nei ma kosztu prowadzenia rachunku. I dowiaduje się, ze od października USkarbowy trzepie banki i sprawdza wszelkie tranzakcje i musi udowodnić, że to sa czyste pieniądze. Nie jakims oświadczeniem ale wyciągiem z kasy fiskalnej, opisem i numerem buta klienta. Serio. Gość oburzony mówi, pani jak mam od 10 lat tu konto co wy robicie. A panie bezradne , że właśnie była u nich kontrola i wszyscy dostali po premii i może i lepiej będzie.
Jedyne co było prostym wytłumaczeniem (gośc kłócił się z 10 minut) to czy pieniądze są z innego banku. Jeśli było to już w banku to problem znika. Cały system już jest podłączony online do biurka biurwy i automaty wyszukują np. dużo tranzakcji od różnych osób ale na podobna kwotę, albo dziwne tytuły itd.

Banki stają się powoli aparatem opresji. Bez żadnych ustaw, bez żadnych zmian w prawie.

Pani Ola natomiast prowadzi legalnie DG, nie oszukuje na podatkach, nie może jednak nic sprzedać na tym portalu, bo cwaniara Weronika, nie mając żadnych kosztów, oferuje niższe ceny.

Panie Przemysławie, pytanie trochę nie w temacie, ale kogo o to pytać, jak nie pana? Mianowicie, jaki złoty bulion najlepiej/najszybciej schodzi u pana obecnie? Monety 1 uncjowe z kanonu, monety historyczne (Dukaty, Suwereny, Franki) czy pchełki 1/10 uncji? Pytam z ciekawości, jak to wygląda obecnie na polskim rynku złota, bo obserwuję naocznie jak to wygląda na Zachodzie, jakie premium jest na danych monetach przy sprzedaży i ile za jaki towar dilerzy płacą w skupie i wnioski są takie, że sprzedaż 1 uncjówek z kanonu siada i dilerzy zaczęli schodzić z premium, za to kosztem rzecz jasna niższych cen skupów. Ciekawi mnie jak to wygląda z pana perspektywy, czy czuć ten kryzys w powietrzu, czy klienci detaliczni raczej przerzucili się na mniejsze gramatury, czy też 1 uncjówki w Polsce wciąż są numerem 1 bez zmian? Dziękuję i pozdrawiam

… tymczasem zwrot podatku VAT sięgnął w PL rekordowego poziomu: dwieście kilkadziesiąt mld złotych, z czego “wytłumaczalne” jest (lub może być) jakieś 120-130mld. Ktoś to decyzję o przelewie z US podjął. No i ktoś deficyt musi pokryć. Ano pokryją zapominalscy straganiarze (ci zastraszeni i mniej ogarnięci prawnie oraz nieprowadzący RHD), “przyłapani” na niewystawieniu śmiertelnie ważnego paragonu za pęczek marchwi no i pokryje szydełkująca wieczorami, pewnie z nadmiaru wolnego czasu i kasy, zastraszona DAC7 Weronika.

“I dowiaduje się, ze od października USkarbowy trzepie banki i sprawdza wszelkie tranzakcje i musi udowodnić, że to sa czyste pieniądze.”

Nie kłam, albo podsłuchuj cudze rozmowy skutecznie, albo doucz się.
A przede wszystkim – nie strasz.

Mam takie zastrzeżenie, że w stalinizmie podatków zasadniczo nie było.
W ogóle w systemach komunistycznych podatków dla osób indywidualnych zasadniczo nie ma.

Trochę mam ubaw jak się podatki nazywa komunizmem albo niewolnictwem (historycznie klasyczni niewolnicy byli ze wszystkich podatków zwolnieni, jak Rzym upadał to pojawiło się na dużą skalę zjawisko robienia z siebie niewolnika po to żeby nie płacić podatków)

@Stanisław

“Nie kłam, albo podsłuchuj cudze rozmowy skutecznie, albo doucz się.”
Sam się doucz. Wiem co słyszałem i wiem jaki był efekt. Chłop zerwał lokatę by zapłacić przelewy. Kto normalny likwiduje lokatę ze strata dla kawału.

Dziś szefko komentując nowego ambasadora USA w Polsce.
“Trzeba by chyba nazwać go ambasadorem obojga narodów”.

Mam nadzieję, że doxa nie wywali komantarza jak mu się zdarzało bo nieprawomyślny.

@Doxa
Jakieś tam podatki oczywiście w komunizmach były/są.
Chodzi o to, że praktycznie zawsze wielokrotnie mniejsze niż systemach kapitalistycznych.

Przykład podatku dochodowego dla JDG, lata 80 PRL, który płacił mój ojciec:
Podatek dochodowy w formie ryczałtu, wynosił od kilku do kilkunastu procent przychodu (zazwyczaj od 10% do 20%).
Podatek obrotowy – wynosił średnio 8%–20% w zależności od rodzaju działalności.
Powyżej 2 wynagrodzeń wchodził domiar: 95% nadwyżki
Mokry sen Razemków
Mówisz, że podatki były niskie?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *