Categories
Ekonomia

KNF zabiera się za pato-fin-influencerów

Na stronie KNF ukazał się artykuł ostrzegający przed nieuczciwymi influencerami działającymi w polskich przestrzeniach mediów społecznościowych.

Historia uczy, że nie należy lekceważyć tego typu przekazu. To jest jasne ostrzeżenie. Nie żyjemy w roku 2000, gdy państwo było nadal bardzo słabiutkie. Obecnie instytucje typu KNF, UOKiK i GIIF w sposób skoordynowany i zadziwiająco sprawny działają w obszarze swoich kompetencji. Kto by pomyślał jeszcze kilka lat temu, że będzie można dostać ogromną karę za promowanie piramid w YT? Wtedy przeszło by tłumaczenie, że to nie piramida tylko ‘sprzedawanie pakietów reklam’, dziś w to ani urząd ani sąd nie uwierzy.

Właśnie boleśnie przekonał się o tym p. Żukiewicz, który wyłapał 450 tysięcy złotych kary od UOKiK. Jego koledzy i koleżanki też mają poparzone łapki. Po tyłku obrywają poważniejsi gracze, wydawało by się całkiem nieźle ulokowani i blisko ucha Prezesa. Sama Poczta Polska wyłapała 50 tysięcy złotych kary od GIIF za niedociągnięcia w procedurach AML. Chodzi o te pocztowe kantory, skupujące i sprzedające kilka podstawowych walut. Pracownice poczty obsługujące te kantory były niewystarczająco przeszkolone i za mało kwitów generowały. Trzeba bowiem wiedzieć, że kantory walut czy dilerzy złota (tzw. instytucje zobowiązane) muszą generować mnóstwo bzdetnych kwitów i jest to bezwzględnie kontrolowane.

Można podważać sens istnienia licencji zawodowych i narzekać na trudność ich zdobycia. Zapewne prawdziwy libertarianin oddałby się pod skalpel osoby bez formalnego wykształcenia medycznego. Osobiście wyrosłem już 30 lat temu z etapu życia, który można nazwać byciem ‘kucem Korwina’ i dostrzegam pewne zalety istnienia licencji zawodowych.

Zatem niech sobie istnieją różnej maści doradcy inwestycyjni, nawet niech krytykują mainstreamową ekonomię i promują alternatywne, nieoczywiste metody inwestowania. Ale niech to robią po egzaminie państwowym potwierdzającym znajomość klasycznej akademickiej ekonomii i publikując wyniki ich portfela w kilku ostatnich latach.

Mam nadzieję, że po rozprawieniu się z łże-doradcami inwestycyjnych przyjdzie czas na łże-szkoleniowców zachwalających ‘łatwy i szybki dochód z handlu na Forexie’.

Share This Post

12 replies on “KNF zabiera się za pato-fin-influencerów”

Ale fajny wpis, dziękuję! Jeszcze żeby Putin podkulił ogon i będzie wspaniały miesiąc, choć niestety raczej na to drugie szanse niewielkie.

BTW żona naganiacza (oby odwołanie od kary nie wyszło) zawstydzić może samą Górniakową. Szok wygrał z zażenowaniem, dlatego dałem radę oglądnąć do końca.

Po prostu chcesz państwowymi rękami wykańczać konkurencję, jakie to krótkowzroczne, bo Ciebie też więksi gracze moga w ten sposób wykończyć…
I nie chodzi o to że libertarianin ma się kłaść pod nóż komus bez licencji, tylko żeby zawsze była taka możliwość bo dzięki temu że istnieje możliwość że pójde do osoby bez licencji , tym z licencją nie odbija palma.

“prawdziwy libertarianin oddałby się pod skalpel ”

Prawdziwy libertarianin chce decydowac o swoim zyciu i nie widzi powodow aby oddawac decyzyjnosc (dotyczaca jego zycia) w rece anonimowego urzednika.

Zreszta dochodzi do paradoksu, jak to jest, ze Kowalski w cywilu nie moze kupic w aptece antybiotyku, ale ten sam Kowalski, tyle, ze w godzinach pracy moze decydowac o mozliwosci kupna antybiotykow?

“Ale niech to robią po egzaminie państwowym ”

Wiara w moc papierka. Jeszcze tylko stopnie oraz staz pracy. Jakos tylko dziwna sprawa, ze po tych egzaminach panstwowych mamy mordercow (5 tysiecy rocznie zabojstw rocznie), sedziow-bandytow, lekarzy-bandytow, itd itd.

Kompletnie nie przeszkadzaloby mi to, gdyby nie dwa fakty (a) place za te zabawe w papiery (b) uderza we mnie to bezposrednio, gdyz cale zycie jest otoczone papierami — nie moge kupic po prostu leku, nie moge po prostu sie leczyc, nie moge po prostu… nie, nie, musi byc kwit, skierowanie, zaswiadczenie, pozwolenie…

Chcacemu nie dzieje sie krzywda, jesli sa ludzie, ktorzy chca sie leczyc u znachora, czemu mialbym im w tym przeszkadzac (i oplacac owo przeszkadzanie)?

@Hamal
Ludzie zdesperowani podejmują nieracjonalne i nielogiczne działania a koszty rozwiązania efektów takich działań spadają na barki wszystkich podatników (wydłużone leczenie, koszty społeczne, renta, prokurator, odszkodowania itd). I to trzeba jeszcze dodać do standardowego braku odpowiedzialności, przewidywania konsekwencji i logicznego myślenia dużej części społeczeństwa tak przy ratowaniu skóry jak i zarządzaniu budżetem.
Ponadto, to najczęściej osoba bez licencji wyrównuje swoje wynagrodzenie do reszty bo rażące różnice w cenie ich usługi, od razu ich dyskredytuje. Nie mówiąc już że dla osób z licencją ich zdobycie (licencji) stanowi już pewien cele i ma wartość nie tylko materialną.

Pytania zadawane w tym komentarzu sa bardzo trafne. Kazde spoleczenstwo ciagle zadaje sobie te pytania. Niestety, ciagle jest przechyl w strone bezpieczenstwa, czyli ludzie w wiekszosci chca oddac wolnosc za zludzenie wolnosci.

@TP
Dlaczego tylko zdesperowani, ludzie mogą postępować nieracjonalnie zawsze i wszędzie, nie tylko w desperacji i dlatego wystarczy przywrócić system w którym koszty własnego działania ponoszą sami. Ale ew. zyski również maja być ich.

Każdy inny system prędzej czy później skończy się np. przymusowym odchudzaniem ludzi otyłych, przecież koszty leczenia grubasów obciążają całe społeczeństwo…., albo przymuszeniem wszystkich okularników do noszenia szkieł kontaktowych bo mogą się potknąć i pokaleczyć sobie oczy a koszty – wiadomo poniesie społeczeństwo…

System wolnościowy jest systemem w którym biedni sie bogacą i być mało kto będzie korzystał z operacji przeprowadzanej przez chirurga bez dyplomu, ale sama możliwość że tak może sie stać powoduje że chirurg z dyplomem nie będzie przesadnie windował ceny swoich uslug.

“publikując wyniki ich portfela w kilku ostatnich latach”

Mam nadzieję, że przyjżą się równiej statementom i kłamstwom Dyzmy21. Ostatnio nagania już nawet głodówkami, Wim’em Hofem i tybetańskimi ćwieczeniami. Chyba się muszą pośpieszyć, bo niedługo zacznie lewitować i już zupełnie go nie namierzą.

Natomiast rozbroił mnie fikoł na którymś z ostatnich wywiadów, jak to opowiadał o wujku, którego dom obserwował złodziej. Jak to powiedział dyzma: wujek wyszał na dwór z bronią i ostentacyjnie ją przełodwał “i od tego czasu nikt już nigdy nie obserwował jego domu”.

Co za fikoł-fantasta. Lepszy kosmita od ferdka kiepskiego xD

@DyzmaJestŚmieszny

Gosciu coraz bardziej odlatuje. Paranoik. Wszedzie spiski
Ostatnio w ktoryms nagraniu stwierdzil ze “katastrofa w fukushime, a raczej ATAK na fukushime jak uwazaja azjaci…”
xDxD

@Macias & Hamal

No to zacznijmy standarowo:

W libertariańskim świecie możnaby sprzedawać nieprzetestowane leki bez uzyskiwania jakiejkolwiek licenicji na ich sprzedaż i bez badania ich skuteczności i efektów ubocznych, bo przecież:

“Prawdziwy libertarianin chce decydowac o swoim zyciu i nie widzi powodow aby oddawac decyzyjnosc (dotyczacą zażywanych leków) w rece anonimowego urzednika
Każdy inny system prędzej czy później skończy się np. przymusowym odchudzaniem ludzi otyłych”

A można pójść tu dalej:
“Prawdziwy libertarianin chce decydowac o swoim zyciu i nie widzi powodow aby oddawac decyzyjnosc (np. dotyczacą tego czy jeździć samochodem lewą czy prawą stroną drogi) w rece anonimowego urzednika
Każdy system, w którym kierowca nie może sam decydować czy jechać prawą czy lewą stroną drogi prędzej czy później skończy się np. przymusowym odchudzaniem ludzi otyłych”

@ziombojmadafaka7
“Ostatnio w ktoryms nagraniu stwierdzil ze “katastrofa w fukushime, a raczej ATAK na fukushime”

To raczej nic jakościowo różnego od rzeczy głoszonych przez Tradera21 od wielu lat.
Teoria ataku na Fukushimę nie odbiega jakoś mocno od publikowanej przez Tradera21 już kilka lat temu teorii, że globaliści, NWO, masoni czy ktoś tam taki wywołali Wielki Kryzys w 1929 w USA dlatego, że chcieli aby w 1933 Hitler doszedł do władzy w Niemczech (patrz: https://independenttrader.pl/jak-bankierzy-stworzyli-nazizm-lekcja-historii.html )

To nie jest “albo – albo”, rozkład jest tutaj typu ciągłego. Po prostu pewien poziom regulacji jest korzystny dla społeczeństwa: nie trzeba znać się na wszystkim, wszystkiego sprawdzać, przed wszystkim się zabezpieczać. Kupując materiał budowlany z certyfikatem wiem, że + – trzyma zakładane przez konstruktora parametry. Nie muszę prowadzić własnych prób obciążeniowych itd. Idąc do dyplomowanego lekarza wiem, że ma podstawy wiedzy medycznej i prawdopodobieństwo trafnej diagnozy i dobrania odpowiedniej terapii jest znacznie wyższe niż w przypadku pana Ziutka z jarmarku, co to sprzedaje końską maść.
Na pewnym poziomie koszty regulacji zaczynają równoważyć zyski, a powyżej pewnego poziomu koszty regulacji lecą w kosmos i zaczynają dławić społeczeństwo. Tylko trudno znaleźć ten punkt środkowy i jeszcze trudniej utrzymać go przez dłuższy czas.
Dlatego tak źle gada się z fanatykami libertariańskimi, bo to w większości ludzie o dość totalnym podejściu, nie widzą tych szarości pomiędzy.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *