Categories
Ekonomia

GM: Pogróżki

Panu K. chyba nie spodobał się mój ostatni wpis, ponieważ nasłał na mnie swojego człowieka. Taki kwit do mnie wysłali:

Co ciekawe, coś się im pomieszało, ponieważ na stronie 79element.pl nigdy nie było nic na temat firmy GM. Ale może lepiej wiedzą, chętnie zapoznam się ze zrzutami ekranu. To tak w odniesieniu do czynu nieuczciwej konkurencji.

W art 212 KK jest ciekawy zapis, który mówi: “Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut: 2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.” A tu interes jest społecznie uzasadniony, spółce GM grozi upadłość, co spowoduje utratę środków przez wiele osób.

Szykuje się ciekawa batalia prawna, z której będę dawał sprawozdanie szanownym Czytelnikom.

Edit: Po konsultacjach doszliśmy do wniosku, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie pozew ze strony GM i zarządzenie sądu, aby do czasu rozstrzygnięcia sporu usunąć wpisy. To byłoby ze szkodą dla opinii publicznej, która będzie nieświadoma ryzyka ponoszonego przy zakupie z dostawą w 2 miesiące. Dlatego skracam nazwę spółki na GM, a nazwisko machera do litery K, celem utrudnienia czynności prawnych podejmowanych przez radcę Raka.

Share This Post

12 replies on “GM: Pogróżki”

No, cóż, ten radca Rak, to baran jednak jest.

W wystąpieniach zawodowych nie wolno bowiem grozić radcom prawnym (vide: kodeks etyki zawodowej) ściganiem karnym. Jedyna odpowiedź jaka się należy temu Panu do skierowanie zawiadomienia do OIRP o jego delikcie zawodowym, z wskazaniem naruszonego przez niego postanowienia powołanego kodeksu.

Dla mnie, jako dla praktykującego radcy prawnego (nie uważam się za wybitnego, ale trochę procesów cywilnych prowadziłem, w tym o dobra osobiste), to dopiero jest niekompetencja – starać się przestraszyć przeciwnika prawnego mojego Klienta, w taki sposób, żeby się samemu podłożyć pod odpowiedzialność…

Co do reszty (“merytorycznie”) nie będę się publicznie wypowiadał, bo nie należy im podpowiadać. Ale też możnaby coś-niecoś “pokomentować”. Jakby autor bloga chciał, to mogę parę refleksji grzecznościowo przekazać.

“Zabawne, Goldenmark zaraz po tym wpisie podniósł mocno ceny złota, ale srebra już nie, mają chyba najtansze w Europie
Chłopaki powinni uspójnić ściemę.”

To pisałem pod poprzednim wpisem autora. Widać że posłuchali, bo srebro radykalnie zdrożało 😀

Kolega Sebastian sam narusza zasady etyki obrażając innego radcę prawnego, względnie oceniając treść sporządzonego przez niego pisma. Rzeczywiście kodeks etyki w art. 38 ust. 2 zakazuje grożenia postępowaniem karnym bądź dyscyplinarnym, aczkolwiek akapit omawianego wezwania jest ujęty dość ostrożnie.

Kolego Rafale, ale ja to robię przynajmniej komentując sobie na blogu, a nie w pisamach do przeciwnika prawnego. I nie, nie jest ujęty ostrożnie, są na to orzeczenia dyscyplinarne, za to były skazania. Dokładnie za takie ujęcie.

@ Sebastian

Zafiksował się Pan Mecenasie. Nie ma tu naruszenia etyki. Jest za to publiczne posądzanie, żeby nie powiedzieć pomawianie, kolegi po fachu, znanego z imienia i nazwiskam o popełnienie deliktu dyscyplinarnego. No i pieszczotliwe nazwanie innego radcy prawnego “baranem”. Poważnie, panie Mecenasie, nie tędy droga.

@ Doxa
To nie piaskownica. Zmiana nazwy dilera na GM, gdy z kontekstu i linkowanych informacji jasno wynika o jaki podmiot chodzi w żaden sposób Cię nie chroni. Co więcej może świadczyć o nasileniu złej woli, skoro przyznajesz w ten sposób, że dostrzegasz możliwą naganność działań. Do tego anonimizacja nazwiska do pierwszej litery jak u przestępcy…

Komentarz nie do publikacji:

Najlepszy sposób na obronę to usunięcie wpisów albo w ostateczności ich zmodyfikowanie tak, żeby pozbyć się zdań, których nie masz szans obrobić w sądzie.

Druga strona może mieć problem z udowodnieniem treści wpisu. Dysponują pewnie tylko print screenami. Z uwagi na covid-19 trudno złapać notariusza więc wątpię by mieli notarialne uwierzytelnienie wydruku strony. Do tego wpis jest dość świeży więc tzw. archiwa internetu chyba go nie złapały jeszcze (do sprawdzenia).

W procesie bazując tylko na print screenach będą mieli problem żeby udowodnić, że taka właśnie była treść wpisu. A nawet jeśli to przyznasz, to jeszcze trudniej będzie im udowodnić jak długo był publikowany wpis w pierwotnej formie. Może przez kwadrans? A wtedy skala naruszenia jest znikoma, zatem i szkoda powinna być znikoma.

@ Doxa
WEZWANIE DO ZAPRZESTANIA NARUSZANIA DÓBR OSOBISTYCH
Wzywam Pana Przemysława Słomskiego do zaprzestania naruszania moich dóbr osobistych polegającemu na przywłaszczeniu sobie proroctwa które przepowiedziałam JA!
Dnia 12 25 2018 o g. 14:42 na blogu “Doxa” w odpowiedzi komentującemu o nicku Wolf to właśnie ja (nerd70) w punktach 1, 2, 3 i 4 opisałem fajansowatość i bufonadę firmy Goldenmark i chociaż wtedy nie wiedziałem dlaczego dokładna treśc każdego z punktów znikła (zostało tylko 1234) – to dziś podejrzewam P.S. Tytułem przeprosin ŻĄDAM niezwłocznego przyznania pod artykułem “GM: Pogróżki” że to ja, a nie on jestem wielkim prorokiem rynku metali szlachetnych w Polsce, oraz wypłaty odszkodowania w kwocie 12 groszy(tylko nie płacz proszę). W przypadku niewykonania moich żądań natychmiast przystąpię do:
– Odważnego wpatrywania się w podłoże.
– Zaciskania pięści i ogólnego zdenerwowania.
– Rzewnego płaczu nad moją dolą.
– Groźnego kiwania palcem w bucie!

Pan Wojtek K nie rozumie, że publiczna próba zabrania się za skórę autora, który “szarga” dobre imię byznesowej grupy GM narobi szumu medialnego, który jeszcze bardziej narobi syfu wokół spółki z ulicy Strzegomskiej. Albo – drugie wytłumaczenie – myśli że autor “obraźliwego” wpisu się przestraszy i usunie wpisy bo w przeciwnym Pan Rak pokaże mu gdzie raki zimują. Liczę na głośne rozprawy sądowe, najlepiej w amerykańskim stylu. Kamery, fotoreporterzy rzucający się ze swoimi aparatami na Pana K wychodzącego z sądu, nagłówki w wyborczej i dociekania dziennikarzy nt tego dlaczego uncja Au kosztuje w spółce GM 9000 zł.

Musisz miec duży zasięg skoro wpis a blogu, nawet bez własnej infrastruktury wywolał taka reakcję.
Nie mam dobrego mniemania o sadach i jeśli możesz coś robic bez płacenia to zrób, a jesli musiałbys wydac choćby złotówke to sie trzeba sadzić, ale nie sugeruje niczego.

W czasie kryzysu firmy ubezpieczeniowe maja wiecej szkód, prawnicy wiecej roboty bo działa syt. zastępowania.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *