Categories
Ekonomia

Covid

Tak zwane “czarne łabędzie” to zjawiska HILP, czyli High-Impact, Low-Probability Events. I właśnie mamy do czynienia z kolejnym po wydarzeniach roku 2008. Zdaje się, że jeszcze niewiele osób zdaje sobie sprawę, że właśnie mamy w pewnym sensie powtórkę z 2008.

Zwykle nie wiadomo, co będzie tym “łabędziem”. Wiadomo jednak, że wcześniej czy później do czegoś dojdzie i gówno wpadnie w wentylator, czyli Shit Hits The Fan (SHTF).

Wygrana w lotto jest przykładem pozytywnego HILP. Skrajnie trudno jest wygrać, nie wiadomo kto wygra, a jednak codziennie ktoś wygrywa. Ciężko jest powiedzieć “kto mógł się spodziewać, że padnie główna wygrana”. Oczywistym było, że ktoś wygra, że do tego dojdzie, nie wiadomo było tylko gdzie, co i jak.

Epidemia Covid, która właśnie się rozkręca na świecie, jest przykładem negatywnego HILP. Kto mógł się spodziewać epidemii? Nikt. Ale każdy powinien się spodziewać wystąpienia jakiegoś zjawiska HILP. To właśnie ze względu na takie ryzyko sprzedawałem zestawy żywności liofilizowanej i nadal sprzedaję złoto. Osoby, które mnie posłuchały są zabezpieczone i oglądają z popkornem dyrektorkę Sanepidu czy irańskiego ministra. Ci, co się pukali w głowę niech się pukają dalej. Za chwilę będą się pukać w głowę w kolejkach po papier toaletowy, być może również po żywność.

Z Covid poradziły sobie Chiny, ale metodami typowymi dla państwa policyjnego. Po prostu z tygodniowych świąt nowego roku wyszedł miesiąc wolnego. Słuchając wypowiedzi uczestników wydarzeń (to jest medyków) słyszy się narrację o byciu na pierwszej linii frontu. Państwa ulepione z gówna i tektury, jakimi są Persja i Italia, tak dobrze sobie nie radzą. I teraz zagadka: z czego jest sklecona Polska i jak kraj sobie poradzi z większą ilością zarażeń w następnych tygodniach? Jak poradzi sobie system ochrony zdrowia, który nie radzi sobie z normalną ilością chorych, gdy w systemie pojawi się na przykład 10000 chorych potrzebujących łóżka i opieki oraz 1000 osób potrzebujących respiratora? Możecie śmiało pisać w komentarzach wasze typy. Ale kto wie, może nie oddamy Covidowi nawet guzika?

Epidemia prowadzi do szeregu konsekwencji, nieprzewidywalnych i przewidywalnych. Nieprzewidywanymi okazały się sytuacje z wycieczkowcami, których systemy wentylacji są idealne dla roznoszenia patogenu. Jeżeli czytacie ten wpis w pracy i siedzicie w biurowcu, to podnieście głowy i spójrzcie na wylot wentylacji w suficie. System jest taki sam na Diamond Princess. Wystarczy jedna chora osoba i wentylacja mechaniczna rozniesie to po całym budynku.

Przewidywane jest to, że zatrzymanie produkcji Chin to przerwanie niemalże wszystkich światowych łańcuchów dostaw. To, że nie będzie stali, to może nie jest taki problem jak to, że nie będzie leków. Wzrost cen złota i spadek cen ropy / miedzi też są przewidywalne. Przewidywalne są zwolnienia i bankructwa. Banalne stwierdzenie, że “ekonomia to system naczyń połączonych” okaże się bolesną prawdą, gdy upadek biur podróży, linii lotniczych i przewoźników autobusowych rozleje się po całej gospodarce, tam gdzie te firmy się zaopatrywały i tam gdzie ich pracownicy wydawali wypłaty.

Covid to ogromny bodziec do recesji. Miliony ludzi siedzi w domach zamiast pracować i konsumować. Pamiętajmy, że kraje zachodnie prowadzą piramidy finansowe Ponziego. Ich budżety opierają się na fakcie, że zadłużenie rośnie razem ze wzrostem PKB. W sytuacji recesji pojawia się konieczność wzmożonych wydatków i spadku przychodów podatkowych, więc gigantyczna dziura budżetowa.

Ale nic to, mamy przecież Modern Monetary Theory (MMT), która postuluje dodruk walut. Się dodrukuje się, dosypie do systemu i będzie gitara. No chyba, że nie, wtedy będzie Weimar i hiperinflacja. Ale podobno jeżeli rządy mówią, że do czegoś nie dopuszczą, to nie dopuszczą, więc chyba nie ma się czym przejmować.

W sumie to najbardziej przykre są konsekwencje społeczne. Nie chodzi o samą ilość zmarłych, bo tych będzie tylko 5-10%, tylko o resztę pozostałą przy życiu. Większość populacji zawsze żyje od 1go do 1go i nie ma żadnych rezerw. No i w sytuacji SHTF pojawia się problem za co kupić żarcie na obiad. Ale to już chyba taki urok 21 wieku, nie tylko firmy funkcjonują bez rezerw w trybie Just in Time (JIT), ale również ludzie. Wszyscy przyjęli, że da się bez problemu i od reki we wszystko zaopatrzyć, a magazyny producentów czy półki marketów są bez dna. Teraz będziemy mieli okazję zweryfikować te założenie.

Share This Post

29 replies on “Covid”

W świetle szybkich ustaw i początku hiper bałaganu w Polsce za 2-3 tygodnie obstawiam że wyborów prezydenckich nie będzie w maju :).

Jak zwykle 100%

Od 3 dni nie mogę zrobić przelewu z BGŻ Optima…
Podobno z tym walczą …Chyba się zaczyna.

Pozdrawiam

Rzady i zus-y zacieraja lapki. Bedzie mozna obywateli wziac za twarz, zlikwidowac gotowke, szczepic pod przymusem i nadal napuszczac na ojrope orki ze wschodu.

Kiedys wyczytalem komentarz, ze wspolczesna klase srednia dzieli od bezdomnosci 3 raty kredytu.

Ale bedzie guwnoburza

Tu film mojego sąsiada z wioski obok. Wyprowadził się do Chin i jest właśnie w miejscu, gdzie wykryto COVID19. Pokazuje jakie środki wdrożono i jakich on używa patentów. Ten z zapalniczką jest ciekawy: https://www.youtube.com/watch?v=J3U2tfsxxik

Ale pokazuje też sklep i trochę sam siebie się śmieje, że spanikował i zawalił ieszkanie zapasami na pół roku.

No to parę zdań.

Jestem zawodowym pracownikiem polskiej nauki (nie nazywam się naukowcem…); model matematyczny tego rodzaju epidemii (wraz symulacją komputerową) mogę wykonać odpłatnie w przeciągu tygodnia, podobnie kilku moich kolegów. I ponieważ mam jako takie pojęcie o procesach stochastycznych i modelowaniu probabilistycznym z przerażeniem śledzę medialną głupotę dla ludu oraz kmiotowatość Władzy. Problemem medyków jest to iż o algorytmice i statystyce matematycznej mają zerowe pojęcie.

Minister zdrowia jest kardiologiem, czyli rodzajem rzemieślnika, funkcjonującego w jednostkowych warunkach klinicznych. Nie jest analitykiem strategiem, wypowiada się o epidemiologii, zatem zagadnieniu związanym z badaniami operacyjnymi, procesami stochastycznymi i zarządzaniem operacyjnym na dużą skalę. Czy umiałby zrobić chociaż model matematyczny rozmnażania pantofelków. Kierownik (nie dyrektor) logistyki w większej korporacji jest bardziej kompetentny do zwalczania epidemii od całej konowałokracji RP. Siedzą oni w klinikach – schlebiają sobie wzajemnie i piszą konfabulacyjne doktoraty o jakimś tam incydentalnym jednym przypadku czegoś tam, bez badań empirycznych statystycznych, bez modeli matematycznych, bez znajomości termodynamiki, hydrodynamiki etc. Tylko nadęta bełkotliwa frazeologia (czytam takich doktoratów kilka rocznie). To się nazywa polska medycyna – ale przecież nie nauka, tylko “sztuka”…

Mycie rąk, maseczki – to psychologiczne placebo. Wirus ma ~100nm średnicy.
Słuchałem dzisiaj całej konferencji prasowej ministra zdrowia – z przerażeniem, ten człowiek nawet wysławiać się nie umie, operuje językiem nieskładnym, popularnym. Tak to już jest, że jak się nieco lat w realnej nauce działa to dyletanta merytorycznego (markującego znawstwo) i metodologicznego można poznać po kilku zdaniach…
Dzisiejsza konferencja, na pytanie o warunki fizykochemiczne rozkładające RNA wirusa, minister nie potrafił podać choćby jednego faktu ! Na stronach chińskich uniwersytetów są na ten temat już publikacje.

Przepraszam, że tak długo paplam… ale nie wytrzymałem stężenia masowej głupoty.

@Anonim Gall

To nie jest masowa glupota. To jest uderzanie w globalizacje.

Mala proba przewidzenia jak sie epidemia potoczy

https://10-procent-rocznie.blogspot.com/2020/03/dlaczego-swiat-obawia-sie-koronawirusa.html

Mapa przypadkow/wyleczen

https://gisanddata.maps.arcgis.com/apps/opsdashboard/index.html?fbclid=IwAR16cl5jcfbe1owwfDP–fWxF_zdpK4LvzUzbmQCUoHmnJ-8MMqAlKvfTZo#/bda7594740fd40299423467b48e9ecf6

Cos niecos na temat samego Covida

https://www.youtube.com/watch?v=eGRl5ekAqo0

A ponizej temat statystyki w medycynie-cos tam wczesniej wiedzialem w tym temacie ale nie widzialem ze jest az tak zle takze dzieki @AnonimGall za porusznie tematu

https://www.youtube.com/watch?v=yNzQ_sLGIuA

Piotr34

“trzy raty kredytu od bezdomnosci”

Rozmawialem kiedys na temat z Anglikami i przynajmniej w UK jest to na pewno prawda-no ale tak to jest jak sie buduje gospodarke konsumpcyjna na kredycie z centrum produkcji na drugim koncu swiata.Tylo czy aby w Polsce mlode pokolenie nie jest tu podobne do Angolii?
W UK nie brakuje w sklepach zadnych artykulow OPROCZ papieru toaletowego-puszki,makaron,srodki czystosci itp to rozumiem ale nie bardzo rozumiem jak zapas papieru toaletowego ma pomoc komus w walce z epidemia?A mowili ze to komuna byla beznadziejna bo papieru toaletowego nie bylo-to co powiedziec o obecnym systemie?

Panika na rynkach-co mialem kiedys kupic na czarna godzine to juz dawno kupilem a TERAZ po tych spadkach na gieldach to troche dokupie akcji-nie ze duzo(bo az taki odwazny to nie jestem)ale troche i owszem.Jak to mawial Rotschild: “kupuj kiedy na ulicach leje sie krew”-wlasnie sie “krew leje” wiec czemu by sie nie zastosowac do tej rady?Jesli padnie wszystko(scenariusz malo prawdopodobny) i bedzie WWIII/apokalipsa zombie to i tak straty na gieldzie beda moim najmniejszym problemem a jak wszystko sie odbije za rok czy dwa(scenariusz spodziewany)to jestem do przodu-ewentualne dolki po drodze mnie nie martwia bo ja mam perspektywe czasowa na tym kapitale co inwestuje jakies 20 lat.No ale to ja po tym jak juz mam nieruchomosc za gotowke,zero kredytow i “sloik zlota zakopany w ogrodku” a inwestuje tylko kapital ktory mi na biezaco nie jest do niczego potrzebny wiec jak ktos mysli wladowac oszczednosci zycia w akcje bo jest “okazja” to NIE polecam!!!!Ale….jak ktos ma troche nadwyzkowego(powtrzam nadwyzkowego!!!!) kapitalu to czemu by nie zaryzykowac?

Piotr34

Od blogera matusiaka

“Koronawirus negatywnie wyróżnia się zaraźliwością, długim wyleganiem sprzyjającym zarażeniom przez nosiciela i śmiertelnością, według WHO 3.4%. Wirus trwale uszkadza płuca i ozdrowieńcy niestety tracą już część wydolności.
Proces zarażania, zachorowań i zdrowienia ma swoją dynamikę.
Jeśli wierzyć danym to Chiny i Korea Południowa już opanowały epidemie natomiast strasznie niepokojący jest rozwój sytuacji w niesprawnym, skorumpowanym państwie teoretycznym z dykty Włochów.

Skuteczne są rzekomo 3 lekarstwa a w tym tania, znana od dawna chlorochina. Według profesora Didiera Raoulta: „Błędem medycznym byłoby nie podawać chlorochiny przeciwko chińskiemu wirusowi”
Pozostałe to favipiravir, eksperymentalny lek przeciwwirusowy, opracowany przez Toyama Chemical z Japonii oraz remdesivir. Jest to lek przeciwwirusowy w klasie analogów nukleotydów. Został opracowany przez Gilead Sciences jako lek na Ebolę i infekcje wywołane wirusem Marburg, ale wykazał też skuteczność przy zwalczaniu wirusa SARS i MERS.”

http://matusiakj.blogspot.com/2020/03/koronawirus.html

Piotr34

Nie będę się rozwodził nad czarnymi łabędziami, to idea Taleba zakładająca że różne zjawiska w życiu (giełdy, epidemie itd) są opisane przez rozkłady o grubych ogonach, a próby użycia rozkładu normalnego (poprzedzona usunięciem outlierów nie pasujących do budowanego modelu) do ich opisu to pakowanie się w problemy (których przejawem są kryzysy, bankructwa i właśnie pandemiczne epidemie). Tym niemniej, statystycy i human science experts to robią nagminnie. Prof. Markowski mówi, przykładowo, że nie jest lekarzem, ale ma ogromne doświadczenie w rozkładach normalnych i … coś tam coś tam. Mówi to tu: https://wyborcza.pl/7,82983,25772217,prof-markowski-zakazonych-musi-byc-duzo-wiecej-niz-stwierdzono.html#weekend#S.W-K.C-B.5-L.1.maly.

Otóż epidemie, profesorze Markowski, nie są opisane rozkładami normalnymi.

Ale ja chciałem o czymś innym. Testy na koronawirusa mają niską specyficzność. O tym wiadomo już od dawna zresztą. Oczywiście nie w Polsce: https://www.bbc.com/news/health-51491763

Ciekawa dyskusja tu: https://towardsdatascience.com/statistics-and-unreliable-tests-coronavirus-is-difficult-to-contain-e113b5c0967c

A wniosek? Ponieważ w Polsce ślepo polega się na wynikach tych testów, to wypuszcza się u nas już wykrytych pacjentów z koronawirusem! Oni oczywiście dalej zarażają. Brawo Panie Ministrze!!!

@piotr34

Z moich obserwacji w UK.
Kazdy ma mortgage, a jak ich sytuacja finansowa sie poprawi, nadplaca troche kredytu to zamiast to splacic i miec spokoj w cholere to robia re-mortgage na wieksza chate.
Do tego flota samochodow na ulicach wyglada jak jakis salon samochodowy w genewie. Wszystko nowki, trzyletnie (w UK po numerkach na rejestracji mozna okreslic kiedy samochod zostal zarejestrowany). B. Duzo samochodow premium. Polowa samochodow na ulicach do Land Rovery i Bmki. Circa 50k funtow za sztuke. Nikt tego za gotowke nie kupuje, to wszystko leasingi, wypozyczenie dlugoterminowe itp gdzie co miesiac bulisz xxx lub xxxx.
Kolega z pracy jak tylko zaczal lepiej zarabiac —-> salon Landka i nowy landek, rata 1200 na miesiac.

Zarabiam wiecej niz 90% brytoli (mimo ze brytolem nie jestem, ale mam dlugiego heheheh) i wiem ze w razie przerwania doplywu monet starczy mi hajsu na 9-12 miechow. A nie mam zadnych zobowiazan poza rentem i zarciem.
Przecietny brytol mlodego pokolenia obstawiam ze 2 tygodnie i wpada w problemy finansowe. A – w 95% miejsc nie ma platnego chorobowego. Tzn jest – taki ichnienszy zus – z 90 funtow tygodniwo. O tym ze ktos ci zaplaci pelna pensje za bycie chorym – zapomnij.
Jedyna roznica, ze u nich petle na szyje w postaci mortgaga wiaze sie na 25 lat a nie na 35. Wiec jest mozliwosc wydluzenia sobie katorgi w razie W

@ziombojma

Tez siedze w UK od lat i wszystko co piszesz to prawda.Dodam tylko ze polowa Polakow w UK tez juz podlapala ten styl zycia a jak bywam w PL to widze ze w PL tez juz zaczyna robic sie to samo-wszysc oni “MUSZA” miec wielkie chaty i wielkie samochody choc groszem nie smierdza.Do tego dwa telewizory oled 60 cali(bo mniejsze sa juz passe)za pare tysiakow kazdy,iphon za tysiaka i cztery xboxy w domu(bo musi byc w kazdym pokoju)-wpadaja potem czasem pozyczyc 100 czy 200 funtow bo na fakjki zabraklo ale ze im kiepsko idzie splata to przestalem pozyczac jakis czas temu.Ale sprobuj takiemu poradzic zeby kupil troche zlota(radzilem jak bylo po 1200)albo crypto(doradzalem ether jak byl po 70)-gdzie tam,to dla nich bdzura i i oni na takie “nonsensy” to kasy nie maja.
Kiedys myslem ze Polacy w UK sie dorobia ale juz sie dawno z tych zludzen wyleczylem-moze i na biezaco wiekszosc zyje niezle ale w faktycznie to dziady i w kieszeni echo.Mam takze wrazenie ze tacy powiedzmy Lotysze czy Rumuni lepiej kasa gospodaruja i mniej zyja na pokaz ale byc moze to tlyko zludzenie.

Piotr34

Rozmiar wirusa nie ma znacznie – przenosi się drogą kropelkową. Strasznie nim przypomina mi katolickie p…lenie o tym, że HIV przechodzi przez prezerwatywy… To tyle w tym temacie.

Natomiast co do reszty zgoda – jest bardzo źle i wiemy o tym od stycznia. Niesamowitą głupotą jest zakaz imprez masowych… od 1000 w górę, podczas gdy w innych krajach jest ten próg ustawiony na 100 osób. Tak bardzo silny jest Polski Kościół Katolicki, że nikt im Mszy Świętych ogranizować nie przeszkodzi i tu jest ta logika PiSu, dziwie się, że Autor o tym nie napisał.


Ja sam jestem przykładem megapecha. Tzn. mając spłaconą hipotekę i zapas gotówki na bardzo wygodne życie na 2 lata (ten sam poziom co obecne, 3 razy wczasy w roku typu Majorka) i przeciętne 4-5 lat, przestraszyłem się megainflacji i zdecydowałem się z żoną na ogromny remont (nowy układ ścian, nowe okna antywłamaniowe, wszystkie meble na wymiar itd itd), żeby nie trzymać kasy w banku, a i mieć mieszkanie idealne. I w drugim tygodniu mieszkania z rodziną w hotelu, gdy już nie ma ani cm2 starego mieszkania, wszystko jest rozwalone, materiały zamówione, zaliczki popłacone, moja firma matka, jak wszystko na Wallstreet, zaczęła rajd w dół. I to taki po 10+% dziennie od kilku dni. Obawiam się o pracę…
Z głodu nie umrę, sprzedam sportową zabawkę za 1/3 wartości, przeżyjemy za to z pół roku, ale co potem? Gospodarce grozi totalny kolaps.
Tak więc wszyscy hejterzy mogą mieć na mnie używanie. Ale jak się ma pecha, to gdy trzyma się kasę w banku, pojawi się inflacja/casus Cupru, jak kupi mieszkanie, to potanieją, a jak kupi złoto, to ukradną.

Co ciekwe dotąd, czy na Wallstreet, czy na mieszkaniu, zawsze wychodziłem mocno do przodu, finansowo raz wtopiłem kupując używany samochód (ale straciłem okolice 25k PLN, to nie dramat) i tyle było finansowej głupoty dotąd.

@Wojtekinzynier

“Tak więc wszyscy hejterzy mogą mieć na mnie używanie. Ale jak się ma pecha, to gdy trzyma się kasę w banku, pojawi się inflacja/casus Cupru, jak kupi mieszkanie, to potanieją, a jak kupi złoto, to ukradną.”

Uzywanie moga niec tylko glupcy ktorzy nigdy nic nie mieli i nie zdaja sobie sprawy iz nie jest latwo dywersyfikowac srodki-szczegolnie w obecnych niestabilnych czasach.Znam takich-nic nie maja ale probuja innym doradzac co majazrobic z forsa(zreszta…czy to aby nie przypadek wszystkich analitykow,ekonomistow i innych “fachowcow” od gospodarki?).

Piotr34

Dlaczego wobec kryzysu ceny złota ciągną w dół. Przecież powinny iść do góry. Co z tą bezpieczną przystanią? Kupiłem Tydzień temu 2 uncje za 6550 zł każda. Aktualnie pluje się, bo tracę. Proszę o film i jak się zachować w takiej sytuacji. Co się dzieje na giełdach?

Covid = reset, albo odwrotnie Reset = covid.
Ten wirus ani nie spadł z nieba, ani nie przyniósł go chiński smok… Prędzej myszka Miki.
Miejsce i czas nie są przypadkowe…
Wiem, wiem, zaraz ktoś pomyśli/napisze: kolejna teoria spiskowa.
Najciekawsza jest medialna nagonka, wywołanie strachu i paniki. To wszystko było wcześniej przygotowane, a scenariusz dostarczony do Europy.
Teraz wystarczy go czytać i realizować punkt po punkcie.

W tym miejscu odpowiem, dlaczego brakuje papieru toaletowego. Otóż wielu ludzi już sra ze strachu.

Inną opcją na finansowy reset było wywołanie wojny i to z użyciem atomu, co najprawdopodobniej skończyło by się zagładą cywilizacji.
A tak covid wyczyści troche wspólne pastwisko, gdzie zrobił się przepych, a już na pewno długi.
Lud nie wyjdzie na ulice, bo wielcy mają alibi w postaci wirusa, który usprawiedliwia. A w razie czego można nim lub czymś podobnym ponownie poszczuć

@Rafał

“Dlaczego wobec kryzysu ceny złota ciągną w dół. Przecież powinny iść do góry. Co z tą bezpieczną przystanią? Kupiłem Tydzień temu 2 uncje za 6550 zł każda. Aktualnie pluje się, bo tracę. Proszę o film i jak się zachować w takiej sytuacji. Co się dzieje na giełdach?”

Ale do kogo masz pretensje? Bo nie rozumiem. Nie mal każdy inwestor mówi żeby nie traktować złota jako inwestycja chwilowa na które nie wiadomo ile można zarobić tylko jako “lokata długoterminowa” Złoto pozwala zachować siłę nabywcza pieniądza. Nie wiem czy ostatnie swoje oszczędności wpakowałeś w złoto czy to tylko część Twojego kapitału bo jeśli całość to gratuluję rozwagi :/ Jak tylko część no to trzymaj te 2 monety na gorsze czasy. Złoto to złoto a to że na giełdach się nie mal na wszystkim spekuluje to inna kwestia. Lepsze złoto niż papierki pomazane farbą albo zapisy elektroniczne. Niektórzy inwestorzy kupują systematycznie złoto i nie patrzą na aktualne ceny bo złoto zawsze miało,ma i będzie miało realną wartość w porównaniu do pieniądza fiducjarnego. Także na spokojnie pomyśl i nie wpadaj w panikę że coś spadło a miało rosnąć. Jak złoto będzie spadać to dokup zamiast sprzedawać w panice te monety które już posiadasz. Złotówka i tak będzie leciała dalej na łeb na szyje bo (nie)rządy prowadzą/prowadziły taką a nie inną politykę.

Dobra, od poniedziałku jest kwarantanna szkoł. masz realne 14 dni. Pochwalisz rząd (ktorego nienawidzę i uważam za komunistyczne gnidy) jak wszystko będzie cacy i nie wprowadza komuny 2.0 zwanej dekretem o koronawirusie? Jak po prostu zajma się słuzbą zdrowia a nie będa napadac na prywatnych przedsiębiorców?

Pytam i stawiam wyzwanie.

@Rafal
AHAHAHAHA
NO NIE MOGE
Kupil dwie uncje (majatek jak nie wiem co) na ATH i sie pulta bo w ciagu dwoch dni nie zostal milionerem xDxD
Musze sie teraz naprawde mocno za zawor trzymac, zeby nie popuscic xD

>Dlaczego wobec kryzysu ceny złota ciągną w dół?
Jak jest panika, to wszystko spada, każdy sprzedaje co ma. W 2008 sam się przejechałem na złotych opcjach. W dodatku starsi i mądrzejsi mają niezły pretekst do spadków.
Obstawiam że wzrośnie i to sporo do 2025 r., ale o lepszy timing nie pytaj 😉

@Rafał

po prostu zrobiłes błąd wynikający z niewiedzy, otóż większość obrotu złotem to taki sam obrót wirtualny jak na akcjach i w momentach paniki podlega różnym wahaniom z pozoru niezrozumiałym. natomiast złoto fizyczne to jest zupełnie inna bajka i trzeba traktowac je zupełnie inaczej niż tzw. rynkowa cenę złota. Na złocie gra się na giełdzie podobnie jak na akcjach w sposób wirtualny a w tej chwili na fali panicznej wyprzedaży inwestorzy wyprzedawali też wirtualne pozycje na cenie zlota. (w sumie to może świadczyć o bliskim końcu giełdowych spadków bo teoretycznie złoto powinno sie wyprzedawać na końcu). Ale złoto wirtualne. Natomiast złoto fizyczne to jest takie ubezpieczenie na czarną godzinę, ale taka naprawdę CZARNĄ. dlatego powinno się je kupować w niedużych ilosciach i po cichu i nikomu o tym nie mówiąc. I jeszcze jedno, najprawdopodobniej ta CZARNA GODZINA nie będzie wyglądać tak jak sobie niektorzy wyobrażają, że cena złota będzie szła w górę, w górę 10 tyś, 20 tyś, mieszkanie za uncję. najprawdopodobniej będzie dokładnie odwrotnie, cena złota bedzie spadać, spadać aż do poziomu za który nikt juz nigdzie zlota fizycznego nie dostanie i wtedy nastąpi CZARNA GODZINA. A za ta uncję złota którą kupiłeś, teraz kupisz bochenek chleba, albo wykupisz sie z transportu do obozu śmierci, czyli kupisz życie. Może to nastapi za miesiąc, może za 10 lat, a może za Twojego życia wcale, ale patrząc na historię na pewno kiedyś nastąpi.

tańczący_z_fundami

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *