Categories
Ekonomia

Podrygi Argentyny

Argentyna zachowuje się tak jak można oczekiwać po tym kraju – przechodzi przez konwulsje kolejnego załamania gospodarczego. W ostatnich dniach wyceny spółek spadły na giełdzie o połowę, przy czym wartość lokalnych dudków spadła również o połowę. Wyrażając się bardziej ściśle, lokalny indeks giełdowy Merval spadł z 1760$ (szczyt w styczniu 2018) do 500$ (dziś). Przecena o 72%.

Turyści mogą się cieszyć spadkami cen hoteli i restauracji, w przeliczeniu na EUR czy USD, tylko że nie. Jak wiele osób wie z pobytu w Turcji, osłabienie waluty jest natychmiast  kompensowane wzrostami cen. Jeżeli obiad kosztował w knajpie rok temu 500 dudków, czyli 70 zł, to dziś kosztuje 1000 dudków, czyli 70 zł. Nie ma wygranych, są tylko przegrani. Jeżeli ktoś z Argentyńczyków był na tyle głupi, żeby trzymać kapitał w dudkach, to może sobie kupić połowę tego, co rok temu. A za rok będzie to ćwierć. Za kolejnych parę lat 1/10000 i będzie kolejna wymiana pieniędzy. Tymczasem większość wynagrodzeń nie nadąża za dewaluacją waluty, ludzi stać na coraz mniej.

Zresztą widać to i u nas, choć proces jest znacznie powolniejszy. Uncjowy krugerrand kosztował 10 lat temu 2800 złotych, a dziś kosztuje 6000 złotych. A teraz zagadka matematyczna. Gdyby umieścić 2800 złotych na lokacie w banku na 10 lat, to jakie oprocentowanie musielibyśmy dostać, aby po tych 10 latach wyjąć z banku 6000 złotych? Odpowiedź: z uwzględnieniem podatku Belki, z roczną kapitalizacją odsetek, bank musiałby nam płacić 10% rocznie.

I jeszcze jedna zagadka, również matematyczna: kiedy krugerrand będzie kosztował 10 000 złotych? Odpowiedź: posługując się tym samym wyliczeniem, 10% rocznie, z uwzględnieniem podatku Belki, z roczną kapitalizacją odsetek, za 72 miesiące, czyli w połowie 2025 roku.

Można sobie zadać pytanie o powód kolejnego kryzysu argentyńskiego. Sprawa jest oczywista i nie trzeba pisać doktoratu o fundamentalnych wadach koncepcji ekonomicznych prezentowanych przez peronistów. Po prostu Argentyńczycy są kretynami, którzy nie dysponują odpowiednim kapitałem intelektualnym, aby być w stanie wybrać polityków, którzy wyciągną ich z głębokiego gówna, w którym tkwią od dekad. To by wymagało ciężkiej pracy od całego społeczeństwa, a tam nikt nie chce ciężko pracować. Ba, nikt nawet nie chce słyszeć, że trzeba ciężko pracować. Ci co chcą, już dawno mieszkają i mają swój biznes w Ameryce albo Urugwaju. Każdy kto został liczy, że coś dostanie za darmo, na kosz państwa, czyli innych obywateli. Tak więc wybierają sobie takich polityków, którzy im obiecają co tylko się da i finansują to pożyczkami wyżebranymi gdzie tylko się da, a także dodrukiem waluty.

I teraz niech każdy sobie pomyśli, czy są jakieś podobieństwa pomiędzy Argentyną i Polską. Farmazony o wielkiej Argentyny/Polski bez żadnego pokrycia w realnym potencjale kraju? Wstawanie z kolan? Kolejne farmazony o rzekomej “trzeciej drodze” pomiędzy socjalizmem i wolnym rynkiem? Gnojenie prywatnych przedsiębiorców? Pielęgnowanie państwowych przedsiębiorstw i robienie z nich obfitego koryta dla polityków? Eksportowanie głównie prostych produktów rolnych? Emigrowanie pracowitych ludzi z kraju? Zadłużanie kraju? Rozdawnictwo? Uprzywilejowanie grupy społeczne?

Kraje takie jak Argentyna byłyby idealnymi laboratoriami, do których można by wysyłać młodzież, aby zobaczyłą jak owocuje socjalizm. Tylko, że nie. Podstawowe prawo epistemologii mówi, że nikt nigdy niczego się nie uczy. W szczególności dotyczy to społeczeństw. Przecież widząc przykład Argentyny tzw. “społeczność międzynarodowa” powinna sparafrazować slogan Fidela Castro “Socialismo o muerte! ” i zakrzyknąć “El socialismo es muerte!“. Ale tak się nie dzieje. Jaki procent Polaków uważa, że powinniśmy mieć zbilansowany budżet państwa? Mniej czy więcej niż 1%? A ile uważa, że powinniśmy stopniowo spłacić długi państwa i nie wchodzić w nowe? Według mnie tylko ekstremiści tak uważają. A cała reszta od zawsze głosuje tak, aby zrobić z naszego kraju Argentynę.

Share This Post

38 replies on “Podrygi Argentyny”

Bolesna prawda i jak zawsze trafiasz w punkt! Podobieństwa między Argentyną i Polską rzeczywiście są uderzające. Obecnie w rankingu PKB oba kraje są tuż obok siebie, na 21 i 22 miejscu, per capita stoimy odrobinę lepiej. Zobaczymy za 10 lat czy nadal będziemy obok siebie, czy może Argentyna będzie radzić sobie lepiej.

Nie ma zadnych podobienstw miedzy Argentyna i Polska-im sie budzet sypie,PKB spada i sa niewyplacalni.Polska ma budzet prawie zrownowazony,PKB szybko rosnie a nasza wiarygodnosc kredytowa nawet powoli sie polepsza-gdzie tu podobienstwa?Bo ktos dal troche socjalu?W takich Niemczech tez jest socjal-to moze jestesmy podobni do Niemiec?Istnieja rozne typy kapitalizmu:anglosaski,renski,skandynawski itp itd i historia dosc wyraznie pokazuje ze tak promowany(takze na tym blogu)kapitalizm anglosaski wcale niekoniecznie jest tym najlepszym(dla szarego obywatela)-ale najlepiej kazdego kto wyrazi taka opinie nazwac komuchem “i po sprawie”.
Wy(neoliberalowie)niczego sie nie uczycie z histori i ciagle gadacie o wolnym rynku i ciezkiej pracy choc juz kazdy(oprocz was)dawno widzi ze zadnego wolnego rynku nie ma od dekad a najwieksze fortuny(zarowno prywatne jak i narodowe)powstaly z zupelnie czego innego niz ciezka praca(najkrocej mowiac z grabiezy i przekretow).
No ale “zlemu Kaczorowi” sie dowalilo i lzej na sercu czyz nie?

Piotr34

Ja nie jestem neoliberałem, tak wiec nie wiem do kogo mówisz. Uważam, że neoliberalizm nie ma wiele wspólnego z liberalizmem. A Kaczor jest zły z innego powodu niż neoliberalizm czy liberalizm. On jest po prostu zwykłym populistą, idealnie potrafiącym omamić społeczeństwo. Socjalistą i klerykałem jest zupełnie niechcący, takie są po prostu oczekiwania społeczne.

A Polska zmierza w stronę Argentyny, dobrze zapamiętaj sobie moje słowa> Czas to zweryfikuje, tak jak moje “naganianie na złoto” od kilkunastu lat.

“A Polska zmierza w stronę Argentyny, dobrze zapamiętaj sobie moje słowa”

Może zakładzik? Nie mówię oczywiście, że kiedyś tam nie dojdzie do zniszczenia wartości złotówki i niewypłacalności Polski, ale chętnie się założę że to nie będzie w najbliższym czasie.
Ta argumentacja przypomina mi jęki różnych nawiedzonych, że Szwecja niedługo zbankrutuje, bo tam socjalizm. Nie, nie zbankrutuje bo od lat ma nadwyżki na wszystkich trzech rachunkach narodowych: w budżecie, bilansie handlowym i na rachunku obrotów bieżących.
Nie da się zbankrutować jak się zarabia więcej niż się wydaje choćby nie wiem jak szurniętym socjalistą i komunistą się było.

Rachunki narodowe Polski wyglądają całkiem dobrze od jakichś 10 lat i potrzeba kolejnych 10, żeby ten stan odwrócić.

W roku bieżącym Polska właśnie prześciga Portugalię pod względem PKB na mieszkańca wg siły nabywczej. W ciągu kolejnych 10 jest w stanie prześcignąć Włochy i o to prześcignięcie Włoch mogę się założyć…
https://www.imf.org/external/datamapper/PPPPC@WEO/POL/PRT/ITA/GRC

@Doxa

1.Dokladnie takim samym populista byl Tusk opowiadajacy o 3×15 a potem okradajacy OFE i podnoszacy VAT-obaj sa populistami(choc grupy docelowe maja inne:korposzczury vs klasa nizsza).Roznimy sie tym iz ja to dostrzegam a Ty nie-Ty widzisz tylko populiste Kaczora.Ale coz TVN gada ciagle o populiscie Kaczorze a nic o populiscie Tusku to i latwiej dostrzec.A jakbym jeszcze wspomnial kto wiecej dlugow narobil to mogloby sie okazac ze populista Tusk(ten od rozkazywania sedziom przez telefon-przypominam)jest znacznie bardziej niebezpieczny niz populista Kaczor.

2.Poza tym niby kto ma ukrocic big corpo jak nie populisci?Co,moze liberalowie to zrobia?Bez zartow-TYLKO NIEKTORZY populisci(moze lokalnie Orban czy Kaczor lub globalnie Trump)sa w stanie to zrobic-reszta jest juz dawno skorumpowana.Ze to zwalczanie Eboli cholera?-no pewnie ale populistyczna cholere da sie przezyc a big corpo Eboli raczej nie.

3.Prawie kazdy kraj w tzw.rozwinietym swiecie zmierza w strone Argentyny-jedne szybciej a drugiej wolniej-ot i cala roznica i akurat Polska z dosc niskim dlugiem i wysokim wzrostem PKB jest gdzies w srodku tej stawki.

4.A za “naganianie na zloto” to akurat zadnych pretensji nie wysuwam-raz ze to Twoja praca a dwa osobiscie uwazam ze kruszce to jak najbardziej sensowne aktywo i sam posiadam co nieco.

5.Dla mnie Twoje poglady sa z grubsza neoliberalne(nawet big corpo atakujesz dosc wybiorczo ze wspomne wpis o Librze).Jesli Ty uwazasz ze nie jestes neoliberalem-coz Twoje prawo choc chcialbym wiedziec za zwolennika jakiego systemu sie uwazasz-powazenie pytam.

Piotr34

Dobra propozycja, tylko że nie 😉
Italia? Przecież ten kraj ledwo dyszy. To zombie, wykonuje ruchy udające życie tylko dlatego, że ECB przepuszcza przez trupa wysokie napięcie 😉
Załóżmy się o coś lepszego. I w krótszym okresie niż 10 lat. Na przykład, że w ciągu 2 lat zdarzy się moment, w którym za dolara trzeba będzie zapłacić 6,00 a nie 3,90 zl.

@Doxa

Naprawde wierzysz ze “nie popierasz” Tuska skoro kilka razy w roku nawolujesz do glosowania na PO?
Cmmon-badzmy realistami ok?-to ze raz czy dwa napisales ze Tusk zly to nie to samo co walenie w Kaczora po pare razy w miesiacu-tworzysz pozory obiektywnosci a potem krzyczysz ze obecny rzad trzeba obalic zbrojnie-jakos nie pamietam abys tak non stop jechal po PO.

Piotr34

Nawet jak to pie…nie z hukiem, to tępy motłoch i tak nie wyciągnie żadnych wniosków. Wszystkiemu będzie winien jakiś wróg spiskujący z ukrycia, który doprowadził Polskę do bankructwa, żeby obalić jedyny prawdziwy polski rząd. Wystarczy poczytać komentarze pod jakimkolwiek artykułem na temat katastrofy w Wenezueli. Przyczyną nie jest kretyńska destrukcyjna polityka gospodarcza Chaveza i Maduro, tylko spisek.

Dawno nie czytałem tylu ogólników i stereotypów co na tym wątku. To, że ogromne fortuny pochodzą z grabieży i bogactwa ma być uzasadnieniem tego, że nie należy się kształcić i uczciwie pracować ? Kogo to ograbiła Skandynawia, że tak im się dobrze powodzi ? Niemcy jeszcze w 50’tych latach miały poziom życia gorszy niż w komunistycznej Polsce i ze zrujnowanej gospodarki w ciągu 40 lat wyszły na trzecią gospodarkę świata. I Plan Marshalla nie był tego główną przyczyną. Bo te pożyczki dostała większość Europy, a strefy okupacyjne wyssały większość z tego co było możliwe.
No i popularne wśród wyborców PiSu określenie korposzczury vs klasa niższa. Z mojego punktu widzenia to jest korpoelita vs plebs. Czy tysiące informatyków projektujących sieci mobilne, internetowe, systemy sterowania samochodami autonomicznymi, systemy zarządzania gigantycznymi magazynami i wiele innych to są korposzczury ? Według mnie to są świetnie opłacani specjaliści, dzięki pracy których mamy różne dobra codziennego użytku. A plebs, no cóż plebs potrzebuje chleba i igrzysk. I to zapewnia PiS w postaci 500+, discopolo i napuszczania kiboli na zdechlaków z LGBT. To, że PKB jeszcze rośnie jednak nie jest zasługą rządu, tylko globalnej sytuacji ekonomicznej i inercji gospodarki, która miała się dobrze od 10 lat.
Zlikwidowanie limitu składek na ZUS (część emerytalna, bo na NFZ nigdy nie było limitu) spowoduje, że część firm padnie, a ci lepiej zarabiający na etatach, a więc lepiej wykształceni i mający doświadczenie wyjadą za granicę, albo zarejestrują swoje firmy za granicą.
Dosyć często czytam to forum, ale nie pamiętam, żeby Doxa chwalił PO i Tuska. Raczej sprawiedliwie obrywa się wszystkim opcjom i oczywiście kościołowi. Według mnie słusznie. Jeśli kościół ma się mieszać do polityki to niech wystawia swoich księży w wyborach do sejmu i senatu i wtedy będzie wszystko jasne.
To tyle póki co.

Witam,
A czy autor mógłbym wymienić 2-3 państwa które są dobrze zarządzane i idą w przeciwnym kierunku jak Argentyna czy Polska ?

Ja rozumiem a nawet popieram krytykę rządzących ( każdych ) ale jednak trochę umiaru pozwala przemówić do rozsądku większej liczbie ludzi – przytaczanie tych samych argumentów wciąż jest nie tylko nudne ale i nieefetkywne. Porównanie do Argentyny jest zupełnie bezpodstawne ALE nawet gdyby szukać analogi z peronizmem to warto przypomnieć że to nie peronizm był przyczyną problemów Argentyny ( przedewszystkim trwał za krótko aby wszystko zwalać na niego !!! ) a ostatnie lata pod znakiem neoliberalizmu kończą się dużo gorzej niż wcześniejsze .

PS. Ja też proszę o przykłady krajów dobrze rządzonych – ale z dodatkowym warunkiem. O ustroju który dało by się REALNIE wdrożyć w PL bez rozlewu krwi…

Niestety ale autor sam (świadomie lub nie) uderza w niejednoznaczne i trochę prowokujące tony. Sporo ogólników, uproszczeń, schematów na zasadzie kopiuj/wklej.
I dajcie już na luz z tym Kościołem bo się to nudne robi na tego rodzaju blogu.

knecht ruprecht,

dzięki za mądre słowa. Ująłeś pięknie coś, co mnie dotykało od lat, a nie wpadłem na to, by nazwać to tak dosadnie – najlepszych specjalistów, najlepiej wykształconych i pracowitych nazywa się korposzczurami, a kiboli i homofobów/narodowych katoli – patriotami, Prawdziwymi Polakami.
Piotr34, choć zapewna że nim nie jest, to typowy przykład PiSowca. Oni wszędzie widzą Tuska, PO i ich zwolenników. Nawet w Doxie (sic!), i to jest ewidentnie zaburzenie psychiczne, bo wiem, że Piotr34 tu komentuje, więc czyta ten blog, chyba tak samo długo jak ja, czyli ponad 10 lat.

Slomski uczciwie jechał po PO tyle razy, że już nie pamiętam ile. Mój ojciec też pisowiec zwyzywał mnie od KODziarzy, bo mi się Szyszko nie podobał i usłyszał, że komuś o tym mówię.

Nawet ze złotem teraz się z Autorem zgadzam – idzie kryzys i tylko złoto może nam ocalić chociażby część majątku.

A na koniec pytanie – w maju głosowałem na Gwiazdowskiego (miał chyba poniżej 1 % w Warszawie), a teraz na kogo mamy głosować? Osobiście czuję ogromne obrzydzenie do każdej opcji i na żadną nie wymiotuję mniej, stąd nie mam do wyboru mniejszego zła. A co o tym uważa Autor?
Oczywiście, jak w maju, odpalę latatnika wyborczego, zgaduję jednak, że większość partii znowu nie odpowie na pytania, a Gwiazdowski się wycofał z polityki.

@Doxa
podobno niehonorowo zakładać się, gdy wygrana jest oczywista…
Jeżeli widmo wojny (np. w Zatoce) stanie się bardziej realne to dolar i Franek ze Szwajcarii pójdą w górę (złoto też). Nawet w czasie wojny amerykańsko-irackiej dolar był pożądanym walorem wśród Irakijczyków…

@Piotr34
“ktos dal troche socjalu”?
Nie dał, bo nie swoje ale zabrał tym co wypracowali i rozdał. Trochę? Sam wzrost socjalu jest porównywalny do wydatków na obronność (kwoty rzędu 40mld rocznie)!
Co gorsza władza się jeszcze tym chwali (były nawet wpisy na stronach ambasad – by zaprosić obiboków)? Morawiecki chwalił się, że prowadzą politykę keynesowską! Przed rozszerzeniem 500+ byliśmy z socjalem liczonego wg siły nabywczej na niechlubnym podium w UE (za Węgrami i Francją). Gdzie jesteśmy teraz? Podpowiedź: https://faktopedia.pl/533150 http://inequalityindex.org/

Sugerowane nawoływanie do głosowania na PO głosowaniem na Tuska? Czy on w ogóle startuje?

@knecht ruprecht
Środki z planu Marshalla są rzeczywiście przeceniane, zresztą beneficjenci musieli się z tego Amerykanom ostro spowiadać. Przy okazji wprowadził jednak pewną modę na dążenie do poprawy dobrobytu i nieco bardziej amerykańską niż eurosocjalistyczną ekonomię.

@Doxa
“Na przykład, że w ciągu 2 lat zdarzy się moment, w którym za dolara trzeba będzie zapłacić 6,00 a nie 3,90 zl.”

Oszewiszczie ( https://twitter.com/rydzyk_fizyk/status/1006583732072001536 ) – o wódkę to ja zawsze.

Jeśli przed 21 sierpnia 2021 na foreksie dolar nigdy nie przekroczy 6.00 PLN to postawisz mi butelkę wódki, jak przekroczy kiedykolwiek w tym okresie, to ja postawię butelkę wódki Tobie.
Przyjmujesz?

@mielony
Przypominam, że już się raz z Doxą założyłem (o to, że w określonym terminie euro nadal będzie walutą Grecji) i wygrałem, wódkę o którą się założyliśmy od Doxy dostałem – jakby kto pytał. A też wielu sądziło, że Doxa wykorzystuje moją głupotę, bo przecież taki bankrut jak Grecja nie ma szas zostać w strefie euro…

@Doxa
Potencjalne przeskoczenie Włoch przez Polskę ma znaczenie symboliczne, bo przez 1000+ lat istnienia Polski statystyczny Polak zawsze był biedniejszy od Włocha, w tym przez większość tego czasu DUŻO biedniejszy.

Doxa, dlaczego uważasz że dolar dojdzie do szóstaka? Ty tak na serio czy trochę zaczepnie?

Moim zdaniem PLN sie zeszmaci jeszcze mocniej niz 6. W perspektywie 10 lat przewiduje zalamanie wiekszosci rynkow. Kryzysy polityczne, gospodarcze i niestety wojenka ktora zabije handel z krajow typu Polska. Pytanie czy zloto tez nie bedzie zdelegalizowane? Bo po co robia zestawienie tych co kupili je inwestycyjnie? Jak sie robi spisy to w jakims celu. Tak samo jak spisy posiadaczy broni, czy tych co maja zezwolenia na dzialanie w jakiejs branzy. Panstwowa hydra pokaze co potrafi. A… i nie wejdziemy do strefy euro. Brak na to szans.

Przy poprzednim kryzysie dolar skoczył z 2 PLN na okolice 4 PLN. Jeśli sytuacja się powtórzy, kto wie?

Oczywiście mam ogromną nadzieję, że do kryzysu nie dojdzie, a raczej że będzie łagodny i może znów Polskę trochę ominie – wciąż jesteśmy tańsi niż Zachód. Jedyne czego się obawiam, to że naszemu rządowi jeszcze bardziej odwali i zrobi coś dziwnego. Przy obecnym dogadywaniu się prawie całej UE z Rosją + coraz agresywniejszej retoryki propagandy Putina (oskarżanie Polski o wywołanie 2 wojny światowej) to tak nieciekawie się robi.

Doxa mam pytanie dot. zagadki matematycznej. Możesz mnie oświecić jak doszedłeś to swoich wyników? Mi wyszło, że oprocentowanie takiej lokaty ~ 7,91 i tu częściowa zgoda, bo jak doliczysz belkę to wyjdzie 10%. Natomiast kiedy Krugerrand będzie po 10 tyś. wyszło mi, że za 64 miesiące czyli jeszcze w 2024. Poza tym bardzo fajny wpis,. Szkoda, że nieliczni to rozumieją. Polecam ostatnią ankietę uliczną na kanale Wapniaka – “w jakiej postaci chciałbyś otrzymać 10 tyś. przy założeniu, że nie będziesz mógł z nich korzystać przez 10 lat” Odpowiedzi przerażające i to są wyborcy….

@Piotr

Dla mnie to, ze ludzie wierza w gotowke to nie jest jeszcze dramat. Dla mnie dramatem jest wiara “specjalistow” i “wolnosciowcow” w kryptowaluty.

“Uncjowy krugerrand kosztował 10 lat temu 2800 złotych, a dziś kosztuje 6000 złotych.”
A 7 lat temu też kosztował 6000 zł i dzisiaj też 6000 zł. Ile to CAGR? 0%? 😉
Od dołka w 82 złoto musiało poczekać…. 20 lat na kolejne pokaźne wzrosty. Znowu, jaki CAGR? 😉
Jak liczymy Belkę to doliczmy też 5% marży za wejście i wyjście w ten złoty biznes.

S&P 500 wzrósł od 82 jakieś ~30 razy, wliczając w to parę krachów. Jako emeryt wolałbym jednak mieć teraz akcje amerykańskich blue chipów.

Nie no piepszysz. Ogladalem material w angielskiej tv porownujacy Argentyne i Polske i Polska byla stawiana jako wzor. Pis troche rozdaje ale jest jednak u nas duzi lepiej.

@Gerald – dokładnie. Nie mam nic do złota ale to jest walor na którym na pewno się nie zarobi ( z wyjątkiem spekulacji lub po prostu dealowania ) – zwykłemu człowiekowi służyć może tylko jako zabezpieczenie na czas “rewolucji” ( podczas której i tak lepiej mieć spluwę, sprawność i mało skrupułów niż złoto – wielu Żydów miało go sporo przeżyła jednak mniejszość ). Jak zawsze parę monet się przyda – podobnie jak kilka innych aktywów rezerwowych 😉

Ty nie wiesz (jak i ja) co będzie jutro, a za 100 lat? Bez żartów! To raz. Poza tym, pamiętam jak z 11 lat temu na tym blogu dowiedziałem się (i uwierzyłem), że ropa naftowa się kończy i najdalej w 2012 roku nastąpi szczyt wydobycia, a potem to koniec, krach i plajta. Zastanawiano się tutaj nawet nad tym czy nasze dzieci będą kiedykolwiek miały możliwość latania samolotem. Dolar wtedy na tym blogu też miał upaść w ciągu kilku lat, no i jakoś się trzyma. Blog ciekawy i często tu zaglądam, ale staram się być (od tamtej pory) trzeźwym czytelnikiem.

Fair is fair…Ja wiem, że premier M ma ksywe Pinokio, ale czy przez ostatnie 20 lat choćby mówiliśmy, że jest szansa na budżet bez deficytu? Serio pytam, bo wykresy jakieś szczątkowe znajduję.

“A Polska zmierza w stronę Argentyny, dobrze zapamiętaj sobie moje słowa> Czas to zweryfikuje, tak jak moje “naganianie na złoto” od kilkunastu lat.”
Nie uwazam, zebys kogokolwiekm naganial. Jestem wdzieczny, ze swoim business’em umozliwiasz zakup kruszcow w bardzo uczciwych cenach. Moim zdnaiem kruszce to fundusz emerytalny/polisa, ktora kazdy rozumny czlowiek powinien posiadac.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *