Categories
Ekonomia

Partia Wiosna okiem ekonomisty

Robert Biedroń ujawnił swój program w ramach nowo utworzonej partii Wiosna. O postulatach światopoglądowych nie będę się wypowiadać, choć te akurat popieram zdecydowanie bardziej, niż postulaty ekonomiczne. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co proponuje Biedroń, a co ma związek z pieniędzmi. I chyba w większości przypadków będę posługiwał się copy-paste.

  • Gwarancja dostępu do lekarza w ciągu 30 dni, gwarancja dostępu do anestezjologa. Nierealne. Nie ma w Polsce tylu lekarzy, aby zapewnić darmową opiekę wszystkim potrzebującym. Nie ma w NFZ takich pieniędzy, by opłacić prywatne wizyty tym, którzy nie dostali się w ciągu 30 dni do darmowego lekarza.
  • Pokrywanie kosztów recept powyżej 200 zł miesięcznie. To jest ogromny wydatek dla budżetu, na który zwyczajnie nie ma pieniędzy.
  • Emerytura minimalna na poziomie 1600 zł. To jest ogromny wydatek dla budżetu, na który zwyczajnie nie ma pieniędzy.
  • Odejście od węgla, przejście na źródła odnawialne. Nie takie inwestycje nie będzie środków w budżecie państwa, tym bardziej, że dziura budżetowa po wydatkach społecznych będzie ogromna.
  • Podwyżka świadczeń dla osób niepełnosprawnych. Brak na to środków w budżecie.
  • Podwyżki dla nauczycieli. Brak na to środków.
  • Płaca minimalna w górę, co oznacza wzrost bezrobocia.
  • Rozszerzenie programu 500+, czyli wydawanie jeszcze większych pieniędzy, których nie mamy, na program, który jest nieskuteczny.

Reasumując mamy podane to, co wyborcy kochają – socjalizm. Ogromny program wydatków, który nawet nie jest oszołomski. Jest absurdalny i samobójczy dla budżetu i gospodarki. Dryf w stronę Wenezueli przyspiesza.

Podejmowane działania powinny być dokładnie odwrotne, skupione przede wszystkim na tworzeniu wolnej gospodarki, na wzrost przedsiębiorczości, na wzrost gospodarczy, i w końcu na wzrost bazy podatkowej.

Ale Polacy nie chcą usłyszeć ‘wstawaj o 6 rano i zasuwaj na swoim aż się zmęczysz wieczorem’. Polacy chcą opiekuńczego wujaszka, który im da to, co komuś zabierze (ale nie im). Kraj nad Wisłą jest obszarem, gdzie ciągle wierzy się w istnienie darmowego lunchu.

Wybory w Polsce zaczynają wchodzić na nowy poziom. Obietnice stają się absurdalne. Partia A proponuje 500, to partia B mowi, ze kapitalny pomysl, ale 1000, a partia C, ze oni dadza 5000, szaleństwo postępuje.

Dlatego ja nie widzę wielkiej przyszłości dla tego kraju. Za 20, 30 lat to będzie zbankrutowany kraj starych, schorowanych, roszczeniowych i rozgoryczonych ludzi.

Share This Post

20 replies on “Partia Wiosna okiem ekonomisty”

A czy przeze każdym poprzednim transferem pieniędzy od Państwa do społeczeństwa głos ekonomistów nie był taki sam? „Nie ma na to pieniędzy”, „Nie można bardziej obciążać przedsiębiorców bo skończy się katastrofą”, „Nie można skrócić dnia pracy z 12 do 8h bo fabryki upadną”. Nie uwierzysz, nie upadły, żyją i mają się lepiej niż kiedykolwiek.

“Ale Polacy nie chcą usłyszeć ‘wstawaj o 6 rano i zasuwaj na swoim aż się zmęczysz wieczorem’.’
.
G* prawda. Polakom taką możliwość odebrano.

“„Newsweek” nr 24
„Czy 4 czerwca (tego dnia w 1989 r. odbyły pierwsze wolne wybory) powinien być w Polsce świętem narodowym?” – wyniki takiego sondażu publikuje tygodnik. Wynika z niego, że aż 53 proc. nie chce takiego święta. Za świętem jest 29 proc., a nie ma zdania 18 proc. „Najwięcej zwolenników świętowania 4 czerwca jest wśród ludzi młodych, najmniej – wśród tych po 50. roku życia. – To może wskazywać na osobiste rozczarowanie i postrzeganie transformacji jako nie w pełni satysfakcjonującej – uważa dr Wróbel”
Dodam, że tego samego dnia gdy u nas odbyły się te wybory, w Chinach armia rozgromiła protest na placu Tiananmen w Pekinie. Chiny poszły inną drogą niż ówczesne państwa Europy Środkowo-Wschodniej. Dziś Chiny są już drugą lub nawet pierwszą potęga gospodarczą świata, a państwa bloku wschodniego, które wybrały „demokratyzację” według wzorów i zaleceń Zachodu zostały zepchnięte na peryferia; dokonała się tam deindustrializacja a masy ludności opuściły ten obszar upadku przez co doszło tam do zapaści demograficznej i gospodarczej i nie widać sposobu by mogła nastąpić poprawa. ”

Program Biedronia jest nonsensowny ale media o tym nie mowia bo sie ludza ze zabierze glosy “zlemu” pisowi.Nie zabierze.
Ale podsumowanie bez sensu-ani ludzie na niego nie zaglosuja anie nie chca sie obijac oraz jest wiele dowodow na to ze pewne transfery dzialaja(na co pol Europyu jest przykladem).Nie potrafisz sie uwolnic od swoich neoliberalnych pogladow ekonomicznych-nawet jesli kryzys 2008 udowodnil iz sa bledne.

Wiosna wiosną, ale jesień będzie wyglądać tak (wg mnie):
– 4 mln rodzin korzystających z 500+, czyli 8 mln głosujących w zostanie postraszonych w TVP i radio, że w razie zwycięstwa innej niż PiS partii program 500+ zostanie zlikwidowany.
Straszenie utratą korzyści jest dużo skuteczniejsze niż składanie obietnic, więc póby przebicie tej oferty przez opozycję będą na straconej pozycji. Do tego PiS dzięki wprowadzeniu tych pięćsetek zyskało opinię partii spełniającej obietnice. Pozostałe partie zmieniają zdanie nt. tego programu z dnia na dzień o 180 st tracąc wiarygodność.

Tuż przed wyborami parlamentarnymi wyjdzie informacja, że rząd ROZWAŻA objęcie programem pierwszego dziecka. I tyle…

Motywacja do głosowania (ocalić “zdobycze”) będzie zupełnie inna niż w poprzednich wyborach (zemścić się).

Widzę, że polscy politycy pokonają niedługo w głupocie amerykanów… Tam też teraz słyszy się o pomysłach typu “opodatkować najbogatszych” lub odszkodowania dla czarnoskórych za niewolonictwo w USA…
Społeczeństwo widzi tylko koniuszek swojego nosa abstrahując już od tego, że z roku na rok idiocieje…

Czyli widisz, że lepsi już ludzie wierzący: Braun Winnicki Korwin i im podobni

Ok, to jaki plan na przyszłość? Dzieci jeszcze w podstawówce. Wynieść się zawczasu? Jeśli tak, to gdzie?

zaraz skoro na wszystko brak pieniedzy, a podatki w takiem londonistanie są mniejsze i tam jakos na to jest to dlaczego by nie zlikwidowac po prostu niepotrzebnych wydatków?

@Łukasz. Nie oceniaj tak łatwo ludzi. Znam mnóstwo osób, które otrzymują pieniądze z programu 500+ i na pewno nie zagłosują na PiS. Mój kolega ma 4-kę dzieci, więc co miesiąc wpada mu 1500zł, ale jak go zapytałem czy ze względu na to zagłosuje na PiS, to się na mnie na kilka dni obraził. 🙂

Trzeba głosować na Biedronia.
Albo na kogoś kto da 2000+, bo 1000+ dał już Biedroń
Czym prędzej upadnie ten socjalizm, tym lepiej.
Z przyjemnością oddam na niego głos 🙂
Dosyć mam starych uwłaszczonych dziadów, którzy chcą jeszcze więcej.
Pozdrawiam

@arturxxx
Widocznie pieniądze z programu przychodza na konto żony 😉

Nie należy nazywać tego programem. To są postulaty, życzenia. Program to nakreślony algorytm realizacji postulatów. Czy w tym “programie” jest opisane, jak i kiedy owe postulaty mają być zrealizowane? Nie..? To o czym mowa…

@arturxxxxxx
dokładnie; ja mam trójkę dzieci, biorę 500+ i cieszę się bardzo, że te pieniądze są w moim portfelu. Natomiast byłbym pierwszym, który zamieniłby to rozwiązanie na np. ulgę podatkową, większą wolną kwotę od podatku dochodowego, zmniejszenie akcyzy w cenie paliwa, mniejszą stawkę VAT czy każde inne rozwiązanie, w którym pieniądze przede wszystkim nie będą mi odbierane tylko po to, żeby opłacić z nich cały sztab ludzi łaskawie zwracających mi resztę, która z tego zostanie. Ale wiadomo, że nie chodzi o to, żeby mi (jako obywatelowi) było lepiej, tylko o kupienie elektoratu. Nie głosuję na PIS i nie mam zamiaru.

dokładnie; ja mam trójkę dzieci, biorę 500+ i cieszę się bardzo, że te pieniądze są w moim portfelu. Natomiast byłbym pierwszym, który zamieniłby to rozwiązanie na np. ulgę podatkową, większą wolną kwotę od podatku dochodowego, zmniejszenie akcyzy w cenie paliwa, mniejszą stawkę VAT czy każde inne rozwiązanie, w którym pieniądze przede wszystkim nie będą mi odbierane tylko po to, żeby opłacić z nich cały sztab ludzi łaskawie zwracających mi resztę, która z tego zostanie. Ale wiadomo, że nie chodzi o to, żeby mi (jako obywatelowi) było lepiej, tylko o kupienie elektoratu. Nie głosuję na PIS i nie mam zamiaru.

Drogi Gospodarzu,
we Włoszech Ruch 5 gwiazdek też proponował dochód podstawowy 780€ na miesiąc. I słowa dotrzymał. Było jedno ‘ale’. Nie dotyczy on osób, które odmówią pracy na terenie całego kraju. Czyli np. mieszkasz na Sycylii i gdy nie przyjmiesz propozycji pracy w Dolomitach, to nici z pieniędzy. Tutaj pewnie będzie podobnie.
Będziesz miał dostęp do lekarza w Pipidówie Górnej, pokrywanie kosztów recept, ale tylko tych, zatwierdzonych przez lekarza-zatwierdzacza, do którego trzeba czekać 2 lata, a reszta postulatów możliwa do zrealizowania w minimalnym poziomie, bo “koalicjant nie pozwala”. Podwyżki dla nauczycieli będą, ale w wysokości 5 złotych na miesiąc, emerytura minimalna będzie, ale po 50 latach pracy itp.

Piotr34,

o nonsensach z punktu widzenia budżetu partii Wiosna napisała Wyborcza z tydzień temu – było na ich głównej stronie jako promowany artykuł.

Wbrew pozorom z pomijania niewygodnych faktów dużo bardziej słyną media reżimowe, niż opozycyjne (które nie są święte – wiem o tym).

Autorze,

byłem kiedyś biedny i głosowałem na JKM/UPR, bo chciałem ciężką pracą się dorobić. Dorosłem, zmądrzałem i stałem się relatywnie zamożny – głosowałem na Razem.
Ale przypomniałem sobie lata 80 i komunizm w praktyce – i sam nie wiem na co głosować – zaczynałem z obrzydzeniem akceptować PO to Kopacz przypomniała, jaki to śmietnik intelektualny, przebili chyba poziom PiSu, który jest na etapie nauki sprzed 50 lat, nie sprzed 500.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *