Categories
Ekonomia

Dawniej MW, obecnie G, wielkie G

Jakiś czas temu pojawił się u mnie miły klient. Kupił sobie australijską srebrną monetę 10 oz.

Co robi sprytny klient, który kupuje kruszec u jednego dilera? Biegnie do jubilera, urzędu probierczego lub innego dilera, aby upewnić się, że moneta nie jest fałszywa. Tak też zrobił mój klient, poszedł do dilera G (dawniej MW, wszyscy wiedzą o kogo chodzi), a tam dwie panie w okienku powiedziały mu, że nie są pewne, ale jak dla nich to moneta jest fałszywa. Bo jak się magnesem przesunie, to się zachowuje, jakby w środku był wolfram. Najwyraźniej nie potrafią stosować się do wskazówek jak badać srebro i nie potrafią obsługiwać wag magnetycznych.

Otrzywawszy telefon o takiej treści spotkałem się z klientem, oddałem mu pieniądze, a także poprosiłem, żeby zaniósł monetę z powrotem do G z prośbą o nawiercenie pod kątem obecności metalu nieszlachetnego i pisemną opinię. Niestety, pisemnej opinii G nie wydaje. A główny technik, jak już wrócił z urlopu, to stwierdził, że moneta jest jednak oryginalna. I monetę oddali, podobno jakoś specjalnie nie przepraszając.

I teraz pojawiają się pytania. Co by było, gdyby klient zaczął się rozpisywać na forach, że został oszukany przez moją firmę? Czy firma G, której pracownice rzucają grube oskarżenia, pokryłaby powstałe wymierne szkody finansowe? A może one same są w stanie odpowiadać swoim majątkiem za spowodowane szkody?

Klienci wadliwie zakładają, że wielość oddziałów, marmury i garsonki świadczą o wysokiej jakości obsługi oraz świetnim, tanim towarze. Niestety, świadczą tylko o wysokich cenach i braku osobistej odpowiedzialności. Te panie być może wczoraj pracowały w mięsnym, a dziś, po krótkim szkoleniu, sprzedają złoto inwestycyjne i ‘doradzają’ klientom. Oraz, co gorsza, ‘testują’ czyjś towar.

Zresztą rynek zdaje się już to karze. Spółka G ma swoje problemy. Nie tak dawno UOKiK ostrzegał przed ich programem oszczedzania w złocie. I jak się przyjrzymy raportom finansowym, publikowanym przez właściciela, grupę T (str 23-25), to obraz jest dość ponury. Za 2017 strata wyniosła ponad 5 milionów zł. Za pierwsze pół roku bieżącego 2018 strata wynosi juz ponad 2 miliony. Łączna strata od początku działalności idzie w dziesiątki milionów. Ile, nie wiadomo dokładnie, poprzez mnogość spółek i spółeczek.

Jak to może się skończyć? Giełda już to wyczuwa, kurs spadł do bardzo niskiego poziomu 2 zł, a jeszcze nie tak dawno zawierał się w widełkach 7-10 zł.

Następni po akcjonariuszach obudzą się kredytodawcy, czyli banki. Po prostu wymówią linie kredytowe. I to będzie koniec. Jakoś nie wierzę, że znajdzie się chętny do finansowania tej spółki, przy tak negatywnym sentymencie do złota u inwestorów. Domyślam się, że cała koncepcja stojąca za powstaniem tej spółki to stworzyć prężną spółkę i sprzedać ja jakiemuś dużemu światowemu graczowi. Z tym, że to nie przejdzie. Nie przy wspomnianym negatywnym sentymencie, gdzie niekórzy amerykańscy dilerzy odnotowują spadki sprzedaży 80% rok do roku, i gdzie spółka przyniosła multimilionowe straty.

Spółka G oferuje ‘dostawę terminową’ w 45 dni (robocze). To jest piękna droga do typowej piramidy finansowej. Spółka przynosząca straty może się ratować oferując dostawę terminową, czyli za sprzedaż dzisiaj kupowany jest towar dostarczany klientowi, który dokonał zakupu dwa miesiące temu, a dzisiejszy klient dostanie towar w przyszłości, kupiony za pieniądze kogoś, kto zrobi zakup za dwa miesiące. Ma to szansę działać tak długo, jak jest świeży dopływ środków. Małe potknięcie, powstaje panika i okazuje się, że towar nie przychodzi na czas i że jest długa kolejka klientów czekających na kupione złoto. Takich przypadków mieliśmy już parę, mam tu na myśli Hyath i Dominusarx, przed którymi zresztą ostrzegałem.

Na zakończenie dodam, że nie czuję wrogości do spółki G. Ten wpis jest spowodowany troską, aby konsumenci nie stali się poszkodowani i aby złoto inwestycyjne nie kojarzyło się wyłącznie z kolejnymi przekrętami. Uważam, że wszyscy dilerzy jadą na tym samym wózku. Robimy dobrą robotę starając się uświadamiać ekonomicznie naszych klientów, chronić ich majątek przez zakusami rządów i podatkiem inflacyjnym. Chciałbym móc napisać coś bardziej optymistycznego o naszym polskim rynku.

Share This Post

16 replies on “Dawniej MW, obecnie G, wielkie G”

Masz jakieś przemyślenia lub dodatkowe informacje na temat ostatnich zakupów złota przez BC Polski i Węgrzech?

Przepraszam, faktycznie. Śledzę ten blog przez RSS, ale jakoś przegapiłem ten wpis.

Z szesciu ostatnich miesiecy:

1.Budowlancy ktorzy nie rozumieja dlaczego chce izolowac od ziemi slupki plotu na ogrodzie(wyobrazenie sobie ze chce zapobiec gniciu drewnianych slupkow od wilgoci w ziemi przechodzi ich pojecie).
2.Hydraulik ktory nie umie znalezc przecieku w instalacji grzewczej a co dopiero go zatkac(wystarczylo wlac silikonu uszczelniajacego za 6 funtow do instalacji).
3.Doradca globalnego renomowanego banku ktory nie wie dlaczego w kontekscie Brexitu chce wymienic funty na dolary ani nie wie jak zalozyc u nich konto walutowe wiec opowiada pierdoly o kupowaniu waluty w kantorze i fizycznym jej przynoszeniu do banku(choc proces zalozenia owego konta i zakupu waluty online jest opisany na stronie glownej banku jak byk czarno na bialym).
4.Dzial IT owego globalnego banku ktory nie wie dlaczego im strona logowania nie dziala(nie potrafia dojsc roznicy miedzy haslem wpisanym a wklejonym wiec zawieszaja caly system na pare godzin).
5.Prawnicy ktorzy na dosc proste zapytanie o to co wlicza sie do dochodu dla celow zwiazanych z system socjalnym nie potrafia dac odpowiedzi(wiec na trzech prawnikow z renomowanych kancelarii dostaje trzy calkowicie sprzeczne odpowiedzi z ktorych conajmniej jedna nie ma zadnego sensu nawet dla kompletnego kretyna).
6..Mechanik samochodowy ktory nie potrafi zrozumiec roznicy miedzy samochodem z przebiegiem glownie miejskim a przebiegiem glownie na autostradzie(o tym zeby to jakos sprawdzic to juz w ogole zapomnij-a wystarczy przeczytac pierwsza z brzegu instrukcje obslugi silnika ktora wyjasnia te sprawy jak malemu dziecku krok po kroku).
7.Dzial IT duzej firmy(50 tysiecy pracownikow)ktory od 3 tygodni nie moze naprawic dostepu do dokumentacji pracowniczej(urlopy,place itp)wiec wszystko im sie posypalo choc wystarczylo zresetowac hasla(co wlasnie wyszlo w tygodniu czwartym).
8.Manager jednego z kluczowych dzialow powyzszej firmy ktory nie wie wedlug jakich kryteriow jest oceniany jego dzial oraz nie potrafi prawidlow uzywac emaila(!!!!)(umie tylko pisac z replay).
9.Lekarz pierwszego kontaktu ktory pekniecie stawu “leczyl” przez miesiac paracetamolem a przez kolejny kokodamolem.
10.Listonosze i taksiarze ktorzy mimo ze pracuja w okolicy od lat ciagle myla moja ulice z sasiednia-wiec co druga paczka z ebay laduje u sasiadow z sasiedniej ulicy a taksowka regularnie czeka ulice dalej(nawet sa nieco podobne ale nie zeby az tak).
11.Znajomy(niestety!!!)policjant ktoremu policyjna blacha sluzy glownie do unikania mandatow za nieprawidlowe parkowanie oraz bicia ludzi z plaskacza na ulicy(jak mu sie zwraca uwage to nie rozumie o co raban choc to facet po prawie).
12.Znajoma auczycielka niemieckiego ktora nie rozumie ze nikt jej w pracy nie bedzie trzymal jak nikt sie nie chce niemieckiego uczyc w jej szkole i czas sie przekwalifikowac(nawet jej szkola dala na to pare lat i zaplacila za kursy angielskiego ale olewala mowiac kolokwialnie a teraz placze ze ma malo godzin i juz nawet w Biedronce zarabiaja lepiej niz ona).

Jeszcze bym cos znalazl ale chyba wystarczy.

Ktos jeszcze watpi ze zyjemy w cywilizacji niekompetencji a “Idiokracja” byla filmem proroczym?(niegdys mnie smieszyla obecnie przeraza).Czasami sie zastanawiam z czego to wynika(czyzby nepotyzm mial az tak niszczycielskie skutki czy to moze jednak “zwykly” upadek edukacji czy moze to jeszcze cos innego)?

Piotr34

@Doxa
Ja nie uważam że wszyscy dilerzy jadą na tym samym wózku. Co mam kupić ze złota (srebra) to kupię, oprócz dilerów, w co lepszych kantorach można już nabyć kruszce. Z mojego portfela ok 60% Au i 80% Ag mam od Ciebie, a to dlatego że: 1- Przy podobnych warunkach i kosztach zawsze wybieram małą firmę (nie twierdzę że Twoja jest mała, ale ja tak myślę) i nie tyle ze względu na modną ostatnio niechęć do “korpo”, tylko przez wysokie “doubekizowanie” firm w Polsce. 2 – Właściwie to głównie z tego bloga i z Twoich dosyć bezczelnych artykułów czerpałem wiedzę o złocie (srebrze) – więc dlaczego miałbym kupić u innego dostawcy, który nie dzieli się wiedzą, a jeżeli już coś napisze, to same oklepane slogany. 3 – Zupełnie dobrze prowadzisz swój sklep.
Chętnie przeczytał bym artykuł jak Twoim zdaniem rozłożyć portfel inwestycyjny na sztabki (i ich wielkość), monety, złoto, srebro, (platynę?) – przy 10 000, 20 000, 30 000, 50 000, 100 000, 200 000, 500 000 oraz (a co będziemy sobie żałowali) 1 000 000 PLN!

@piotr34
Po Brexicie znowu będzie popyt na nauczycieli niemieckiego. Musi przeczekać.

@Lukasz

Tez jej tak powiedzialem juz z rok temu ale budzetowka nie lubi czekac,ograniczac sie czy poprawiac kwalifikacje-one chce TERAZ i najlepiej za nic.

Przepraszam ale dlaczego znów podajemy G. ? – ja np nie wiem o co chodzi ! Blog podobno w USA więc nie ma się czego bać – no chyba że to wyraz “zaufania” do naszych sądów z prezesiną G na czele ?

No cóż, parę razy musiałem przez nich coś sprzedać to szczególnie za pierwszym razem była udręka. Musiałem walczyć jak lew bo na swojej stronie mają kalkulator skupu, a jak się przyszło do nich osobiście to na jednej sztabce 50 gramowej cena skupu była chyba o 4 stówy niższa niż to co pokazywał ich kalkulator. Kiedy im to udowodniłem, to “pan za ladą” rozkładał ręce i powiedział, że skontaktuje się z centralą. Po kontakcie z centralą wciskał kit, że sztabka nie ma certyfikatu, a była to sztabka z mennicy austriackiej w oryginalnej grubej folii hermetycznie zamknięta bez jakiejkolwiek ryski z wszystkimi stemplami producenta. Kiedy również i to udowodniłem i dodatkowo zrobiłem dym, że oszukują podając inną cenę skupu na kalkulatorze a inną jak się do nich przyjdzie, to w końcu łaskawie wypłacili mi kwotę podawaną na ich stronie. Następne dwa razy już nie było takich problemów. Ale każdy ma coś za uszami. Ostatnio robiłem zakupy u szanownego gospodarza i wziąłem złoto z certyfikatem. Pomijam wartość tego certyfikatu, ale na certyfikacie było coś innego aniżeli coś co kupiłem – wg certyfikatu było tego dużo mniej. Na szczęście towar się zgadzał. Inna kwestia do poprawienia to czas wysyłki po otrzymaniu wpłaty przez sklep – prawie tydzień to trochę długo. Ale są to jednak drobnostki i jestem bardzo zadowolony z 79element i wszystkim polecam. Przede wszystkim świetne ceny i bardzo ciekawy asortyment.

kolega kaloryfer przeczyta podlinkowany raport, to zrozumie co to jest G. – mi to zajęło kilka sekund, też nie wiedziałem…

@piotr34
poruszyłeś 2 ważne w życiu kwestie 🙂
po pierwsze – jak zabezpieczasz podziemną cześć słupka przeciw gniciu?
po drugie – czy tenże silikon zrobi również robotę w cieknącej wężownicy kondensacyjnego vaillanta?
poza tym bez większych zastrzeżeń 🙂

Srebro fałszowane wolframem (prawie 2 x cięższym, o twardości, przewodności i temperaturze topnienia nie wspominając)? To już hardcore… Czym doprawiać by choć masa się zgadzała? Magnezem czy bąblami powietrza?

@Piotr Z listonoszami chyba też podobne problemy. Do tego nie potrafią prawidłowo wrzucić listu do “euroskrzynek” żeby nie wystawały i domknąć klapki.

@Piotr34, czy mógłbyś rozwinąć trochę punkt dotyczący …”Doradca globalnego renomowanego banku ktory nie wie dlaczego w kontekscie Brexitu chce wymienic funty na dolary”… Byłbym zobowiązany, wygląda na to że jedziemy na podobnym wózku, tylko że ja mam kilkunastowletnie tyły dotyczące edukacji ekonomicznej…

@monte – nie traktuj takich, co dużo piszą i udają autorytet w każdej dziedzinie, za eksperów. @Piotr34 wykazuje tak dużą aktywność na róznych obszarach, że nie zawsze ludziom chce się prostować brednie, jakie wypisuje. Ale wymienione w punkcie drugim zalewanie instalacji uszczelniaczem w płynie to wprost przykład ignorancji i leczenia syfa pudrem czyli odsuwania problemu w czasie. Hydraulik pewnie nie bez przyczyny wycofał się z naprawy tej usterki.
Zas zatostosowanie się do tej “światłej” silikonowej rady może nie tylko uszkodzić piec gazowy ale masz gwarancję zalania mieszkania w najmniej odpowiednim momencie, czyli w czasie największego obciązenia instalacji grzewczej, np w czasie mrozów

swietna informacja
jesli kupie od nich towar od reki to jest duza szansa, ze maja bałagan i nikt nie będzie przetrzymywał monitoringu i podpisów. Za 2 lata nikt nie będzie mógł udowodnic, że coś u nich kupowałem.

Bardzo dziękuje za informacje

Każdy prowadzący jakąkolwiek działalność gosppdarczą dłużej niż 2 miesiące wie, że tam gdzie są największe straty jest największy zysk.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *