Ludzie sprzedają mi różne rzeczy wykonane z metali szlachetnych. Niektóre są w rodzinie od pokoleń. W moje ręce trafiło coś w rodzaju portmonetki… tylko, że do płacenia złotem.
Złotówka dla porównania wielkości.
Jest to oryginalny przedmiot z czasów wojny. Każde kółeczko jest ze złota 585, waży około 0,1 g, i pochodzi z rozebranej biżuterii. Za takie kółko dostawało się bochenek chleba albo 6 jajek.
To tak w temacie ‘złota się nie zje’. Natomiast obligacje RP ‘zysk bez ryzyka’ na pewno się zje z dużym smakiem, można przegryzać też banknotami.
Acha, zapomniałbym. Takie czasy już nigdy nie powrócą, ponieważ jesteśmy w UE i chroni nas V artykuł sojuszu NATO. W razie czego Amerykanie będą nas bronić z wszystkich sił.
12 replies on “Płacidło”
Potrafi Pan sprowadzić na ziemię 😉
Szkoda, że takich przedmiotów nie da się względnie tanio kupić, bo jakakolwiek biżuteria, nawet w lombardzie, obciążona jest większą marżą, niż nawet te sztabki do podziału na jednogramowe kawałki… 🙁
To ile takie kółeczko jest warte dziś?
9 zl
Ale ładnie przechowało wartość przez 50 lat. Za jedno kółeczko dziś też kupisz 6 jaj (~3,60) i bochenek 1kg (~5 zł). Ile można przeżyć za metal po prawej (29 elementów), a ile za metal po lewej? Każdy liczy sam. 😉
Kwestia kto to przyjmnie? Jak rozpozna czy to zloto i jaki to stop? Sadze ze zdecydowana wiekszosci ludzi jakby miala konserwy i bylaby wojna, nie sprzedalaby ich za “zloto” bo niewiedzialaby jak rozpoznac jej wartosc. A jesli by sprzedala to po absurdalnych cenach – krugrrand za kilka konserw. Obecne pokolenie ludzi kompletnie nie orientuje sie w cenach zlota i nie potrafilaby rozpoznac zlotego od pozlacanego.
Taki handel ze za ta jedna drobinke ktos sprzedaje bochenek chleba moze bylby realistyczny nie w czasie wojny ale juz po, w poczatkowych fazach odbudowywania sie.
Jakoś to się w ciężkich czasach tak dzieje że ci co się szybko poznają to jakoś żyją, ci co później to na nich robią a ci co nigdy to trzymają te swoje obligi i wierzą w nie wiadomo co.
Rynek rodzi się sam z siebie, nie pytaj jak, okoliczności kształcą, nie ma encyklopedii o złocie, uczysz się albo zdychasz ot tyle. A za 1 krugerranda lepiej kupić kałasznika i wiadro amunicji, wtedy ci od konserw sami by Cie karmili.
Obecne pokolenie mało w czym się orientuje oprócz gier, smartfonów i tym podobnych bzdetów.
Bywają takie sytuacje, że krugerrand za kilka konserw to nie cena absurdalna ale zwykła cena rynkowa. Jeśli te kilka konserw w danym czasie uratuje Ci życie, to krugerrand nie wyda Ci się wielkim wydatkiem.
@dziadek teraz za tego krugerranda kupisz kałacha i wiadro naboi . Za gołego ak gn np 2400 pln za resztę naboje .
Ale potem przelicznik może się tak rozjechać że rozklekotanej dwururki jakie teraz zalegają w komisach za 100 pln i garści naboi dwunastek nie dostaniesz .
Nielegalnie to w portach południowej europy podobno kałasznikowa i za 200 euro dostaniesz ale to trzeba mieć kontakty i witać się “Salam alejkum” a broń będzie styrana dziesięcioleciami służby w afrykańskich wojnach .
Niczym golf III kombi kupiony na giełdzie w Połtawie .
@Doxa & reszta próba 585 to przecież taka sama jak w typowym złotym lucie . Google “Lut złoty, żółty w blaszce 1g” , ceny tak koło 160 pln czyli uncja by z 4500 wyszła a forma przystępna , łatwa do dzielenia i sprawdzenia najprymitywniejszymi metodami noża i kwasu .
@k
Teoretyzujesz o niemożliwości zaistnienia tego co kiedyś zaistniało. Gratuluje 🙁
ad lut złoty: cena masakrycznie wysoka! przecież 1 gram czystego złota 999,9 w sztabce to teraz ok 201 pln. to jest bez sensu.
@ zero przykład podany dla próby tych okupacyjnych kółeczek . Forma takich blaszek jest o tyle dobra że nawet pokolenie srajfona szybko nauczy się je odróżniać od tombaku i pozłacanego ołowiu .
Więc nie będzie trudno o nabywce .
Z odróżnieniem podłej 585 od czegoś lepszego gorzej zwłaszcza że taki kawałek metalu to nie znormalizowana w wymiarach i masie moneta .
Najlepiej wychodzi drut czystości 999 , cena rozsądna i pewność próby w przeciwieństwie do złomu biżuterii .
Zresztą ja i tak z tych pesymistów co bardziej w twardy towar wierzą na ciężkie czasy , tak jak pisałem @dziadkowi .
Robienie zapasów złota jedynie z myślą kupowania za nie konkretów jak żywność , leki i amunicja gdy będzie źle to głupota prawie jak trzymanie tych zasobów w walucie .