Categories
Ekonomia Energia

Trump a sprawa Meksyku

Cena ropy oscyluje w granicach $50/b, większość osób uważa, że problem Peak Oil przestał istnieć. Czyżby?

Bez większego echa w polskich mediach przeszły rozruchy w Meksyku:

https://youtu.be/e0EBlUa1l_U

Kilka lat temu ostrzegałem, że największe meksykańskie pole naftowe Cantarell osiągnęło peak wydobycia i ilość pozyskiwanego surowca zaczyna gwałtownie spadać. Śmiałem się wtedy z zapewnień rządu meksykańskiego, że sytuacja niebawem wróci do normy. Echa tych zapewnień widać do dziś na wiki. Tymczasem geofizyka jest nieubłagana, Peak Oil jest nieodwracalny, próby zahamowania spadku produkcji surowca są jak zawracanie kijem Wisły. Spadek produkcji tego pola widać wyraźnie na zestawieniu całego wydobycia ropy w Meksyku:

0716image61

W ciągu kilkunastu lat produkcja ogromnego pola naftowego spadła prawie do zera! Prowadzi to do sytuacji, w której rosnąca konsumpcja i malejąca produkcja powoduje coraz mniejszą ilość surowca, który można wyeksportować:

mexico_oil_production_consumption_1965_2015

Wydobyciem i przeróbką ropy w Meksyku zajmuje się państwowa firma Pemex. Środki wypracowane przez tą spółkę umożliwiały utrzymywanie niskich cen paliw w kraju oraz odpowiadały za dużą część przychodów budżetowych. Budżet pieniądze rozdawał na różne cele społeczne, jak choćby dożywiał ludzi. Teraz się to kończy. Pierwszym objawem jest urealnienie cen paliw, co doprowadziło do wspomnianych rozruchów. Drugim etapem, gdy za kilka lat zupełnie nie będzie nadwyżek na eksport, będą poważne problemy budżetowe i cięcia wydatków społecznych. Trzecim etapem, gdy na całym świecie zacznie brakować paliwa w ramach globalnego Peak Oil, będzie całkowite załamanie struktur społecznych.

Względny dobrobyt i duża ilość pożywienia spowodowała istną eksplozję demograficzną. Wykres poniżej ładnie pokazuje co tam się dzieje, choć jest już nieaktualny. W roku 2016 w Meksyku żyło 130 000 000 ludzi, 30% więcej niż na wykresie!

page39

Oto mamy przepis na perfect storm. W danym obszarze mamy gwałtownie przyrastającą populację i spadające zasoby energetyczne, a także żywnościowe, ponieważ mamy dobrze udokumentowaną zależność ropa/żywność. Tam się szykuje prawdziwy armagedon.

Tymczasem cały świat śmieje się z pomysłu Trumpa na odgrodzeniu się od Meksyku kilkumetrowym płotem. Mam w życiu taką zasadę, że gdy ktoś bogatszy ode mnie coś robi czego nie rozumiem, to nie wydaję z siebie baraniego rechotu, tylko zaczynam się zastanawiać co on wie, czego ja nie wiem. W świetle danych powyżej postawienie takiego muru nie jest absurdem, tylko palącą potrzebą.

Share This Post

18 replies on “Trump a sprawa Meksyku”

Chyba jestem za cienki w uszach, żeby zrozumieć po co Niemiaszki wypuścili do siebie tylu ludzi…

Niestety ropa nadal jest tania, ekstremalnie tania. Powiem wprost – prawie za darmo.

Ropa to energia. Zużywamy ją aby codziennie dla własnej wygody przetransportować pół tony żelastwa na kółkach kilkanaście kilometrów tam i z powrotem. Pokażcie dowolny moment w historii gdy ludzie dla własnej wygody w równym stopniu marnotrawili zasoby. Za te 50 km dziennie, gdy zużywamy niechby nawet 5L płacimy 25 zł.

Dla porównania – ile kosztowałoby wynajęcie ludzi lub konia pociągowego, który wykonałby tą samą pracę i przepchał/przeciągnął nasze auto kilkanaście kilometrów tam i nazad? Czy za 25 zł da się choćby kupić pożywienie dla ludzi lub konia, które da mu energię na taką pracę?

Ropa jest tania, praktycznie darmowa jeśli porównać ją z innymi sposobami używania energii. A że marnujemy ją na fanaberie…

@Doxa
Powiem Ci, że nie mam Twojej pewności, bo kilka państw w miarę bezboleśnie przeszło w ostatniej dekadzie utratę pozycji eksportera netto ropy, mam tu na myśli:
Indonezię
Malezję
… do jakiegoś stopnia też Argentynę.
Argentynę

USA mają problem w postaci “błędna diagnoza” – poziom życia w USA nie pogarsza się ani z powodu emigrantów, ani z powodu nadmiaru dóbr importowanych.
Na najgłębszym poziomie pogarsza się dlatego, że za 1 godzinę pracy statystycznego Amerykanina nie można już na rynku międzynarodowym kupić 2 dni pracy Polaka, albo tygodnia pracy Chińczyka, a w latach ’70 i ’80 można było.
Na płytszym poziomie pogarsza się dlatego, że amerykańskie produkty słabo się sprzedają poza granicami USA. Ta statystyka powie tu najwięcej:
Eksport jako % PKB:
USA: 12.6%
Chiny: 21.7%
UE: 17.1% (sam handel pozaunijny, z handlem wewnątrzunijnym 44.9%)
Źródła: 1 2

Trump proponuje “rozwiązanie” w postaci obniżenia podatków międzynarodowym koncernom, zwiększenia wydatków publicznych i ograniczenia imigracji.
Wszystkie 3 działania wpłyną fatalnie na zadłużenie USA (które już osiągnęło 105% PKB), czyli będzie
– mniej wpływów podatkowych
– więcej wydatków publicznych
– mniej osób na terytorium USA = większy dług na jednego pracującego
… jak do tego jeszcze wywoła wojnę celną (mówił o cłach na Meksyk i Chiny, ale amerykańska wymiana handlowa z UE wygląda tak samo źle, więc cła musiałyby być nałożone także na produkty Unijne), to mamy powtórkę Wielkiego Kryzysu jak w banku.

PeakOli to był grożny 10 lat temu ( i faktycznie się sprawdził w absurdalnym skoku cen parę lat temu )
Obecnie technologie są gotowe
– nowe samochody są już w większości dostępne w wersji hybrydowej – za kilka lat będą one stanowiły w krajach zachodnich większość flot
– dużą część transportu samochodowego można przenieść z powrotem na tory dzięki nowym rozwiązaniom logistycznym
– samochody elektryczne ANATOMICZNE + opłaty za spalinowe
spowodują że ruch w centrach miast mogą zniknąc
– samochody wodorowe rozwiązują łatwo problem zasiegu a produkować wodór można łatwo z nadywżek energi odnawialnej oraz atomowej

Wszystkie te procesy przyśpieszą jeśli cena wzrośnie znów do 100$ – a powyżej 150 zacznie się opłacać masowe przetwarzanie węgla.
Wiek ropy zaczął się gdzieś koło 1914 i gdzieś koło 2030 się zakończy. Można więc obstawiać wzrosty – ale nie przesadzałbył

chłopie po co defetyzm szerzysz, Toyotki śmigają na ogniwach wodorowych i wiesz gdzie te autka mają szczyt wydobycia ropy? tak, tak jak się domyślasz….
tym będziemy jeździć, a muły siądą na wielbłądy

@ doxa
juz wiele razy pisales tu, a wielu pisalo juz wszedzie o “peak oil”. mogbys naswietlic ta informacje w zestawieniu z nastepujacymi faktami:
1 czlowiek wynalazl alkochol kilka tysiecy lat temu
2 wyprodukowanie wysokokalorycznego alkoholu jest mozliwe w warunkach “blokowych”
3 ok 30% aut w takiej brazylii zasilana jest alkoholem.
4 roznice technologiczne oraz kosztowe w budowie silnika benzynowego, diesla i napedzanego alkoholem sa pomijalne. pozdrawiam

@Doxa
Niewiele ten fakt zmienia. EROEI wieprzowiny i wołowiny to <0.1, a produkcja i popyt na wyżej wymienione niewyobrażalny i ciągle wzrasta.

Najwazniejszy fakt jest taki, ze w tej chwili wszystkim ludziom na swiecie energii dostarcza zywnosc. Jej produkcja mniej wiecej rownowazy potrzeby ludzkosci. Natomiast potrzeby energetyczne samochodow pokrywa ropa naftowa.

I teraz wyobraz sobie, ze samochody zaczynaja konkurowac z ludzmi. Ze pszenica zamiast na wyzywienie ludzi czy bydla zaczyna jest masowo przerabiana na etanol w wydajoscia EROEI okolo 1. Wyobraz sobie, ze bogaty mieszkaniec Zachodu konkuruje na swiatowym rynku zywnosci z mieszkancancem Azji o zywnosc, ktora ma byc przerobiona na paliwo do samochodu.

I jeszcze wyobraz sobie ile Ty dziennie spalasz swojego paliwa w postaci zywnosci, a ile Twoj samochod.

Takie pomysly zeby lac do diesla olej rzepakowy a do benzynowca etanol sa fajne na skale mikro. Na skale calego Zachodu oznacza to smierc glodowa biednych czesci swiata.

QQQ & piotr k. Jest tez inna interpretacja, a mianowicie, jak m.in mówi w Friedman w tym wideo (George Friedman, “Europe: Destined for Conflict?” ) Rosja i USA już wyłożyły swoje karty w zbliżającym się przesileniu geopolitycznym, a nikt nie wie, co Hansy zrobią. Pewnie dlatego jest interpretacja, że USmany właśnie po to swoje “bierki” rozłożyły z możliwością wyjścia operacyjnego na Berlin…

Nie przesadzajmy – przerabianie przenicy na alkohol ( techniczny – spozywczy to inna bajka 😉 to abberacja. Alkohol ( w tym metylowy ) robi się łatwo z nietrawionej przez ludzi celulozy.
I faktycznie zapomniałem o tym w mojej wyliczance – być może cięzko było by OBECNIE zamienić całą rope przez alkohlo – ale przecież nie ma takiej potrzeby !
Wystarcza STOPNIOWO zwiększać udział paliw alternatywnych po 2-3 % rocznie i już po 15-20 latach mamy problem rozwiązany.

@Johnny – a to też jest racja. Ropa jest tania – ale akurat to daje się “poprawić” akcyzą itp. Niestety tylko ciągle US – czyli największym marnotrawca – nie stosuje tego sposobu. Przez to wszelkie rachunki ( opłacalności innych zródeł energi – nawet węgla ! ) są zaburzone.
Jest tylko jedno ale – wszelkie podwyżki cen ropy służą Rosji, Arabi Saudyjskiej ( czyli mi do bombardowań Doniecka , Syrii, Jemenu ) i paru innym podobnym krajom . Dlatego trzeba się starać aby groźba alternatywnyc paliw ograniczyła wzrosty cen na tym rynku

@Johny

Postep polega na tym ze wzrasta wydajnosc co najczesciej pociaga za soba spadek ceny danego dobra czy uslugi.Sam fakt wprowadzenia kauczkowych opon doprowadzil do spadku cen transportu za kilometr KILKUNASTOKRTONIE w 19 wieku(zwyczajnie duzo lepiej i szybciej pokonywaly teren a do tego byly latwiejsze w naprawie niz drewniane kola).Do tego samego doprowadzila technologia wytwarzania szyn kolejowych z porzadnej stali(jesli chodzi o ceny transportu koleja)itp itd.Podobne spadki cen niosl wzrost wydajnosci slinkow czy to parowych czy spalinowych.O ile dobrze pamietam to koszty transportu spadly lacznie w ciagu 19 wieku okolo stu razy-to jest wlasnie pochodna postepu technologicznego(i dlatego Twoj przyklad z koniem jest nietrafny-kon jest…niewydajny i drogi jako srodek transportu tak samo jak sygnaly dymne sa niewydajne i drogie w przesylaniu informacji-net lepszy).Oczywiscie nie dotyczy to tylko transportu ale takze wytwarzania dobr materialnych.
Bardzo duzo takich ciekawych informacji jest w ksiazce “Ziarna bogactwa” Henry Hobhouse(do kupienia chocby tu http://www.ravelo.pl/ziarna-bogactwa-outlet-henry-hobhouse,p100249328.html).

@ Piotr 34
Pamiętaj, że postęp technologiczny wymaga coraz większych ilości energii. Pieszo -> koń – > rower -> samochód – > samolot. Dopóki ta energia była niezwykle skondensowana i łatwa do wydobycia, było ok. Teraz jest inaczej – ludzkość zużyła już około 60 % paliw kopalnych jakie są dostępne na naszej planecie.

@ DOXA
Oprócz peakoil warto śledzić FAO Food Pice Index. Najwyższe wartości index osiągnął własnie w 2008 roku…. po kilkuletnich niższych poziomach, znowu rośnie.

Ropa naftowa ma ponad 16 000 roznych zastosowan.
Z tego co kojarze, tylko kilkanascie % ropy zuzywane jest w transporcie – reszte pochlania przemysl.

Tutaj bedzie najwiekszy fuckup.

Warto wiedzieć kto i kiedy matematycznie opracował termin peakoil. To doktor Marion King Hubbert opracował ją w latach 50-tych ubiegłego wieku.

W temacie godne polecenia są trzy filmy.

wykład nieżyjącego już amerykańskeigo profesora Alberta Bartletta pod tytułem “Arithmetic, population and energy” – po angielsku

https://www.youtube.com/watch?v=F-QA2rkpBSY

Następnie – po polsku – “Gwałtowne przebudzenie” – z opiniami całej rzeszy naukowców i polityków:

https://www.youtube.com/watch?v=lbtCcmKrjLI

i wreszcie rozmowa z profesorem Davidem Goodsteinem z instytutu CAL-TECH

https://www.youtube.com/watch?v=d7zZRT8gRT4

Można się zgadzać lub nie ale zobaczyć trzeba. Zwłaszcza, że czas zweryfikował już większość stawianych tam tez.

@INIO

Czyli trzeba przejsc na paliwa niekopalne(odnawialne)-glownie oczywiscie prad ze slonca i wiatru co sie wlasnie zaczyna robic.Zreszta mam tez watpliwosci co do owych 60%-zalezy co tu zaliczamy-toru starczy na dlugo,to samo z ropa i gazem z lupkow ktorych do niedawna nikt nie liczyl.
Ja nie mowie ze nie ma problemu bo “ucieczka do przodu”(w strone nowych technologi)aby byla skuteczna musi utrzymywac wlasciwe temp(a z tym ostatnio jakby slabiej)ale mysle ze jest spora szansa na unikniecie Peak Oil.

Wiele produktów z ropy jeśli zdrożeje / lub zostanie obłożone podatkami ( lub banem – tak jak opakowania jednorazowe) to odbędize się to tylko z korzyścią dla cywilizacji.
Nie wiem czy jest jakis głupszy wynalazek XXwieku niż ( nierozkładalne ! ) torebki jednorazowe.
Tego typu rzeczy jest więcej – chocby plastikowe butelki itd.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *