W Polsce pieniądz kruszcowy funkcjonował od czasów postania państwa, początkowo jako pieniądz importowany, i trwał do 1914 roku, gdy był “tymczasowo” wycofany z obiegu i zastąpiony papierem. Kruszec pozyskany w ten sposób został przeznaczony przez zaborców na pokrycie kosztów prowadzenia wojny. W tym procesie poszkodowani zostali Polacy, ponieważ wykonali jakąś pracę za którą zapłacono im kruszcem, następnie ten kruszec odebrał im zaborca dając w zamian papier, który to papier natychmiast stał się bezwartościowy. Rabunek na ogromną skalę, całkowicie legalny.
Od waluty opartej na złocie nie ma ucieczki. Wcześniej czy później system walutowy oparty wyłącznie na kolorowych papierkach ulega erozji zaufania, dochodzi do hiperinflacji i pojawia się konieczność przywrócenia solidnych fundamentów. Takim fundamentem może być zapas obcych walut w skarbcu banku centralnego, ale jeżeli najpoważniejsze waluty świata są dziś papierowymi tygrysami, to ich także dotknie kryzys zaufania. Wtedy pozostaje oparcie całego systemu na złocie.
Okazuje się, że złotówek w formie fizycznej, poza kontami bankowymi, jest relatywnie niewiele, 143 700 300 000 zł. Suma wydaje się astronomiczna, ale jeżeli podzieli się to przez ilość mieszkańców Polski okazuje się, że na osobę przypada 3734 zł w gotówce.
W systemie złotego pieniądza równocześnie funkcjonują banknoty papierowe, które w banku można wymienić na złote monety. Przyjąć można, że ze złota trzeba by wykonać tyle monet, by połowa banknotów miała możliwość wymiany na złoto. Mówimy tu o kwocie 70 000 000 000 zł na co potrzeba około 500 ton złota.
NBP posiada odpowiednie rezerwy, które można wykorzystać do doprowadzenia do normalności polskiej złotówki. Niestety, absurdalność tej sytuacji polega na tym, że złoto posiadane rzekomo przez NBP jest poza jego kontrolą, gdzieś w UK. Jest to obietnica Wielkiej Brytanii do wydania złota. Jeżeli dojdzie do żądania wydania kruszcu przez stronę polską, to okazać się może, że jest to “chwilowo” niemożliwe z “przyczyn technicznych”. Ostatnio przerabiali to Niemcy bezskutecznie prosząc Amerykę o zwrot ich złota.
Rezerwy walutowe NBP to też fikcja. Są to obligacje emitowane przez inne kraje, a obligacje mają to do siebie, że mogą zostać niewypłacone. Skoro zdarzyło się to już wiele razy w przeszłości to może się to stać w przyszłości. Poza tym rezerwy są wyrażone i ulokowane w walutach papierowych, co do których nie ma żadnych gwarancji utrzymania siły nabywczej. Miliard dolarów USA dziś to ogromny majątek, ale z całą pewnością kiedyś będzie to cena paczki papierosów. Kiedy do tego dojdzie zależy od inflacji – przy niskiej inflacji będą to setki lat, przy hiperinflacji wystarczy raptem parę lat.
Należy sobie zadać pytanie – czy lepiej by NBP emitował pieniądz złoty, utrzymujący wartość, czy lepiej by NBP lokowało rezerwy w obligacjach emitowanych przez obce rządy, co przy stałym oprocentowaniu tych walorów wcale nie gwarantuje utrzymania ich siły nabywczej.
A oto 20 złotówka z lat 20tych. Była to próba stabilizacji złotówki w oparciu o złoto. Poniekąd to się udało, 20 złotych w banknocie jest dziś warte tyle co nic, a złota moneta kosztuje 1800 zł.
W momencie wprowadzenia systemu pieniądza kruszcowego dilerzy złota tracą rację bytu i mogą zamykać biura. Z przyjemnością zamknąłbym firmę z tego powodu.
11 replies on “Koszty przywrócenia pieniądza kruszcowego w Polsce”
Ta moneta nigdy nie trafiła do obiegu. Jej nakłady były wręcz śmieszne 50 000 i 27 000. W skali II RP to praktycznie był pył.
Jednak należy sobie też uzmysłowić skalę biedy w II RP i tych czasach. Ludzie nie potrzebowali złota tylko żywności. Za dzień pracy prosty pracownik na wsi mógł kupić sobie 1 kg cukru. Zarobki 1-2zł dziennie nie należały do rzadkości. Co z tego ,że :
“Wartość 1 złotego ustalono na równoważną 0,2903 grama złota.”
Dzisiaj to jakieś 40zł a 1 kg cukru kosztuje 2zł.
Kwestia czasów i potrzeb.
Proszę poprawić kwotę w zdaniu: “Okazuje się, że złotówek w formie fizycznej, poza kontami bankowymi, jest relatywnie niewiele, 143 700 300 zł.”
Toż to tylko 143 bańki!!!??
Połowa wartości tej monety to wartość numizmatyczna.
Powiem nawet wiecej, do wprowadzenia zlotego standardu wystarczy nam srebro, którego mamy pod dostatkiem i stosunek tego srebra do zlota np. 20:1. Wtedy cale zloto swiata splynie do Polski, w zlocie oszczedzamy a wyplacamy sie za wszystko srebrem.
Zajrzałem do sklepu 79th i nie ma tej 20 zł. A już chciałem kupić.
To ze cos trwalo tysiac lat czy nawet 2 tys lat to nie znaczy ze wroci. Jezeli jednak wladza by stwierdzila ze potrzebuja pieniadza ktorego ot tak sobie nie mozna “dodrkukowac” to zacznie lepiej od zlota w obecnych czasach spelnia ta role kryptowaluta.
Nie bylo w historii systemu zlotego ktory by przetrwal rowniez. Co wiecej w czasie kiedy byl np latach ~1850 (goraczka zlota w USA) czy tez po wczesniejszych wyprawach do Ameryki tez podlegal inflacji.
Jak mialby wygladac ten sprawiedliwy/trwaly system niby? Uncja jako co, zeby system byl zdrowy?
“Od waluty opartej na złocie nie ma ucieczki. Wcześniej czy później system walutowy oparty wyłącznie na kolorowych papierkach ulega erozji zaufania, dochodzi do hiperinflacji i pojawia się konieczność przywrócenia solidnych fundamentów.”
Hiperinflacje sa dla republik bananowcyh i rewolucyjnych rzadow. Nie ma koniecznosci powrotu do zlota, co z okresem kiedy sie go nie uzywalo? Co z okresem przed papierowym pieniadzem? Szukasz problemu w zlym miejscu.
Tylko prosze nie powielac mitow o zlocie funkcjonujacym w systemach monetarnych od 5 czy 6 tysiecy lat. Historia zlota w systemie moentarnym zaczela sie w Lidii, wczesniej bylo zarezerwowane dla wybranych, nie dla przecietnych ludzi.
Moneta na fotce to fals wykonany metodą odlewniczą, widać to nawet bez powiększania.
Trudno powiedziec nie trzymajac monety w rekach. Fajnie, ze masz taka pewnosc. To ile lat obracasz monetami?
Moneta trafiła i nie trafiła do obiegu. Nie wpuszczono jej co prawda jak świeże papierki z PWPW ale była opcja aby każdy mógł zamienić złom złota na tą monetę. Po wydaniu mogła służyć w powszechnym obiegu. Już samo to że ludzie mieli dostęp i przyzwolenie do złotej złotówki świadczyło o pewnej inteligencji ówczesnej politykiery.
Przeciez gorsza waluta wypiera lepsza, wiec czy ktos naprawde wierzy, ze moglibysmy od tak sobie oprzec walute na zlocie i byloby OK? Dobrze wiemy, ze albo globalnie, albo w ogole…