Categories
Ekonomia

Mocny spadek czy dalsze dynamiczne wzrosty?

Ciekawa sytuacja na amerykańskim indeksie giełdowym. Formacja szczyt – spadek – szczyt niższy niż poprzedni jest kiepskim proroctwem. Proszę spojrzeć na wykres, na momenty oznaczone jako 1 oraz 2, a potem porównać je do obecnej sytuacji 3.

wpisOczywiście wykres ten można czytać zupełnie inaczej. Formacja z wykresu może być odczytana jako konsolidacja przed kolejnymi wzrostami. Zielona linia byłaby tu mocnym oporem, wyznaczającym kolejne wzrosty. Taki scenariusz oceniam jako dużo mniej prawdopodobny.

O możliwości mocnej korekty ostrzegałem już dość dawno, używając mojej ulubionej analogii do naciąganej sprężyny.

Pisałem również we wpisie dla abonentów jak zachowuje się złoto w takich sytuacjach.

Share This Post

20 replies on “Mocny spadek czy dalsze dynamiczne wzrosty?”

Moja propozycja to spojrzeć na wykresy złota i srebra. Jeśli handlujemy na foreksie, warto zając krótkie pozycje.

z moich symulacji wynika, że:
aktualnie możliwa jest mała korekta w dół,
jednak do roku 2017 obstawiam dalsze wzrosty.
w roku 2018 prawdziwe tąpnięcie

A gdzie wpisy wychwalajace zloto, srebro jako najlepsza inwestycje?
Gdzie wpisy wieszczace upadek dolara? 🙂

Zloto i srebro jest sztucznie pozbawiane wartosci, zwykli ludzie nic na to nie poradza a jedynie wtopia oszczednosci zycia. Wszystkie prognozy Doxy sie nie sprawdzily. Sprytni bankierzy pokazuja ludziom ze to nie jest zadne zabezpieczenie. Dolar znow krolem.

Ci ktorzy sluchali tych blogerow analitykow ze dolar jest smieciem a zloto i srebro przyszloscia, poraz kolejny wtopili. Jesli teraz nie wyjda z nietrafionych inwestycji straca jeszcze wiecej.

Jeśli na tym blogu pojawi się więcej komentarzy typu @ Marcin, to sygnał jest jasny – należy działać na przekór nastrojom większości inwestorów. Rety… bez względu na czasy, pewne zasady inwestowania pomimo swej oczywistości nigdy nie wychodzą z użycia. Zadziwiające jak Marcin, który pluje na metale, trwoni czas czytając Doxę naganiacza i krzyczy o końcu metali…

@ Marcin, jak stwierdzę, że będzie Was więcej to ładuję na maxa.

ok, do zobaczenia po nowym roku ok?
odswierze ten temat jak nie zapomne 🙂

spadek z 2 tys do 1300 i nadal nie dostrzegasz trendu? 🙂

metale zloto ida w dol bo to zagrozenie dla dolara, nie rozumiesz tego?
kontraktami opcjami oni zrobia wszystko by jego cene zbic bardzo nisko, dzialo sie to juz wiele razy w 20stym wieku

z ropa bedzie tak samo mimo ze trabiono tu wiele razu o peak oil

czytam ten blog bo lubie, sam mam swoj rozum i z czasem widze ze tezy tu zawarte sa bledne

Baqu

Wkleisz taki wykres i jeszcze ludzie od złota się odwrócą. Też uważam, że ludzie powinni inwestować w swój biznes, a nie w zloto. Złoto to polisa i można tam trzymać 5-10 % majątku, ale nie 90 %

@ Baqu

Dziękuję za życzenia na zdrowie.

Co do linku, który podałeś, to możesz przedstawić swój punkt widzenia czy będziesz za kimś powtarzać?

Myślisz, że zadłużenie i wzrost agregatów będzie trwać w nieskończoność bez konsekwencji? Myślisz, że nie będzie resetu, bo ktoś elokwentnie to opisał na linkowanym przez Ciebie blogu? Myślisz, że przeniesienie produkcji na wschód rzeczywiście pomaga w budowaniu lepszego standardu życia?

W tym linku jest mowa o Niemcach. To inna kategoria myślenia. Ty żyjesz pewnie w Polsce i myślisz po polsku. A co z resztą świata?

Człowieku, dług rośnie w tempie niesamowitym. Ktoś wystawi za to w końcu rachunek. Gdzie jest wzrost dostępności towarów i usług, skoro pół świata inwestuje w broń i destrukcje? Gdzie ma być praca jeśli fabryki w Azji produkują większość towarów, ciuchy, elektronikę, meble, itd. Czy nie rozumiesz, że nadwyżki, o których się pisze w twoim linku są nadwyżkami pustego pieniądza?

Słyszałeś kiedyś o czymś takim siła nabywcza pieniądza?

A co do tego linku, to człowiek pisze, że oderwanie się od złota w niczym nikomu rzekomo nie zaszkodziło. W dniu Nixon Shock złoto kosztowało 40$. Dziś? 1200$….

… cóż, może to “tylko” 40-krotny wzrost ceny za oz, ale w ciągu ostatnich 3 lat złoto spadło tak bardzo, że trzeba być skończonym idiotą, żeby w nie inwestować.

A teraz możesz mi życzyć jeszcze więcej zdrowia 🙂

Świetny blog, jestem jeszcze żółtodziobem, kupuję fizycznie sreberko, tak systematycznie jak się da, szczególnie na dołku. Na forex itp nie mam wystarczająco funduszy. Mam rozumieć, że postępuję kolokwialnie mówiąc głupio ? 🙂

@ Bartek

Jesteś skończonym metalowym lemingiem jak większość z nas, którzy obładowują się barbarzyńskimi reliktami w formie złota i srebra i słuchają proroków hiperinflacji czyli polskich dealerów metali naganiaczy.

Poczekaj co się będzie działo jak złoto zostanie zepchnięte na 1000$ w przyszłym roku. Samciki i inne typy typu Baqu będą mieć z Ciebie taką pożywkę jak nigdy. Wrócą pamięcią do tego wpisu w glorii i chwale mówiąc “a nie mówiłem?”, fala bezprecedensowego hejtu przewinie się przez bloga Doxy, a wszelkie naganianie na złoto będzie grzechem ciężkim lub co najmniej niepoprawne politycznie.

Twoja kasa twój problem. Ja ładuję.

Czekam do 15$ za oz na srebrze i też ładuje. W sumie to i tak niewielka część moich oszczędności będzie. Jak stracę, trudno a jak zyskam to i dobrze też 🙂 Wbrew pozorom większość “metalowców” nie łąduje 100% a, tak jak ja, ok od 10% do 30% swoich oszczędności. Ryzyko inwestycyjne jak każde inne. Będę płakał jak srebro zejdzie do 5$ i zostanie tak z rok. Innego scenariusza “płaczu” nie przewiduje 🙂 Pozdrawiam.

A kto pamięta dwa lata temu naganianie na BZ WBK? Autor wypisywal bzdety z d*py ze bezet ma problemy buehehe etc…….dajcie spokój on widzi Złoto po 3000$ od pieciu lat….:D

To nie ważne na razie po ile jest złoto czy srebro,jak się system monetarny zacznie obsuwać co jest nieuniknione,to niewątpliwie metal będzie w stanie kupić więcej niż papierek. Jeżeli ktoś chce krótkoterminowo grać na metalu to ryzyko jak każde..
Póki banksterka odsuwa w czasie reset poprzez dalszy dodruk i zadłużanie państw to jeszcze się to ładnie kręci – dla mnie to jest okazja na zabezpieczenie swoich nieprzepitych i nieprzejedzonych oszczędności na swoje przyszłe jutro – jestem bardziej spokojny o metal jako jedną z form zabezpieczenia oszczędności niż o papier.

W Polsce obsługa zadłużenia pochłania około 40 mld zł rocznie. Wypłaty emerytur to 200 mld zł rocznie, a służba zdrowia to kolejne 150 mld zł. Wynika z tego, że świadczenia wobec emerytów, zakładając że 2/3 wydatków na służbę zdrowia też idą w emerytów, to 300 mld zł rocznie. Obsługa ujawnionego zadłużenia, przy tym zobowiązaniu, to orzeszki, kwiatek do kożucha. Jeżeli chcemy prawdziwego resetu, to zamiast bankructwa potrzebny jest program eutanazji. Samo bankructwo niewiele zmieni, a przy całkowitej eliminacji emerytur, spłacenie wszystkich długów zajmie trzy lata.

@looser
Czyli co wybijmy wszystkich emerytów, a wszystkie długi spłacimy w 3 lata. Według Ciebie te ochłapy jakie wypłaca ZUS emerytom plus nasza “profesjonalna” opieka medyczna jaką serwuje im nasza służba zdrowia to zdecydowanie za duży luksus. W takim razie proponuję iść o krok dalej i uchwalić specjalną ustawę, w której będzie zapis, że ” żyjesz dopóki pracujesz”. W przypadku kiedy już dany pracownik nie jest w stanie wykonywać określonej pracy kieruje się go na przymusowy zabieg eutanazji mający na celu uwolnienie go z nieproduktywnego okresu życia, który mu pozostał. Z punktu widzenia inwestorów obligacje wystawiane przez taki kraj stanowiłyby świetne aktywo. Tylko ciekaw jestem czy chciałbyś mieszkać, pracować i wychowywać swoje dzieci w takim kraju.

i jak tam, nadal wierzycie ze trzeba kupowac zloto? 1200 wlasnie peklo

zloto to byla najwieksza banka w historii, nigdy ceny nie zbliza sie do tego poziomu
do konca roku zobaczycie 1000 za uncje
w przyszlym roku 600

na s&p500 do konca roku 2150-2200

no ale skoro to pisze, to wy pewnie wlasnie zabieracie sie od kupowania zlota bo jest tanie 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *