Rozlega się gromki rechot historii, gdy Polacy wspierają demonstrantów na Ukrainie, na głowami których powiewają flagi banderowców.
Rewolucja powoli zmierza ku końcowi. Nadal ważą się szanse Janukowicza na ocalenie głowy. Na tą chwile zaszył się gdzieś w kraju, jak szczur Ceaușescu. W swoim pałacu porzucił mnóstwo fantów, jak choćby taki przycisk do papieru zrobiony z 2 kilogramów złota:
Zaistniałą sytuacją najbardziej przerażeni są politycy na Kremlu. Oczami wyobraźni widzą przedostającą się z Ukrainy epidemię leninopadu, czyli zjawisko upadania pomników Lenina. W panice rozsyłają różne śmieszne telegramy, co zawsze jest charakterystyczne dla upadków różnych reżimów. Dziś Ławrow pisze: Nielegalne grupy ekstremistów nie chcą się rozbroić i przejmują kontrolę nad Kijowem za pozwoleniem przywódców opozycji i parlamentu. Zapomina przy tym, że ‘grupy’ działające za przyzwoleniem parlamentu nie są nielegalne z samej definicji – parlament stanowi prawo i decyduje co jest legalne a co nie. A ‘ekstremizm’ to putinowskie określenie grup, które są nastawione antykremlowsko i ośmieliły się przegonić prezydenta lansowanego przez Rosję.
Cała ta rewolucja jest konsekwencją globalnego lansowania spaczonego systemu politycznego. Ameryka eksportuje swój ustrój polityczny na cały świat, co nazywa się promowaniem demokracji. Problem w tym, że z demokracją system ten ma niewiele wspólnego, oprócz nazwy.
Dziś w krajach działających w tym systemie obywatele idą do urn i głosują na partie polityczne. Po dorwaniu się przez bandę polityków do żłoba nie ma żadnych legalnych sposobów na pozbycie się ich. Dzień po wyborach mogą wyrzucić obietnice wyborcze do kosza i pokazać swoją prawdziwą twarz – trzeba czekać do następnych wyborów lub zrobić rewolucję. W prawdziwej demokracji muszą być zawarte mechanizmy odwoływania polityków przez wyborców. Na przykład 10% obywateli kraju podpisuje petycję o referendum, 50% wyborców głosuje za odwołaniem danego polityka i jest to ostatni dzień w jego biurze. No ale co to by było, gdyby ‘grupy ekstremistów’ chciały referendami odspawać polityków od koryt w takich państwach jak USA, Francja, Niemcy czy nawet Polska… Wiadomo, obywatale to nic innego niż ‘banda’ i mają służyć wyłącznie oddawaniu głosów i danin publicznych
Ciekawe, jak mało osób zauważa, jak wiele łączy polityków z duchownymi, i dotyczy to wszystkich krajów i wszystkich wyznań. Nie bez powodu są to najlepsi kumple, zawsze publicznie pokazujący się razem. Obie bandy żerują na ludzkiej naiwności, na kłamstwie i obietnicach bez pokrycia. Obie grupy są czysto pasożytnicze, roszczą sobie prawo do mówienia ludziom jak mają żyć, odcedzają ich z pieniędzy i malwersują te środki, choćby budując sobie eleganckie pałace. Są też zawsze przeciwni jakiejkoleik kontroli społecznej – to oni mają kontrolować lud a nie lud ich. Zwróćmy uwagę – w Polsce ilości regulacji obowiązujących przedsiębiorców są tysiące – regulacji obowiązujących grupy trzymające władzę polityczną i religijną – kilkanaście.
Lewacy za klasę próżniaczą mają oligarchów. To nieprawda – oligarchowi przynajmniej dostarczają kapitał i nadzorują jego możliwie sprawne wykorzystanie. Prawdziwą klasą próżniaczą i akiem na tkance społeczej są politykierzy i wszelkiej maści szamani.
21 replies on “Ukraina”
“Ciekawe, jak mało osób zauważa, jak wiele łączy polityków z duchownymi, i dotyczy to wszystkich krajów i wszystkich wyznań. Nie bez powodu są to najlepsi kumple, zawsze publicznie pokazujący się razem.”
Oj, wcale nie…
Gdyby duchowni utrzymywali się tylko z dobrowolnych danin wiernych,
wszystko byłoby ok.
To każda kolejna ekipa rządząca zmusza nas WSZYSTKICH do zrzuty,
dotując subwencjami z budżetu Kościół.
Damian
Oligarchia to nie klasa próżniacza, tylko symbiotyczna. W Rosji , a także na Ukrainie, żyją oni w ścisłej współpracy z władzą, a kraj i jego mieszkańców traktują jak swoją własność z królewskiego nadania. No i stąd niechęć Ukraińców do putinowskiego modelu władzy, wystarczająco długo go mieli żeby zorientować się że dobrobyt im w takich warunkach nie grozi. Gorzej mieć chyba nie będą, nawet jeśli wprowadzą u siebie ‘demokrację’.
To wszystko zapewne jest nie do podważenia, tylko co będzie kiedy znienawidzony kler zostanie zastąpiony nauczycielami etyki rodem z Ruchu Palikota, a obecne daniny na kościół wyparte dotacjami na operacje sprostowania, czy inne vaginoplastyki. W obliczu takiej perspektywy to ja już wolę kościół z wszystkimi jego wadami……
Mimo wszystko dobrze jest spojrzeć na to wszystko z dystansu i siląc się na obiektywizm.
A więc po kolei: Janukowycz został wybrany w demokratycznych wyborach (byli przy tym obserwatorzy z niezależnych instytucji obserwujących takie wydarzenia),
jako prezydent wraz z większością parlamentarną podjęli decyzję o niestowarzyszeniu się z UE. W wyniku tego rozpoczęły się protesty i trwały aż doszło do eskalacji i zabitych przez siły rządowe. Pytam, dlaczego nie można było poczekać do wyborów i wybrać sobie rząd i prezydenta, którzy pójdą w stronę UE ?
Żeby przenieść to na realia polskie, załóżmy następujący prowokacyjny scenariusz.
RAŚ zgłasza do parlamentu ustawę o uznanie języka śląskiego, a następnie o uznanie narodowości śląskiej. Oczywiste, że większość w sejmie tego nie przegłosuje. RAŚ organizuje ruch społeczny, ludzie wychodzą na plac przed urzędem wojewódzkim w Katowicach i demonstrują w sprawie Autonomii Śląskiej. Dochodzi do eskalacji zdarzeń. Polski rząd pacyfikuje demonstrację. Są zabici i ranni. Na Śląsk przyjeżdża Angela Merkel, działacze z Katalonii, Kraju Basków i Irlandii Północnej i zachęcają Ślązaków do wzmożenia oporu. Merkel jedzie do Warszawy i tłumaczy Tuskowi, że jeśli parlament nie zmieni stanowiska w sprawie Śląska, to Polska musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Putin podchwytuje tę nutę w odwecie za zaangażowanie Polski na Ukrainie.
Mam dalej ciągnąć ten wątek ? Łatwo jest popierać ruch nacjonalistyczny na Ukrainie, ale u siebie to cicho sza….
Ciekawe, że strzelający do tłumu snajperzy najbardziej przydali się opozycji która podczas słabnącego protestu rzutem na taśmę przegoniła prezydenta wraz ze wsparciem krajów zachodnich.
Jakoś nie mogę uwierzyć, że ludzie Janukowycza zaczeli strzelać do protestujacych… bez sensu. Ci nie byli już zagrożeniem.
O co tu chodzi??
@knecht_ruprecht
A dlaczego tylko z Katalonii, Kraju Basków i Irlandii Północnej???
A gdzie przedstawiciele jakiegoś landu ?!?!?
Nie ma ?
Nie sponsoruje się ruchów separatystycznych u siebie?
Niemożliwe? Ależ możliwe.
Najlepsze podsumowanie obecnej sytuacji i propozycji jak z tego wyjść jakie dotychczas słyszałem.
http://www.youtube.com/watch?v=E_lACmecp1g#t=358
Determinacja ludzi zmiotła najważniejszego Ukraińca. Sytuacja jest trochę inna, niż Polska w 1989. Polska nazywana była “bliską zagranicą”. Ukraina dla Rosjan to prawie rdzenna Rosja. Teraz dzieją się rzeczy na najwyższym światowym szczeblu. Czas krwawych wojen już minął. Chodzi o to, aby rzesze ludzi zapędzić do pracy i żeby był spokój. Obecne rozmowy wielkich dotyczą sfer interesów. Jeszcze nie nadszedł czas, ale już niedługo może Krym stać się rosyjski. Co więcej ustalono nie wiemy. Rosjanie mają przykre doświadczenia, na przykład z krajów bałtyckich, gdzie musieli przełknąć gorzką pigułkę. Imperium jeszcze jest silne i ma Putina, który pokazał swoją moc w Gruzji. U mnie sprząta Galina. Jeździ do Polski, aby zarobić jakieś tam pieniądze. Spytałem o Majdan. To wybuchło, bo tak jak oni żyją, to żyć się nie da. Wszechwładna państwowa mafia doprowadzająca do nędzy. Cały czas aktualne jest pytanie – kto rządzi Majdanem? Nie sądzę, żeby byli to Banderowcy i inni Rezuni…
chyba już się zaczęło:
http://lb.ua/news/2014/02/24/256955_rossiya_beret_vlast_sevastopole.html
http://www.km.ru/world/2014/02/25/protivostoyanie-na-ukraine-2013-14/733177-gubernator-kharkova-poboretsya-za-post-pr
Trzeba zacząć od tego że Polacy nie mają żadnej elity rządzącej, sprawy polaków nie są przez nikogo prezentowane nawet na arenie międzynarodowej. Taki tusk i inne bydło to oni wykonują polecenia w zamian mogą rabować polaków i kręcić. Przecież ludzie w Polsce nawet nie zauważyli jak im państwo z nikło, bo polska państwem nie jest.
Rewolucja na Ukrainie była by wszędzie możliwa, wystarczy sponsor, tak jak i tam był. I ta cała propaganda w Polsce jak wspieramy banderowców pfuu… tz. rewolucjonistów którzy walczą o wolność, swoja i nasza. Bzdury, myślę że niedługo się wyjaśni co tam właściwie się stało. I nie wierzę że to rewolucja bo ludzie wyszli od tak na ulice bo źle im się dzieje, tacy ludzie tylko się dołączyli.
@bum
Czy mógłbyś wymienić jakieś separatystyczne organizacje niemieckie ?
Mam nadzieję, że nie myślisz o przezabawnych monarchistach z Bawarii ?
Gdyby Śląsk mógł być landem w Polsce, tak jak Bawaria w Niemczech to byłoby piękne. Niestety polski nacjonalizm na to nie zezwoli. Choć jednocześnie promują nacjonalistów ukraińskich.
To co pisze Autor to w większości prawda. Tylko czy oprócz, słusznej poniekąd krytyki, ma jakąś realną propozycje poprawy sytuacji?
Unia nie jest idealna, ale czy mamy jakąś inną, lepszą alternatywę?
Przy naszym położeniu geograficznym wybór jest jedynie pomiędzy Unią Europejską a Unią Azjatycką.
Dla przeciętnego Kowalskiego większe możliwości daje na razie chyba jednak Europejska…
Cześć i chwała bohaterom!
“Unia nie jest idealna, ale czy mamy jakąś inną, lepszą alternatywę?
Przy naszym położeniu geograficznym wybór jest jedynie pomiędzy Unią Europejską a Unią Azjatycką.”
Litości, ja widzę że dawna propaganda sączona tu i ówdzie, że coś takiego jak Polska nie może istnieć. A sami durni Polacy będą szczęśliwy jak im się zlikwiduje państwo i “zaopiekuje” ktoś inny w naszym przypadku Niemcy, bo sami to tylko się powybijamy. I prawdopodobnie coś takiego może nastać, tylko trzeba kryzys pogłębić w europie, zdeprawować państwa, napisać nową historię, odciąć od korzeni kulturowych, a później Niemcy wyjdą z rozwiązanie i wszyscy poczują poprawę i nikomu już nie przyjdzie na myśl żeby tworzyć państwa narodowe, no i Hitler tyle się męczył, a tu proszę jak łatwo podbić Europę.
@Ptasiak
E…
To normalne, że biedota ma w d…ie państwo, bo to przecież przez działania państwa tą biedotą jest – tak zawsze było w przeszłości i zawsze będzie w przyszłości.
W d…ie mają też państwo wysokie władze tego państwa, bo utożsamiają interes państwa z własnym interesem – tak też zawsze było w przeszłości i zawsze będzie w przyszłości. Państwo “trzyma się” na garstce tych którzy są pomiędzy i “nie pytają o to co państwo może zrobić dla nich, ale o to, co oni mogą zrobić dla państwa” – tak też zawsze było w przeszłości i zawsze będzie w przyszłości.
No taak, jeszcze “Wielka Polska” jako niezależne mocarstwo w środku Europy…
Pytałem o realną propozycje. Ta jest realna? Pewnie, znam kilka państw o podobnym położeniu geograficznym:
1. “Wielkie mocarstwo Białoruś” – tyle że już nie jest niezależne – Unia Azjatycka
2. “Wielkie mocarstwo Gruzja” – oni za to bardzo chcą do Europy
3. “Wielkie mocarstwo Ukraina” – co tam się dzieje wszyscy widzą
Jakieś inne niezależne państwa na granicy z Federacją Rosyjską?
Swoją szansę na mocarstwowość zmarnowaliśmy w 1921 r.
Rozważając czysto teoretycznie, czy nasi politycy byliby w stanie takie mocarstwo utrzymać? Nie ma litości, takie są fakty.
@mozdyn
Poliktykom II RP zajęło aż do roku 1937, aby poziom dochodu na mieszkańca liczony wg siły nabywczej na należącym do Polski terytorium powrócił do poziomu z czasów zaborów. Na statystycznego mieszkańca II RP przypadał 1 but (nie jedna para butów – a jeden but). Przez całą II RP powszechne w społeczeństwie było powiedzenie “za zaborów było lepiej” – i było jak widać całkiem uzasadnione. Mówienie o budowaniu mocarstwa w tamtych czasach to fantasmagoria.
LOL. I to przez sanację, nie przez I wojne światową, prawda? To taka ciekawostka wyniesiona z PRLowskiej szkoły, prawda? 😉
@Doxa
Przez kilka spraw: zaraz po I WŚ mieliśmy wojnę z ZSRR, a w 1929 zaczął się Wielki Kryzys z którym “poradzono” sobie fatalnie (o ile w większości krajów PKB zaczął rosnąć już w roku 1933, to w Polsce dopiero w 1935).
Faktem pozostaje, że Czechosłowacja, Francja i Włochy odzyskały przedwojenny PKB już w 1923, Wielka Brytania w 1924, Węgry w 1925 a Austria i Niemcy w 1927
Z resztą – po II WŚ Polska odzyskała PKB na mieszkańca z 1938 już w 1950 mimo rządów komunistów.
Przecież Polska była już mocarstwem i to na tle światowym, ale lepiej mówić że zawsze biliśmy biedotą i durniami. Nasza mentalność i świadomość jest na poziomie zdychającego psa, który macha ogonkiem jak mu się żuci ochłap. Jesteśmy pod okupacją polityczną i ekonomiczną, nie posiadamy rządu prezentującego polaków w kraju ani po za nim, nie mam żadnej siły politycznej i jesteśmy bezbronni. Na tym poziomie pytanie się czy mamy jakąś alternatywę, czy Niemcy, Rosja a może ktoś inne jest bezsensu. Nie mamy żadnej alternatywy i wylądujemy tam gdzie nam każą, bo jesteśmy trzymani za mordę. I dostaniemy ochłap w postaci miejsc pracy i będziemy robić dla pana, bo jak Niemcy chcą tu mieć silę roboczą to ją będą mieć. I wszech wielką głupotą jest myślenie że ktoś się nami zajmie, a jak ktoś wierzy w brednie typu “I wszyscy zostaną braćmi”, to współczuje.