Jest też filmik, jeżeli ktoś ma dziś wolne w pracy z okazji tego święta.
12 replies on “Święto”
Film PO POLSKU? Co sie dzieje? Czyżbym pomylił blogi? 😀
A tak na serio – zanim gruby schudnie, to chudy zdechnie z głodu – w Polsce taka bieda jest widoczna od 20 lat, natomiast gdyby porównać nie margines, lecz klasę średnią z USA i u nas to idzie załamać ręce.
Ile kosztuje taka kurna chata (jak w tym filmie) w ktorej zyla klasa srednia?
Niech im podwyzsza podatki do 100 %, to napewno zrobi im sie duzo lepiej. Albo jeszcze jedno takie przymusowe i powszechne ubezpieczenie zeby zylo sie lepiej, wszystkim…
Ale to jest film z 2004 roku! Prosimy o coś bardziej aktualnego.
Przy okazji, ta niby “projektantka odzieży z Nowego Jorku”, która teraz mieszka w szałasie, coś mi się nie chce w to wierzyć. Baba pewnie miała kredytów po uszy, wakacje na Hawajach, częste wyjazdy do Las Vegas i teraz wini “kryzys”. Jak się wydaje mniej niż się zarabia, to można przeżyć w lepszych warunkach.
Bankierzy robia kryzys i potem zaproponują rozwiązanie. Nowa waluta papier w dół, złoto w górę . Doxa trzeba takimi filmikami wbijać ludziom do głowy podstawy ekonomii.
1. Czy tego typu “mieszkanie” nie jest w US traktowane jako włóczęgostwo?
2. Ten fragment ze sprawdzaniem oznaczeń na produktach jest po prostu głupi – cała elektronika pochodzi obecnie z Chin.
3. Czy to tylko moje wrażenie, czy film na siłę próbuje pokazać Obamę w jak najlepszym świetle?
4. @Wojtek S.: film nie może być z 2004, bo Obama jest już prezydentem.
@Wojtek:
a ja jej wierze – znam troche ludzi, ktorzy znalezli sie w podobnej sytuacji (chociaz fakt, dopiero po fali zwolnien w 2008 r).
Nawet jak ktos zarabia ponad 100 tys. USD rocznie, to za gotoweczke chalupy nie kupi. Bierze kredyt. Jesli ma dzieci, to placi ciezki szmal na ich edukacje (albo dzieci same zaciagaja pozyczki pod zastaw przyszlych zarobkow). Do tego dochodza inne wydatki (nie daj boze ktos ma problemy ze zdrowiem – druga przyczyna bankructwa w USA to niezaplacone rachunki medyczne).
Jesli taka osoba traci prace i nie znajdzie jej w ciagu gora 3 miesiecy, to przez pracodawcow jest juz wyrzucana na smietnik. A ta kobieta i jej maz niestety sa juz starsi wiekiem, co dodatkowo jest ogromna przeszkoda. Co sie dzieje potem?
– przestaja splacac kredyt, bank wyrzuca ich z chalupy
– nic nie wynajma, bo do komercyjnego wynajmu chca zaswiadczenie o zarobkach, credit score i kaucje
– praca na jaka moga liczyc to najprostrzy fizyczny zapierdziel w uslugach typu kelner, sprzataczka etc. za minimalna stanowa
I kolko sie zamyka.
Z moich obserwacji wynika, że głównym powodem popadnięcia w biedę, biedę bez szansy wyjścia z niej jest zbytni optymizm. Będziemy zawsze zdrowi i w pełni sił, będziemy mieli dobrze płatną pracę, samochód nam się nie zepsuje, a dach domu nie zawali, państwo nie podwyższy podatków, urzędnicy będą wyrozumiali, a pracownicy banków cierpliwi. Zero oszczędności, kredyt pogania kredyt. wystarczy jeden większy, nieplanowany wydatek i rozpoczyna się… Kończy zawsze tak samo – komornik.
Polacy to dziwny naród. Wychowania seksualnego chcą nauczać księża, za ekspertów od ekonomii chcą uchodzić bankruci – golce, za znawców informaycznych problemów ludzie, którzy ukończyli filozofię, socjologię, politologię lub bzy… pardon stosunki międzynarodowe w jakiejś Wyższej Szkole Naleśnikarstwa… i odbyli kilka kursów. Ale najbardziej pocieszni są ci, którzy wyjeżdzają za granicę i w kraju, który udzielił im gościny szastają pieniędzmi, których jeszcze nie zarobili, bo cudów nie ma (tak jak i darmowych obiadów), a jak coś idzie nie tak – plują na gospodarzy. Pocieszni są też ci, którzy po kilku śmiesznych kursach chcą uchodzić za ekspatów, jakby pracowali przy projekcie Manhattan, albo projekcie Apollo. Nie – pożal się Boże – ekspaci, tylko szara wielomilionowa emigracja, która tłucze się w poszukiwaniu lepszego jutra, emigracja całkowicie, z dnia na dzień, zastępowalna, Hindusami, Chińczykami, kimkolwiek.
Rozwaliło mnie szukanie po domu produktów “Made in China”.
Na każdym iPhonie Apple zarabia 200 $, wszystkie chińskie fabryki ~3.7 $ za złożenie komponentów, na których najwięcej zarabia Samsung (około 80 $ za procesor i wyświetlacz Retina).
Niemcy więcej sprzedają do Chin niż w Chinach kupują, choć w przeciętny Niemiec też ma większość rzeczy wyprodukowanych w Chinach. Siemens sprzeda do Chin ciuchcię (a robi to masowo), to całe niemieckie miasto choćby kupiło sobie w chinach ubrania, i tak bilans będzie na korzyść Niemiec. Generalnie oglądnąłem i czuję się jakbym oglądnął Klan. Ten sam poziom, choć to był dokument.
Żadnych liczb, konkretów, zero treści.
USA ma swoje problemy, ale największym z nich jest głupota. Ten film to potwierdza. Ludzie, którzy nie czują obrzydzenia po oglądnięciu czegoś tak głupiego, na pewno nie są potrzebni gospodarce. Bo do czego mogą się przydać, nie potrafiąc myśleć? Czasy ręcznego zbierania bawełny minęły.
Ciekawe że pokazali tylko kilka osób z tego “miasta” namiotowego (właściwie to całe 3). Coś podejrzewam, że reszta była zbyt nawalona aby postawić ich przed kamerą.
To, co pisze @Nina o USA, zaczyna się sprawdzać w stosunku do Polski. Ostatnio rządzący wpadli na pomysł kolejnej “reformy” służby zdrowia, sprowadzającej się do wprowadzenia odpłatwności z większość nawet podstawowych procedur medycznych. Już nie tylko kształcenie jest dla bogatych, ale i zdrowie.
Natomiast nadal nie słychać dyskusji o potrzebie jedzenia tej “żaby”- nikt (może za wyjątkiem Palikota) nie próbuje się nawet zjąknąć, że jest nie tylko skrajnie liberalna droga rozwoju, że nie musimy podążać w kierunku, gdzie większość biednieje, a najbogatsi liczą już nie miliony ale miliardy.
Jak można dopuścić do tego, żeby w XXI wieku, w środku Europy, było dziesiątki tysięcy bezdomnych i setki tysięcy grzebiących w śmietnikach? Czy nikt nie powie głośno, że nie opłaca się spychać ludzi do nędzy, zagęszczać w favelach czy slumsach, a jednocześnie zamykać się za wyskoimi murami w obawie przed przestępczością? A to tylko jeden z kosztów zbytniego rozwarstwienia społecznego, najłatwiej zauważalny. Strachu i samotności nie widać, ale to wcale nie znaczy, że jest to mniej dotkliwe.
kredyt jak wszystko jest dla ludzi tylko to również ryzyko. jak ci się uda będziez żył na wyższym poziomie jak nie to na gorszym.
Sam decydujesz jekie ryzyko podejmujesz.
nikt tych idiotów nie zmuszał do brania kredytów.
ja przez takich kretynów za wszystko muszę płacić drożej, bo debile biorą kredyty ponad swoje możliwości i szpanują więc wszystko drożeje, a jak kredyt się kończy to zdziwieni, że to trzeba spłacać.
nie stać cię to nie kupuj, a jak chcesz na kredyt to licz się z ryzykiem.
i tyle.
Święto świętem, ale ciekawe, czy amerykanie znają jakąś inną historię niż historia powstania ich kraju.
12 replies on “Święto”
Film PO POLSKU? Co sie dzieje? Czyżbym pomylił blogi? 😀
A tak na serio – zanim gruby schudnie, to chudy zdechnie z głodu – w Polsce taka bieda jest widoczna od 20 lat, natomiast gdyby porównać nie margines, lecz klasę średnią z USA i u nas to idzie załamać ręce.
Ile kosztuje taka kurna chata (jak w tym filmie) w ktorej zyla klasa srednia?
Niech im podwyzsza podatki do 100 %, to napewno zrobi im sie duzo lepiej. Albo jeszcze jedno takie przymusowe i powszechne ubezpieczenie zeby zylo sie lepiej, wszystkim…
Ale to jest film z 2004 roku! Prosimy o coś bardziej aktualnego.
Przy okazji, ta niby “projektantka odzieży z Nowego Jorku”, która teraz mieszka w szałasie, coś mi się nie chce w to wierzyć. Baba pewnie miała kredytów po uszy, wakacje na Hawajach, częste wyjazdy do Las Vegas i teraz wini “kryzys”. Jak się wydaje mniej niż się zarabia, to można przeżyć w lepszych warunkach.
Bankierzy robia kryzys i potem zaproponują rozwiązanie. Nowa waluta papier w dół, złoto w górę . Doxa trzeba takimi filmikami wbijać ludziom do głowy podstawy ekonomii.
1. Czy tego typu “mieszkanie” nie jest w US traktowane jako włóczęgostwo?
2. Ten fragment ze sprawdzaniem oznaczeń na produktach jest po prostu głupi – cała elektronika pochodzi obecnie z Chin.
3. Czy to tylko moje wrażenie, czy film na siłę próbuje pokazać Obamę w jak najlepszym świetle?
4. @Wojtek S.: film nie może być z 2004, bo Obama jest już prezydentem.
@Wojtek:
a ja jej wierze – znam troche ludzi, ktorzy znalezli sie w podobnej sytuacji (chociaz fakt, dopiero po fali zwolnien w 2008 r).
Nawet jak ktos zarabia ponad 100 tys. USD rocznie, to za gotoweczke chalupy nie kupi. Bierze kredyt. Jesli ma dzieci, to placi ciezki szmal na ich edukacje (albo dzieci same zaciagaja pozyczki pod zastaw przyszlych zarobkow). Do tego dochodza inne wydatki (nie daj boze ktos ma problemy ze zdrowiem – druga przyczyna bankructwa w USA to niezaplacone rachunki medyczne).
Jesli taka osoba traci prace i nie znajdzie jej w ciagu gora 3 miesiecy, to przez pracodawcow jest juz wyrzucana na smietnik. A ta kobieta i jej maz niestety sa juz starsi wiekiem, co dodatkowo jest ogromna przeszkoda. Co sie dzieje potem?
– przestaja splacac kredyt, bank wyrzuca ich z chalupy
– nic nie wynajma, bo do komercyjnego wynajmu chca zaswiadczenie o zarobkach, credit score i kaucje
– praca na jaka moga liczyc to najprostrzy fizyczny zapierdziel w uslugach typu kelner, sprzataczka etc. za minimalna stanowa
I kolko sie zamyka.
Z moich obserwacji wynika, że głównym powodem popadnięcia w biedę, biedę bez szansy wyjścia z niej jest zbytni optymizm. Będziemy zawsze zdrowi i w pełni sił, będziemy mieli dobrze płatną pracę, samochód nam się nie zepsuje, a dach domu nie zawali, państwo nie podwyższy podatków, urzędnicy będą wyrozumiali, a pracownicy banków cierpliwi. Zero oszczędności, kredyt pogania kredyt. wystarczy jeden większy, nieplanowany wydatek i rozpoczyna się… Kończy zawsze tak samo – komornik.
Polacy to dziwny naród. Wychowania seksualnego chcą nauczać księża, za ekspertów od ekonomii chcą uchodzić bankruci – golce, za znawców informaycznych problemów ludzie, którzy ukończyli filozofię, socjologię, politologię lub bzy… pardon stosunki międzynarodowe w jakiejś Wyższej Szkole Naleśnikarstwa… i odbyli kilka kursów. Ale najbardziej pocieszni są ci, którzy wyjeżdzają za granicę i w kraju, który udzielił im gościny szastają pieniędzmi, których jeszcze nie zarobili, bo cudów nie ma (tak jak i darmowych obiadów), a jak coś idzie nie tak – plują na gospodarzy. Pocieszni są też ci, którzy po kilku śmiesznych kursach chcą uchodzić za ekspatów, jakby pracowali przy projekcie Manhattan, albo projekcie Apollo. Nie – pożal się Boże – ekspaci, tylko szara wielomilionowa emigracja, która tłucze się w poszukiwaniu lepszego jutra, emigracja całkowicie, z dnia na dzień, zastępowalna, Hindusami, Chińczykami, kimkolwiek.
Rozwaliło mnie szukanie po domu produktów “Made in China”.
Na każdym iPhonie Apple zarabia 200 $, wszystkie chińskie fabryki ~3.7 $ za złożenie komponentów, na których najwięcej zarabia Samsung (około 80 $ za procesor i wyświetlacz Retina).
Niemcy więcej sprzedają do Chin niż w Chinach kupują, choć w przeciętny Niemiec też ma większość rzeczy wyprodukowanych w Chinach. Siemens sprzeda do Chin ciuchcię (a robi to masowo), to całe niemieckie miasto choćby kupiło sobie w chinach ubrania, i tak bilans będzie na korzyść Niemiec. Generalnie oglądnąłem i czuję się jakbym oglądnął Klan. Ten sam poziom, choć to był dokument.
Żadnych liczb, konkretów, zero treści.
USA ma swoje problemy, ale największym z nich jest głupota. Ten film to potwierdza. Ludzie, którzy nie czują obrzydzenia po oglądnięciu czegoś tak głupiego, na pewno nie są potrzebni gospodarce. Bo do czego mogą się przydać, nie potrafiąc myśleć? Czasy ręcznego zbierania bawełny minęły.
Ciekawe że pokazali tylko kilka osób z tego “miasta” namiotowego (właściwie to całe 3). Coś podejrzewam, że reszta była zbyt nawalona aby postawić ich przed kamerą.
To, co pisze @Nina o USA, zaczyna się sprawdzać w stosunku do Polski. Ostatnio rządzący wpadli na pomysł kolejnej “reformy” służby zdrowia, sprowadzającej się do wprowadzenia odpłatwności z większość nawet podstawowych procedur medycznych. Już nie tylko kształcenie jest dla bogatych, ale i zdrowie.
Natomiast nadal nie słychać dyskusji o potrzebie jedzenia tej “żaby”- nikt (może za wyjątkiem Palikota) nie próbuje się nawet zjąknąć, że jest nie tylko skrajnie liberalna droga rozwoju, że nie musimy podążać w kierunku, gdzie większość biednieje, a najbogatsi liczą już nie miliony ale miliardy.
Jak można dopuścić do tego, żeby w XXI wieku, w środku Europy, było dziesiątki tysięcy bezdomnych i setki tysięcy grzebiących w śmietnikach? Czy nikt nie powie głośno, że nie opłaca się spychać ludzi do nędzy, zagęszczać w favelach czy slumsach, a jednocześnie zamykać się za wyskoimi murami w obawie przed przestępczością? A to tylko jeden z kosztów zbytniego rozwarstwienia społecznego, najłatwiej zauważalny. Strachu i samotności nie widać, ale to wcale nie znaczy, że jest to mniej dotkliwe.
kredyt jak wszystko jest dla ludzi tylko to również ryzyko. jak ci się uda będziez żył na wyższym poziomie jak nie to na gorszym.
Sam decydujesz jekie ryzyko podejmujesz.
nikt tych idiotów nie zmuszał do brania kredytów.
ja przez takich kretynów za wszystko muszę płacić drożej, bo debile biorą kredyty ponad swoje możliwości i szpanują więc wszystko drożeje, a jak kredyt się kończy to zdziwieni, że to trzeba spłacać.
nie stać cię to nie kupuj, a jak chcesz na kredyt to licz się z ryzykiem.
i tyle.
Święto świętem, ale ciekawe, czy amerykanie znają jakąś inną historię niż historia powstania ich kraju.