W dzisiejszych czasach każdy kraj nie będący eksporterem (Norwegia, Australia, Chiny) jest bankrutem. Podobnie mają się banki. Środki po wpłaceniu na konto wcale nie leżą w kasie banku czekając aż się po nie zgłosimy. Jeszcze tego samego dnia są pożyczone na rynku międzybankowym lub wypłacone w formie kredytu.
Każdy bank jest bankrutem – gdyby pojawili się tłumnie depozytariusze to mogliby z niego pobrać wyłącznie foldery reklamujące kredyty. Ryzyko załamania bankowości dotyczy każdego kraju. Nikt mi nie powie, że Cypr mógł się przewrócić, a w Polsce na pewno nigdy to się nie stanie. To coś jak gadanie, że nie zapinam pasów, bo przez 20 lat nie miałem stłuczki i jeżdżę bardzo bezpiecznie.
Dziś wpis gościnny mówiący jak wyglądają realia w kraju, którego system bankowy wywrócił puste kieszenie. Jeżeli ktoś wierzy w instytucje typu Bankowy Fundusz Gwarancyjny, to równie dobrze powinien wierzyć w Fundusz Poręczeniowy Ambergold:
Chce podzielić się z Państwem własnym doświadczeniem dotyczącym zamknięcia banków i niemożliwości wypłaty własnych pieniędzy. Jeżeli myślisz, że twoje pieniądze w banku są twoimi pieniędzmi, to lepiej abyś przeczytał i wiedział, że tak nie jest, niż miałbyś się o tym dowiedzieć osobiście.
Krotko o sobie. Jestem z Ukrainy, mieszkam w Polsce od 2006 roku, skoczyłem studia ekonomiczne (bankowość i ubezpieczenie) a przez 1,5 roku pracowałem w banku na Ukrainie. Więc znam jak to wyglądało od środka.
Na Ukrainie mamy bardzo wysokie oprocentowane lokat, nawet na dzień dzisiejszy możesz otworzyć lokatę w dolarach z oprocentowaniem od 9-10%, euro od 8% i hrywny od 19%. Nawet wyższe stawki obowiązywały w 2008 roku, kiedy to kryzys ze Stanów przybył do Europy i Ukrainy. Wiec, chociaż mieszkałem w tym czasie w Polsce, moje oszczędności powierzyłem bankom na Ukrainie. W jeden niczym nieróżniący się od innych jesienny październikowy dzień, rada banku narodowego na Ukrainie wydaje uchwale Moratorium na zerwanie (i wypłaty) lokat przed końcem umowy.
Uchwała obowiązywała przez 7 kolejnych miesięcy do maja 2009 roku, ale to nie znaczy, że po jej zakończeniu nie było problemów z otrzymaniem lokat. Żadnych sygnałów, że taki moratorium może być wprowadzony nie było, no bo inaczej było by to strzałem banku narodowego sobie w kolano ogłosić, że z dnia X nie można będzie zrywać (i wypłacać) lokat. Tak samo jak odbyło się ostatnio na Cyprze, że o zamknięciu banków mieszkańcy wyspy dowiedzieli się już po ich zamknięciu.
Miałem jedna z lokat w euro w banku Ukrprombank VAT, na ten czas jeden z dużych ukraińskich banków, w którym posiadała swoje rachunki i obsługiwała swój biznes największa ukraińska spółka naftowo-paliwowa Ukrnafta (odpowiednik razem wziętych polskich PGNiG i LOTOS). Przechodziłem letni staż studencki w tym banku w 2005 roku i po jego zakończeniu pisałem moja prace magisterska z wykorzystaniem danych banku, wiec znałem sytuacje banku z pierwszej ręki. Jeszcze przed końcem mojej lokaty w 2009 roku bank zaczął mieć kłopoty finansowe przez nieodpowiedzialne udzielenia kredytów dużym kredytobiorcom, i przestał zwracać pieniądze posiadaczom lokat. Przed terminem nie mogłem rozwiązać umowy lokaty, przez uchwałę wspomnianą wcześniej. Ukrpormbank ogłosić upadłość, a Rząd Ukrainy uchwalił przekazać zobowiązanie wypłat lokat z banku Ukrprombank do innego banku Rodovid Bank. Odbyło się to jeszcze przed zakończeniem mojej lokaty, więc umowa lokaty jeszcze w trakcie jej obowiązywania, została przepisana z udziałem banku Rodovid.
Kiedy termin mojej lokaty się skończył i mogłem „de jure” zwrócić się do banku po swoje pieniądze, to bank nie wydawał nikomu gotówki, bo tłumaczył się że również ma kłopoty finansowe, i jedynie zwracał odsetki w limicie 100 hrywen dziennie (około 9 EUR). Wiec wyglądało to tak, że po odsetki przychodziło się lub każdego dnia, lub raz w tygodniu przychodziłeś po swoje 45 EUR. Tak trwało przez kilka miesięcy i w 2010 roku za rządu Julii Tymoszenko, rząd przeznaczył pieniądze z budżetu państwa na pokrycie zobowiązań banku. Było to dziwne, ponieważ obowiązywał i obowiązuje na Ukrainie międzybankowy Państwowy program ochrony lokat w wysokości do 20 000 EUR (odpowiednik Polskiego Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG)), co pokrywało moja lokatę więcej jak w 10 razy. W końcu w 2010 roku moja lokata została już po jej zakończeniu przekazana do 100% państwowego banku Oszczadbank i w końcu mogłem zabrać swoje pieniądze. Po tym raz i na zawsze skończyłem moją przygodę z bankami na Ukrainie. I na dzień dzisiejszy nie zaufałbym moich pieniędzy żadnemu bankowi, czy to polskiemu czy to innemu zagranicznemu. Owszem mam konta i posługuje się nimi, ale wyłącznie do finansowania bieżących wydatków.
Więc moja przygoda z bankami i lokatami zakończyła się happy endem, ale czy Państwa, (jeżeli posiadacie lokaty w bankach) też nim się skoczy to bym na to nie liczył. Ufam złotu i srebru w fizycznej ich postaci, w mniejszej mierze gotowce (złotemu czy walutom obcym). Jak mówią ludzi dobre poinformowani, jeżeli nie trzymasz swojego majątku w swoich rekach to możesz być pewny że go nie posiadasz i nigdy nie posiadałeś.
Czytelnik bloga.
18 replies on “Pewne jak w banku, czyli historia pewnej lokaty”
Chyba z rok mnie nie było to se strzele komenta off topic 😀 Bo właśnie wlazłem na interie, a tam na głównej stronie taki oto tekst: “Oceń gorącą pupę Wodzianki”.
No to żem kliknął. Wziąłem se cyrkiel, linijkę i tak jak autorzy zachęcają – naukowo oceniam.
A po zakończeniu procedury oceny wystawiłem taką oto notkę:
“Dupa jak dupa. Rów pośrodku”…
Ale dziewucha niczego sobie. Toteż tak sobie dumam, że jak gdzieś w banku płynności zabraknie – to może ją zatrudnią w reklamie. Trzasną jak to zwykle bywa kampanie promocyjną w dobrym czasie antenowym, za grube pieniądze. To i ludzie zaraz “płynności” doniosą. Problem się odsunie do “następnego razu”.
A bynajmniej do tej pory tak to zazwyczaj działało. I pewnie jeszcze trochę podziała…
A mam pytanie do Autora. Czy Ukrpormbank to się ostro reklamował przed bankructwem ?
I dzięki wpis.
dziękuje za komentarz. Teraz trudno mi już przypomnieć czy bank mocno się reklamował, bo już ten bank znałem od stażu w 2005 roku, i nic nie zwiastowało że zaczyna się z nim kilka lat później kłopoty finansowe. Warto dodać że nawet pod czas działania moratorium na zrywania lokat były banki na Ukrainie, które wypłacały pieniądze. Były to banki z kapitałem zagranicznym, ale zdecydowana większość banków Ukraińskich podporządkowała się moratorium Banku narodowego, chociaż na pewno mogli wypłacać osobom które mieli lokaty, jednak poszli na łatwiznę i odsyłali ludzi z pustymi rękoma, którzy przychodzili po swoje pieniędzy z lokat.
Generalnie sytuacja wyglądała nieciekawie, z kolejkami przy siedzibach banków. Dziwi mnie to że dużo ludzi, co w końcu odzyskali pieniędzy nie wyciągnęła żadnych wniosków jak ja tylko wciąż znów ufają bankom. No ale każdy ma wolność wyboru co i jak robić z własnymi zasobami.
Oszczadbank, hahaha, padłem.
Drogi Autorze, piszesz o bankach ukraińskich, które mają bardzo płyciutkie kapitały. Nic dziwnego, że kiedy taki bank udzieli kilku dużych kredytów, to popłynie. W Polsce też mieliśmy kilka upadłości banków na początku lat 90-tych: Prosper Banku czy Agrobanku.
Dobrze jest trzymać część oszczędności w złocie czy gotówce, zwłaszcza kiedy jesteś studentem, ale kiedy oszczędności zwiększają się powyżej powiedzmy 100 tys. zł, to jak to sobie wyobrażasz? Wychodzisz na spacer z teczką pieniędzy?
http://forsal.pl/artykuly/707606,hiszpania_poszkodowani_przez_bank_bankia_protestuja_pod_parlamentem.html
A co z kredytami w tym Ukrprombank VAT? Bank domagał się natychmiastowej spłaty?
Sprawa jest taka, że żaden bank jak zaznaczono powyżej nie jest w stanie spłacić zobowiązań kiedy do banku po jednoczesności przychodzą wszyscy właścicieli lokat. Wszystko zależy od podjętych decyzji kierownictwa banku i uczciwości jego właścicieli. W stanach w kryzysie 1929-1932 roku padł bank Bank od America, a jednak więcej jak 90% posiadaczom lokat w tym banku bank wypłacił pieniędzy, wtedy nie było żadnych funduszy gwarancyjnych.
A prawda jest taka że w obecnych czasach moralność bankierów się znacznie pogorszyła i tysięcy ludzi którzy tracą swoje oszczędności mało ich obchodzi. Wspomnieć tylko zeszłoroczny Amber Gold (wiem że nie jest bank, ale poszkodowanym z tego nie jest lepiej).
Apropo teczki pieniędzy, to nie muszę chodzić z nią na spacery, wole wyjść z psem i z żona.
Niech Pan zapyta sam siebie, za 10 lat, co będzie miało większa wartość: teczka pieniędzy czy teczka z metalem szlachetnym? Dać sobie odpowiedz i tak zainwestować.
Seba czemu żeś przestał prowadzić bloga?
@Darek
A nie bardzo mam na niego czas. Na razie blog stoi i czeka.
Przez ostatnie pół roku puściłem chyba tylko ze cztery wpisy gościnne (tutaj u Doxy, Hansaklosa i ostatnio na dniach Njusacz opublikował jeden mój tekst z połowy kwietnia)
@Wojtek S.
Na początku lat 90 niektóre banki np wspomniany Prosper Bank, czy Łódzki Bank Rozwoju, były pomyślane od początku jako przekręt. Kolesie postarali się o gwarancje NBP dla udzielonych kredytów, inni kolesie tych gwarancji udzielili, a jeszcze inni te kredyty wzięli, nie spłacili i po bankach.
Jak się dzielili forsą to już można się domyślać.
Obecnie moje pieniądze są zdeponowane w banku i przyznam, że wcale nie czuje by były tam bezpieczne jednak nie widzę zbytnio dla nich innej w miarę bezpiecznej alternatywy.
Banki zachowały się jak najbardziej prawidłowo. Celem ich działalności nie jest dogadzanie ciułaczom, tylko maksymalizacja zysku. Dokładnie ten sam cel mają ciułacze, oddające swoje pieniądze “na lokatę”. Polecam obejrzenie filmu Margin Call (pol. Chciwość), a bardziej ambitni mogą sięgnąć po książkę “Poker kłamców” Lewisa. Od razu oczka się otworzą. Prawo dżungli i tyle.
To może podpowiecie jaka jest alternatywa? Złoto tez trzeba gdzieś trzymać.
co się dzieje ze skrytki podczas takich historii jak na Cyprze czy Ukrainie? Oraz czy ma tow ogóle znaczenie, zgodnie z regulaminem w skrytce bankowej (w PL) nie można mieć gotówki a złoto to nie wszystko.
Żeby się nie okazało że tylko ‘bank gruntów’.
Jesli zakupie akcje spolki,a dom maklerski (część banku)zbankrutuje to co wtedy?
Ciekawym Waszej opinii o książce pt. “Wojna o Pieniądz” autor Hongbing Song. Czyta się to jak najlepszy kryminał, a przecież treść jak najpoważniejsza: bankierzy, pieniądze, wielka polityka, wszystko poparte cytatami, etc.
a moze jakis komentarz do wpisu o BZ WBK sprzed kilku miesiecy?
autor niestety o bankowości nie ma pojęcia
Komentarz jest taki, ze dostalem info od jednego z czytelnikow, ze wprowadzono kolejne utrudnienia w wyplacie gotowki – pisemne zamowienie waluty. Jadnak dzis wyplacilem troche USD i poszlo bez problemu.
Pytanie jakie sie pojawia jest takie – o czym ty masz pojecie…
Pl – Naród Podłudzi ??
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14126454,Na_Wegrzech_otwarto_gigantyczny_osrodek_obliczeniowy.html
***
> ” @ksiadztezczlowiek
pół godziny temuOceniono 1 razy1
To ty nic nie rozumiesz. Alex 2835 ma racje.
Jak moga Niemcy byc bardziej konkurencyjni od Polakow skoro:
1) maja drozsze drewno np. to kupowane w Polsce na zachodzie)
2) maja znacznie wyzsze place (czyli koszty personalne)
3) wyzsze podatki (np. podatek od dochodow (Polska 19, Niemcy 29,83 itd.)
Krotko mowiac: zla organizacja pracy, korupcja, male postep techniczny, nieudolni menagerowie.
Zawsze sie dziwilem, ze np. niemiecka poczta, kolej, linie lotnicze Lufthansa przynosza ogromne zyski, choc place u nich znacznie wieksze i podatki tez. I jeszcze przejmuja nasze firmy. Dlaczego np. tanie linie lotnicze sa z irlandii czy norwegii, a nie z Polski? Po prostu jestesmy na to za glupi!” http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14126599,Polsko_niemiecka_walka_o_drewno.html