Categories
Ekonomia

Czy grozi nam niedobór złota?

Przez blogosferę przetacza się list ABN AMRO dotyczący wycofania się banku z obrotu złotem inwestycyjnym. Warto naświetlić tą sprawę i spróbować wyjaśnić ją rzeczowo z punku widzenia dilera złota. Dilerzy zwykle trzymają dzioby na kłódkę i nie wypowiadają się publicznie, natomiast wiele gadają blogerzy i dziennikarze, którzy nie mają pojęcia co się dzieje, ale lubią rozgłos i sensację.

Dostępność i cena danego dobra na wolnym rynku są regulowane relacją podaży i popytu. Weźmy taki chleb. Jeżeli ustalimy odgórnie cenę chleba na 100 złotych to będzie bardzo niewielu kupujących – ludzie zaczną spożywać inne węglowodany, produkować chleb we własnym zakresie, ewentualnie wzniecą rewolucję – chleba po 100 zł za wiele się nie sprzeda. Jeżeli cenę chleba ustalimy na 1 grosz – chleba nie będzie w sklepach. Za grosz nie opłaca się go produkować, więc podaż spadnie do zera, natomiast chętnych do zakupu znajdzie się wielu – jeżeli nie zjedzą całej kupionej ilości, to zużyją go na inne cele, chociażby na karmę dla zwierząt – popyt przebije sufit. Tak więc wolny rynek (czyli relacja podaży do popytu) ustala właściwą cenę, a właściwa cena z jednej strony zachęca producentów do zapełnienia półek, a z drugiej strony zbija ceny do najniższych możliwych do wytrzymania przez producentów. Wszelkie manipulacje rynkiem zawsze źle się kończą, na przykład pustymi półkami w sklepach PRL albo wygórowanymi cenami ubezpieczeń czy usług lekarskich w USA.

Ostatnimi czasy widzimy dwa zjawiska – po pierwsze złoto tanieje. Po drugie rośnie popyt, stymulowany wydarzeniami cypryjskimi i okazyjną ceną złota. To przeczy prawom rynku. Na normalnym wolnym rynku zwiększony popyt (zjawisko 2) spowodowałby wzrost cen, czyli zjawisko przeciwne do obserwowanego zjawiska 1. Są dwa wytłumaczenia tego zjawiska – albo rynek jest totalnie zmanipulowany, albo ceną na rynku nie rządzi popyt mniejszych i większych inwestorów, ale ogromne transakcje złotem na giełdach towarowych. Jak jest nie wiem – na to pytanie może odpowiedzieć tylko insider, ktoś pracujący na COMEXie.

W każdym razie jako diler mam bezpośrednie kontakty z wieloma innymi dilerami oraz mennicami na Zachodzie, gdzie jak wiadomo obrót złotem jest setki razy większy niż w Polsce. Wszyscy mówią to samo – nie mamy kruszców, jesteśmy wyprzedani, szukamy gdzie możemy się zaopatrzyć. Trzeba pamiętać, że dilerzy mają mikroskopijne zapasy kruszców w stosunku do obrotów, nie mówiąc już o stosunku zapasów do całej ilości waluty papierowej w obiegu.

Pojawia się następne pytanie, na które nie znam odpowiedzi – czy puste półki wynikają z ograniczeń produkcyjno – logistycznych czy z powodu niemożności zakupu złota przez mennice. Na ten temat docierają do mnie rozbieżne informacje. Niewykluczone, że spadek cen wynika z wyprzedaży papierowego złota, a bitów i papieru mennica nie jest w stanie przerobić na monety.

Dodatkową komplikacją są wysokie oczekiwania ze strony klientów. Produktów inwestycyjnych na rynku są setki – każdy klient chce coś innego i potrafi argumentować za swoim wyborem. To znacząco utrudnia logistykę. Ponadto rynek jest bardzo konkurencyjny i wrażliwy na ceny. Gdyby spread był większy, ilość towaru na magazynie mogłaby być większa i rzadziej dochodziłoby do problemu pustych półek. Większy spread to także mniejsze ryzyko kursowe dilera, co oznaczałoby łatwiejsze prowadzenie działalności. Niestety, przy cenie uncji ponad 1200 EUR klienci zabiją się o kilka-kilkanaście EUR różnicy między dilerami i spread jest minimalny.

Przypadek ABN AMRO wygląda na splot kilku czynników. Dla banku handel złotem to ‘zabawa’, mnóstwo z tym zachodu, a zyski są groszowe. Lepiej posiadane zasoby ludzkie i kapitałowe przeznaczyć na naprawdę dochodowe produkty, typu karty kredytowe czy struktury, o ile przekręty stosowane na Polakach są legalne w Danii. Ponadto bank ma mniej więcej ten sam problem jaki mają dilerzy – wysyła zamówienia do mennic, a te odpisują aby grzecznie czekali w kolejce na realizację zamówienia. Prawdopodobnie z tego wynikł ów mejl – po prosty bankowi znudziło się bycie dilerem. Dla klientów sytuacja nie jest najgorsza – po prostu wezmą swoją gotówkę i pójdą do innego operatora – mogą też nabyć znakomite produkty inwestycyjne oferowane prze ABN AMRO, na pewno otrzymają mnóstwo doskonałych ofert inwestycyjnych. Ten przypadek to nie jest koniec świata.

Cała sytuacja jest jednak dzwonkiem ostrzegawczym. Niedobory kruszców to nie pierwszy i nie ostatni tego typu przypadek. Z pewnością z czasem problemy będą się powtarzać. Nasza firma jest do tego przygotowana, ale trzeba będzie liczyć się z bardzo ograniczoną ofertą produktową. Premium może być wyższe niż dziś, niewykluczone też, że cena ‘giełdowa’ złota oderwie się od ceny ‘ulicznej’.

Share This Post

25 replies on “Czy grozi nam niedobór złota?”

Jeżeli ceny obligacji są manipulowane (oficjalnie), jeśi stawki LIBOR są manipulowane, to znaczy, że ceny nieruchmości, akcji i surowców nie są rynkowe, ceny złota też; dużo wskazuje, że jestesmy blisko końca tej manipulacji

Moim zdaniem przyczyna braku zlota sa trwajace od ponad roku usilowania bankow rezerwy federalnej USA zmierzajace do ustabilizowania wartosci nabywczej USD. W tym celu Fed. Rez. sprzedaje zloto przy gornym pulapie ceny (wynoszacym) 1700USD/oz i skupuje je gdy cena spadnie do dolnej granicy wynoszacej 1500 USD/oz. Rzecz jasna ze instytucje dysponujace duzymi rezerwami waluty papierowej USA skupuja zloto wtedy gdyz jego cena zbliza sie do minimum. Stad obecne braki. Jesli popyt bankow centralnych, takich jak Bank Chin Ludowych nie spadnie (a w ubieglym roku zakupil on ponad 800 ton zlota) to Fed. Rez bedzie zmuszony podniesc cene zlota powyzej gornej granicy i dalej dewaluowac dolara. Zakupujacy duze ilosci zlota zdaja sobie z tego sprawe i wobec tego kupuja na potega drenujac rezerwy amerykanskie. To sie skonczy wkrotce.

niewykluczone też, że cena ‘giełdowa’ złota oderwie się od ceny ‘ulicznej’.

A scislej: cena zlota papierowego oderwie sie od ceny zlota metalicznego, bo okaze sie, ze zloto papierowe wcale nie jest dobrem substytucyjnym zlota metalicznego, w co do tej pory wiekszosc inwestorow wciaz jeszcze wierzy kupujac wszelkiej masci EFTy/kontrakty terminowe/certyfikaty.

W UK juz od kilku lat duzi gracze skupuja poprzez sieci punktow ulicznych fizyczne zloto od mas.Najciekawsze jest to ze spadajace od roku ceny zlota jakos nie doprowadzily do ograniczenia tej dzialalnosci-chyba nawet jest wrecz przeciwnie-powiedzilbym ze duzi skupuja fizycznego zlota coraz wiecej-sa tacy co spekuluja ze to Bank of England skupuje.Nie byloby to takie glupie-zamienic drukowane z powietrza funciaki na kruszec przy okazji wpuszczajac troche gotowki do kieszeni zbiednialych Brytoli na rozkrecenie popytu.Zreszta choc nie mam na poparcie tego przeczucia zadnego dowodu to(znajac Brytoli)sadze ze Bank of England)kupuje duzo zlota i srebra poza oficjalnym rynkiem-to tylko tak na czuja ale jakos nie moge oprzec sie temu wrazeniu(zreszta przeciez HSCB kupil od KGHM z rok temu po kryjomu srebra za miliard dolarow co juz nie jest zadna tajemnica-sadze ze takich ukrytych transakcji jest wiecej).

HSBC nie rok temu a początkiem stycznia wykupił niemal całą tegoroczną produkcję srebra od KGHM-u na 2013 r. największego producenta srebra na świecie. Nie wierzę w przypadki , gdy chodzi o pieniądze.

W tym artykule brakuje jednej ważnej informacji: że złoto jest tzw. dobrem Giffena, czyli popyt rośnie kiedy cena rośnie i popyt spada kiedy cena spada. Odwrotnie niż w przypadku dóbr konsumpcyjnych. Trzeba to uwzględniać w rozważaniach, bo to wyjaśnia wiele paradoksów.

@looser

Tak i nie.Jesli rzucisz okiem na ten link-http://tiny.pl/h8cqg-a jest to jeden z wielu na Googlu-to latwo zauwazyc ze w styczniu 2013 miala miejsce najwieksza transakcja(na 1.6 miliarda pln)ale wczesniej(w ciagu 2012)HSBC dokonal w KGHM zakupow na kwote okolo 2 miliardy zlotych co razem daje 3.6 miliarda pln.Jakos o tych wczesniejszych zakupach NIKT nic nie mowil.Moim zdaniem takich niejawnych transakcji jest wiecej(bo i co golym w temacie kruszcow Brytolom innego pozostalo?)

Przypomniało mi się, kiedy latem 2008 próbowałem kupić złoto, był z tym duży problem (w Wielkiej Brytanii). Sprzedawcy, do których dotarłem, przepraszali i udało mi się kupić go niewiele. Potem cena złota wystrzeliła. Skoro teraz jest znów ta sama sytuacja, możliwe że w czerwcu złoto skokowo podrożeje. Tak przynajmniej wychodzi z moich obliczeń.

z całym szacunkiem ale złoto jest takim dobrem Giffena jak świnka morska świnką i to do tego morską 🙂

Dobra Giffena dotyczą dóbr które zaspakajają podstawowe potrzeby egzystencjalne.

Po pierwsze to do czerwca nic sie nie zdarzy bo dopiero uchwalaja prawo upadlosciowe bankow (glosno o tym poszukajcie sobie).
Po drugie USA ma spokoj wiec nie ma co panikowac.
Powtorka sraczki z 2008 roku bedzie dopiero w styczniu wiec to na razi eprzygrywka.

Ale i wtedy nic si enie stanie a tylko postraszą, ale zarobek bedzie oj bedzie.

Jak wejdzie pakt fiskalny (a wejdzie do 2014 na papierze lub obietnicach) wtedy sie wszystko rozkreci, a wiec pijmy i uzywajmy zywota tak przez 3-4 lata. Jest dobrze, bo nikt nie chce na razie wojny. I poki chiny moga oszukiwac swoje spoleczenstwo ze im jankesi oddadza kase to nie bedzie tej wojny
i jest git!

O niedobrze zlota i srebra slyszy sie od kilku lat. Jednak nadal mozna bez problemu je kupic u wielu dilerow jezeli nie u wszystkich niemalze. Dlatego sceptycznie podchodzilbym do takiej mozliwosci.

The story of ABN Amro ceasing delivery of precious metals it had previously offered to its Dutch clients regarding gold, silver, platinum and palladium, had been an agreement with Deutsche Bank Netherlands, who suspended that agreement.
Nevertheless, at the root of the cause of this issue of ABN stopping delivery is governments demanding information on any delivery of precious metals. The US has imposed tracking of all gold in and out of refineries.

zaczyna brakowac zlota w:
-Tokio
-Singapurze
-Bangkoku
““We are seeing buyback from the general public,” a physical dealer in Tokyo told Reuters and there are reports of shortages of coins and bars and premiums increasing on bullion coins.

There are also reports of shortages of bullion coins and bars in Thailand and in Singapore where premiums on certain bullion coins which are legal tender and have favourable tax treatment, such as American gold and silver eagles, have risen due to tightness in the market and delays of three to four weeks for delivery. ”
g

Oj Przemuś, Dąsasz się na goldbloga jak zakompleksiony czwartoklasista na chłopaka z o rok starszej klasy. Co następne? Zażądasz od Łukasza porównania długości pisiorków ? ;]

Ten wpis @gościa pojawił sie najpierw u goldbloga, którego zresztą nowy wpis z wczoraj/dzisiaj juz pewnie znasz.

No już, nie nabzdyczaj się tak 🙂

A może po prostu z uwagi na to, że złoto tanieje, mmniejsi dealerzy nie chcą go trzymać fizycznie, bo po jakimś czasie będą mogli sprzedać jedynie ze stratą?

Doxa napisałes prawde. GoldBlog czasem wpada w manie ‘ja wiem najlepiej a ty miej tę okazję i siedz cicho’
Niestety to mu sie czasem przytrafia i … najlepiej po prostu sobie to odpuścić.

Niektórzy maja wybujałe ego. Ważne , że nie zadziera nosa zawsze a tylko czasami. Cynik juz sie przez tyle lat otrzaskał i zmienił, ale na początku tez bywało różnie i GoldBlog znormalnieje.

Gold dziś napisał ze problemy dilerow mogą być prawda, tak samo appfunds

wczoraj zjazd 140$.banieczka peka a nie flaczeje.dziasiaj dalsza faza paniki,zobaczymy co dzien przyniesie.
czy to dobry moment na kupno?:)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *