Categories
Ekonomia

Rotten Apple

Chodzą słuchy, że firma 79th Element Ltd ma być wkrótce pozwana przez Apple Inc. Powodem jest zbieżność nazwy 79th Element i Apple, przez co Apple ponosi duże straty finansowe. Do procesu dojdzie jak tylko prawnicy Apple uporają się ze zbrodniczą działalnością firmy A.pl, którą pozywają z tego samego powodu.

Szczerze nie cierpię Apple za trollowanie patentowe, próby niszczenia mnóstwa firm, na przykład próbujących produkować klony Maca czy podobne pady/telefony. Co gorsza Apple atakuje zupełnie niewinne firmy z innych branż, zlokalizowane na drugim końcu planety, jak wspomniane A.pl. Żałosne jest kreowanie się na bycie cool i trendy, gdy wykazuje się korporacjonizm w najgorszej postaci.

No i ceny, totalnie nie przystające do cen podobnych produktów. Apple jest dowodem na to, że na mądrych konsumentach nie sposób się dorobić. Można robić kasę wyłącznie na głupkach napędzanych przez mody i konsumpcjonizm.

Każdy przedsiębiorca powinien poczytać biografię Steva Jobsa, który w codziennym życiu był zwyczajnym dupkiem, ale w sferze biznesowej był bardzo utalentowanym menadżerem.

Wiele lat temu postanowiłem, że nigdy nie kupię żadnego produktu Apple i jak na razie słowa udaje mi się dotrzymać. Wole Samsunga i PCta. Jedyne co warto zrobić z Apple, to go sprzedać, nawet jeżeli się go nie ma. Wydaje się, że akcje Apple są w doskonałym momencie aby dokonać krótkiej sprzedaży. Bańka internetowa z roku 1999 powraca w wielkim stylu w postaci akcji Appla. Czaję się tylko na odpowiedni moment ze złożeniem zlecenia zaszortowania tego papieru. Warto rzucić okiem na poniższy wykres:

No koniec parę filmików. Wilk w owczej skórze czyli Apple dogryza PC a potem Samsung pięknie punktuje głupotę użytkowników Appla.

Share This Post

17 replies on “Rotten Apple”

W branży chodzą słuchy, że w pozwie Apple wobec A.pl chodzi o nie do końca czysty sposób przejęcia domeny internetowej a.pl
Sąd polubowny przy NASK nie takie ju z wałki przepychał.

Komputer służy do pracy, nie do fanatyzmu. Nie mam zamiaru kupować komputera, telefonu bo ma narysowane jabłko. Nie mam zamiaru też odmawiać sobie kupna urządzenia tylko z tego powodu. Jeśli coś działa i sprawdza się w pracy – nieważne czy ma jabłko czy gruszkę na obudowie.

Tak… korzystam z maca, jeśli pojawi się producent systemów operacyjnych, który lepiej spełni moje potrzeby to bez żalu zmienię system bo kilka rzeczy w makach mnie wkurza. Mimo to o niebo więcej rzeczy wkurza mnie w produktach MS.

Przy okazji to moze byc tez dobry moment by zmienic akcje Apple na RIM, co prawda wiekszosc widzi w produktach RIM następnego Palm-a, ale patrząc na to jak bedzie sie prezentował nowy system BB10 (swietna obsługa gestów i prawdziwa wielozadaniowośc) oraz model London na początek (przypuszczalna wizualizacja http://bit.ly/QIjnHJ ) są spore szanse na sukces i powrót na rynku smartfonów (oby bateria trzymała ze 2 dni i aparat był z autofocusem ;)). Praca z mailami to czysta przyjemność, zwłaszcza jak ktoś lubi zwykłą klawiature w której BB nie ma konkurencji. iOS wypada blado na tym polu, Androida mało używałem wiec sie nie wypowiadam. Pozdrawiam

Używam od ponad 3 lat Macbook’a Pro 13. Nie jestem żadnym fanatykiem, po prostu sprzęt jest świetnie wykonany, po 3 latach wygląda jak nowy (zasługa aluminum), system nie wiesza się i działa tak samo szybko jak na wersji sprzedawanej w 2009 roku. Żona ma laptopa samsunga i po roku wytrwały się miejsca w których opiera się ręce a Windows 7 muli tak że chce się wyrzucić kompa za okno.

A jeśli chodzi bańkę to proszę spojrzeć na P/E.

Na razie dostrzegam że modne jest opluwanie Apple za to że dobrze sobie radzi i kupowanie gównianych produktów aby tylko nie być posądzonym o używanie produktów które są wygodne w użyciu lecz niestety droższe.

To juz tylko kwestia czasu az niemal KAZDY bedzie sadzil sie z Apple i to NIE Apple bedzie strona atakujaca.Przyklad ponizej

http://tiny.pl/hnxbj

To zreszta akurat dobrze bo obecnie Apple to troll patentowy ktory wprowadza malo innowacji i skupia sie na wojnach patentowych.Moze sie myle ale sadze ze za 10 lat z potegi Apple niewiel zostanie.

uważaj z tym szorceniem, na razie nie ma sygnałów spadków. Z równości fal wychodzi wzrost przynajmniej do 760 dolców, ale zawsze może być drożej…

Też nie mam Apple.

Może i głupich jest więcej, ale to ci mądrzy mają więcej kasy.

Sprzedaż Apple jest w dziwny sposób skorelowana z kredytami studenckimi w USA :). Kiedy system kredytowania studentów upadnie, to pociągnie za sobą przemysł modnych gadżetów.

Jest to jeszcze jeden przykład na to, jak niebezpieczny i niestabilny jest system fiat money.

Jako posiadacz maca mini oraz iPhone’a (i częściowo iPad’a) mogę śmiało powiedzieć, że rzekoma jakość produktów apple jest mocno przesadzona. Maci się wieszają tak samo jak PC (pod warunkiem, że porównujemy do porządnego PC, a nie badziewia z media markt czy najtańszego składaka), tak samo też mulą po jakimś czasie. Wygoda MacOS to dla mnie jakaś zagadka. Wg mnie twierdzić tak mogą tylko ludzie, którzy komputera używają wyłącznie do oglądania jednej strony www na raz i posradycznie maila, a natomiast frazy “katalog/folder/plik” czy też “instalacja programu” są dla nich przerażąjące. Ja siebie uważam za “power-usera” i MacOS jest dla mnie po prostu żałośnie niedorobiony i niewygodny. Jedyne co jest w nim dobre to solidne jądro systemu pod spodem, ale to jest OpenSource FreeBSD. Tak, Apple nie napisał żadnego systemu operacyjnego (wprzeciwieństwie do MS)! Tak samo jak Android to w 95% zwykły linux i to jest jego główna zaleta, tak samo MacOS/iOS to w 95% OpenSource FreeBSD i to jest jego główna zaleta.

Ale najgorsza jest własnie owa jakość oraz totalnie błędny (i wręcz zbrodniczo anty-ekologiczny) projekt produktu. Urządzenia apple starczają na rok, góra dwa lata, po czym nadają się do wyrzucenia. Są zaprojektowane w sposób totalnie nienaprawialny i nierozbudowywalny (np brak micro SD, niewymienna bateria, ultra trudne dokładanie RAM itd). Wystarczy popatrzeć ile jest aukcji w internecie z iPhone sprzedawanym z powodu uszkodzenia przy głupiej wymianie baterii. A już iPod to dla mnie pośmiewisko: bateria wlutowana w urządzenie, nie da się nagrać muzyki nie używając do tego katastrofalnego iTunes (co za badziew), niewygodne w użyciu, a jakość dźwięku co najwyżej przeciętna (spodziewałem się, że w MP3 player za tysiące zł będzie miał dobrą jakość, zdziwiłem się bardzo – tanie podróbki samsunga za 30zł na allegro grają tak samo przeciętnie).

Także zgadzam się z autorem: apple to religia i po prostu symbol statusu. Ludzie to kupują z powodów podanych w tej śmiesznej reklamie Samsunga (bo to jest jak błyszczący klejnot). Świetnym przykładem podejścia jak do klejnotu są ekrany w komputerach Apple (błyszczące matryce, co jest absurdalne z praktycznego punktu widzenia). Dlatego apple nie może się przyznać do tego, że robi błędy projektowe (słynne spalanie wifi w iPhone 3G na skutek błędnego hardware i potem wtopy z wadliwym iOS 3.x, trwałe odkształacanie się MacBook Air pod wpływem własnej temperatury, albo jeszcze słynniejsza antena iPhone4 (“iPhone jest idealny, po prostu źle go trzymacie” 😉 ). Jak się bazuje w 95% na religii i snobstwie, to przyznanie się do błędu jest poza dyskusją.

Argument że Winsdows jest gorszy ( pod wieloma względami ) nie oznacza że to Apple ma patent na stabilne działanie.
Stabilne są wszystkie systemy Unix’owe. Stacje robocze SUN, Sparc ( kto pamięta ) itd chodziły bezawaryjne po kilka lat używane przez tabuny studentów !
To że coś takiego “udało się” osiągnąć Apple to żadne wielkie osiągniecie. Tym bardziej że od kilku ładnych lat nowe iOS to nic innego jak przerobione BSD.

Oczywiście Apple ma swój styl i w czasach kiedy groziła nam monokultura MS ( początek wieku) kibicowałem im bardzo.
Ale obecnie patentowanie zaokrąglonego prostokąta itp działania tej firmy to jest coś co utrudnia światowy postęp techniczny ( jak cały ten amerykański przemysł patentowy) i w efekcie jest przeciw interesom klientów.
Jeśli Apple jest taki zajebisty to niech to udowadnia produktami lepszymi od konkurencji. Dla mnie absurdalny jest pomysł na tablet nie obsługujący kart SD i Penów i tym podobne przejawy “genialności” tej firmy.

Dlatego robię to co jedynie słuszne – też nie kupuję przereklamowanych produktów tej firmy ( ale wiem o czym mówię – niestety moi szefowie ulegli “czarowi” jabłka więc mam je w firmie).

nie kupujesz, “bo cię nie stać” hehe

prawa autorskie i te wszystkie procesy w branży to kpina z ludzkości i rozwoju technologicznego.

Nie mogę teraz znaleźć tak od razu nazwy fimy fonograficznej (chyba z wysp) która jako pierwsza miała w logo nadgryzione jabłko. Jednak odstąpili od ścigania apple, w zamian apple zgodziło się nigdy nie wchodzić di branży muzycznej.

Kilka lat temu stworzyli sklep z muzyką. Tłumaczą się że sprzedaż myzyki to nie jest branża muzyczna.

To pokazuje jak instrumentalnie traktują wyroki sądu.

Co do NASK pamiętam jak w roku 1998 mój kolega chciał zarejestrować domenę gazeta.pl NASK odpowidział że nie może tego zrobić bo jest to rzeczownik pospolity w liczbie pojedyńczej i jest to nie zgodne z ich regulaminem. Jakież było jego zdziwienie gdy za jakiś czas zobaczył serwis znanej gazety pod tym adresem i zmieniony regulamin. Taki mały zbieg okoliczności.

Niestety muszę zgodzić się z innymi i z Doxą – Apple to zbiorowa iluzja. Miałem iPhone 3 (albo 3s, nie pamiętam) i już nigdy więcej do tego nie wrócę. Próbowałem kilka razy przełknąć komputery z jabłkiem i jakoś do dziś nie mogę pozbyć się uczucia, że na każdym kroku Jobs decydował za mnie, co jest ergonomiczne, tanie, ponadczasowe (kompletna bzdura, sprzęt się sypie planowo zaraz po upłynięciu gwarancji, za co Apple miało proces). Wszystko przechodzi przez łapy wielkiego brata w Stanach i to mi się najbardziej nie podoba.

Żeby być sprawiedliwym: Stajnia Apple ma kilka mocnych stron:
świetny design, bardzo dobre materiały, wysoka jakość wykonania. Ludzie piszący appsy na iPada są zadowoleni z API i w ogóle architektury systemu. Ilość i jakość aplikacji na platformy przenośne jest zdecydowanie najlepsza na iPada. Po prostu awandarda i to w dobrym stylu. Nic dziwnego, że ludziom pasuje, nawet za wygórowane moim zdaniem pieniądze. Ja jednak mówię pass ze względu na hermetyczność tego świata.

Domena a.pl należała w latach 90-tych i chyba jeszcze krótko potem także do hurtowni komputerowej Action z Krakowa, w której zresztą się całe lata zaopatrywałem (na Zakopiance).

Jobs był wizjonerem, wymyślił dobre gadżety ale żeby z tego zrobić biznes trzeba było wszystko spierdolić – wlutować baterie, zablokować co się da, a jest “obce”.

Apple to zaiste religia napędzana tanim szmalem z kredytów studenckich. Zabawki dla niedojrzałej części populacji, która sama jeszcze nie rozumie, jak jest ruchana w pupę. Ja Apple nie kupię z uwagi na wszystko to, o czym napisano wyżej w poście. Póki co telefon służy mi do telefonowania i czasem do słuchania muzy i robienia szybkich fotek. A to mogę mieć za kilka złotych. Nie zamierzam nocować pod sklepem żeby tylko móc wydać kilkaset baksów na kolejną niepotrzebną mi zabawkę. Kompa w kieszeni też póki co nie potrzebuję.

Doxa – powodzenia z shortowaniem akcji Apple’a. Tylko ustaw sobie stop lossa, bo mozessz niezle poplynac.

Nie wypowiadam sie na temat jakosci produktow od Jabluszka, bo zadnego z nich nie posiadam, ale za to rozumiem psychologie tlumu i jestem pewien, ze jeszcze przez kilka dobrych lat Apple bedzie sprzedawal sie jak swieze buleczki.

A obiektywnie patrzac na cene akcji AAPL, to nie sa one specjalnie przewartosciowane – P/E, price to book czy PEG ratios sa ogolnie w sredniej dla sektora.

Wiec mozna nie lubic Apple, ale nie znaczy ze nie mozna na nim zarabiac. I ja zamiast Iphona wole kupic sobie Samsunga a za reszte kasy kupic jedna akcje Apla 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *