Categories
News Pozostałe

Sportek, czyli kolejny wpis antypolski

Polacy słyną z tego, że trudno im idzie nauka. Wiedza nie wchodzi do głowy. Mimo powtarzania się tych samych zjawisk wiele razy, każde kolejne zjawisko stanowi niespodziankę. Nie ma nawet zjawisk w przyrodzie, które mogą służyć za analogie. To tak jakby dziecko wkładało rękę w ogień wiele razy i za każdym razem by się dziwiło, że boli.

Polacy charakteryzują się również tym, że są ciency w sporcie. To fenomen, bo jeżeli ktoś jest cienki w nauce, zwykle dobrze mu idzie sport. Przykładów można znaleźć wiele, ale wystarczy spojrzeć na czarnoskórych sportowców. Noblistów z nich nie da się zrobić, ale za to jak szybko biegają. Podobnie nobliści zwykle są kiepskim materiałem na olimpijczyków. A Polacy ani nie są biali ani czarni, i ani sprtowcy ani nobliści.

W efekcie połączenia tych dwóch ułomności ciągle dochodzi do tych samych żenujących historii – Polacy nie pomni przeszłości wysyłają swoich zawodników na prestiżowe międzynarodowe zawody, gdzie dochodzi do kolejnej kompromitacji. Bo gdy spotkania nie są prestiżowe ktoś tam jeszcze z litości da wygrać Polakom, przez co mają wrażenie niesłychanej potęgi. Gdy zaczyna się gra o medale kończy się miękka gra i Polska znowu staje się Chrystusem narodów.

Euro skończyło się całkowitym blamażem. Było parę wpisów o tym, co myślę o tym, że Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie. Tym razem mamy pokaz nieudolności na Olimpiadzie. Kapitalne są wypowiedzi tak zwanych ‘sportowców’.

Agnieszka Radwańska: Obie przeciwniczki na wolej są jak ściana [a Polki były jak ciasto]. Robiłam co mogłam, ale to nie starczyło [chyba najgłupsze usprawiedliwienie jakie można wymyślić]

Otylia Jędrzejczak: Nie wiem, co się stało [przypomnę – byłaś ostatnia, jak polscy piłkarze] W stu procentach zrealizowałam też plan treningowy [widać zawiódł materiał, a nie jego obróbka] Wynik nie jest adekwatny do mojej pracy [wiec do czego jest adekwatny wynik?] Gdyby mi ktoś przed startem powiedział, że wypadnę tak słabo to bym go wyśmiała [kto się śmieje, ten się śmieje ostatni].

Krzysztof Ignaczak: Nie ma co szukać usprawiedliwienia dla tej porażki w porze rozgrywania meczu, bo dla rywali była ona taka sama [Polacy mieli przez Bułgarów przejść jak gorący nóż przez masło, a skończyło się zlaniem dupy, płaczem i leżeniem na parkiecie/murawie jak zwykle] [w Euro winny był brak biletów, tu pora meczu i godzina różnicy czasu między PL i UK].

Niestety takich smaczków nie ma w sieci zbyt wiele. Mordy pseudosportowców są zwykle pełne nierealnych frazesów, które po zetknięciu z rzeczywistością znikają z serwisów informacyjnych. Trzeba deponować w skarbcach Amber Gold wszelkie wypowiedzi typu ‘jadę po złoty medal’, bo potem ciężko je znaleźć i porównać z rzeczywistością.

Czemu nikt nie powie ‘jadę się nażreć za darmo’? Albo ‘jadę, może ruchnę jaką laskę’? Sport wyczynowy stał się w Polsce metodą na darmową kasę. Ludzie, którzy nie mają predyspozycji dla sportu wyczynowego wymyślili sobie, że lepsze jest bycie zawodowym sportowcem niż praca w fabryce. Jest rekreacyjnie, na świeżym powietrzu i wyniki też nie są złe, jeżeli porówna się z innymi krajowymi amatorami. Na ich szczęście kompromitacje międzynarodowe nie są częste i łatwo przechodzą. Potem pijani kibice odśpiewają ‘Pooolacy niiiic sięęęęę nieeee stałooo’ i będzie znowu parę lat spokoju, rozdawania autografów i lukratywnych reklam telewizyjnych. I cykl się zamknie.

Jeszcze lepszym sposobem na życie, bo nie wymagającym żadnego wysiłku, jest bycie tak zwanym ‘działaczem’. Tu nawet biegać nie trzeba. Doi się w najróżniejszy sposób polskiego podatnika. Minus jest taki, że morda jest słabo znana publice i trudno o dochody ze wspomnianej reklamy.

Sport wyczynowy w Polsce powinien być jak wojsko. Albo stawiamy na to, że Polska ma być potęgą wojskową, traktujemy to na poważnie i ogromnym wysiłkiem robimy z Polski bastion, albo dajemy sobie spokój z marnowaniem podatków i rozpuszczamy wojaków do domu. Podobnie ze sportem – albo każdego 5 czy 7 latka badamy pod kątem przydatności do sportu i wybrane 10 000 dzieciaków przez kolejne 10 lat trenujemy codziennie po 12 godzin, albo całkiem dajemy sobie spokój. W obu przypadkach nie ma drogi pośredniej. Nie ma innej metody wygrania międzynarodowej konkurencji niż całkowite oddanie się sprawie.

Ale niestety Polacy nie są mocni w logice, więc na to nie wpadną. Nie są też mocni w podejmowaniu konsekwentnych działań, jak również w pracy dla społeczeństwa, ani w działaniach kolektywnych. Nie rokuję wielkich sukcesów w kolejnych mistrzostwach świata, Europy, Mundialach czy Olimpiadach. Będzie tak jak teraz, ogromne zaskoczenie że medali jednak nie ma.

Trzeba by powiedzieć coś pozytywnego na koniec. A więc tak, jest jeden medal wygrany mniej więcej tak jak miś w wesołym miasteczku, przy pomocy wiatrówki.

Dla wszystkich polskich olimpijczyków, na zachętę:

Share This Post

34 replies on “Sportek, czyli kolejny wpis antypolski”

No przesadzasz troche.
Radwanska na wimbledonie grala naprawde niesamowicie, takoz samo polscy siatkarze na mistrzostwa.
Czego mi brakuje to krotkiego “przegralam/em trzeba wyciagnac wnioski i zabrac sie za robote”.
I tyle…

Może trochę offtop ale jeśli chodzi o naukowe zajmowanie się badaniem nastrojów społeczeństwa w polsce natknąłem się jakiś czas temu na taką bezcenną notkę z kongresu socjologicznego 2010: [url]http://www.facebook.com/note.php?note_id=112035928855988[/url] lub
[url]https://docs.google.com/file/d/0BwxoYVChBusgQ2ZVSXEtaTVZa0E/edit?pli=1[/url]
ukazującą rzeczywisty poziom tzw. “polskiej” socjologii i jej prawdziwą przydatnośc dla społeczeństwa.

Futrzak ma rację. Bardziej mi brakuje pokory, konstruktywnej analizy siebie. A mamy tylko gwiazdorstwo i lans.

Ten wpis nie jest antypolski – jest raczej esncją wszystkiego co w Polakach negatywnego. I nie mam tu na myśli sportowców, ale żałosne wynurzenia autora.

Nie dosc, ze antypolski to jeszcze rasistowski

“Przykładów można znaleźć wiele, ale wystarczy spojrzeć na czarnoskórych sportowców. Noblistów z nich nie da się zrobić…”
w Stanach, ktore tak lubisz i cenisz mialbys za taki wpis proces.
Nie wiem skad masz w sobie tyle zolci, ale napewno zraziles tym wpisem ostatecznie mase ludzi.

Slomski plisss nie zabieraj głosu w czymś o czym kompletnie nie masz pojęcia, pisz sobie o tej ekonomii czy złocie ale daruj już sobie takie tematy ja wyżej, w ten sposób udowadniasz iż jesteś typowym polaczkiem który leczy swoje kompleksy krytykując innych a w szczególności Polaków (innych nacji brudasów dziwnie nie krytykuje), każdego 5-7 latka badamy pod kątem sportu a potem ćwiczymy go przez 10lat..?? czy ty chłopie ocipiałeś czy co? to nie Chiny aby tworzyć obozy i w nich ćwiczyć przyszłych automatów-mistrzów olimpiady jak to właśnie robią Chiny, gdybyś cokolwiek i kiedykolwiek ćwiczył nie pisałbyś takich bzdur, z twojego artykułu wnioskuje iż jesteś typowym polaczkoamerykaninem grubym siedzącym przed TV i żrącym wspaniałe amerykańskie wyroby jak i chodzący kilka razy dziennie do fast food’ów potrafiącym tylko krytykować i się ślinić bo po kilku metrach biegu leżałbyś i kwiczał

Trochę racji jest w tym co piszesz, ale też w części stwierdzeń tej racji inie masz 🙂
Siatkarze (nie żebym był wielkim fanem sportu) są jedną z najlepszych drużyn na świecie. Wysyłanie ich na światowej rangi zawody to żaden wstyd, zwłaszcza że sobie chyba to miejsce sami wywalczyli i to w niezłym stylu. To trudna wg mnie dyscyplina i nie można być na topie non stop, wygrywać wszystkiego. Stoi to w oczywistej sprzeczności z tym co wypisują “dziennikarze” o tych nożach przez masło itd. Nawet jeżeli przegrają kolejny raz będą jednymi z najlepszych. TO trochę chyba tak jak z Adamem Małyszem. Kiedy zajmował miejsca gdzieś w pierwszej dziesiątce ale nie na podium było ględzenia że jego gwiazda gaśnie a tymczasem był to dalej jeden z najlepiej stojących polskich sportowców. Pierwsza dziesiątka na świecie to żaden wstyd. Podobnie krytykujesz Radwańską. Pierdoły wypisywane w gazetach to jedno, filozoficznych stwierdzeń też nie trzeba się po sportowcach spodziewać w każdym wywiadzie. Ale to że własną, ciężką pracą weszła do czołówki światowego tenisa na zawsze pozostanie jej zasługą niezależnie od tego czy następny turniej wygra czy przegra.
Zestawianie takich postaci z pseudosportowcami pokroju naszych piłkarzy jest niesprawiedliwe 🙂 Podobnie jak niesprawiedliwe jest podśmiewanie się z dziewczyny, która z wiatrówki wystrzelała tego misia. Owszem, może to i niezbyt poważna dyscyplina sportowa, ale ona tego misia potrafi ustrzelić (prawie) najlepiej na świecie!
Przyznaj więc autorze że może jednak trochę przesadziłeś z krytyką 🙂
Pozdrawiam

Fakt – o ile czytam chetnie wpisy o gospodarce i polityce to o sporcie kolego masz zenujace pojecie.

Wystarczy poczytac troche doglebniej polskie fora dla sportowcow (amatorow) – bieganie.pl, naszosie.pl, forum.plywanie.net, forum.xtri.pl – i da sie dowiedziec 2 rzeczy:

– nasi sportowcy (tak, ci co jada na olimpiade) cwicza naprawde sporo. To jest normalna praca zawodowa (2-3 treningi dziennie), dieta, regeneracja, itp. To, ze ktos sie pojawia w reklamie to tylko jest najczesciej sposob na fizyczne utrzymanie sie na co dzien. Poczytaj sobie historie nawet niektorych olimpijczykow – przygotowania i wyjazd na wlasny koszt, stypendia panstwowe sa smiesznie male. Wielu ze sportu rezygnuje bo nie sa w stanie utrzymac siebie i rodziny

– dwa – sportowcy to nie szachisci (nie ujmujac im, w szachy gram bardzo czesto). Chodzi o to, ze jesli juz sportowiec rokuje nadzieje to zaczyna trenowac nie w Polsce w Spale, ale za granica. I teraz badz w rozjazdach 10 miesiecy w roku? Wystarczy znalezc fejsbuczka Mai Wloszczowskiej (najbardziej znany mi sportowiec, ktory pisze o swoim treningu) – i ile ona czasu spedza w Polsce/w domu, a ile na wyjazdach w Hiszpanii/USA/Afryce. Pewnie – fajnie jest sobie pojechac, slonko, plaza… Gowno prawda – przygotowania najczesciej to wysokogorskie osrodki treningowe, gdzie sa 3 ulice na krzyz i nigdzie nie da sie pojsc po treningu.

– emerytura olimpijska – szczerze? To ja moge placic by te emerytury podwoili nawet, bo tego, jak wciagaja nasza flage na maszt (niekoniecznie przy okazji grajac hymn) nikt mi nie zabierze i na pewno jest to dla mnie budujacy moment (cwicze amatorsko, ale dosc sporo). Wole to niz dokladac sie do przekretow w spolkach skarbu panstwa i na lewe emerytury/renty/zwolnienia.

Doxa, w marudzeniu i mówieniu że ‘należy zrobić to czy tamto’, nawet mimo wrodzonych predyspozycji, nie jesteś w stanie nawet zbliżyć się do polskiej czołówki.

Przyznajmy szczerze, polscy sportowcy są najlepsi na świecie, a to że nie wygrywają na wielkich imprezach to spisek masonerii, iluminatów i żydowskiego syndykatu.

Tak na serio. Jeżeli ktoś z Was ma nadzieję, że Polacy będą odnosili kiedykolwiek sukcesy w sporcie, proponuję wybrać się przed dowolne gimnazjum i popatrzeć co z niego po lekcjach wychodzi. Ja bym z litości użył ckm-a.

Może na sporcie się nie znam, ale faktem jest, ze flagi jakoś za często nie wciągają.

Niestety, jak to zwykle bywa przy takich wpisach odzywają się pseudopatrioci, dla których każdy zarzut dla polskiego sportu to głupoty albo co gorzej zdrada. Fakty są takie, że Polacy się kompromitują. Jeżeli moja diagnoza jest błędna to czekam na poprawne, bardziej przekonujące.

Dobrze, że większość Polaków z takim nastawieniem do naszej niezwyciężonej armii już się z tego wyleczyła. Inaczej mielibyśmy nie tylko lanie dupy na igrzyskach ale również na polu bitwy.

Doxa ma rację w kilku kwestiach:
1) Znam troszeczkę realia polskie i niektórych sportowców. Sportowiec w Polsce w ‘ super’ lidze jest podrzędniakiem za granicą i nie nie nie, nie mówię tutaj o krajach typu Niemcy, Rosja czy Francja.
2) Jak masz kontuzję i jesteś np. czarny to w Polsce ‘ wypierdalsz’ nie dostajez kasy na leczenie, zero – spadówa
3) W Hiszpanii jak przejdziecie się po plaży to widać serce dzieciaków do sportu. W Polsce serce przejawia się w picu, machaniu flagom i głoszeniu zjebanego patryiotyzmu.
4) Ludzie rektutowani do policji lub wojska to element który na rynku pracy nie ma szansy istnieć. Nie ma predyspozycji do handlu, negocjacji, walki z konkurencją. Plakietka policja i pistolet na wodę zwiększa penisa o 2cm ale bezradność pozostaje dalej bezradnością.

Brawo, Slomski – tak trzymać!

Oj, a ty swoje. Na prawdę sport oglądany w TV mam w dupie. Nie czytam wiadomości sportowych, nie podniecają mnie euro imprezy. Na pewno nie zaliczyłbym się do kategorii pseudopatriotów hołubiących polski sport. Ale dlaczego nie chcesz przyznać że co poniektórzy z wymienionych przez ciebie doszli do czegoś swoją ciężką pracą. I chwała im za to tak normalnie i po ludzku. Bez pitolenia o Sportowcach-Polakach co to coś tam reprezentują. W dupie mam jaka flagę i ile razy będą wciągać w Londynie ale szacunek dla ludzi pokroju Radwańskiej czy siatkarzy że z kraju szkoleniowo zapóźnionego potrafili wybić się na szczyt w swoich dyscyplinach. Nie chcesz tego przyznać? Czy dalej twierdzisz że to miernoty. Chcesz podtrzymać taki głupi stereotyp że albo są pierwsi albo nic nie warci? Chłopie, jak cię lubię to czasami się zapędzasz jednak chyba za daleko 🙂

Cos czuje, ze przestane czytac doxe. Gosciu, co ty osiagnales aby krytykowac Radwanska czy Jedrzejczak???

Panie Doxa,
nie napisze nic odkrywczego w stosunku do poprzedników,
aż się prosi napisać że to Pan się skompromitował głosując na Palikota (z grzeczności i mając na uwadze poprzednie ekonomiczne treści nie wyśmieje pana głośnym rykiem)
czy uprawiał pan kiedyś jakikolwiek sport amatorsko czy trochę więcej?
więcej pokory,pozdrawiam wierny czytelnik ekonomiczny

I kolejny piździlec:

Zawrotniak odpadł w 1/16 finału.

Całe dwa akapity są doskonałe – widać dziennikarz tak jak ja wpadł na pomysł konfrontowania rzeczywistością z wcześniejszymi wypowiedziami:

Przed igrzyskami Zawrotniak był pewny swego. – Jestem szybki i wytrzymały, nie męczę się. Jestem stosunkowo niski, mam 181 cm. Ale wiem już, że w Londynie nie wpadnę na początku na nikogo wyższego. Wiem, bo drabinka jest uzależniona od rankingu. Z 50-procentowym prawdopodobieństwem znam już rywali. Na początek będzie Rosjanin Paweł Sukow albo Francuz reprezentujący Senegal – Alexandre Bouzaid. Obaj są niżsi, w kolejnych rundach też tak będzie.

– Lubię stresogenne sytuacje, wręcz mnie podniecają. Może brak mi bodźców w życiu, ale lubię adrenalinę. Im większy stres, tym większą mam motywację i jestem skuteczniejszy. Udowodniły to specjalistyczne badania psychologiczne. Igrzyska to dla mnie dużo lepsze wyzwanie niż starty w PŚ. Pamiętam, że cztery lata temu w Pekinie niektórym rywalom trzęsły się z nerwów ręce, gdy witali się przed walką. Mnie to nie grozi, ja co najwyżej poczuję krew- dodawał.

http://www.sport.pl/londyn2012/1,127655,12231824,Londyn_2012__Szermierka__Zawrotniak_odpadl_w_1_16.html

@Bulwersanci:
Doxa dorzuca do pieca regularnie raz na jakiś czas.
Myślę, że to dobry sposób na kreowanie zainteresowania wokół nadawanych przez siebie treści – wydaje się skuteczny.

Na miejscu wrażliwego odbiorcy przesiewał bym wpisy tego typu.

Pozdrawiam 🙂

ROTFL! To juz wole mieć dogmatyczny, zatwardziały katolski umysł, niż być totalnym kretynem politycznym i głosować na Ruch Palimruczka, tego ruskiego szpiega, co interes zrobił przez wżenienie się w bogatą rodzinę a następnie jej zrobienie w balona.

i co z tego, że Zawrotniak tak mówił? Zachował się jak rasowy amerykaniec, który z bananem na twarzy mowi, ze jedzie tylko po złoto. A że przegrał? Trudno. Zakładam, że gdyby mówił, że jedzie po 8 miejsce i by odpadł to byś go pojechał za to, że ‘co to za nastawienie, że 8me miejsce go tylko interesuje?’ To co oni mają mówić przed zawodami…??

@maniek
Nie zapomninajmy jeszcze o “prywatyzacji” polmosu za jego własne pieniądze, uprzednio wytransferowane za granicę…

Tylko co ma to wspólnego z tematem wpisu? Czy to na kogo się głosuje ma jakikolwiek wpływ na to czy w innych sprawach ma się rację? Zresztą nawet rozumiem Słomskiego że na nich głosował – bo było to niby coś nowego, wszystko inne już skompromitowane. Po prostu nie ma na kogo głosować w tym kraju, a 5% próg wyborczy i odpowiednia ordynacja sprawiają, że zawsze do sejmu wchodzą te same zakazane ryje, bardzo ciężko sie przebić.

Co ma Palikot/upodobania polityczne autora do tego wpisu? Frustracja komentujących osiągnęła już tak wysoki poziom, że “argumentem” pod postem o dyskusyjnych sukcesach polskich sportowców na IO staje się “głosowałeś na palikota, jesteś idiotą”? Trochę to przypomina wpisy wkurzonych “inwestorów” AG.

Wracając do tematu. Zgodzę się z częścią komentujących, że kol. Słomski trochę “pojechał”. Ale zupełnie nie rozumiem świętego oburzenia rzekomo “stałych” czytelników bloga – taki styl jest tu obecny nie od wczoraj, więc o co chodzi?

#11: Nie jestem przekonany co do tej statystyki. Co z tego, że szwajcarzy średnio potrzebują 1 sportowca więcej niż my skoro potencjalnych kandydatów szukają w 5 razy mniejszej puli? Nie świadczy to o nas wcale tak dobrze.

Ale co się dziwić, skoro u nas zainteresowanie sportem oznacza walenie browara przed tv. Świetnie to widać na co dzień; panny idąc na rower to koniecznie w makijażu (i przez ‘rower’ rozumiemy tutaj ploty z koleżanką), a wyjście na basen utożsamiane jest z ‘wygrzewaniem dupy w wodzie’. Skoro 38 milionowy naród nie jest w stanie znaleźć 11 przyzwoitych piłkarzy, to co się dziwić, że w innych dziedzinach wygląda to jak wygląda.

@doxa: Widać, że nie masz pojęcia o tym jak wygląda trening olimpijczyka. Każdy kto tam jedzie zdobywać medale jest przekonywany przez trenera, że to jest osiągalne. Tylko dlatego daje z siebie wszystko na treningach. Oni na prawdę wierzą, że mogą wygrać i nie oczekuj od zawodnika chłodnej kalkulacji swoich możliwości. Od tego są bukmacherzy. Zawodnik musi myśleć, że wygra, żeby nie zawahał się i przez to nie zmarnował szansy na potencjalną wygraną.

Jego własny blog, może robić co chce. Osobiście dla mnie tego typu artykuły to dno i wodorosty. Mam wrażenie, że czytam GW tylko wspak.

@Crassus

Cos nowego? Przeciez kazdy, kto choc troche orientuje sie w polityce zdaje sobie sprawe, ze zagrywka z Palikotem to jak w Rosji z Zyrynowskim – taka niby opozycja, ktora jak trzeba to glosuje jak rząd. Dodatkowo zabiera pare procent glosow innym partiom opozycji lub/i zagospodarowywuje głosy tych, co to zawiedli sie na rządzących, ale im inne partie opozycji niemiłe. Ot, taka partia dla przygłupów.
Po prostu Doxa robi się żałosny źle oceniając Polaków w ogóle (coś dobrego w ogole napisał? ja wiem, że to nieszczęśliwy kraj, ale jest trochę tutaj mądrych ludzi), bo sam zachowuje się jak leming łykający papkę z TBH24. No chyba że taki samokrytyczny i oceniając innych Polaków, ocenia siebie… To by wiele wyjaśniało. 😀

Świetny wpis i mechanizm. Zarzuć czysto emocjonalny temat, a od razu poznasz tych, którzy łatwo tracą zdolność chłodnej oceny faktów.

Dumny Naród Polski (pozbawiony zaplecza emerytalnego, pozbawiony właśnie jakichkolwiek publicznych świadczeń zdrowotnych, z zacofaną infrastrukturą i gospodarką) właśnie grubo pierdnął tęgie miliardy podatników na nikomu niepotrzebne stadiony. Pierdnie kolejne na ich utrzymanie (zbudowane na podobne hurra obiekty w Grecji stoją już po części w ruinie). Reprezentacja zaś zajęła OSTATNIE MIEJSCE W NAJSŁABSZEJ GRUPIE.

I co?

Nic. Bezkrytyczność, brak refleksji i mentalność “nic się nie staaaałooo” nadal ma się świetnie. Nie dziwię się już, dlaczego Polacy zawsze są i będą na końcu. Taki los spotyka tych, którzy nigdy nie umieją uczyć się na własnych błędach.

A co do statystyk medalowych, “prawdziwe” (w sensie dużo sensowniejsze miary) są tutaj:
http://www.medalspercapita.com/#weighted-per-capita:2008

Doxa miał absolutną rację, i daje się ona dzięki tym twardym liczbom łatwo dowieść. Jesteśmy zawsze za praktycznie każdym krajem na poziomie. Ale z reguły lekką ręką wyprzedzamy Mongolię, Koreę Północną, Meksys, Syrię czy Erytreę. Mołdawia i Algieria też przeważnie wypadają gdzieś za nami. To sukces. Prawdziwy i w stu procentach polski.

————————-
Chlebek:

> – emerytura olimpijska – szczerze? To ja moge placic by
> te emerytury podwoili

To płać. Ale dlaczego inni muszą?

Lucky:

> Cos czuje, ze przestane czytac doxe. Gosciu, co ty
> osiagnales aby krytykowac Radwanska czy Jedrzejczak???

Trenowały za kasę podatników? To mogą być krytykowane przez tych, co je utrzymywali.

Kiedys mialem nawet zlote medale, dzis dziecku odradzam sport. Tam sami narkomani.
Zabaczcie Tour de France, wszyscy naprani od wielu lat.
Moze ostatnie miejsca to sukces, moze oni byli jedynie czysci na tej olimpiadzie
Dzisiaj sport to korupcja, narkotyki, komercja. Kiedys nie odrywalem sie od telewizora, dzisiaj przelaczam kanaly na inne.
Podatnicy nie powinni finansowac sportu, ale jak jeszcze dymac leminga?
np. na hipoteke CHF:
http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,12236690,FAQ__Masz_kredyt_hipoteczny_we_frankach__Czego_moze.html

Ktos wykupil 50% akcji Finroyal(to jakies 44mln GBP), papa kapucha:
http://company-director-check.co.uk/director/917097315

Sam jezdza amatatorsko na rowerze gorskim (cross country) i szosowka (road) ale tylko i wylacznie dla ogromnej przyjemnosi i zdrowia. Zeby siedziec i podniecac sie “dopers” przed pudlem trzeba miec zdrowo nierowno pod sufitem. Wydaje mi sie ze Polacy maja duza czasu na ogladanie takich rzeczy. Na szczescie od 8 lat nie mam telewizora wiec mam spokoj.

Najlpeszym przykladem FAIL jest tutaj Maja Wloszczowska. Podobnie jak Kubica polamala sie przed wyscigiem, trenera zmienila na trenera ktory ja bzyka i nie byl nawet na treningach przed Olimpiada. lol

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/624231,maja-wloszczowska-pokazala-zlamana-noge-bez-gipsu-zobacz,id,t.html?cookie=1

http://www.wroclaw.sport.pl/sport-wroclaw/1,127819,12192821,Wloszczowska_o_Piatku__Prowadzi_potworna_i_niesmaczna.html

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *