Na weekend polecam bardzo ciekawy film dokumentalny:
Domyślam się, ze w związku z brakiem gołych cycków i niepolską mową ilość obejrzeń nie będzie przytłaczająca … Niemniej warto, ponieważ film obnaża jedną w bardziej znaczących wad kapitalizmu – marnotrawstwo surowców nieodnawialnych i ludzkiej pracy w imię doraźnego zysku.
Co ciekawe, tak zwana niewidzialna ręka wolnego rynku najwyraźniej nie działa. Teoretycznie powinno być tak, że firma produkująca najbardziej solidne produkty wygrywa z konkurentami na rynku. W praktyce taka firma bankrutuje, a wygrywa ta produkująca nietrwały chłam, ale w reklamach drąca ryja o swojej wyjątkowości, taniości i trwałości. Najlepszy przykład – Apple, podła i obrzydliwa korpo stylizująca się na coś zupełnie innego, opierająca swój biznes na młodych snobach (minuta 37:25).
Planowana niska jakość dotyka również żywności. O ile uniknąć oszukańczych i nietrwałych produktów przemysłowych można, to unikanie śmieciowej żywności jest bardzo trudno. Przykładów można podawać setki, od soków zrobionych z farbki, syropu i 0,5% owoców, po produkty Gerbera dla niemowląt, produkowane z odpadów (tzw. mięsa oddzielonego mechanicznie).
W filmie nie wspomniano o przemyśle farmaceutycznym, który nie ma za zadanie leczyć, lecz osiągać zyski. Nikt nigdy nie słyszał o leku leczącym alergię, natomiast każdy zna reklamę środków na objawy alergii. Chodzi o to, aby nieszczęśnik musiał zażywać codziennie jedna tabletkę i przy tej okazji wrzucał do skarbonki parę dolarów. Cynizm podniesiony do rangi filozofii.
Niestety, w starciu konsumenta z korpo, zwykły konsument zawsze przegrywa. Korpo, z głębokimi kieszeniami, z działem prawnym i działem PR, jest w stanie zrobić z konsumentem co chce. Jak to kiedyś kolega Tystero określił – to co nie jest nielegalne, jest legalne i można to robić. Nawet jeżeli od tego planeta zamieni się w jeden wielki śmietnik, pełen chorych ludzi. Ba, nawet to co nielegalne, może stać się legalne, dzięki drobnym zmianom wprowadzonym przez dzieł prawny.
W takiej sytuacji znajduje się więcej zrozumienia dla europejskiego biurokratyzmu. W UE każdy produkt musi wytrzymać 2 lata, tyle wynosi gwarancja. Spokojnie ten czas można jeszcze wydłużyć. Regulacje administracyjne nie są tak potrzebne jak karne. 100 lat temu nie mieściło się w głowach więzienie za zatruwanie środowiska lub za naruszanie praw pracowniczych. Wyroki surowego więzienia powinny być aplikowane za kłamliwe reklamy i za planową awaryjność (sabotaż dobra należącego już do konsumenta).
Kiedyś w przyszłości temat który dziś poruszyłem będzie opisywany jako przykład zrakowacenia systemu społeczno-ekonomicznego XX wieku, tak jak gułagi są już dziś opisywane jako przykład zrakowacenia komunistycznej utopii.
Tymczasem, gdy odłoży się na bok dywagacje o naturze kapitalizmu, warto zwrócić uwagę na bieżące wydarzenia. W komentarzach zauważyłem sporo zadowolenia ze spadku cen złota. Widać tu taką małpią złośliwość nędzarzy – sami nic nie mają i mieć nie będą, ale gdy ktoś traci, czują podniecenie. Po komentarzach od razu orientuję się, jakim kapitałem dysponuje dane IP. To taka typowo polska cecha narodowa, trzeba to polubić i traktować jak swoisty folklor.
W temacie złota nie mam zbyt dużo do powiedzenia. Warto zapoznać się z wykresem na Gold blogu – widać wyraźnie, że złoto jest w korekcie, ale nadal w wieloletnim trendzie wzrostowym. Równie ciekawy jest wykres na SiP – autor zauważa, że dla Polski korekta na kruszcach nie ma większego znaczenia, ponieważ złotówka się szmaci.
Nadal jestem zwolennikiem lokowania oszczędności w złocie, szczególnie po niedawnych perypetiach KGHMu. Mogliśmy przekonać się, że rząd szuka i szukać będzie metod dobrania się do portfeli wszystkich, których może dosięgnąć. Jest kasa w KGHM – trzeba ją zagospodarować, szczególnie, że ofiara nie ma się jak bronić.
Przypomina mi to akcyzę na prąd czy ropopochodne – ofiary nie mają ucieczki i muszą każdego dnia płacić. Wystarczy tylko schylić się po gotówkę jednym rozporządzeniem. W przypadku złota sprawa nie jest taka prosta – odnaleźć i zrabować kruszce jest znacznie trudniej i zysk z całej akcji może nie pokryć jej kosztów.
40 replies on “Kup i wyrzuć”
@Doxa
> W filmie nie wspomniano o przemyśle farmaceutycznym, który nie
> ma za zadanie leczyć, lecz osiągać zyski.
I nie byloby w tym nic zlego, gdyby ludzie nie byli przez panstwo zmuszani do korzystania z jego uslug. A glowne zlo lezy w tym, ze sa zmuszani. Po pierwsze przez przymusowe szczepienia, co do ktorych sa (wedlug mnie uzasadnione) podejrzenia, ze nie sa one obojetne dla zdrowia i ich intensywnosc jest skorelowana z czestoscia wystepowania alergii. A po drugie poprzez przymusowe ubzepiecznia z ktorych potem panstwo placi big pharmie zawyzone stawki za farmaceutyki. Ale to wszystko nie jest wina kapitalizmu, tylko przerosnietego panstwa, a wiec socjalizmu, w ktorym wolnosc jednostki do podejmowania decyzji jest mocno ograniczona.
> W przypadku złota sprawa nie jest taka prosta – odnaleźć i
> zrabować kruszce jest znacznie trudniej i zysk z całej akcji
> może nie pokryć jej kosztów.
Czyzby? Wystarczy zrobic nalot na kilku wiekszych dealerow i zarekwirowac im komputery. A tam wszedzie listy nazwisk wraz z iloscia zakupionych uncji. W koncu w PL nie ma przeciez chyba zadnego dealera u ktorego mozna naprawde anonimowo kupic kruszczec wchodzac z ulicy z gotowka (bo tylko taka forma zakupu tak naprawde gwarantuje anonimowosc).
U mnie jest i ludzie z tego korzystaja…
@Doxa
Nie zgadzam sie z Toba. Twoj system ma dwie powazne wady.
1)”6. Przelew powinien zawierać naszą firmę jako dane wpłacającego i w tytule zwierać “Wpłata własna” oraz adres email zgodny z podanym w trakcie zamawiania.”
Wystarczy miec troche wyobrazni, zeby zadac sobie pytania co sie stanie, jak po dokonaniu “wpłaty własnej” np. przejedzie Ciebie samochod (czego oczywiscie nie zycze, ale wypadki sie zdarzaja).
2)”7. O dostawie przesyłki do paczkomatu zamawiający zostanie poinformowany SMSem.”
Jesli ktos ma moj numer komorki do SMSa, to tak jakby mial moje pelne dane personalne. Ty oczywiscie ich nie masz, ale sluzby beda mialy nawet w przypadku prepaida. Po pierwsze dlatego, ze zwykle sie doladowuje komorke z konta bankowego, a po drugie dlatego, ze sa w stanie namierzyc gdzie fizycznie komorka sie znajduje. Tak mi sie nawet obilo o uszy, ze firmy telekomunikacyjne maja obowiazek zapisywania polozenia kazdego telefonu komorkowego w momencie rozpoczecia i zakonczenia polaczenia. Wiec wystarczy sprawdzic gdzie najczesciej sie zaczynaja i koncza polaczenia z danego numeru, zeby namierzyc wlasciciela.Watpie aby kazdy kupujacy kupowal karte prepaid tylko na zakup zlota i nie uzywal jej nigdy wiecj i do niczego innego. tez zreszta nie mam pewnosci, czy komorka przypadkiem nie rozglasza do sieci numeru IMEI razem z numerem karty SIM. Bo wtedy to nawet taki zabieg nie gwarantuje pelnej anonimowosci.
Temat psucia się rożnych rzeczy to rzeczywiście gruby wątek, był już poruszany u libertarian, polecam lekturę:
http://libertarianizm.net/thread-1751.html
O niskiej jakości żarcia też już było – nawet film powstał “Food inc”:
http://libertarianizm.net/thread-1611.html
To juz wszystko jasne:
http://pl.wikipedia.org/wiki/IMEI
Zatem zmiana SIM nie gwarantuje pelnej anonimowosci. Zeby byc anonimowym trzeba miec jednorazowy SIM kupiony i doladowany za gotowke i aparat do ktorego nigdy nie wlozylo sie innej karty SIM.
@Doxa
Alez drogi kolego-sam sie tu wpedzasz w pulapke bez wyjscia.Slusznie narzekasz na upadek etyki w biznesie i przewage PR czy lobbingu nad jakoscia(ZGODA w 100%)ale zwyczajnie “zapominasz” skad sie to wzielo.Niestety wiekszosc ludzi aby byc w miare uczciwa potrzebuje religii ktora za uczciwe zycie obieca im hafry,dziewice czy nirwane itp a za zlodziejstwo i nierobstwo posle do kotla.Mozna nad tym ubolewac lub nie ale to fakt-dlatego tez czasmi dziwie sie Twoim wypowiedziom na temat religii czy KK w szczegolnosci-rozumiesz role etyki w biznesie doskonale a jakosc nie chcesz zrozumiec jej roli w procesie budowy spoleczenstwa oraz tego ze tak etyka zeby dziala musi bazowac w odnisieniu do wiekoszosci ludzi na religii(potrzeby tarnscendecji,sensu zycia itp-piramida Maslowa itp).Marks kiedsy powiedzial ze religia to opium dla mas-coz po czesci mial racje tylko zapomnial dodac iz bez tego opium wiekszosc przecietnych obywateli zmienia sie w dziwki,zlodzieji i defraudantow.Sa tacy co do posiadani wysokiej osobistej etyki i zrozumienia jej roli religii nie potrzebuja ale to nieliczni-masy aby byc etyczne MUSZA miec kij i marchewke.Dlatego madra wladza nie walczy z religia tylko na jej podstawie buduje system ekonomicnzy i spoleczny z wysokim tzw.kapitalem spolecznym i niskimi spolecnzymi kosztami transakcyjnymi.Komuna zniszczyla religie a zamiast tego wyhodowala sobie homo sovieticusa ktory niezdolny byl do zbudowania czegokolwiek sensowenego(i czego popluczyny mamy do dzisiaj w PL),teraz Zachod niszczy religie a gloryfikuje kult mamony i oto mamy bankierow-oszustow,menadzerow-tyranow,politykow-oszustow oraz masy ktore gardza uczciwa praca a wola ukrecony na lewych papierach socjal.Uzywajac terminologii marksistowskiej(akurat tu pasuje)zeby baza(materialna)mogla istniec konieczne jest istnienie nadbudowy(ideologicznej).Obecnie Zachod zadnej nadbudowy nie ma to i nie moze funkcjonowac(bo chyba nie nazwiesz nadbudowa hasla “robta co chceta”,chodzenie do wrozek i bienergoterapeutow czy zakupoholizmu?).Jeszcze w historii ludzkosci nie bylo takiej cywilizacji ktora by przetrwala upadke wlasnej religii-Zachod sie zrechrystianizuje albo upadnie.
P.S.Pomijam w powyzszych rozwazanich PRAWDZIWOSC religii i jej przeslania bo tu kazdy wierzy jak czuje(ja jestem osoba wierzaca)-ja tylko pisze o religii jako narzedziu ktore sluzy do podtrzymania systemu spoelcznego.Z tego punktu widzenia madra wladza popiera religie(czyli popierajacy neokonfucjanizm chinscy oficjele sa madrzy)a glupia ja niszczy podkopujac tym samym wlasne fundamenty aksjologiczne(czyli przesladujacy chrzescijanstwo oficjele UE sa glupi).
Witam ,przez przypadek znalazlem forumPana Przemyslawa Slomskiego kiedy kilka miesiecy temu pisalem post na Onecie.Moim zdaniem niewidzialna reka kapitalizmu nie dziala poniewaz,podobnie jak socjalizm czy komunizm jest jedynie utopia.To co obecnie mamy to jest jakas kleptokracja,tj,najbogatsi(korporacje ,instytucje finansowe) finasuja kampanie wyborcza przywodcom,a wyborcy moga wybrac jedynie kandydata ze znanych partii.Ostatecznie rezultat jest podobny-podtrzymywanie przywilejow finansjery.Do checi zysku dorabiana jest ideolgia,(czy media sa wolne?)w wyniku czego mamy kolejne kryzysy lub wojny- http://www.conservapedia.com/John_Maynard_Keynes A zwykli podatnicy placa rachunki.Np USA czy ma ponad 10% deficytu do PKB wydatkow bierzacych oraz 400%dlugu do PKB – USA 99.5%of GDP-http://www.gfmag.com/gdp-data-country-reports/151-the-united-states-gdp-country-report.html#axzz1f5IEnfh7 plus 5 trilion$Fannie Mae and Freddie Mac obligations plus 45.8 trilon$ unfunded obligations. USA trade deficyt to prawie 500bilion $ w 2010 http://www.tradingeconomics.com/united-states/balance-of-trade .Podobnie UK ma 10.4% w 2010 pc- http://www.telegraph.co.uk/finance/economics/8473715/EU-states-with-the-biggest-deficits-and-debts-in-graphs.htmlal Total UK dets is 142% of GDP(89% of GDPhttp://www.gfmag.com/gdp-data-country-reports/152-the-united-kingdom-gdp-country-report.html#axzz1f5IEnfh7 plus bailout to bankers like RBS, LLOYDS) A teraz gwozdz programu -o przemysle farmaceutycznym i nie tylko-Dr Rath – kartel farmaceutyczny 1/4 (Napisy PL) http://www.youtube.com/watch?v=jw35QwKuHtc
Śmieszy mnie jak słyszę argumenty pana w zielonej koszuli w okularkach, że gdyby tego nie robili to nie istniałyby wszystkie te prace (ochroniarz, sprzedawca itd, pan akurat stał w centrum handlowym).
Z tym celowym tworzeniem słabej jakości produktów to trochę taki dylemat więźnia – każdemu z osobna się to opłaca (jeśli ma monopol/utworzyli kartel), ale cała gospodarka na tym traci.
Ten film niedawno pokazywała TVN CNBC. Więc jest też polska wersja – tutaj.
http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU&feature=related
Apropos firm farmaceutycznych
Ostatnio byłem na zebraniu w szkole mojej córki. Zebranie rozpoczęło się… 45minutową prezentacją gościa z firmy Novartis na temat szczepionek (być może mówił o czymś jeszcze bo przeczekałem wykład na zewnątrz).
Oczywiście szkoła o przymusowym wykładzie nie poinformowała, a rodzice siłą rzeczy przyszli bo chcą wiedzieć jak się uczą ich dzieci.
@taki jeden łoś
Wejść z ulicy możesz do oddziału NBP i kupić orła bielika.
Forma ustroju zwana kapitalizmem XIX wiecznym skończyła się 2 wojnami światowymi i kilkoma rewolucjami ( przedewszystkim rosyjska i chińska)
W sumie chyba ponad 150mln ofiar.
Ciekawe czym skończy się obecna – choć niewątpliwie parę milionów ofiar też już można zacząc liczyć ( zanieczyszczenie środowiska itp)
Co do złota – to pewnie racja ale w naszych warunkach nie wiem czy nie lepiej jednak inwestować w fizyczne srebro? Jest jeszcze platyna.
Problem chorych relacji na linii korporacja – konsument (“zarządzanie” jakością i tym podobne) i na linii korporacje – państwo (typu “uzgadniania” prawa z potrzebami różnych korporacji) jest fakt, że korporacje istnieją, są tak wielkie i dysponują praktycznie nieograniczonym dostępem do pieniądza. Dopilnowanie, żeby w porę je przyciąć lub podzielić dla zachowania odpowiednio intensywnej konkurencji powinno być priorytetem dla każdego państwa, rozumianego jako reprezentant swoich poddanych (albo obywateli).
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=QPPW8KM7eEU
Ten sam film z polskim lektorem.
Pozdrawiam
Zeby zidentyfikowac tandete potrzebne sa narzedzia za pomoca ktorych mozna by badac reputacje producentow i uslugodawcow u ludzi profilem do nas podobnych.
Stworzenie takich narzedzi to swietne, bo realistyczne, wyzwanie dla libertarian.
Coby zwiększyć zasięg dostępności polecanego filmu dla innych małorolnych nieuków uprzejmię donoszę, że polecany film jest dostępny w serwisie youtube.com pod tutułem “Spisek żarówkowy – nieznana historia zaplanowanej nieprzydatności” z polskim lektorem. Na przykład pod tym linkiem: http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU
Odpowiem Ci argumentem, ktory uslyszalem od autora ksiazki nt. inwestowania w zloto. Owszem, bazy danych sa zagrozeniem dla posiadaczy zlota. Ale jak wielkim? Dane szybko traca wartosc od momentu ich utworzenia. Czy ktos kto kupil 10 lat temu ma zloto? Mogl sprzedac, podarowac, wymienic, zostac okradziony. Uwierz mi, ze zloto dosc mocno cyrkuluje w gospodarce.
I teraz trzeba goscia wziac dna dolek, przetrzasnac mu mieszkanie, przekopac ogrodek, a on ciagle uparcie twierdzi, ze nie ma. To za Stalina nie przechodzilo (ludzie przynosza mi ruble) wiec nie przejdzie nastepnym razem.
Ponadto znacznie przeceniasz ilosc zlota w prywatnych rekach w PL. Ja to widze w PL i na Zachodzie. Zapraszam na darmowy staz do mnie, zobaczysz jakie mikroskopijne ilosci zlota sprzedaje na rynku PL. Ba, zobaczysz, ze przecietna sprzedaz to 2 oz srebra na klienta.
Gdyby chodzilo o zdarcie kasy ze spoleczenstwa jest ze sto innych lepszych sposobow niz konfiskata kruszcow. Nie podaj w paranoje, a jezeli koniecznie chcesz, to pomysl o roli Kosciola w ukrytym rzadzeniu Polska ;))
@14. kok
Takie organizacje istnieją i mają się b. dobrze, np.
Green-labs w USA albo Öko w Niemczech.
Wczoraj obejrzałem ten film, dziś na TVN CNBC leci po polsku. Ciekawe, że puszczają tego rodzaju filmy w takiej telewizji. Szkoda tylko, że nie ma większej oglądalności.
@Doxa
> Ponadto znacznie przeceniasz ilosc zlota w prywatnych rekach w PL.
> Ja to widze w PL i na Zachodzie. Zapraszam na darmowy staz do
> mnie, zobaczysz jakie mikroskopijne ilosci zlota sprzedaje na
> rynku PL. Ba, zobaczysz, ze przecietna sprzedaz to 2 oz srebra na
> klienta.
Sprzedajesz malo z 2 powodow:
1)Na zloto masz wysokie marze i od 2-3 uncji oplaca sie pojechac do Berlina
2)Nikt nie wysle Ci 100-200 kPLN jako wplaty wlasnej nie majac gwarancji, ze nastepnego dnia Ty nie wpadniesz pod samochod i ze tej kasy wiecej nie zobaczy.
Dlatego Twoje doswiadczenia sa w tej materii, wedlug mnie, niezbyt miarodajne.
A propos cyrkulacji zlota to sie goscia zapytaja komu i ile sprzedal. Sprawdza, czy w danym kantorze/sklepie ktos rzeczywiscie wtedy sprzedal itp. Zapytaja tez, oczywiscie, czy gosc zaplacil PCC 🙂
@PF
> Wejść z ulicy możesz do oddziału NBP i kupić orła bielika.
Z marza godna paskarza. No i kto potem tego bielika ode mnie kupi poza Polska?
WSZYSTKO ZŁO JEST SKUTKIEM WASZEGO ODEJŚCIA OD BOGA !
ZA MAŁO SIĘ MODLICIE !
ZAPRASZAM DO KOŚCIOŁA, DO SPOWIEDZI, DO KOMUNII ŚWIĘTEJ !
BÓG ZAPŁAĆ.
AMEN.
O jakości produkcji to moim zdaniem nic się nie zmieni jeśli to konsumenci będą dokonywali wyborów płacąc tyle ile uważają – chcą jeść śmieci ich prawo! a producenci dostarczą więcej tych śmieci skoro jest na nie popyt. Tą sytuację może zmienić jedynie socjalizm, czyli centralnie sterowana gospodarka. Ale globalizacja nie pozwoli na to, czyli losem większości ludzi jest się truć, czyli socjalizm jest dla ludzi ratunkiem? Nie, ratunkiem jest ich wola – jeśli jej nie mają są niewolnikami i niech żrą śmieci.
Jeśli chodzi o złoto to jest go na świecie za mało aby mogło ono stanowić walutę. Musi być więc coś innego czego jest dużo, a co to jest? Bo jest coś takiego.
Skoro moje dane nt. popytu na zloto w roznych krajach Cie nie przekonuja, porownaj allegro i ebay.de, co.uk czy com. Wtedy doznasz oswiecenia.
@6 Piotr34
To są właśnie skutki dominacji “mieć” nad “być”. Dla korporacji jedynym sensownym, jak się wydaje, wyjściem jest tworzenie totalnej kontroli społeczeństwa. Pozwoli to panować nad ich instynktami na tyle, aby nigdy nie zagrozili monopolom władzy i handlu.
I o te monopole cała sprawa się rozbija, one są winne. Po pierwsze na przeszkodzie w rozwoju konkurencji stoją urzędy, certyfikaty, cła, podatki i prawo… A po drugie monopol nie dopuści do konkurencji.
Jaka niby ma być tu rola państwa w ochronie konsumentów? Taka, że sprzedaje się trujące jedzenie i nazywa je w reklamach “zdrowym”? A może chodzi o toksyczne farby używane o produkcji tekstyliów? Takich przykładów można mnożyć. Łudzenie się, że państwo cokolwiek zmieni, jest moim zdaniem bez sensu.
Znikną monopole, zniknie problem.
@7
“Moim zdaniem niewidzialna reka kapitalizmu nie dziala poniewaz,podobnie jak socjalizm czy komunizm jest jedynie utopia.”
Toż wyjaśnił wszystko. 10/10 za ten wpis.
@Doxa
Nie twierdzilem, ze Polacy kupuja porownywalne ilosci kruszczow co Niemcy, czy Bryci. W koncu to nie ten rzad sily nabywczej, bo my dopiero jestesmy na dorobku i w bolach dokonuje sie u nas akumulacja pierwotna kapitalu, ktora tamte nacje maja juz za soba. Ale to, ze nie masze wielu duzych zamowien, to jest kwestia nie tylko braku sily nabywczej Polakow.
Świetny film. W sumie się domyślałem odkąd plecak zepsuł mi się miesiąc po skończeniu gwarancji.
Przeważnie kupuję żarówki energooszczędne, które mają małą żywotność faktyczną. Zatrzymuję paragon a gdy się zbyt szybko przepali wymieniam w sklepie na nową czasem się wykłócając.
Jeśli nie mam paragonu, kupuję identyczną żarówkę jak przepalona i na paragon nowej po tygodniu-dwóch wymieniam starą.
Sam jestem programistą – muszę popracować nad planowaną awaryjnością moich programów. Po tysiącu klieknięć link zacznie się zacinać, przewijana lista zacznie stawiać większy opór a menu urwie się po częstym otwieraniu 😉
Apropo komórek, logowana jest pozycja, numer karty sim, i numer modemu/telefonu. Telefon czy kartę sim zawsze można zlokalizować, wystarczy by był(a) zalogowany(a)a do sieci. Retencja danych wg. ustawy trwa dwa lata. Treść rozmowy nie jest logowana “na wszelki wypadak”, ale bez “specjalnego szyfrowania” nie da się zablokować podsłuchu.
Więc jeśli chcieć pozostać anonimowym, to potrzeba nie tylko dedykowanej karty sim, ale i telefonu. Udać się w jakieś losowe miejsce, najlepiej bez kamer, dopiero tam przed rozmową włączyć telefon, a po rozmowie go wyłączyć. Jeśli będziemy go trzymać włączonego w domu, to tak jakbyśmy mówili “Hej jestem tu!”.
Co z tego wynika to to, że nasz telefon jest jednocześnie naszym lokalizatorem GPS. Więc jeśli jesteśmy poszukiwani to nie zapomnijmy go wyłączyć.
Na pocieszenie dodam, że dokładność jest w dziesiątkach metrów, więc w centrum miasta w bloku wcale nie jest tak łatwo określić delikwenta i jego mieszkanie jednoznacznie, choć obszar poszukiwań jest dosyć zawężony.
a nie pomyslales ze ci ktorzy sie ciesza ze spadku zlota sa zalogowani w dolarze??
skad ty wiesz, ze cieszacy sie jest biedakiem?
poza tym nawet jesli, to ty sie z niego wysmiewasz??
wuczuwam pogarde
wiesz co, obserwuje twoje posty od dawna i jestes typowo polski ze wszystkimi wadami, stereotypami i przywarami
w cale nie bronie siebie, tylko tych ktorzy rzekomo cieszyli sie ze spadku zlota
to bylo oczywiste ze zloto spadnie wraz ze wzrostem dolara
a wzrost dolara byl pewny bo gieldy byly na szczytach i w koncu musialy zaczac spadac
poza tym problemy bankow z bilansami i rezerwami zwiastowalo duzy popyt na zwyklego dolara aby te rezerwy uzupelnic
no ale ty ciagle naganiales na zloto, ale jak sie okazalo ze w koncu oczekiwany spadek nastapil to wyrzucasz z siebie widoczna pogarde dla osob ktore sie z tego stanu ciesza, badz mieli inne zdanie, badz spadek cen zlota przynosi im dochod
Z jednej strony naganiasz na zloto, a z drugiej strony je sprzedajesz
przeciez to dyskredytuje twoje opinie w 100%
nawet gdybys znal prawde nie powiesz ludziom ze uwazajcie, bo zloto spadnie, do konca bedziesz wciskal ze zloto moze tylko rosnac, kupujcie bo ja mam do sprzedania
@Watus
A tak z ciekawosci, to czy jestes pewien, ze wylaczenie telefonu pomaga tzn. czy po wylaczeniu bez wyjecia baterii, telefon rzeczywiscie staje sie gluchy?
Ze złotem to może być coś więcej, niż tylko korekta. To może być ten impuls deflacyjny, który poprzedzi hiperinflację.
W 2008r było tak samo. Złoto też bardzo mocno oberwało po d*pie z powodu olbrzymiej aprecjacji dolara spowodowanej kurczeniem bazy monetarnej. Pieniądz robi się drogi, WIBORy rosną (czy jak się to w USA nazywa).
Dlatego złoto będzie spadać. Srebro też, akcje też, nieruchomości też. Wszystko będzie spadać. Rosnąć będzie tylko dolar. Na kredyt nie będzie nikogo stać, więc gotówka będzie rządzić. Tak wygląda każdy normalny kryzys.
Ta sytuacja potrwa do czasu, kiedy FED dojdzie do wniosku, że trzeba zacząć drukować kupę pieniądza. Wtedy zacznie się hiperinflacja i wygrają wszyscy, którzy mają złoto i srebro.
Jeżeli mam się bawić w proroka, to obstawiam: pierwsza fala aprecjacji dolara: marzec 2012. Druga fala: wrzesień 2012. Rozpoczęcie QE4: grudzień 2012. Hiperinflacja: wrzesień 2013. Wszystko będzie widać po cenach złota.
Gdzie wy widzicie ten kapitalizm? Wszedzie jak okiem siegnac protekcjonizm i socjalizm.
Ciekawi mnie ile autor wpisu ma jeszcze w domu urządzeń z napisem CCCP, które jak wiadomo wytwarzano po to żeby działały wiecznie i są tak zachwalane w filmie. Argumenty niektórych komentatorów mnie przerażają. Świadczą wyraźnie, że komentują coś o czym nie mają pojęcia. Nie twierdzę przy tym, że celowe umieszczanie w urządzeniach typu drukarka scalaka który po jakimś przebiegu blokuje ją jest ok – byłoby ok gdyby przy zakupie było to wyraźnie napisane!! Inżynieria polega właśnie na tym, że planująć produkcję przewidujemy ile urządzenie ma wytrzymać, a nie na robieniu czegoś na tzw. pałę – nadmiarowo jak cep. Wolny rynek, który od jakiegoś czasu mocno krytykuje autor nie polega na produkowaniu takich urządzeń tylko na tym, że jak ktoś zaczyna takowe robić to pojawia się też ktoś kto robi bez chipa. Do czego prowadzi komuna widać na przykładzie Chin – nie produkuje się tam jak widać produktów dobrych tylko badziewne – więc jak widać ten system nie prowadzi do produkcji wiecznie działających gadżetów jak jest insynuowane w filmie.
Planned obscelesence w zachodniej cywilizacji dotyczy już nie tylko produktów, ale i ludzkiego życia. Wzrastająca średnia długość życia jest dla rynku korzystna tylko IF YOU GOT THE MONEY, bo tylko wtedy możesz dalej być aktywnym konsumentem. Inaczej stajesz się obciążeniem innych aktywnych konsumentów, którzy zamiast zostawić całą kasę na rynku, muszą więcej oddać w podatkach na opiekę socjalną.
Tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=gWLrfNJICeM jest fajnie pokazane jak big pharma zadbała o to, żebyś się leczył, ale się nie wyleczył i zanim umrzesz zostawił im trochę swojej kasy, a najlepiej całą. Jest przy okazji opisana historia kilku prywatnych klinik w Stanach, z których zdrowi wychodzili ludzie przywożeni z terminalnymi nowotworami. I nie chodzi bynajmniej o kilka cudownych uzdrowień tylko o tysiące regularnych pacjentów. Historia analogiczna jak do tej z żarówką, czyli nieustanny najazd, oczernianie, oskarżanie o szarlatanerię i nie wiadomo co, przeprowadzane przez medycznych oficjeli dobrze opłaconych przez pfaizera, roche i innych. Oczywiście bez happy endu. Wszystkie kliniki zostały z nakazu prawa zamknięte jako stwarzające zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów. He he, czyli mniej więcej tak, jakby zarządzić regularną, obowiązkową dezynfekcję gilotyny w celu uniknięcia ryzyka zakażenia. Mamy więc chemio i radio terapię, czyli mało ekologiczne, że się tak wyrażę, żarówki ustawione na 1000 godzin, choć gdzieś w jakiejś remizie strażackiej świeci już sobie od jakichś 110 lat fajna, energo i kaso-oszczędna żarówka. Ktoś tylko zadbał o to, żebyśmy się nigdy o jej istnieniu nie dowiedzieli.
temat postarzania bardzo nośny , wiąże sie z nim żywotność nowych aut, ogólnie jest coraz gorzej:
http://www.auto-swiat.pl/1-co-sie-psuje-nowych-autach-czy-przejada-bezawaryjnie-100-tys-km
Troszkę nie jest fair zasłonić biegaczowi oczy, przytroczyć kulę do nogi i narzekać, że jakoś słabo biega.
Trudno powiedzieć jak by działały firmy farmaceutyczne bez “pomocy” państwa. Logicznie rzecz biorąc pierwsza firma, która by wymyśliła lek na alergię zarobiłaby kokosy. Dlatego albo po prostu takiego leku jeszcze nie wynaleziono, albo funkcjonuje jakaś milcząca zgoda firm farmaceutycznych na nie szukanie takiego leku. W tym drugim przypadku nie mam wątpliwości, że obecna sytuacja (wysokie podatki, regulacje itd.) uniemożliwia powstanie kolejnej firmy farmaceutycznej, która by taki lek stworzyła (dla super zysku).
Jakość produktów to podobny przykład. Państwo zmusza do dawania 2-letnich gwarancji, samo zajmuje się testami jakości (normy itd.) i hamuje to naturalny rozwój oddolnych mechanizmów zwiększających jakość produktów.
Nie jest fair krytykowanie wolnego rynku (kapitalizmu) mogąc obserwować jego działanie w obecnym, zsocjalizowanym i zbiurokratyzowanym świecie.
Naprawdę trudno jest biegać mając 30kg kulę u nogi.
@Janek
“Wolny rynek, który od jakiegoś czasu mocno krytykuje autor nie polega na produkowaniu takich urządzeń tylko na tym, że jak ktoś zaczyna takowe robić to pojawia się też ktoś kto robi bez chipa.”
chyba nic nie rozumiesz 🙂
przeciez pierwsze drukarki były właśnie bez czipa i wolny rynek (bo nie regulacje komisji europejskiej) spowodował ze pojawiły się z chipem, Twój wolny rynek wypiera z rynku te bez chipa, natomiast np ta wstrętna komisja europejska mogłaby zakazać umieszczania tego typu chipów ale tego nie zrobi bo macki koncernów sięgają daleko – wolny rynek w działaniu 🙂
@Wolnościowiec
A kto broni firmie dać gwarancję na 10 lat by wyprzedzić konkurencję? Przeciez każda może to zrobić, niekt tego nie zabrania. Twój argument że państwo ogranicza firmy bo wymusza minimum 2 lata gwarancji jest błędny
@Zenek
nie wiem jak coś droższego (przynajmniej o cenę chipa lub programu kontrolującego zużycie) może wyprzeć z rynku coś tańszego?? Natomiast podatki płacone na komisję europejską i inne wszy powodują, że otworzenie od nowa produkcji drukarek jest mało opłacalne, zresztą jak sam piszesz KE i inne organy ZSRE jest przekupna – na wolnym rynku taką komisją europejską jest konsument a wszystkich nie przekupisz. Skoro kupują drukarki z chipem to pewnie im to nie przeszkadza bo płacą 2x taniej niż za te bez chipa albo o tym nie wiedzą (i to właśnie z tym należy walczyć)!!
“A kto broni firmie dać gwarancję na 10 lat by wyprzedzić konkurencję? Przeciez każda może to zrobić, niekt tego nie zabrania. Twój argument że państwo ogranicza firmy bo wymusza minimum 2 lata gwarancji jest błędny”
taka KIA np daje gwarancję na 7 lat (pomijając fakt, że jest to gwarancja ograniczona) i pomimo stosunkowo wysokiej ceny ich samochodów (np w porównaniu ze Skodą) zdobywa dużo konsumentów.
@JaNeK
nie musimy tego wiedzieć, wiemy ze tak się stało 🙂
tak poważniej, dobry marketing wciśnie produkt gorszy, z chipem i droższy, tak durnowato działa wolny rynek bo konsument też jest durnowaty
co do KIA, nie wiem, może, nie przeczę, chodziło mi tylko o to że narzucona 2-letnia gwarancja nikogo ie ogranicza w jej wydłużaniu jak to wymyślił Wolnościowiec
No właśnie te 2 lata gwarancji wymuszają liczenie a co za tym idzie gotowe dane do wykonania produktu który możliwie najtaniej spełni to wymaganie 🙂 Być może gdyby nie ten przymus nie opłacałoby się liczyć i niektóre rzeczy byłyby trwalsze (a niektóre jeszcze gorsze). Przepis był bardziej rodzajem cła na chińskie towary niż dbaniem o twoją kieszeń. A to, że ludzie to debile to jest jasne jak 2×2=4 i tu jak najbardziej się zgadzamy 🙂