Categories
Ekonomia Polityka

Marks

Gdybym się urodził 100 lat temu dziś prawdopodobnie byłbym marksistą. Świat roku 1911 to świat chorego kapitalizmu podany w sosie monarchistycznym. Marks miał zarówno diagnozę jak i receptę, które wyglądały na spójne i przekonujące. Przynajmniej tak wydawało się do momentu, gdy spróbowano wdrożyć tą teorie w praktykę.

Niestety obecnie jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji. Oczywiście mamy zarówno ‘demokrację’ jak i ‘wolność’, ale chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że jest to zwykła fasada, za którą stoi aparat propagandy, skuteczny jak Ochrana, ale bez urabiania sobie rąk w pawilonie X. Sedno problemu sprowadza się do kapitalizmu, który ma nadal te same słabe strony opisane przez Marksa.

Historia uczy, że historia niczego nie uczy. Ludzie w swojej masie są niedouczonymi debilami, mającymi pamięć historyczną sięgającą maksymalnie wczorajszej kolacji. Co prawda zdają sobie sprawę, że coś jest nie tak, ale nie znając prac marksistów ani konsekwencji prób ich wdrażania mogą powielać już popełnione błędy. Stąd wcale mnie nie dziwi ani popularny ostatnio postulat ‘więcej socjału godnego życia’, ani koncepcja rozkułaczania, która zapewne pojawi się wkrótce. Podejrzewam, że konsekwencje mogą być takie same jak 100 lat temu, i sprowadzać się zarówno do zniszczenia gospodarki, jak i użyźnienia jakiś gruntów ludzkimi kościami. Nie wiadomo tylko, czy za rogiem czeka nas coś na kształt faszyzmu czy może komunizmu.

Share This Post

14 replies on “Marks”

Problemem nie jest system. Problemem sa – jak slusznie zauwazyles – ludzie.

“Gdybym się urodził 100 lat temu dziś prawdopodobnie byłbym marksistą”

A ja byłbym prawdopodobnie “Austriakiem” albo libertarianinem ze szkoły Tuckera/Spoonera/Nocka. Oczywiście gdyby te ruchy miały choć w 0.01% taką polityczną siłę przebicia jak ideologia marksistowska.

“Sedno problemu sprowadza się do kapitalizmu, który ma nadal te same słabe strony opisane przez Marksa.”

Może wystarczyło by odebrać prasę drukarską bankierom i oddać ją w ręce czegoś bardziej demokratycznie wybieralnego.

Te lichwiarskie hydry faworyzowały jedne firmy, a drugie udupiali. W ten sposób, dzięki “pomocy” kredytowej mogło powstać 90% molochów korporacyjnych, a stąd do wytłumaczenia oligarchii i braku kapitalizmu w kapitaliźmie niedaleko.

A jakie to słabości ma kapitalizm ? W czasach Marksa ludzie wierzyli w kapitalizm, nawet prości chłopi i robotnicy i dlatego tak trudno było Marksowi przekonać ludzi. Robotnik pracował ciesząc się z tego co zarobił bo nie istniały podatki dochodowe, a że ludzie byli biedni porównując do dzisiejszego stanu, to po prostu taki był poziom rozwoju cywilizacyjnego, wszelkie dobra trzeba było najpierw wyprodukować. Idee Marksa trafiły do ludzi póżniej ponieważ zaczął wygrywać interwencjonizm państwowy czyli ochrona wielkich korporacji a także cechów. (nie wolno było naprawiać byty nie posiadając papierka z cechu szewców, pod odpowiednimi karami), Marks po prostu przekonał ludzi że interwencjonizm państwowy to kapitalizm. Tak jak dzisiaj większość “Oburzonych” tez jest do tego przekonana, że żyje w kapitaliźmie.

Jedyna słabość kapitalizmu to to że masz kłopoty jeśli powinie ci się noga. Jednak ta słabość jest tak naprawdę jego siłą bo ktoś zawsze ratowany przestaje działać racjonalnie. Mało tego – zaczyna działać kompletnie nieracjonalnie, bo po co sie starać ? Ponieważ inni widząc że nieracjonalność nie przynosi upadku zaczynają tak działać wszyscy nie ma już kto tego ciągnąc do przodu i system się załamuje.
Druga słabość kapitalizmu to tzw. “nierówny start” czyli różne warunki do konkurencji z racji różnorakich przyczyn. Np. ktoś urodził się niepełnosprawny, ktoś urodził sie w ubogiej rodzinie, ktoś urodził się w rodzinie alkoholików albo bandytów. Niestety problem w tym że nie jest to słabość kapitalizmu tylko słabość natury. TAK JUŻ JEST – NIE MA RÓWNOŚCI. I NIGDY NIE BĘDZIE. Problem leży w tym jak ustroje próbuja z tą słabością natury walczyć. Socjalizm próbuje z tym walczyć zabierając pod przymusem kasę wszystkim (podatkami) i dotując tych tzw. “mniej równych” – czym powoduje rozwój tej dziedziny – jak się gdzieś kieruje strumień gotówki ta dziedzina bardziej się rozwija. Więc coraz więcej ludzi kombinuje aby być w tej grupie która socjał wyciąga. Wzrasta nienawiść międzyludzka ci którzy są zmuszani do dotowania innych ich nie znoszą. kapitalizm natomiast bazuje na wierze w naturalna dobroć człowieka. Czyli że człowiek bez żadnego przymusu statystycznie chętnie pomoże bliźniemu. Czyli powstaje masa prywatnych fundacji które starają się pomagać potrzebującym. A także wiele osób prywatnych to robi – czasem sami z siebie czasem wystarczy ich o to poprosić. I wtedy zrobia to najlepiej bo społeczności lokalne same wiedzą najlepiej kto jest w okolicy leniem, kto pijakiem, kto naprawdę potrzebuje pomocy, a kto przepije jak mu się cos da.
Jak widać z dwojga ustrojów – socjalizm i kapitalizm jestem zdecydowanie za kapitalizmem – ale PRAWDZIWYM.

Ciekawe jest to, że sami ‘uciśnieni’ bronią systemu. Mechanizmy psychologiczne, nie dostosowane do naszych realiów (mediów, propagandy itp) powodują to, że im bardziej ktoś jest pogrążony kredytami, im bardziej poszedł “z nurtem” systemu i trudniej mu się wydostać tym bardziej tego całego bajzlu broni.

Panie Przemysławie, jak sądzę czytał Pan Kapitał Marksa. Doskonała pozycja która poza ogólną teorią socjalizmu praktycznie w ogóle się nie zestarzała. Było nie było określenie “fetysz konsumpcji” pochodzi właśnie z Marksa. Trzeba było mieć sporo wyobraźni aby stworzyć to określenie które właściwej plastyki nabrało dopiero teraz. Tyle, że z Marsem jest jak z Einsteinem obaj zaproponowali atrakcyjną intelektualnie konstrukcję która niestety nie wytrzymała próby empirycznego zastosowania. Z jednej strony szkoda, z drugiej całe szczęście o czym przekona się Pan poddając krytyce zarys teorii socjalizmu. Wybór pomiędzy dyktatura proletariatu a dyktatura kapitału dla mnie jest oczywisty ale zaknebluje mnie Pan oczywiście oligarchiczną proweniencją. Ale być może istnieje ta trzecia od zawsze poszukiwana droga. Przekonamy się o tym jeśli sukces Brazylii okaże się trwały.

Kneblować Pana nie mam zamiaru, ale rzeczywiście nie spodziewam się, że zamieszka Pan w beczce i zacznie wyznawać ubóstwo wzorem मोहनदास करमचन्द गांधी.

Wszystko wskazuje na to, że odpowiedź mamy na wyciągnięcie dłoni. Nie trzeba tu wracać do koncepcji ‘3 drogi’ lecz do koncepcji wolności (w aspekcie gospodarczym). Chiny, kraj dużo bardziej wolny niż US czy UE kwitnie. Nawet IRL miała swoje 5 minut uwalniając gospodarkę. Z drugiej strony mamy przeregulowane i przepodatkowane kraje Zachodu, ba, nawet Rosję czy Indie.

Im mniej jarzma na grzbiecie obywateli, tym dostatniej żyją. A z drugiej strony państwa są bogate bogactwem obywateli, więc im bogatsi są obywatele tym bogatsze ich kraje.

Ad 9

“Wszystko wskazuje na to, że odpowiedź mamy na wyciągnięcie dłoni. Nie trzeba tu wracać do koncepcji ’3 drogi’ lecz do koncepcji wolności (w aspekcie gospodarczym).”

Tylko że na naszym polskim grajdole (od czasu UPR w rządzie Olszewskiego i pierwotnej ustawy Wilczka) nie ma liberalnych ustaw gwarantujących wolny rynek i nie ma partii która chciałaby idee wolności gospodarczej wdrożyć. Ludzie wybierają między czerwonymi socjalistami, a różowymi.
Ustalenie okrągłostołowe, żeby w Polsce nie rządziła prawdziwa prawica ma się dobrze.

@Rafał Bauer: Trochę zboczę z tematu, ale… Z tym porównaniem Einsteina do Marksa to bym się nie spieszył. Praktyka boleśnie zweryfikowała teorie Marksa, zaś Teoria Względności Einsteina (nie mówiąc już o innych, mniej znanych jego odkryciach) ma się dobrze. I zdecydowanie jest używana w praktyce (vide mechanika relatywistyczna). Fizyka współczesna czerpie z mądrości Alberta całymi garściami.

Panie Przemku, Chiny kraj bardziej wolny od UE czy US? Oj to zdaje się do zupełnie innego kraju jeździmy. W tych Chinach które zwiedzam wolności w naszym rozumieniu tego słowa zbyt wiele nie ma. @Aleksy nie spieszę się z porównywaniem ponieważ nie jestem fizykiem ale nie tak znowu dawno czescy naukowcy skutecznie Albertowi to i owo podważyli. Generalnie szło mi o to, że nawet uniwersalne konstrukcje teoretyczne nie trwają wiecznie. Ale być może faktycznie od fizyki powinienem się trzymać z daleka.

Mówimy o dwóch różnych wolnościach. Pan mówi o wolnościach politycznych czy obywatelskich. A ja o wolności gospodarczej. Kejs Chin wskazuje na to, że ta druga wolność jest niestety dużo ważniejsza niż pierwsza.

Panie Przemysławie, Chiny bardziej wolne niż UE i US? Najwyraźniej jeździmy do innych Chin albo przynajmniej innych regionów. Ja tam wolności nie zauważyłem choć generalnie konfucjański światopogląd kształtuje nieco inne społeczeństwo. @Aleksy niepotrzebnie zawędrowałem w rejony fizyki. Chodziło mi o to, że w świetle ostatnich badan pewne tezy Alberta zostały podważone co było przesłanka do postawienia tezy, że konstrukcje teoretyczne nie trwają wiecznie. Ale za pewne niepotrzebnie się zagalopowałem. Sory.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *