Categories
Ekonomia

Zmiany, zmiany, zmiany

Pora na wpis gościnny:

Bez większego echa w mediach przeszły dość istotne zmiany w prawie bankowym, ogłoszone po koniec czerwca a obowiązujące od 12 lipca 2011. Zmiany wydają się dość istotne i wskazują na to że rządzący próbują przygotować nasz sektor bankowy na ciekawe wydarzenia, które najprawdopodobniej już niedługo nas czekają .

Art.10.

Uchwalono zwolnienie pracowników KNF z obowiązku utrzymania tajemnicy bankowej gdy następuje:

“3) udzielenie informacji bankowi centralnemu, będącemu w Europejskim Systemie Banków Centralnych, niezbędnych do realizacji przez niego zadań ustawowych, w tym zadań dotyczących polityki monetarnej i zapewnienia związanej z tym płynności, zadań związanych z nadzorem nad systemami płatności, rozliczeń i rozrachunku oraz zadań realizowanych w przypadku zagrożenia dla stabilności systemu finansowego;

4) udzielenie informacji właściwym władzom nadzorczym zainteresowanych państw członkowskich w przypadku zagrożenia dla stabilności krajowego systemu finansowego oraz w wykonaniu zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej Polskiej.”;

I najistotniejsze chyba zmiany dotyczące limitu koncentracji zaangażowań banku.

Art. 71:

a) ust. 1 otrzymuje brzmienie:

“1. Suma wierzytelności banku, udzielonych przez bank zobowiązań pozabilansowych oraz posiadanych przez bank bezpośrednio lub pośrednio akcji lub udziałów w innym podmiocie, wniesionych dopłat w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością lub też wkładów albo sum komandytowych – w zależności od tego, która z tych kwot jest większa – w spółce komandytowej lub komandytowo-akcyjnej (zaangażowanie), obciążonych ryzykiem jednego podmiotu lub podmiotów powiązanych kapitałowo lub organizacyjnie nie może przekroczyć limitu koncentracji zaangażowań, który wynosi 25% funduszy własnych banku.”,

b) po ust. 1 dodaje się ust. 1a-1c w brzmieniu:

“1a. Zaangażowanie banku wobec innego banku krajowego, instytucji kredytowej, banku zagranicznego lub grupy podmiotów powiązanych kapitałowo lub organizacyjnie, składających się co najmniej z jednego banku krajowego, instytucji kredytowej lub banku zagranicznego, nie może przekroczyć 25% funduszy własnych banku albo równowartości 150 mln euro, obliczonej w złotych według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, obowiązującego w ostatnim dniu sprawozdawczym, w zależności od tego, która z tych wartości jest wyższa, a suma zaangażowań wobec wszystkich powiązanych podmiotów należących do tej grupy, niebędących bankiem krajowym, instytucją kredytową lub bankiem zagranicznym, nie może przekroczyć 25% funduszy własnych banku.

1b. Jeżeli kwota 150 mln euro, o której mowa w ust. 1a, przewyższa 25% funduszy własnych banku, wartość zaangażowania nie może przekroczyć limitu określonego przez bank w odniesieniu do funduszy własnych banku.

1c. Zarząd banku, co najmniej raz w roku, określa wysokość limitu, o którym mowa w ust. 1b, i informuje Komisję Nadzoru Finansowego o jego wysokości. Limit ten nie może przekroczyć 100% funduszy własnych banku.”,

Do momentu wprowadzenia zmian w prawie bankowym B limit zaangażowania w jeden podmiot do 20% bądź 25% nie dotyczył lokat na rynku międzybankowym dla banków z obszaru UE. Dawniej zagraniczny bank mający problemy z płynnością a jednocześnie kontrolujący swą spółkę zależną w Polsce za pomocą jednej transkacji mógł w kryzysowej sytuacji wspomóc się płynnościowo u siebie poprzez przyjęcie lokaty z polskiego kontrolowanego przez siebie banku.

Wprowadzając tak ostre ograniczenia i limity, ustawodawca pragnął ograniczyć możliwość wyprowadzania środków z polskiego systemu bankowego za granicę przez banki kontrolujące swe spółki zależne w Polsce. Na pewno wprowadzone zmiany znacznie utrudniły możliwość łatwego wyprowadzenia środków polskiego systemu bankowego.

Jednak dla chcącego nic trudnego. Zagraniczne banki nie mogą co prawda już pożyczyć „na gębę” , gdy zajdzie taka potrzeba pieniędzy od swoich spółek zależnych

w Polsce ale mogą otrzymać lokatę dając cos w zastaw lub wiarygodne poręczenie.

Uchwała 208/2011 KNF z 22 sierpnia 2011 szczegółowo opisuje listę wyłączeń z limitów koncentracji zaangażowań.

Zgodnie z §.6 pkt. 4) limitów koncentracji z art. 71 prawa bankowego nie stosuje się do należności zabezpieczonych gwarancją lubo poręczeniem rządów lub banków centralnych państw członkowskich.

Logiczne, bo skoro obligacje rządów UE i są super bezpieczne i nie generują ryzyka to gwarancje i poręczenia tychże rządów są doskonałym zabezpieczeniem dla banku.

Uważam, że zagraniczny bank mający problemy z płynnością u siebie nie będzie miał problemu z uzyskaniem szybkiej gwarancji lub poręczenia swojego rządu we własnym kraju tak móc szybko i tanio pożyczyć środki z polskiej spółki zależnej i przetransferować środki w celu zachowania płynności u siebie.

Piotr Draus

Share This Post

14 replies on “Zmiany, zmiany, zmiany”

Sorry za szczerosc, ale jak dla mnie, to ten wpis to straszliwe pierdu, pierdu i nie za bardzo rozumiem, co z tej calej pisaniny wynika. Co kto mial z Polski wyprowadzic, to juz dawno wyprowadzil. Zloto do Londynu wybylo tak dawno, ze najstarsi Indianie nie pamietaja. A coz to niby za straszliwe wydarzenia nas czekaja, ze nasz rzad musi szykowac nasz system bankowy na wojne z zagranicznym systemem bankowym? I co on tak naprawde jeszcze moze, skoro u wladzuchny jest wylacznie dzieki zagranicznym bankom pozwalajacym mu laskawie zrolowac dlug do nastepnego roku?

System bankowy przy bankructwie Grecji i Włoch troszkę zacznie się chwiać, i zagraniczne banki które mają filie w Polsce będą ratowały swoje siedziby za kasę filii to normalne.

Dla mnie też trochę pogmatwany wpis, warto pisać jak wygladały te artykuły wcześniej i co się zmieniło.
Natomiast rzeczywiście z tego co wiem prawdą jest że “polskie” banki ratowały płynność swoich zagranicznych właścicieli poprzez wkładanie do nich pieniedzy na lokaty. Skorzystały na tym m.in Unicredit który wypłukał PKO S.A z pieniędzy ale wiele innych także. Jakie to ma przełożenie na Polskę ? Otóż gdyby któryś z tych zagranicznych banków padł pociągnąłby za sobą swój “polski” bank. Wzrasta wtedy ryzyko runu na banki, a gdyby więcej zagranicznych banków padło ? W 2008 roku sytuacja była już o włos od tego scenariusza. Czyli teraz rozumiem jest po staremu tylko bank-matka musi mieć zgodę swojego rządu. Czyli czekamy na informacje który to rząd daje gwarancje któremu bankowi i będzie wszystko jasne.

Drogi Losi, kiedy swiatowa ekonomia zacznie sie “walic”, zagrozone banki-matki beda wysysac krew z bankow-corek, nie dbajac o ich los… Rzad “jakos tam” stara sie zapobiec zalamaniu sektora bankowego w PL.

A jak dla mnie – swietny krok i swietny wpis.

TJŁ – to nie jest zabezpieczenie na krach całego systemu – to zabezpieczenie na zawirowania 🙂

@Krzysiek

Zacznie sie walic? Ja tam myslalem, ze ten proces juz trwa od dobrych paru lat, ale widze, ze sie mylilem…

Jak autor wpisu sam stwierdzil, jest przekonany, ze banki-matki i tak dostana zgode politykow na drenaz bankow-corek. O co wiec tak na prawde chodzi z tymi zmianami prawa? Otoz z tego co rozumiem, to chodzi o to, ze do tej pory polityczne prostytutki (PP) w zmowie z bankowymi prostytutkami (BP) strzygly solidarnie niewolnikow doprowadzajac caly system gospodarczy do zawalu. Kiedy torcik sie zrobil za maly na ich apetyt, zaczela sie wojna na gorze i jest problem, kto ma dalej strzyc niewolnikow, a kto obejsc smakiem. Opisywane zmiany w prawie maja – jak rozumiem – uniemowliwic strzyzenie niewolnikow przez BP bez zgody PP, czyli de facto uzaleznic BP od PP. Dlatego nie za bardzo rozumiem, czemu autor nazwal te zmiany istotnymi. Dla mnie to wszystko jedno, kto nas bedzie strzygl.

Jeżeli bank “matka” kupił spółkę “córkę” to dziwię się, dlaczego nie pozwala mu się dysponować swoim mieniem wedle potrzeb i własnego uznania?

To tak jakby tobie rzad zabronił sprzedać twoje WŁASNE złoto/samochod/mieszkanie w kryzysowej sytuacji i pozwolił umrzeć z głodu.

“własność” – własne w bankach to są ( sorry powinny być ) pieniądze ludzi które je tam wpłacili. Wiec ograniczenie tego “prawa” w stosunku do banków działających wg. polskiego prawa bankowego jest jak najbardziej ok ( w sumie podobnie jak by ktoś kupił elektrownie w Polsce i w razie blackoutu stwierdził że ważniejsi są dla niego klienci na zachodzie i tam będzie wysyłał prąd.
Problemem podstawowym jednak są nadmierne regulacje i przywileje sektora bankowego. Dlaczego Kowalski nie może legalnie założyć firmy pożyczającej pieniądze i zbierającej depozyty ( oczywiście z jakimiś obostrzeniami aby powstrzymać cwaniaków pokroju Grobelnego).
Myślę że licząc wszystkie spready, koszty prowadzenia kont, przelewów i przede wszystkim wysokie oprocentowanie kredytów okazało by się że system bankowy w obecnej postaci jest obciążniem dla gospodarki. Pomijam na razie fakt do kogo w większości należy.

W przepisach prawa bankowego nie znajdujemy sformułowanej wprost definicji kapitału własnego. Określają one jedynie strukturę funduszy własnych banku. Przez fundusze własne banku rozumie się:
w banku państwowym – fundusze: statutowy, rezerwowy i zapasowy;
w banku w formie spółki akcyjnej – kapitał akcyjny, fundusze rezerwowe i zapasowe;

a więc zdaje się że nowe przepisy umożliwiają przejęcia banków przez banki, a dokładniej może przejęcia banków Państwowych ?

Witam Panie Slomski.

Kiedyś, gdzieś tu na Pana blogu przeczytałem, że w USA przed pęknięciem bańki na nieruchomościach pojawiła się masa firm, która zajmowała się tylko odpowiednim urządzeniem mieszkania tak by deweloper jakoś opchnął towar, który już zaczynał zalegać.

Niestety nie pamiętam gdzie to było napisane i nie jestem tego w stanie odszukać.

Czy mógłby Pan przypomnieć angielską nazwę tego typu biznesu bo chciałbym sobie pogoglować i poczytać jak to tam wyglądało.

pozdrawiam

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *