Nie spodziewam się zbyt wielu komentarzy, jak to zawsze bywa z materiałem w języku lengłidż…
Co ciekawe, w Kongresie doszło do dyskusji na ten temat. W Sejmie dyskusja odbędzie się dopiero wtedy, gdy ropy na rynkach nie będzie.
Categories
Film na weekend
4 replies on “Film na weekend”
Mała ilość komentarzy może wynikać z długości materiału. Poza tym dla kogoś obeznanego z tematem ilość nowych informacji w materiale jest imho mała.
Awesome! Ruppert jest hipnotyzujacy. Niewazne, czy to konspirator czy nie, jak sam mowi jedyna bronia jest nasz umysl.W koncu to co dzieje sie w tej chwili na swiecie to nie wymysl ani dedukcja tylko obserwacja i fakt. Szkoda, ze tyle lat ludzkiego wkladu w postep nauki, techniki sprowadzi sie znowu do czasow prymitywnych, gdzie trzeba bedzie hodowac konie do pracy w polu. Osobiscie ta ‘wizja’ mnie nie przeraza. To akurat propaguje icppc. P.S dzieki za ten film 🙂
Ropa naftowa NIGDY się nie skończy. Tak jak nie skończył się węgiel kamienny, w. drzewny (i same drzewa), torf, krzemień… Niemal każdorazowo niedobór surowca ‘strategicznego’ jest katalizatorem kolejnego przełomu technologicznego. Tak dzieje się teraz. Dekadenccy apostołowie katastrofizmu: proponuję podnieść szczęki z podłogi, podciągnąć powieki i w ciszy patrzeć, jeżeli wolicie stać z boku. Siadła wam psycha, ale wyjdziecie z tego; słowo daję.
Jak na razie mamy peak SUV (dlaczego każdy samochód ma mieć po 100 kW mocy?!)
http://www.fastcompany.com/1764562/have-we-reached-peak-car-use
i nową prohibicję (później wszystko wróci do normy)
http://www.carbontracker.org/carbonbubble
Ruppert twierdzi, że ma rację w 80%. Film jest z 2010 roku, przewidywał cenę złota powyżej 2000 USD. Tymczasem minął rok a mamy “zaledwie” 1600 USD za uncję.
Czy się mylił?
Nie sądzę. Popularna wiara, że “rządy i mądrzy ludzie zadbają, żeby było dobrze” nie jest do końca błędna. Tak naprawdę “rządy i mądrzy ludzie” dbają owszem, żeby było dobrze. Przeznaczają niewyobrażalne kwoty i środki aby orkiestra grała podczas tonięcia. Ogromne środki idą w to, aby odsunąć upadek już nie o lata ale o miesiące.
Dlatego Ruppert się pomylił w datach. Nie przewidział jak wielki wysiłek rządy i finansjera włoży, żeby ugrać jeszcze kilka minut.