Jakby się komuś nudziło, może sobie pooglądać, jakim przekrętem jest wyższa edukacja w USA:
I gdzie ta ‘niewidzialna ręka rynku’, która zachwycają się niektórzy ekonomiści? Skoro ceny edukacji rosną, powinny powstawać masowo nowe szkoły wyższe. Jakoś z niewiadomych przyczyn nie powstają, nie ma żadnej presji na spychanie cen w dół większą podażą usług.
11 replies on “Filmik”
> I gdzie ta ‘niewidzialna ręka rynku’,
> która zachwycają się niektórzy ekonomiści?
Odrąbał ją Departament Edukacji?
Uff całe szczęście, że Ben stoi na straży porządku …
Ależ ręka działa doskonale – wyższy popyt niż podaż, to cena rośnie. Otwarcie uniwersytetu to nie jest coś, co można zrobić z dnia na dzień, a założę się, że wejscie na rynek koncesjonuje panstwo – czyli ze wolnego rynku nie ma. Swoją drogą nowo-powstałe uniwerki z zerowym prestiżem i bez kadry z prawdziwego zdarzenia spowodowałyby tylko zalew studentow z dyplomem kupionym za czesne, tak jak w Polsce w przypadku wielu prywatnych uczelni. Prawdziwa przyczyna problemu – jak wyjasnia film – to niestety państwo, a raczej jego ingerencja i chęć zapewnienia wszystkim chetnym edukacji. To panstwo odpowiada za powstanie “bańki” udzielając masowo pożyczek studentom, tak samo jak wczesniej z kredytami subprime.
Jeśli obejrzałeś ten film to dziwie się jak możesz narzekać na “niewidzialną rękę” skoro pół filmu trąbią, że to państwo odpowiada za powstałą sytuację? Chyba, że nie zgadzasz się w tej diagnozie z twórcami, ale o tym nie napisałeś?
Przed II wojna swaitowado studia szli tylko “inbreds” i “white males” i jakos ten budel na Ziemi szedl do przodu. Ostatnio odnosze wrazenie ze wszystko sie cofa. Pospulstwo (tez sie chyba zaliczam bo niemam $5 mln na koncie) myslalo ze zaplaci krocie za szkole i robota bedzie lezec na ulicy. Analogiczna sytuacja z kupnem domu. Czy kazdy musi miec na wlasnosc? Jak sa frajerzy to sie ich goli. Tak w ogole to trzeba zaczac od tego ze wiekosc Amerykanow nie idzie na studia po to zeby sie czegos nauczyc. Oczywiscie nie tyczy sie to medycyny czy nauk scislych.
Żaden tam wolny rynek. Jak rząd sponsoruje super tanie kredyty (Sallie Mae), to nic dziwnego, że jest bańka – dokładnie tak samo, jak było z kredytami.
Taaak, przed wojną to była sielanka. Pamiętam, byłem młody i piękny i dziewuchy same pchały mi się do łóżka. A teraz tylko spisek, wyzysk i żydostwo. Siostro, kaczka!
Kolega wybaczy, że filmiku nie obejrzę, nie mam na stracenie godziny czasu. Natomiast nie trzeba go oglądać aby widzieć, że teza jest bzdurna. Nawet w przesiąkniętej regulacjami i socjalem Polsce powstała już cała masa wyższych uczelni. O renomie różnej. Od naprawdę niezłych i drogich po produkujące papierek i kosztujące kilkaset złotych za rok. Powiedziałbym że może jest ich nawet za dużo? Ale to moje prywatne odczucie, widocznie jest zapotrzebowanie wśród ludzi na papierek po którym nie ma pracy, to w sumie sprawa studiujących po co to robią. Widać jednak, że pomimo rządowych regulacji utrudniających wejście w rynek, ten rozwija się nieźle mimo wszystko. A kolega chyba nie oczekuje że wyższe studia będą darmowe? Koszt prowadzenia takiego interesu jest naprawdę spory i studia kosztujące 400zł za rok, a są i takie to praktycznie jak za darmo. Przy takich cenach, to muszą chyba robić łapanki na nauczycieli na ulicach…
W USA jest zapewne podobnie, tylko mało się mówi o tych kiepskich szkołach a wielu ekspertów zastanawia się czemu elitarne uczelnie są drogie jakby nie zauważyli, że samo to stwierdzenie już wyjaśnia. Bo są najlepsze. Podobnie jak Ferrari jest drogie, a Fiat 126 tani.
Owieczki są po to, żeby je strzyc.
“dokładnie tak samo, jak było z kredytami” hipotecznymi oczywiście
panika:
a gdzie sa te super tanie kredyty na edukacje? No bo chyba nie na zadupiastym uniwerku w Ohio gdzie i tak za skonczenie medycyny i staz trzeba zaplacic ok $300 000?
Z medycyą i podobnymi to inna inszość ( nostryfikacje etc) ale w przypadku większości innych kierunków nie rozumiem.
Co za problem wyjechać do UK ( teraz już nie bo podnieśli) Kanady czy innego Meksyku na studia – to nawet lepiej chyba.
Za 25tyś $ to pewnie można szybszą scieżką studiować 😉
Ale wynika z tego że amerykanie są rzeczywiście ograniczeni …